Mnie odwrotnie. Pierwsza była jak gra RPG, a tutaj akcja okropnie się ślimaczy... Ale pod koniec nabiera tempa :)
Świetne jest. Głowna postać czyli Hikaru nie jest tak "uwydatniona" jak np. w Sailor moon. Marin i Anemon mają swoje mocne punkty w tej serii, toczą również niezłe walki.
Fabuła ma kilka pobocznych wątków oczywiście miłosnych ale one w niczym nie przeszkadzają.
Dla mnie najlepsze anime z tych z dziewczynami - czarodziejkami/wojowniczkami.