"Sięga szczytu najlepszych seriali naszych czasów."

Czuję się, jakbym dyskutował z osobą, która One Direction porównuje do QUEEN, twierdząc że są na tym samym poziomie.

Panie i Panowie, jesteśmy świadkami upadku kinematografii! Od dziś zwykłe szmiry możemy nazywać arcydziełami. To kto chętny na seans Bitwy pod Wiedniem? 10/10! Co powiecie na Zmierzch? Arcydzieło!

Teraz cię zaskoczę. Kopiuję twoje wypowiedzi tylko zmieniam znaczenie, to takie parodiowanie. Nie mówię, że TVD to jeden z najlepszych seriali naszych czasów. To było w ramach parodii. Oglądnąłem za mało seriali by tak mówić. Ale wiesz co mam na myśli mówiąc nasze czasy? 2014 rok, najczęściej oglądane seriale to The Vampire Diaries, Jak Poznałem Waszą Matkę, The Walking Dead, Family Guy itp. Szczerze to z tych chętnie oglądanych seriali TVD jest jednym z lepszych obok Gra o Tron, czy Breaking Bad.

Ale ja tu widzę, że rozmawiam z takim starym doświadczonym człowiekiem, który młody był jak legendy rocka pląsały po scenie. Wow, no to pewnie musisz być bardzo modny i w ogóle. Pojedź trochę po 1D i Zmierzchu to będzie +100 do wieku i jeszcze bonus do fajności.

Wyobraź sobie, że Zmierzchu nie lubię. Motyw różowego wampira, który świeci na słońcu mi się nie podoba. 1D też nie słucham.

Jeszcze coś dopowiem. W obecnej kulturze, przez "Zmierzch" wampiry są postrzegane jako takie słodkie stworzonka, które niby piją krew, ale równie dobrze, mogą pić wiewiórki. Błyszczą na słońcu i mogą mieć parę ładnych dzieci. A w TVD tak nie jest. Wampiry to drapieżcy, słońce zapala wampiry. Jeśli jedzą zwierzęcą krew to są słabe, krew uzależnienia i takie tam. Lubie TVD za to że nie jest różowe. Zapewne tobie się to nie podoba.

Z tego co wywnioskowałem po obejrzeniu jednego sezonu tego serialu, one również nie mają żadnych problemów z paradowaniem na słońcu?
Uwierz mi, w porównaniu do dobrych filmów o wampirach, TVD wygląda jak serial o kucykach Pony.

Po 1D nie wiem gdzie jadę? Może mam słaby wzrok, może rozdwojenie jaźni, ale za nic nie mogę się doczytać, gdzie ich obraziłem? No chyba że porównania zgodne z rzeczywistością są obraźliwe.

TVD nijak nie ma się do Gry o Tron, czy Breaking Bad. O Family Guy nie wspominając, chociaż to zupełnie inna bajka. Znajduje się dużo, dużo niżej.

No właśnie tak jest że prawdziwe porównania mogą być obraźliwe.

TVD jakoś ma się do Gry o Tron, czy Breaking Bad skoro te trzy seriale należą do tej samej grupy najchętniej oglądanych seriali.

Mogę ci opisać przykładowego wampira np. Damon Salvatore. Zabija, pije ludzką krew, jest zły i takie tam. Stephan Salvatore. Pił zwierzęta, ale przeszedł na ludzi, zabijał, jest dobro-zły i takie tam. Caroline Forbes. Zabiła tylko z pięć razy, pije ludzką krew, jest dobra. No i te chodzenie wampirów na słońcu funkcjonuje dzięki pierścieniu. To jest tam wytłumaczone magią i przeciętny wampir tego nie ma, co czyni wampiryzm wciąż klątwą.
Zaś wampiryzm w Zmierzchu to tylko taki dodatek, wciąż możesz mieć dzieci, wampiry błyszczą na słońcu. Piją sobie wiewiórki. Nie mają rządzy zabijania.

Popularność nie oznacza, że film/serial jest dobry - przykładem jest chociażby wspominany zmierzch.
Poza tym, jeden odcinek Gry o Tron ogląda średnio 5 milionów osób. Pamiętniki ze swoimi 2-3 milionami wypadają tutaj słabo. Również mówienie, że są na podobnym poziomie, jest krzywdzące dla GOT, bo ten serial to po prostu majstersztyk.

W Zmierzchu jest rządza zabijania, przecież o to w całej tej serii chodziło. O te "przeciwności" (*śmiech*) w związku Edwarda z Bellą.

Część!

Mam 21 lat i jestem chłopakiem, znam cztery dziewczyny, które oglądają TVD i wszystkie są ode mnie starsze (chociaż wszystkie są w "dwudziestkach"). Znam też faceta, który obejrzał pierwszy sezon, wielkim fanem nie jest ale nie widziałem jakiegoś wielkiego hejtu. Dodatkowo muszę powiedzieć, że nie znam ani jednej dwunastoletniej dziewczynki oglądającej TVD, chociaż prawdopodobnie jest to związane z faktem, że raczej nie spędzam zbyt wiele czasu w otoczeniu dwunastoletnich dziewczynek.

powinnaś się leczyć.

Powinieneś*

+kolejna się znalazła, która musi chyba zajrzeć do słownika, żeby poznać znaczenie słowa "arcydzieło", "konstruktywna krytyka" i "obiektywizm". Podesłałbym linki, ale szkoda czasu. Mam nadzieję, że dasz sobie radę ze sprawdzeniem tych słów sama.

Pierwsze 3 sezony, które obejrzałam są na prawdę świetne. Ale tylko te 2 ostatnie są na siłę. Ale to nie znaczy, że nienawidzę tego serialu. Serial ma plusy i minusy ale nie zasługuję na taką miażdżącą ocenę. Ja wciąż lubię ten serial mimo, że czasem jak oglądałam ostatnie odcinki 5 sezonu w moim mózgu nasuwało się : " wtf??" . Myślę, że jak obejrzysz go bardziej starannie to "może" wydawać ci się lepszy i zmienisz zdanie. Jak serial miał swoją premierę to powiedziałam sobie : " nie no znowu o wampirach?? podróba zmierzchu.." i bardzo się pomyliłam.
Jak już nasuwa się w komentarzach o wieku to ja mam 20 już niebawem i mam znajomą co ma 27 i uwielbia ten serial, z 12-latkami nie miałam styczności :).
Pozdrawiam.

BRAWO. To jest obiektywna ocena, i tez mam 20 lat i uwazam ze serial zasluguje chociaz na 7/10

Całkowicie się z tobą zgadzam, serial powinien zniknąć po pierwszych trzech sezonach. Sama nie potrafię sobie odpowiedzieć na pytanie dlaczego go nadal oglądam? może przez sentyment, nie mam pojęcia. Zastanawia mnie ile zamierzają jeszcze ciągnąć ten serial, ciekawe co będzie po podróżnikach, może z pod ziemi wyjdzie jakieś monstrum.

Jezu, jaka walka się tutaj toczy.... Ludzie, po co? Czy nie można na spokojnie cieszyć się oglądaniem (lub nie) danym serialem, zamiast tak wylewać jadem? Dla mnie bezsens.

Ale, skoro już piszę, to się wypowiem, jak ja widzę ten serial. Po części zgadzam się zarówno z obrońcami serialu, a po części z samym autorem w/w tematu:
- aktorzy: nie da się ukryć, że naprawdę są wybierani bardziej bez względem urody niż talentu. Co najbardziej dobitnie widać po Ianie Somerhalderze, który tragicznie odtwarza rolę Damona lub aktorzynie, który gra Jeremy. Inni też nie są lepsi... Co do Niny Dobrev, aktorką złą nie jest, bo jakoś daje radę, ale by uznać ją za naprawdę dobrą to jeszcze wiele jej brakuje do tego.
- sezony: pierwszy, to był czysty "Zmierzch". Drugi i trzeci, kiedy pojawili się Pierwotni, to był niezły czad. I właściwie na tym trzecim powinno się skończyć, bo od początku czwartego aż do teraz robiło się po prostu coraz gorzej. Coraz więcej osób ogląda już ten serial z czystego przyzwyczajenia, bez żadnych już emocji.
- wiek widzów: teoretycznie powinien skupić na sobie jedynie uwagę zakrzyczanych nastolatek, ale przyciągnął sporą uwagę osób starszych w wieku 20+ ( mam 33 lata). I bez sensu jest kłótnia, typu druga "Hanna Montanna" albo "Zmierzch" - to żaden argument.
- scenariusz: to co odwala Julie Plec (producentka, która pociąga za wszystkie sznurki przy tworzeniu serialu i ma ogromny wpływ na scenariusz) woła o pomstę do nieba. Nie dość, że tworzy serial pod publikę, nie trzymając się przy tym konsekwencji, a głupota w tych scenariuszach goni następną głupotę. No jej największych grzechów należy: zabijanie najciekawszych postaci już po paru odcinkach, zamienianie bad boy'ów w romantyków (WTF?) którzy oczywiście najbardziej podkochują się w Elenie (kolejne WTF?). Dowcip polega na tym, że póki przy produkcji pracował z nią facet, serial trzymał poziom, a kiedy odszedł... Sami widzimy, jakie są teraz efekty.

To chyba już wszystko na razie. Jak coś jeszcze zauważę, to dam znać. Moja ocena wygląda następująco: póki serial trzymał poziom w drugim i trzecim sezonie, oceniałam na 5/10. Ale teraz, jak widzę te głupoty, jakie wyczynia Plec w nowych sezonach, bez sentymentów daję 3/10 i się zastanawiam, czy jeszcze bardziej nie obniżyć.

Punkty o Julie i Ianie są strzałem w dziesiątkę. Zgadzam się w stu procentach ;)
Ze smutkiem patrzę wstecz na pierwszy, drugi i trzeci sezon. Bohaterowie byli wtedy o wiele ciekawsi, a co najważniejsze scenariusz i cała historia trzymała się jako tako kupy. Antagoniści zaskakiwali najpierw Kathrine, potem Elijah aż w końcu Klaus (który niestety marnie skończył zapładniając Hayley:)). Teraz wszystko jest tak zagmatwane, że nawet nie staram się zrozumieć toczącej się fabuły. (np Kto był w końcu pierwszym wampirem? Klaus? Silas? WTF?)
Sytuacji nie poprawia ten koszmarny trójkąt miłosny, który zafundowała nam Plec. Nawet nie ma co o nim pisać, każda scena Deleny przyprawia mnie o ból głowy.
Ale oglądam (właściwie tylko przewijam odcinki), bo ciekawa jestem jakie głupotki nam zafundują :D