"Sympathy for the goddess" <3 No proszę, odcinek wałkowany m.in. o tym, jak Amenadiel jest gorszym synem a Lucek tym ulubionym a tutaj ląduje końcówka.. :)))

- "Maze.. Maze.. oh my lord" :D Uwielbiam, jak Maze efekciarsko posługuje się swoimi sztyle.. miecza.. no ostrzami :p
- "I should have my own desk" :D
- jajcarska scena z tłumaczeniem bogini sprawy za pomocą Lucka, który stał za Chloe :D
- "we're got to work together" :D
- przyrównania tapety z telefonu :D
- "Hello, Daniel", uwielbiam, jak to mówi :P
- "co jest między nami" haha, Dan ma.. przesrane, w sumie, ale pewnie się z tego wewnętrznie cieszy, haha :D
- żart Lucka i wzrok matki = bezcenne :D
- "this is ridiculous" :D
- Chloe jak wybrnęła z sytuacji, haha :D
- "I had no idea that you were this mad at me" :D
- "does my bandage came out?" :D
- "jeśli byś się z nią ożenił, byłbyś tak jakby ojcem Lucyfera" mistrzostwo świata :D
- sprawa na odcinek, gdzie matka Lucka pomaga w dochodzeniu, całkiem ciekawa :)
No to.. został już tylko finał.

Świetny odcinek. Ta nutka zazdrości gdy klucz do miecza wisiał na szyi Amena. I najważniejsze jak długo pożyje Mamuśka. Poważnie zraniona chyba zadzwoni do synków, że czas umierać. A tu pyk mają gotowy sztylet i może uda się uratować Mamuśkę i przy okazji zostawić ją w Niebie a Luciferowi wrócić na Ziemię.

raczej ona nie umrze, bo jest niesmiertelna, kwestia pewnie tylko taka, ze moze stracic "smiertelna powloke"

Prawda - Ellis zagrał fenomenalnie w tej scenie + cały czas w odcinku przewijała się, za sprawą braciszka, ich rywalizacja więc Lucek (jak i sam Amenadiel) zakładał, że faktycznie chodzi o niego a tutaj niespodzianka.. nieźle. Ciekawe, co na to Amenadiel w następnym odcinku, haha :D

w następnym odcinku widać po zwiastunie będzie bój z matką i Amenadiel mówi coś do matuli, że prędzej będzie musiała go zabić niż odda jej klucz, ale o co dokładnie będzie chodzić dowiemy się po obejrzeniu finałowego - niestety odcinka

Nie oglądam zwiastunów następnych odcinków aby być totalnie zaskoczonym przy seansie :P Ale nie dziwi mnie, że Amendiel tak się może zachować - 'ulubiony syn' ulubiony syn a tutaj okazuje się, że Lucek wcale nim nie musi być. Pewnie jedno, co mu przyjdzie do głowy: dałem się oszukiwać matce czy coś w ten deseń (ale muszę przyznać, że serialowy Bóg, ojciec Lucka i reszty, eks bogini ma nieźle nasrane w głowie i wszystkim rozgrywa, jak mu się widzi :D).

z tym nasranym w głowie to tak jak w prawdziwym życiu, o ile ktoś w niego wierzy, Bóg robi sobie co mu się podoba i zero w tym logiki :)

No Lucifer i tak jest 'ciety' delikatnie powiedziawszy na Boga, ale myslal ze mimo to to on jest jego ukochanym synem. A tu taka niespodzianka.

Mi się najbardziej podobał komentarz Charlotte na temat ubioru Chloe i potem wejście Chloe za milion dolców :D

Ja akurat zachwytów nad Chloe z imprezy nie podzielam - fakt, była chyba najładniej umalowana ze wszystkich takich momentów ale strój.. strój mi się nie podobał (mam wrażenie, że już takie 'imprezowe' wdzianko miała i było lepsze). Oczywiście mój gust może być spaczony bo widzę, że większości się podobało :p

matiiii jesteś najwidoczniej zwolennikiem klasyki :) Mi bardziej od ubioru przeszkadzały te okropne, wielkie, sztuczne rzęsy, ale takie wejścia lubię i takie małe metamorfozy :)

Tak się zastanawiam: mężczyzna i kobieta biją się w środku miasta, ławki niszczą i nikogo z otoczenia to nie dziwi, że nie wspomnę o monitoringu? I jak to jest:diablica, której przykazaniem jest ochrona szefa -podnosi na niego rękę? Co nie zmienia faktu,że krew na twarzy Lucyfera sprawiła mi satysfakcję (chyba trzeba w końcu obejrzeć jakąś galę walki).
Podobała mi się ławka rezerwowych/niedocenionych Dan i Amenadiel. Generalnie rozumiem Ala, wzorowe dzieci zawsze mają gorzej, starają się, a i tak te niegrzeczne są w centrum uwagi. Amenadiel, jak na anioła, wykazuje dużo negatywnych emocji. To miło, że na koniec okazał się ulubionym dzieckiem.
No i Bogini, jej duet z Chloe był interesujący, ale większą chemię miała z Candy. Mamusia jest naprawdę niebezpieczna i plus dla niej, że próbuje zapanować nad swoją mocą. Jestem ciekawa, czy jej siła byłaby w stanie zniszczyć jej dzieci.

Tez mnie zastanowila ta walka Lucifera i Maze, nie nilt nie widzial i nikt nie zareagowal. Jak to mozliwe?? Przeciez nie sa niewidzialni a zniszczenia terenu byly realne. No niby Maze, niby Demob posluszny Luciferowi, ale na ziemi kazdy z nich jest odrebnym czlowiekiem i wlasnie ludzkie uczucia i cechy zyskuje. Np. Amenadiel ze swoja zazdroscia o brata itd.

Lucek ma swój urok i pieniądze. Myślę, że nawet jeśli zwrócono uwagę na tę bójkę, to prawdopodobnie załatwił to po cichu. ;) Maze ma chronić Lucifera i na ogół jest mu posłuszna, ale pamiętajmy, że ma demoniczny charakter. Zaprzyjaźniła się z psycholożką i czuła się opuszczona przez Lucka. Wściekłość zwyciężyła nad posłuszeństwem. Zwłaszcza, że de facto nie zraniła Lucka, bo to zaledwie kilka siniaków i zadrapań, a przecież mogłaby użyć swojego ostrza, żeby faktycznie wyrządzić mu krzywdę. To chyba tylko miała być dla niego nauczka.
Amenadiel od dawna traci swoje anielskie usposobienie. Takim dobitnym przykładem był jego romans z Maze lub to, co działo się z jego skrzydłami.
Myślę, że blask bogini nie mógłby zrobić krzywdy Luciferowi i Amenadielowi, bo również są boskimi stworzeniami. Kiedy tamten dzieciak ją zranił, blask go spalił, a ona ręką bez problemu przysłoniła ranę. Mamuśka przybrała ludzką postać, a jej dzieci chyba od zawsze miały swego rodzaju fizyczne postaci. Zwróciłam uwagę, że wszyscy synowie się rozpoznają bez problemu i doszłam do wniosku, że albo mają jakiś boski radar albo od zawsze mieli taką postać i dlatego tak łatwo im przejść na Ziemię. Bóg czy Mamuśka chyba są raczej jakimiś metafizycznymi bytami, przez co muszą bp. wejść w czyjeś ciało, jak to zrobiła Mamcia. Jej nowe ciało z czasem nabierało boskich mocy, a Lucifer i Amenadiel mieli je od początku.

Mnie ciekawi jedno Lucek obciąl i spalił swoje skrzydła, Amenadiel stracił swoje i stracił również wszystkie moce / przypuszczalnie to kara za ożywienie przestępcy i spowodowanie tym śmierci ludzi /- to jak oni chcą sie dostać do nieba ? Miecz mają bramy Edenu mogą rozwalić ale jak tam sie dostaną?

Może Mamuśka ma jakiś plan, ale jaki? Nie mam pojęcia. To ona całą tę akcję napędza, więc chyba od początku miała pomysł, jak dostać się do bram, ale nie wiedziała, jak je przekroczyć. Być może tak, jak do Piekła, to i do Nieba jest inna droga poza anielskimi skrzydłami. Choć to może być dużo trudniejsze niż droga do Piekła, gdyż tam trafili po chwilowej śmierci przez swoje grzechy. Być może to Chloe jest w jakiś sposób rozwiązaniem. W końcu z jakiegoś powodu została zesłana na ścieżkę Lucka.

Są jeszcze inni aniołowie, którym rządy Ojca mogą się nie podobać. Dziwne jest np. że nie pojawiła się Azrael, ktorej ostrze skradziono.
Droga do Nieba może być na Ziemi, jak by nie było ulubionej zabawce Boga.
Co do Chloe, dla mnie znamienne jest, że w jej obecności Lucyfer traci nieśmiertelność. Wg Biblii Lucyfer nie chciał sie poklonic przed człowiekiem i to było poczatkiem buntu. Chloe może być testem dla Lucyfera, czy jest gotów poświęcić swą boskosc dla człowieka. W końcu pycha to największa wada Lucyfera.

Nie wiadomo, co z innymi aniołami, gdyż Mamuśka tłumaczy swoją chęć przekroczenia bram Nieba właśnie chęcią spotkania się ze swoimi dziećmi.
O, nie wiedziałam o tym powodzie buntu Lucifera. Ostatnio nad czymś myślałam odnośnie tego serialu - niby z niego władca Piekieł, zbuntowany anioł, ale czy gdyby teraz ponownie uśmiercono go, to wróciłby do Piekła czy trafił do Nieba? Pamiętajmy, że już raz Lucek zaryzykował swoje życie dla Chloe. Uratował człowieka, poświęcił się, bo jednak specjalnie zrezygnował z nieśmiertelności, aby powrócić do Piekła i zdobyć lekarstwo dla niej. Czy dzięki temu mógłby dostąpić łaski swojego Ojca? To mnie wyjątkowo ciekawi.
I jeszcze jedno mnie zastanawia - Lucifer podobno nigdy nie kłamie, zawsze podkreśla swoją prawdomówność, a przedstawił wszystkim Candy jako swoją żonę. Na końcu odcinka, chciała mu oddać pierścionek, więc zapewne nie doszło złożenia przysięgi. Czyżby Lucek stał się na tyle ludzki, że dopuścił się kłamstwa czy to ja coś przeoczyłam?

Moim zdaniem oni się pobrali z opcją natychmiastowej anulacji małżeństwa ( w końcu oddał jej przysługę w Las Vegas, a tam ślub nie jest problemem). Co do pierścionka, to była kosztowna biżuteria i Candy mogła chcieć go oddać jako element wypełnienia umowy. To już od ustaleń małżonków/narzeczonych zależy czy w przypadku zerwania zwraca się pierścionek.

Też przeszło mi to przez myśl, tylko że w przypadku natychmiastowej anulacji małżeństwa w momencie przedstawiania Candy na komisariacie nie byli już małżeństwem. To sprawia, że Lucek mówiąc "moja żona" kłamał. To albo niedopatrzenie ze strony ekipy serialu, albo drobny szczegół, mający podkreślić dla nas przemianę Lucifera w bardziej ludzkiego. Choć zapewne nie powinniśmy zwracać uwagi na takie drobiazgi, gdyż serial należy raczej do kategorii "guilty pleasure" niż do poważnych produkcji, w których każdy szczegół może mieć znaczenie.

Ta Chloe z tej imprezy normalnie rozwala system bo przez ten caly serial do tej pory tak sie niepokazala i niezaszokowala(ten odcinek dla samcow alfa to jeszcze nie to)naprawde w tym odcinku mi zaimponowala ze nawet sama mamuske(boginie)przycmila a to wcale nie latwe:P

Chloe po prostu swietna.

Zaczęłam oglądać serial z nudów i muszę przyznać, że jest genialny. Powiecie mi kiedy będzie kolejny odcinek ? I kiedy kończy się sezon, bo nie ogarniam jeszcze :)

odcinki są zawsze w poniedziałki i w ten poniedziałek 29 maja będzie odcinek 18 z 2 sezonu. no i najprawdopodobniej 2 sezon będzie miał właśnie 18 odcinków. Podobno szykują już 3 sezon, ale nie wiem kiedy premiera i ile odcinków będzie.

Aha dziękuje bardzo za wyjaśnienie :)

sezon 3 najprawdopodobniej 18 września. Sezon 2 skrócono pozostałe odcinki wrzucono do 3 sezonu który będzie miał 22 odcinki.

ps. Finał sezonu 2 miażdży :)

Odcinek super, trochę magię zabił wątek z nieudolnością policji która nie potrafi odblokować iphona :D To niezła policja jak blokada telefonu zatrzymuje im sprawę.

ostatni odcinek rozwala system
O CO CHODZI Z PUSTYNIA HALO!

W jakimś niepotwierdzonym spojlerze było napisane, że to jest początek, czyli wtedy kiedy pierwszy raz pojawił się w LA. Co w zasadzie nie ma sensu.