Powinno nazywać się "The Rape" zamiast "The Mist" bo fabuła skupia się na tym kto zgwałcił te pajacówe, a nie nad tym co to jest ta mgła, co robi lub co tam się znajduje. Tylko kto ją zgwałcił, aż do ostatniego odcinka właśnie to jest głównym wątkiem.. XD aczkolwiek nie czytałam książki, nie oglądałam filmu, więc serial nie wypadł dla mnie najgorzej, bo nie mam zbytnio do czego porównywać i nie mam argumentów dla których to tak bardzo opluło Stephena Kinga.
Słabo pamiętam, o ile się nie myle, zrobił to, żeby ją chronić, by nie wybrała kogoś takiego jak Jay. Jakaś obsesja? Dlatego właśnie te dzieciaki są najgorszym wątkiem. O tym, że wielbił chłopców i kogo miał to już się nawet nie wypowiadam XD