PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=800443}

Księga czarownic

A Discovery of Witches
7,1 12 367
ocen
7,1 10 1 12367
Księga czarownic
powrót do forum serialu Księga czarownic

Scenografia, krajobrazy, detale, aktorstwo i muzyka wydają się za dobre przy tak mizernym scenariuszu. Ogląda się świetnie, ale szkoda, że nie bazują na lepszym materiale.

ocenił(a) serial na 4
pris

za bardzo go lubię, nie mam serca patrzeć, jak robi z siebie idiotę ;)

iwonrud

Masz rację, ale stara się naprawdę zabójczo :D Widać momentami że już ciągnie na końcówce sił i możliwości aktorskich. To jest swoją drogą prawdziwy test na dobrego aktora: zagrać w takim bezsensie wiarygodnie, z werwą, energią i nie robiąc sobie jawnie jaj z tematyki (jak ostatnio Tom Hardy w "Venom", który widząc bezsens postanowił sabotować historię od środka i zagrał wbrew reszcie w komedii).
Goode balansuje na krawędzi, mam miłą rozrywkę szukając tych sekund gdy próbuje nie wypaść z roli, albo uczciwie ją odegrać zamiast być wampirzym drewnem z martwą mimiką, wyłupiającą tylko "groźnie" oczy. Tak trochę jak Pattinson, który nie jest wybitnym aktorem, ale nie jest też tak fatalny jak pokazał w "Zmierzchu".

ocenił(a) serial na 4
pris

Ty wyszukujesz tych sekund, a ja zamykam oczy, bo nie jestem w stanie na to patrzeć ;) Podczas chwil wypadania aktora z roli zawsze wpadam w niezrozumiały popłoch, jako dziecko wychodziłam do innego pokoju, bo moje neurony lustrzane (jeżeli wierzyć plotkom, że istnieją) wariowały. Tom Hardy w Venomie to zjawisko, dla którego powinno się wymyślić nową kategorię aktorską :)

ocenił(a) serial na 8
iwonrud

a o co chodzi z tym Tomem Hardym i filmem Vernom?? bo nie oglądałam i właściwie nic nie słyszałam, dopiero tutaj coś od Was.

ocenił(a) serial na 4
maaajenka

Przeczytaj recenzję na blogu zwierza zpopk.pl;)

maaajenka

Tom Hardy skapnął się już chyba na planie filmowym, że "Venom" będzie oldskulową, mało odkrywczą, komiksową kaszanką. Więc postanowił zagrać autoparodystycznie i robiąc z "Venoma" komedię chyba wbrew zamierzeniom twórców, bo reszta obsady gra jakby w innym filmie... :D

ocenił(a) serial na 8
pris

hahaha. a to można tak?? w sensie aktor tak może zrobić?

maaajenka

myślę że jak się ma status taki jak Tom Hardy to mu wolno wszystko ;) ze zmianą konwencji filmu w którym gra włącznie (szczególnie że jakieś 90% szans na sukces spoczywa na jego barkach i dla "Venom" ktoś taki jak Hardy jest dosłownie kwestią życia i śmierci, być albo nie być.. ;) Tzn to są oczywiście wszystko tylko przypuszczenia, ale ewidentnie zagrał raczej komediowo i autoparodiując przerysowanie Eddiego Brocka.

ocenił(a) serial na 8
pris

Mysle ze rezyser i osoby realizujace film osiwialy, jezeli faktycznie tak bylo;)

ocenił(a) serial na 8
pris

hahaha;) cudne określenie. Byłaby to najchętniej oglądana reklama;)

maaajenka

Nie czytałam książki więc nie mam porównania, dla mnie serial jest przyjemny do oglądania i jest ta tajemnica, dla czego rodzice Diany zginęli i dla czego ona jest genetycznie powiązana ze wszystkimi sabatami czarownic.

ocenił(a) serial na 8
ankasterbala4

ja też spędzam miło czas gdy go oglądam i czekam z niecierpliwością na nowy odcinek, co prawda wyznanie miłości przez Dianę w serialu było kiepskie (w książce o wiele lepiej pokazane i wyjaśnione jak to możliwe że tak szybko się zakochała) choć i w serialu pada ważna kwesta " we are bound together" na pewno dużo wyjaśni się w odcinku 6 i gdy Diana wróci do ciotek ;)

rozgwiazda87

Może to dla tego że wszystko zaczęło się w jednym miejscu albo że pochodzą od tych samych protoplastów wszystkich istot .

ocenił(a) serial na 4
rozgwiazda87

Nie chodzi o to dlaczego, tylko w jaki sposób jest to zagrane - można te same fakty przedstawić w sposób fascynujący, można i w sposób żenujący. To, że jest jakiś zamysł fabularny nie oznacza, że można jechać takim kiczem. Film ma być przekonujący w każdym momencie, podobnie jego bohaterowie. I wiarygodni.

ocenił(a) serial na 7
pris

Przede wszystkim między aktorami nie ma żadnej, najmniejszej chemii!! Aż się ciężko patrzy na te ich uniesienia ;)

ocenił(a) serial na 4
gupismurf

No właśnie w odcinkach 1-3, a nawet chwilami w 4 ta chemia była. Ale Goode potrafiłby zagrać chemię nawet w stosunku do kornika.

ocenił(a) serial na 4
dadada

Z ciekawości przeczytałam książkę. I jestem pod olbrzymim wrażeniem scenariusza. Serio, z takiego bełkotu wyciągnąć w sumie dobrą historię - szacunek. I tak, wiem, im dalej w las, tym więcej żenady, ale porównując książkę i serial, to te żenujące sceny są wzięte żywcem z książki, a te dobre - dopisane w scenariuszu. Szkoda, że nie ma ich więcej. Generalnie podział na różne plany, kongregacja, Gerbert, Satu (to jest ciekawie rozwinięta serialowa postać), ogólnie sceny, w których nie ma Diany - to duży plus. W książce wszystko właściwie jest płaską narracją Diany. I nawet główni bohaterowie na ekranie są o wiele lepiej pokazani. W książce to roztrzepana głupia gęś i przemocowiec z obsesją kontroli, ich związek polega na ciągłych niedopowiedzeniach i tajemnicach. Jeśli tak wygląda wielka, epicka miłość, to kompletnie mnie nie przekonuje. Ciekawa jestem, co wymyślą w drugim sezonie, bo w książce to był kalejdoskop postaci, które często nic nie wnosili do akcji, ale dzięki nim autorka mogła się popisać znajomością historii (bo jest historykiem).

ocenił(a) serial na 6
brujita83

Jestem w szoku, że książka była gorsza. Scenariusz leży i kwiczy, aż momentami mam ochotę "wejść" w ekran i walnąć bohatera/bohaterkę, żeby powiedział coś sensownego. Diana jest dojrzałą-prawie-panią-profesor, a przy każdej nowinie ucieka jak nastolatka albo robi coś kompletnie nielogicznego, jak zwierzę. Matthew jest zepchnięty do roli ładnego ciacha na ekranie, który ma umilać czas przyjemnymi historyjkami lub jakimiś niby seksownymi kwestiami, które rozochocą chyba tylko bardzo młodą dziewczynę. Może skończę na tych dwóch postaciach... Ogólnie bardzo mi żal niewykorzystanego potencjału. Głównej aktorki wcześniej nie znałam, ale naprawdę gra świetnie. A Goode'a zawsze będę bronić jako wybitnego aktora, bo jeszcze nigdy nie widziałam go w słabej roli, a wręcz często kradnie całe show - i to swoimi umiejętnościami.
Ps.: czy kogoś jeszcze boli tutaj bardzo seksistowskie traktowanie Matthew (bohatera)? Nawet w scenach seksu to on odwala całą robotę xddddd

ocenił(a) serial na 4
Relampago

och, niech te bardzo młode dziewczyny wzdychają i podkręcają oglądalność - dzięki temu może Matthew doczeka się ciekawej głównej roli dramatycznej w czymś wartościowym - oglądałabym

ocenił(a) serial na 4
iwonrud

Ja też czekam na taką rolę dla Goode'a. I żeby nie był to film kostiumowy - świetnie się w nich sprawdza i uwielbiam je oglądać, ale ile można.

ocenił(a) serial na 6
iwonrud

Zgadzam się :D Dobry punkt widzenia. Oby Matthew w końcu zagrał u kogoś wybitnego

dadada

Ja jestem bardzo zaskoczona, że mnie od pierwszego odcinka coś w tym serialu urzekło. Nie wiem co mam sądzić, bo fabuła jest banalna i znana ze zmierzchu, pamiętników wampirów i innych takich, ale te zdjęcia!!!

ocenił(a) serial na 9
dadada

Nawet sobie nie wyobrażasz jak się z Tobą zgodzę! Kocham Oxford więc jestem na max zakochana w scenerii i klimacie.
Czuje, że serial jest dopięty na ostatni guzik.

Po wszystkich 'wampirzych' historiach jestem już ostrym krytykiem a tutaj ciężko mi się do czegoś przyczepić.
Jedyne czego się obawiam to efektu, którego byliśmy świadkami w pamiętnikach wampirów - ciągnięcie historii bez sensu.
W pewnym momencie okazało się, że już każdy był z każdym i każdy jest każdego siostrą i każdy z każdym ma dziecko :D

ocenił(a) serial na 7
dadada

Fakt, im dalej w las tym więcej żenady, ale postaci i ich motywy ładnie nakreślone... czasem tylko dziąsła zaswędzą, ale da się obejrzeć... no i chwała im, że w końcu mamy coś innego niż wszystkie postaci w rozmiarze zero i twarzy modelki...

dadada

I pomyśleć, że my w Polsce mamy świetną książkę Artura Dormanna o wampirach - Co się zdarzyło w Lake Falls - prawie gotowy senariusz na przebój. A serial by wyszedł -palce lizać. Tam przynajmniej wampiry są faktycznie "wampirze" i nie świecą. ;)

dadada

Napaliłam się na to ze względu na Matthew Goode'a, którego uwielbiam, a którego oglądać raczej rzadko jest okazja. Liczyłam na romans fantasy w wersji nieco doroślejszej od Zmierzchu, ale to nie jest kwestia doroślejszej obsady, o czym twórcy chyba zapomnieli. Wizualnie super, aktorsko dobrze, ale konwencja mi trąci teen dramą, historia jakoś nie porywa i, ogólnie rzecz biorąc, brak temu wszystkiemu pazura.

Co prawda i tak będę oglądać, bo jestem prostą kobietą i chcę nacieszyć oczy panem Goodem, ale rozczarowałam się. Jeżeli nawet dla mnie, niekryjącej się z sentymentem do łzawych romansideł, momentami wątek romantyczny wypada tu zbyt naiwnie i ckliwie, to coś jest zdecydowanie nie tak xD

dadada

Co do tego że idzie to w romans głównych bohaterów, to można to wyczuć już od pierwszego odcinka :) - Sam serial można obejrzeć zwłaszcza jak się lubi takie klimaty, mimo więcej niż na cztery nie ocenie :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones