Mroczna materia Forum

punktu widzenia, ale z filmowego to ta intryga doprowadzona jest jak dla mnie do absurdu. Zaczęło się wciągającym thrillerem sf, a skończyło ckliwym melodramatem.

Wszystko w serialu gra jak powinno: aktorzy dobrze dobrani, muzyka, sceny i ujęcia, wciągająca fabuła.
Jeśli po zakończonym odcinku masz ochotę kliknąć od razu żeby obejrzeć następny to jest świetny wyznacznik dobrego serialu.

A i ktoś tak pisał, że serial jest mroczny/straszny. Totalnie nie jest to komedia, ale...

swietny serial, o dziwo zero lewackich wątków, warto

Cieszy mnie, że Apple stawia na jakość, a nie na ilość. To już któryś z rzędu serial, który zrobił na mnie wrażenie. W tym roku Mroczna Materia z pewnością znajdzie się w top 3 wszystkich seriali z 2024. Ogląda się przyjemnie, wciąga, ciekawi, pomysł na scenariusz był niebanalny, choć oczywiście nie dało się uniknąć...

Scena w przeszklonej windzie przejdzie do klasyki. Poruszająca gra, piękna scenografia, muzyka 10/10.

Zapowiada się ciekawie, klimat i motyw, jak w serialu Sliders, ale zdecydowanie bardziej mroczny. Oby nie zrobili z tego tasiemca, który będzie tracił na sile wraz z rosnącą ilością odcinków.

Moim zdaniem to serial roku 2024. Widziałem większość popularnych, zastanawiam się czego Mroczna Materia jest tak niedoceniona.
Polecam fanom scifi.

Mam nadzieje, ze to bedzie coś o jakości rozdzielenia

Hej, może coś przegapiłem, ale zastanawia mnie to w jaki sposób powstały te skrzynie, sejfy, boxy (jak zwał tak zwał) w innych światach równoległych? W tym pierwszym, gdzie Jason pracował jako ten słynny naukowiec, to jasne, zbudował tę skrzynię. Ale jak to się stało w innych światach, w tym w którym jest nauczycielem,...

… później o niczym, irytujące jest jak bohaterowie nie chcą się dowiedzieć ocb i nie współpracują , tylko wszystko jest niedpowiedziane. W prawdziwym życiu to tak nie wygląda, wystarczy zadać kilka konkretnych pytań.

Serial bardzo mi się spodobał i jest to delikatne sci-fi oraz refleksyjna historia o człowieku, jego marzeniach i lękach. Zamiast skomplikowanego technobełkotu dostajemy tu opowieść, która skłania do myślenia o tym, jak cienka jest granica między naszym „tu i teraz” a nieskończoną liczbą możliwych światów. Bardzo...