Nie z tego świata
Supernatural
2005 - 2020
powrót do forum serialu Nie z tego świata 
ocenił(a) serial na 10 ocenił(a) serial na 10 ocenił(a) serial na 10 ocenił(a) serial na 10 ocenił(a) serial na 10
Już po końcówce piątego sezonu, kiedy pojawił się Sam obserwujący Deana i Lisę,
wiedziałem że coś jest nie tak. Po obejrzeniu pierwszego odcinka szóstego sezonu jestem już
po prostu zniesmaczony :/ Tutaj to już chyba scenarzyści zaczynają poważnie nawijać makaron
na uszy.
Podsumujmy:
- ktoś oddziela Sama od Lucyfera,
- wyciąga Sama z super hiper niezniszczalnej klatki,
- i co najbardziej naciągane ZAPOBIEGA WYDOSTANIU SIĘ Z NIEJ LUCYFERA O_O
No jeśli to nie jest Bóg to ja już nie wiem co, w ogóle co to ma wszystko znaczyć? ._. W ogóle to
skoro ten ktoś mógł otworzyć klatkę (nie mając pierścieni) i wywlec z niej Sama, jednocześnie
zostawiając w niej Lucjana, to czemu od razu na początku piątego sezonu go do niej nie
wpakował???
Tak jak początkowe sezony do piątego włącznie były po prostu fenomenalne, tak szósty chyba
będzie pierwszy sezonem za którym nie będę zbytnio przepadał. Cóż... poczekamy, zobaczymy.
Zobaczysz... To nie jest takie proste, jak się wydaje. Napisałabym coś, ale nie chcę Ci spoilerować. Po prostu obserwuj Samcia uważnie.
Dzięki za uspokojenie moich sfatygowanych nerwów. Właśnie mi to wydawało się zbyt proste i zbyt naciągane, ale skoro mówisz że to jest jednak skomplikowane, to pewnie nie będzie tak źle, a może i wręcz przeciwnie.
Już jestem po dziesięciu odcinkach szóstego sezonu i wszystko zaczyna układać się w całkiem logiczną całość. Najprościej rzecz ujmując Crowley wyciągnął Sama z klatki, żeby mieć kolejne zwierzątko do pomocy, w czym miała pomóc obietnica zwrócenia Samowi jego duszy. Kurde mam nadzieję że Sam jednak odzyska duszę i nie zeświruje przez to, bo bez duszy jest on po prostu OKROPNY!!! D: ;_____; Zero empatii, zero uczuć i jeszcze uważa że bez duszy jest lepszy ;____; OMG nie do wiary :O O_o
Sezon szósty jednak jest spoko, ale nic nie zastąpi pierwszych pięciu :P
Aczkolwiek tak, 6 sezon jest najgorszy moim zdaniem:( Choć akurat wątek z Samem jest super, ale to chyba jedyny, jaki mi się podobał.
No właśnie to trochę skomplikowane, bo oddzielenie Sama od jego duszy odebrało mu tylko empatię i emocje, a nie osobowość, wspomnienia i w ogóle. Ciekawe czy ta cała jego dusza (mająca sparing z Michasiem i Luckiem w klatce) ma swoją świadomość :D
NIE ODPOWIADAĆ! Nie chcę spojlerów wykraczających poza S06E10! :D
Uff, niedawno obejrzałem jedenasty odcinek! Jak to dobrze że Sam odzyskał duszę. Już był taką zdeprawowaną mendą, że chciał zabić Bobby'ego ;____; Teraz wszystko wróci do normy, ale jakieś skutki uboczne na pewno będą, a znając serial pewnie prędzej czy później dopadną go wspomnienia (raczej wspomnienia jego duszy) ze sparingu z Michem i Lucjanem D:
No, ten wątek jest akurat napraawdę fajnie poprowadzony:) Choć też strasznie, w znaczeniu: biedny Samuś. Cieszę się, że zdecydowałeś się oglądać, mimo iż 6 sezon jest takim jakby spadkiem formy serialiku.
Yeah. Właśnie skończyłem oglądać szósty sezon. Muszę przyznać, że wcale nie był taki zły. Był całkiem całkiem.
Nie rozumiem jednak paru rzeczy.
OK, Koń Rafał chciał sprowadzić apokalipsę czyli wymordować całe życie na Ziemi. Jedynym sposobem na załatwienie zioma był Red Bull dla Casa w postaci sporej ilości dusz z Czyśćca. Kurde to po co Sam, Dean i Bobby tak bardzo chcieli temu zapobiec?!?! Przecież to był jedyny sposób i w ogóle, a oni z uporem maniaka dalej swoje "NIE! NIE! NIE!" O_o
Inna sprawa to to, że chyba Casowi coś odwaliło. PO KIEGO GRZYBA IDIOTA ROZWALIŁ ŚCIANĘ W GŁOWIE SAMA?!?!?!?!?! Ha ha ha no po prostu brawo. Oj coś czuję że w siódmym sezonie Sammy będzie miał ciężkie życie, choć "ciężkie" zapewne nie wyraża w 1/100 tego, przez co Sam będzie musiał przejść.
