Weź sprostają wymaganiom obleśnych koło

Wymagania, to posiadanie baginy.

No, nie za bardzo, bo to, co oni w tych pornosach wyrabiają, u większości ludzi z ulicy spowodowałoby uszkodzenia ciała. Do tego potrzeba treningu i wytrzymałości na ból.

Bez przesady. Normalni ludzie też "wyrabiają" takie rzeczy. Po prostu nikt nie robi tego z marszu, wszystko wymaga odpowiedniego nastawienia psychicznego, przygotowania fizycznego. Zaden argument.

Ludzie ciekawsze rzeczy wyrabiają niż na filmach ;)

Sexworking przechodzi jakiś Renesans w ostatnim czasie. Głównie za sprawą OF, gdzie przelewa się kosmiczna ilość gotówki i właśnie to jest najlepszy przykład jaki mamy popyt na takie zajęcie jak sprzedawanie własnego ciała. Czy kiedyś było to mniej popularne? Wydaje mi się, że nie… też jakoś tego nie popieram, bo to niezbyt moralne, ale taki mamy i mieliśmy klimat. Jak dla kogoś problemy psychiczne, które przychodzą z czasem po takiej pracy to nie problem… jak to mówią „twoje d*pa twoja sprawa”. Problemy natury psychicznej mogą objawiać się na wiele sposób i nie tylko po takiej pracy.

Wiele rodzajów pracy powoduje poważne problemy psychiczne: praca w MOPSach, domach starości, domach dziecka, praca w wojsku i wiele innych. Pisanie, że jest jak jest, ale mi się to nie podoba tylko spycha osoby pracujące seksualnie dalej na margines społeczeństwa, ocenia się je gorzej niż alimenciarzy, przemocowców, czy stręczycieli. I po co, dla własnego komfortu psychicznego? Dla myślenia o sobie jako o osobie lepszej moralnie, bo coś potępia jedynie w swoich wypowiedziach? Seks to potrzeba, a zabranianie i demonizowanie pracowników branży seksualnej tylko zwiększy jej patologię i pogłębi czarną strefę.

Ale czy ja gdzieś powiedziałem, że zabraniam? „Dzięki” OF mamy w ostatnich latach wysyp wariatow którzy się tym zajmują i przykłady panienek których historie przebijają się do mainstreamowych mediów np. Typiara dająca się 100 gościom w 24h albo nowa rekordzistka 1000 gości w 24h. Są z tego materiały dokumentalne to to widać, że one mają problem z głową i to duży. Jedna z z największych gwiazd porno ostatnich lat po rezygnacji przyznała się do ciężkich problemów psychicznych. Inna która zasłynęła z kilku filmów przyznaje, że ciągnie się to za nią latami i i będzie całe życie. Na koniec tak się odcięła, że założyła OF. Jak ktoś udaje, że jest wszystko ok to tylko udaje. Chłopu się nie dziwię, bo takie ma instynkty jakie ma. Kobiety są inaczej uwarunkowane genetycznie i widać to chociaż po ilości gwałtów, których dokonują (ułamek w stosunku do tego ilu takich ataków dopuszczają się mężczyźni). I nigdzie nie oceniłem gorzej gwiazdy porno od przestępcy. To inna kategoria, bo rozmawiamy o pracy, a nie o osobach wchodzących w konflikt z prawem. Polecam wycieczkę do Tajlandii żeby zobaczyć jak wygląda seksturystyka i nie mówię, że od strony żeby z tego korzystać tylko jacy ludzie się tym zajmują i jak niewiarygodna jest tego skala w biednym kraju, gdzie masaż kończy się masturbacją klienta.. Mnie coś takiego brzydzi i nigdy bym się nie zdecydował. Tak samo odkleja się komuś kto z takich usług korzysta regularnie jak tym którzy świadczą takie usługi.

Piszesz o skrajnościach i traktujesz je jako mainstream. Facet ma instynkty, ale nie jest zwierzęciem. Legalizacja i normalizacja seksworkingu pomogłaby zwalczyć stygmę i znormalizować zakres usług. Bez tego jest straszna czarna strefa, której nie ma jak kontrolować, bo nie ma do tego legislacji. Po prostu przez święcie oburzonych dzieją się te najgorsze rzeczy, którymi straszą.

No nie mam siły… kolejny razy. Czy napisałem że czegoś zabraniam? Trzeci raz powtarzać nie będę. Niech zalegalizują i pobierają podatki za to. Piszę tylko o negatywnych skutkach ubocznych, które nie są skrajnością, a dotyczą i będą dotyczyć większości.

Stygmatyzacja i przytaczanie hardcorow jako normy jest daleka od legalizacji. Jeśli społeczeństwo nie zrozumie, nie nastąpi legalizacja.

Prostytucja jest legalna w Polsce, nielegalne jest tylko czerpanie korzyści z prostytucji innych (czyli bycie np. alfonsem) i prostytucja nieletnich poniżej 18 roku życia. Pastwo Polskie nawet w pewien sposób wspiera prostytucję, bo dochody z swojego nierządu są nie opodatkowane. Więc o jakim braku legalizacji piszesz??? Chcesz aby panie i panowie prostytutki płacili podatki i składki ZUS :D
A co do samego najstarszego zawodu, sama lub sam musisz sobie odpowiedzieć, czy chciałabyś aby twój partner/partnerka brała do ust w ramach pracy penis innej osoby. Największemu wrogowi nie życzę takiej pracy.

Jest legalna natomiast wszyscy wiemy, jak wygląda rzeczywistośc

Ale przepraszam bardzo, a dlaczego się dziwisz, że to tak wygląda?? Myślisz, że prostytucja to taki fajny zawód?? Kto do prostytuki chodzi?? Przeważnie faceci którzy nie są w stanie znaleźć sobie normalnej kobiety (bo są zróżnych powodów aspołeczni lub nieatrakcyjni) lub tzw. niewyżyci sexualnie sexoholicy. Przebywanie z taki ludzmi jest niezbyt miłe a co dopiero sex.
Druga kwestia to choroby przenoszone w trakcie sexu i już nie mówię o takich co można w dużym stopniu się zabezpieczyć prezerwatywą (która też czasem pęka). Chodzi o HPV powodujące raka, żołtaczkę, grzybice i inne opryszczki, których jest cała masa. Nic miłego gdy po zrobieniu loda w "pracy" całując dziecko przed snem zarazisz je takim syfem. 
To nie jest normalna praca tylko coś co uwłacza godności ludzkiej (bo są męskie i kobiece  prostytutki) ale też zaprzecza całej ideologii feminizmu, bo sprowadza kobietę do roli towaru, mięsa na półce, które można dosłownie wydy.....ć

Ale społeczeństwo nie zrozumie i nie w Polsce… za duży konserwatyzm. I tak jak jeden kolega napisał tutaj… za żadne skarby nie przejdzie, że kobieta będzie pół dnia obrabiać innych chłopów, a potem będzie wracać do męża jakby nigdy nic. Żadnych hardcorów nie przytaczam… jest wiele przykładów historii osób, które były w pełni normalne i świadome np. Studentki albo samotne matki. Podejmowały się takiej pracy, bo potrzebny był szybki i duży hajs na ważne potrzeby np. Z powodu choroby bliskiej osoby. Trwało to krótko, bo kilka miesięcy, a zbierały się po tym latami albo wcale. Pełno książek o tym napisanych. Studiowałem resocjalizację i mieliśmy o tym zjawisku naprawdę sporo podczas jednego z semestrów.

Na głowę chyba upadłeś i ciężko przylozyles, te wszystkie „hardcory” to jest właśnie następstwo próby zdjęcia ostracyzmu. Zaraz się rozpłacze , ze ludzie zarabiający na niemoralnej, patologicznej „pracy” maja stygme. Ahahaha. Co za typ, może im jeszcze dofinansowania na biznes będziesz dawał? W d***e mam ich stygmy, czarne strefy i inne przykre konsekwencje. Stygmatyzować i wytykać palcem jak najbardziej się da, pasożyty najniższych ludzkich instynktów, niczym się nie różnią od handlarzy narkotykami. „Legalizacja” pahah niedoczenie twoje

Serial o życiu. Innym. Problem w tym , że aktorka ni chuja nie pasuje. Wiem jest świetna. Ale w tym wypadku - tylko Wieniawa. A co do fabuły - trzeba żyć w tamtych czasach. Gówna i niczego. I nawet porno gwiazdą mogła być naszym dobrem narodowym. Takie czasy. Czy warto o tym nakręcić Serial? Wz

Serial o życiu. Innym. Problem w tym , że aktorka ni chuja nie pasuje. Wiem jest świetna. Ale w tym wypadku - tylko Wieniawa. A co do fabuły - trzeba żyć w tamtych czasach. Gówna i niczego. I nawet porno gwiazdą mogła być naszym dobrem narodowym. Takie czasy. Czy warto o tym nakręcić Serial? Wz

Trafny opis zdziczenia i prymitywizmu, czegoś, co fałszywie jest nazwane pracą.

Teresa Orlowski powinna wystąpić u Wojewódzkiego ten odcinek byłby ciekawy i popularnością by dorównal odcinków z Mike Tyson

Zgadza się to szybki pieniądz, łatwo można się uzależnić i ciężko z tego "fachu" wyjść, ale jeśli myślisz, że jest łatwy to nic o życiu nie wiesz. Ok, powiedzmy, że kobieta zgadza się z własnej woli i decyzję się na zarabianie takim style... ale wstrzymanie napalonych gości, którzy mają mnóstwo nagrzanych pomysłów pod kopułą.... Nie ma nic wspólnego z czymś łatwym.

Skoro dopuszczają, żeby tacy goście wchodzili na ich orbitę, to znaczy, że im to nie robi problemu. Zwłaszcza, że czasami mają ochroniarza w drugim pokoju. Btw. W social mediach już wiele prostytutek nagrało vlogi o swojej pracy i powtarzają zawsze stanowczo, że klienci są kulturalni i po prostu nierozumiani, że wystarczy ich słuchać i nie dzieje się nic złego. Pół filmu robią świętoszków z klientów. Dżentelmeni.

Bo to prawda… weź sobie wyobraź - jesteś piękną młodą kobietą i przychodzą do ciebie faceci w wieku 30-50 bardzo różnej atrakcyjności i kilka momentów później wpychają ci penisa do ust i za chwilę następny i następny… ile byś tak wytrzymał?

Bo ja z perspektywy prawie 40-letniego faceta stwierdzam że szybko by mi to rozwaliło łeb. Trzeba mieć mega micną psychę żeby nie zatracając się w używkach to udźwignąć…

Ale nikt nie zmusza. Chcesz łatwy zarobek i ci to zwisa.

Niestety ale takie czasy że pełno szonów z of występuje na fame MMA i promuje patologię. Of założyła też wielką sportowiec Karolina kowalkiewicz gwiazda UFC. A ta aktoreczka zagrała sobie w serialu kurtyzanę i teraz struga pawiana.

Czyli kwestia ceny. Ktoś kto nie ma zasięgów robi OF to mało zarabia i jest patola a taka kowalkiewicz ma zasięgów to przynajmniej zarobi. Ona wypisuje bzdury że of w Ameryce jest inny i sportowcy pokazują treningi itp itd a sama pokazuje tyłek. Taka sama patola jak inni

A kojarzysz że w gazecie typu Playboy Polska pokazywaly się gwiazdy współczesne już w latach 90-tych? Taka Shazza, która była mocno popularna u nas i co wystąpiła w bieliźnie, sprzedała sie gazeta na pniu, ktoś ją od urew wyzywał? Nie… ktoś ma to jej za złe? nie… W USA jest obecnie większy cyrk i każdy spienięża swoją karierę jak może. Nic jeśli ktoś nie wchodzi w dawanie na lewo i prawo. Jeśli nawet gwiazdy p*rno można uważać za zwykłe K to niezbyt rozumiem co ma z tym wspólnego ktoś kto występuje na sesjach pikantniejszych. Nie wsadzaj wszystkich do jednego wora. Chociaż sam cały biznes zwany modelingiem uważam za mocno wątpliwy, jeśli zabierają się za to dziewczyny, które bez skrupułów potrafią się oddać komuś obcemu. Mało tego ile jest przypadków na świecie gdzie robiła nie jedną karierę tyłkiem to jest gorsza paranoja od tego, że ktoś zdjęcia sprzedaje.

Nie wsadzam wszystkich do jednego wora, Zabawne jest że zwykłe dziewczyny co robią na of nazywasz już jak każdy a jak kowalkiewicz to robi to już nie można jej krytykować bo ona ma zasięgi i tylko monetyzuje. Szony będą szonami. Nikt normalny nie toleruje wiadomo czego

Tylko, że na OF nie każdy zajmuje się tym samym. Jedni kręcą porno profesjonalne i nie muszą być wyzyskiwani przez producentów, jeszcze inne po prostu prują się z kim popadnie i monetyzuja filmiki, a jeszcze inni tak jak kowalkiewicz monetyzuja popularność jakimiś softami. To ty wrzucasz wszystkich do jednego wora jeśli chodzi o OF :)

Jeśli ktoś nie ma kasy to jest szonem a nam kowalkiewicz ma kasę i zasięgi to tylko monetyzuje popularność. Bycie simpem to choroba

nie jestem zwolennikiem sexworkingu ale nie da się przejść obojętnie obok głoszonych przez ciebie tez, największymi frajerami pozbawionymi szacunku do siebie nie są sexworkerzy tylko ludzie którzy generują popyt i płacą za p*rno. im należy się taki wywód pełen oceniania, dziwne że o tym nie wspominasz

Zdziwiłbyś się. Regularnie o tym piszę na wielu innych platformach, ale zazwyczaj wymagam do tego gruntu typu prawaki, konserwy, którzy to najchętniej płacą. Tutaj się odnoszę do wypowiedzi, w ktorej wiele nie bylo gadania o klientach. Ale spokojnie, 90% tego typu poruszam przeciwko klientom, lubię ich drażnić.

ale ja nie znam każdej twojej wypowiedzi (bo niby skąd, zresztą nie mam czasu na wnikliwe analizowanie każdego internauty), odnoszę się tylko do tego co napisał_ś. jako że twój wątek stanowi niezależną całość, uważam że zabrakło w nim wspomnienia o odbiorcach p*rno i sexworkingu, którzy są najbardziej szkodliwi

Myślałem, że można to mieć gdzieś, ale nie, bo chodzi o narrację, która potem idzie przez media do człowieka, że tak powiem, współczesnego, szczególnie młodego. Że to fajne i godne robić byle co z byle kim i dostawać za to kasę pod płaszczykiem "wyzwolenia". Nawet zostałem za taką opinię poddany... cenzurze! Mianowicie napisałem komentarz pod oceną krytyczki Darii Sienkiewicz, taki pytający, czy promowanie takich postaw nie obraża jej jako kobiety, że może warto najpierw zrobić kilka filmów o wielkich polskich kobietach, które osiągnęły swoje sukcesy ciężką pracą i intelektem. Podałem konkretne nazwiska, które mi na szybko przyszły do głowy. Nie zrobiłem żadnej wycieczki osobistej ani nie napisałem niczego chamskiego (poza napisaniem, że "Lady Love" jest o dziewczynie dającej d**y przed kamerą za pieniądze, ale jak to niby inaczej miałem napisać, co to niby jest, nazwałem rzeczy po imieniu). I bach, komentarze usunięte i wywaliła mnie ze znajomych (co do tego drugiego nie mam problemu, sam wywalam czasem, jak ktoś mi nie daje ciekawych rekomendacji filmowych albo mnie zwyczajnie wkurza, spoko).

I to jest właśnie tak z tymi fajnymi, wykształconymi, inteligentnymi ludźmi, z którymi niby da się pogadać. Oni są przecież liberalni, można powiedzieć wszystko, ale z zastrzeżeniem, że muszą się z tym zgadzać. Jak się nie zgadzają, to gdzie tam jakaś polemika, usuwaj wpisy tego typa i niech sobie pisze na ścianie. I to mnie wku***a, ta podwójna moralność i chore standardy wolności słowa, która wolnością słowa nie jest.

Dokładnie tak to wygląda