W 3 odc. jeden z bohaterów mówił, o polskim wieśniaku z karabinem, przez którego zginęło wielu
Amerykanów - chyba w 1939. Zastanawia mnie o kim mówiono. Ktoś wie?
cos zle zrozumiałeś, gosc mówił że piewszą ofiarą wojny był polski wieśniak z karabinem ;)
Yyyyy... masz rację. Źle zrozumiałem - chyba, że miałem lipne tłumaczenie...
Cytat:
- Pierwszą ofiarą tej wojny był polski wieśniak z karabinkiem we wrześniu 1939 r.. Cztery lata i kilka milionów pogrzebów temu. Prawie 40.000 z nich to Amerykanie.
Jeśli chodzi o polski akcent to Charlie Isaacs prawdopodobnie odgrywa rolę Stanisława Ulama.
Fajnie by było jak by tylko "trochę" się opuściła :) Ale serial ciekawy i terminologii technicznej używa w miarę poprawnie, dlatego polecam.
To nie Feynman IMO. Tamten miał dużo większe poczucie humoru i bardziej obrazowo opisywał problemy.
Oglądnąłem właśnie serial i Charlie to osoba inspirowana Faynmanem. W książce Pan raczy żartować, panie Faynman opisuje anegdoty występujące w serialu, ale oczywiście Amerykanie przerobili i zmienili całkowicie sens zdarzeń.
Chyba, że tak. Te przeróbki wywołują mylne wrażenia.
BTW ciekawe, czy ten serial zakończy się detonacją Gadżeta, czy Hiroszimą i Nagasaki?...
Chodziło o Grzegorza Brzęczyszczykiewicza z Chrząszczyżewoszyc w powiecie Łękołody.
Gdyby nie Stanisław Ulam to ten cały projekt nie skończyłby się przed końcem wojny...
"
Cytat:
- Pierwszą ofiarą tej wojny był polski wieśniak z karabinkiem we wrześniu 1939 r.. Cztery lata i kilka milionów pogrzebów temu. Prawie 40.000 z nich to Amerykanie."
A ile to Polacy? Miliony, przy których 40.000 to garstka. A teraz pytanie jaki procent ludności kraju stanowi te kilka milionów dla Polski, a jaki te kilkadziesiąt tysięcy dla USA? Tak patrząc na sprawę, to prawie żaden Amerykanin nie zginął...