Chaos, głupkowaty scenariusz, bezpłciowe role. Na siłę czytanie, bo ma być autentycznie przez ciągłe dialogi w obcych językach. Film bardzo słaby. Książkę czytałem, nie jest to wielka literatura, ale miała sens, logikę, wciągała. Serialu dalej nie będę oglądał, szkoda czasu, jest mnóstwo o wiele ciekawszych.
Fakt, zupełne pomieszanie z poplątaniem. Niemal każdą postać zmienili w stosunku do książki i to w bezsensowny sposób. Mimo wszystko obejrzę do końca, "może się rozkręci".
To jest w tym filmie najbardziej żenujące. Wszystko rozwodnione, rozmemłane i zdewaluowane.
No i jeszcze jedno, skupienie jest tylko na akcji w ogóle nie na postaciach i relacjach, dlatego trudno w te szpiegowskie więzi przyjaźni uwierzyć. Wątek małżeństwa Travisa całkowicie naiwny i nie wiem jak oni to zrobili ale irytujący. Poza tym ciężko się w tej fabule odnaleźć ( w książce też to zniechęcało). Za dużo też po rosyjsku..nie wiem po co, wcale to realizmu nie podnosi tylko utrudnia odbiór. Oglądam tylko dla Grzegorza Damięckiego i Andrzeja Seweryna, bo ciężko uwierzyć żeby z taką obsadą serial był do końca słaby.
Fakt, niektóre role są dobre. Fajnie gra np. Marcin Czernik. Niemniej są też role irytujące, jak Agnieszka Grochowska, znowu w roli steranej życiem matki-Polki. Jej relacje z córką to chyba najbardziej żenujące momenty tego i tak słabego serialu. Damięcki też mnie trochę rozczarował, deklamuje swoje kwestie jakby połknął kij, ale chyba tak mu napisali rolę, że nie dało się nic więcej zrobić.