No właśnie szukałem Millenium, wpisałem w przeglądarce i nic. Dopiero na 3 str. bingo! Za jaja powiesić dystrybutora czy ludzi odpowiedzialnych za tłumaczenie. W tv ten serial leciał pod oryginalnym tytułem i było dobrze. Po cholerę cokolwiek tu tłumaczyć ja się grzecznie pytam??!!!:P Nie wiem, może ktoś dostaje 'bonusy' za takie 'kfiatki':P

tłumacz i to kupe hajsu. Tłumacz za 20 stron maszynopisu dostaje 600 zł

Domyślam się;) Nic tylko być tłumaczem;P

tylko ciężko jest sie doctać bo wszędzie stare wygi identiko jak u prawników taka sama klika jest

Po co w ogóle tłumacz, skoro serial był już przetłumaczony?

aby przewalić kasę

"Six Feet Under" zmienią pewnie na "Organizacja pogrzebów"

Mnie ostatnio krew zalewa jak czytam niektóre tłumaczenia tytułów. A najlepsze jest to, że w przypadku niektórych zostawiono oryginalny tytuł. Potem jest niby tłumaczenie, że chodzi o przyciągniecie ludzi do kina polskim 'chwytliwym' tłumaczeniem. To co z tymi pozostawionymi w oryginale? I po cholerę coś takiego robić (tj.krzywdę) w przypadku serialu?? Przecież teraz niemal każdy, nawet dziecko z dostępem do netu, może sobie sprawdzić 'o co kaman' w danym obrazie. Na serio - kary pieniężne powinny być za spartolona robotę:P Ale ktoś by musiał ten grajdołek kontrolować, a generalnie, z tego co widać, panuje wolna amerykanka...

Nic nie przebije tego filmu - tytuł zupełnie z d*, jakiś omyłkowo nadany w innym kraju tytuł został przez pomyłkę użytkownika Filmwebu przetłumaczony na język polski (w Polsce nigdy pod taką nazwą nie był wyświetlany), a weryfikator to zaakceptował i wstawił jako główny.
http://www.filmweb.pl/film/Miasto+anio%C5%82%C3%B3w+2-1992-6635

Tak jest odkąd jestem na Filmwebie, czyli prawie 10 lat i przez lata próbowałem wpłynąć na redakcję portalu, żeby to naprawiła, ale grochem o ścianę, aż skończyło się, że wraz ze wzrostem popularności Filmwebu tytuł zaczął być podawany przez inne, polskie źródła jako oficjalne polskie tłumaczenie. Oczywiście IMDB tego nie zaakceptowało jako polski tytuł.

Co do "Millenium", to na IMDB jako główny polski tytuł (wyświetlany automatycznie, chyba na podstawie polskiego IP, jak np. "Fringe: na granicy światów") podany jest "Millennium", a "Organizacja śmierci" - jako alternatywny ("also known as"). Przynajmniej na razie.

Ale niedorzeczne tłumaczenia filmów i seriali to temat na osobną, bardzo długą dyskusję, na samym tylko tym portalu na podforach "Filmy" i "Telewizja" spotkałoby się dziesiątki wątków z setkami, może tysiącami przykładów.

Ja pierdzielę Soczek Stał się drugą częścią Miasta Aniołów:P
Ale masz rację - można długie dysputy w tym temacie toczyć a i tak pewnych rzecZy nie przeskoczymy niestety:/

Odnoszę wrażenie ze tłumaczenie wynika raczej z tego ze ,,Millenium'' jako nazwa kojarzy się głównie z powieścią i filmami pod tym samym tytułem :P Zwyczajnie w świecie inna nazwa jest wygodniejsza.

Jak dla mnie - idiotyzm do sześcianu:P I żadne tłumaczenie tego nie zmieni. Akurat z Millennium w tytule jest dużo tytułów, choćby te na podst. prozy Stiega Larssona i jakoś zachowano rzeczone, dość ważne moim zdaniem, słowo w tytule. Zauważ, że nie wszystkie tytuły nie tylko seriali, ale i filmów zostały przetłumaczone (pozostawia się oryginały) i nie ma z tym żadnego problemu. Przykłady? Pulp Fiction, Dijango, Sicario, etc., itp., itd. Więc argument, że 'inna nazwa w świecie jest wygodniejsza' uważam za nietrafiony:P Tu raczej chodzi o to, że ktoś ze swej 'wesołej twórczości' nie jest po prostu rozliczany, biorąc przy tym za nią niemałe pieniążki. A potem szukasz filmu np. w przeglądarce FW (jak ja jakiś czas temu) i oczy stają w słup, bo omawianego tu tytułu ni ma...

Haha, mistrzostwo planety :D

Pod takim tytułem serial był emitowany w TVN w roku premiery, czyli 97-98, a dokładniej to był Milenium - Organizacja śmierci i tylko pierwszy sezon, i nawet chyba nie cały, bo później było już normalnie.