Co myślicie? Według mnie wprowadzają zbyt wiele wątków na raz, a ciągle zrywanie Damona i
Eleny już zaczyna mnie denerwować. I ten koniec...
A Wy co myślicie?
Sobowtóry ciągnie do siebie, ale przecież nie powiedziano że muszą to być sobowtóy urodzone w tej samej epoce. Stefan jest tak samo przeznaczony Katherine jak Elenie.
Ale to by chyba nie miało sensu, prawda? Gdyby był przeznaczony obu, wtedy Silas byłby przeznaczony wszystkim trzem, a według tego, co mówili, był tylko Amarze. I tak samo z tym nowym sobowtórem - równie dobrze Elena mogłaby skończyć z nim, skoro ze Stefanem się nie udało, a Damon nie był jej przeznaczony. Dlatego moim zdaniem lepiej byłoby jakby w każdym pokoleniu sobowtórów jeden był przeznaczony drugiemu, a nie jeden dziesięciu następnym. Tym bardziej, że Stefan tak naprawdę mógłby nigdy nie stać się wampirem i by umarł na długo przed tym zanim Elena w ogóle pojawiłaby się na tym świecie - a to już kompletny błąd logiczny.
Btw. już pomijając ten fakt, to nie wiem dlaczego każdy zakłada, że ten sobowtór urodził się po Stefanie, a nie przed nim :D O Silasie też nic nie było wiadomo, a nagle okazało się, że masę lat wcześniej był ktoś, kto wyglądał identycznie itp. itd. Potem był przestój na wiele lat, zanim pojawił się Stefan. Katherine miała już sporo na karku, gdy poznała braci Salvatore, więc dlaczego nie miałby gdzieś tam istnieć jeszcze jeden taki Stefanik? O którym nikt nie wiedział, bo też został wampirem, czy coś? :D
SIlas i Amara przede wszystkim nie są doppelgangerami, więc zasady dotyczące doppelgangerów ich nie dotyczą. Silas i Amara jakoś szczególnie sobie nie są przeznaczeni (tzn. cały świat się im nie stara pomóc być razem, co zresztą widać bo skończyli w dwóch różnych wymiarach rozdzieleni). Za to wszystkie ich kopie, doppelgangery do siebie ciągnie, bo wszechświat stara się odtworzyć ich miłość. Każdą kopię Silasa ciągnie do każdej kopii Amary, wszechświatowi już wisi czy to będzie Katherine czy Elena, byle wyglądały jak Amara.
Drugi Stefan najprawdopodobniej jest człowiekiem ponieważ zamiast robić coś co robią wampiry.. nie wiem, imprezować to jest lekarzem. Co w sumie jest zabawne, bo przecież Stefan jest szesnastolatkiem, więc to jest człowiek po medycynie, który ciągle wygląda jak szesnastoletni Stefan.
To nie tak, że nie było im przeznaczone być razem lub było słabo, tylko zwyczajnie Tessa stanęła pomiędzy nimi. Gdyby nie ona, gdyby dała sobie spokój i poszukała kogoś nowego, to byliby. Zresztą, Tessa nawet po latach pokrzyżowała im plany bycia ze sobą, dlatego uważam, że to jej wina, tak samo jak teraz Damon stoi na drodze miłości Eleny i Stefana, o ile faktycznie powinni być parą (mimo że ja na miejscu braci Salvatore kopnęłabym Elenę w cztery litery, bo nie rozumiem jak dziewczyna może zostawić jednego brata dla drugiego O.o ale okej xD) A jeśli byłoby tak jak mówisz, że całe te sprawy wielkiego przeznaczenia ich nie dotyczą, to kolejnym brakiem logiki byłoby tworzenie ich sobowtórów, które muszą skończyć razem, nie sądzisz? Od ich przeznaczenia się zaczęło, jednak zostali rozdzieleni, więc 'wszechświat' stworzył sobowtóry, żeby chociaż w którymś pokoleniu ich połączyć. To świadczy właśnie samo w sobie o tym, jak bardzo pragnął on, by Silas był z Amarą.
I jak mówiłam, gdyby chodziło o to, że byle kto z byle kim miałby być, to przeznaczenie jest śmieszne w tym serialu :D Bo Damon wtedy nie ma totalnie szans, jeśli co ileś lat pojawi się kolejny Stefan. Zresztą, współczuję samemu Stefanowi, jeżeli gdzieś tam jest kolejna Elenka, z którą przeznaczone byłoby mu być. To by był dopiero koszmar O.o Najpierw trafił na Katherine, która okazała się psychopatką, potem Elena, która rzuciła go dla brata <lol>, ciekawe co jeszcze by go czekało w nowej odsłonie :D
A co do tego nowego i Stefcia - na 16 to Stefan nigdy nie wyglądał :D W końcu sam Paul ma już trochę lat na karku, niemniej faktycznie - skoro jest tu jako licealista, a tamten wygląda identycznie, to będzie strasznie dziwnie, jeśli z niego tak po prostu zrobią lekarza. Chociaż nie zgodzę się z tym imprezowaniem, bo nie każdy był taki. Istniały już wcześniej wampiry, które wolały pozostać w cieniu lub wtopić się w ludzi. Takie coś zresztą łatwiej byłoby wyjaśnić niż to, że Stefan miał dziecko. Tym bardziej, że - jak było wspomniane - Stefan został wampirem w wieku 16 lat, to ile musiałby mieć, żeby spłodzić syna? Mi by tutaj coś śmierdziało, nie wiem jak innym :D Dlatego stawiałabym raczej na kolejnego przodka, takiego, który urodził się bardziej w czasach Katherine.
Silas i Amara magii nie mieli po swojej stronie. Byli zwyczajnie zakochanymi ludźmi, którzy chcieli być ze sobą. W pewnym sensie byli sobie przeznaczeni (bo chcieli ze sobą być), ale wszechświat im w tym nie pomagał, nie było magii która by ich próbowała na siłę połączyć ze sobą. Dopiero ich doppelgangery tę magię mają i wszechświatowi jest wszystko jedno, Stefana ciągnęło zarówno do Katherine i do Eleny i zarówno Katherine i Elenę ciągnęło do Stefana.
Elena raczej więcej doppelgangerów mieć nie powinna, bo na niej się skończył ród Petrova, jest wampirem i nie może mieć dzieci.
Wiem, że Paul Wesley nie wygląda na 16, ale tyle lat ma Stefan. Damon ma 20, a wygląda na conajmniej 30, Caroline ma 17, Elena 18 lat, a Katherine 16. (dlatego uważam, że Pamiętniki powinny się albo skończyć, albo stopniowo odsunąć stare postaci w cień i dać nowe, bo aktorzy wyglądają coraz starzej, Caroline i Tyler wyglądają bardzo nie jak nastolatkowie).
Cóż, w czasach Stefana ludzie dojrzewali szybciej i krócej żyli, ale wydaje mi się że Stefan w retrospekcjach ukazany był raczej jako niewinny chłopak, nie sądzę żeby uprawiał seks z kimkolwiek przed Katherine, ale w teorii możliwe.
W sumie to nie pamiętam aż tak perfekcyjnie całego wątku Silas x Amara x Tessa, bo chociaż był ostatnim z w miarę interesujących części serialu, to został bardzo słabo rozegrany i wolałam wymazać tą katastrofę z pamięci. To był pierwszy raz, gdy twórcy naprawdę ogromnie zawiedli moje oczekiwania. Ale wracając to tematu - nie wiadomo czy Nadia nie miała dzieci, a ona też była Petrova, czyż nie? Miała trochę lat, gdy została wampirem, więc nigdy nic nie wiadomo. W tym serialu to możliwe jest chyba wszystko, byle go przeciągnąć, bo przecież 'liczy się kasa'.
I ja też wiem, że oni mają sporo lat więcej niż grają i tak samo uważam, że powinni to już skończyć. Dawać nowe postaci nie warto, bo Elena jest główną, więc ciężko byłoby to jakoś ładnie zmienić, tym bardziej, że wtedy nie mogliby ciągle wkurzać głupim rozdzielaniem i łączeniem Eleny z Damonem, które stało się już tak nużące, że nie czuć żadnej chemii. Cóż. A co do Stefana - jestem przekonana, że takie wyjście z sytuacji nie przyjęłoby się zbyt dobrze, bo zniszczyłoby totalnie jego obraz. Nawet jeśli jest to możliwe w teorii.
Btw. Gdy zaczynałam oglądać TVD, tak mniej więcej między pierwszym a trzecim sezonem, miał u mnie 10/10 + serduszko. Teraz spadł na 8/10 i jeśli dalej będzie się pogarszał, tym bardziej gdy dostaje takie denne wątki jak miliard sobowtórów, to aż strach pomyśleć z jaką oceną skończy, a wiem, że nie tylko w moim przypadku jest ona coraz niższa. W każdym razie - powinni z jako taką godnością zakończyć ten serial na piątym sezonie i dać sobie siana nim kompletnie doprowadzą go do ruiny.
Nadia na pewno miała dziecko, bo przecież Elena jest jej potomkinią. (Katherine miała dziecko, Nadię, która musiała mieć dziecko, i tak dalej aż do Isobel, która urodziła Elenę). Katherine, Nadia, Isobel i Elena pochodzą od siebie wzajemnie w prostej linii.
W ogóle sensu nie ma to, że doppelgangery rodzą się o ile dobrze pamiętam co 500 lat, od urodzenia się Katherine do narodzin Stefana nie minęło raczej 500 lat. Oznacza to, że albo doppelgangery Silasa rodzą się z inną czestotliwością niż doppelgangery Amary (częściej niż 500 lat), albo cykl jest przesunięty z jakiegoś powodu o jakieś 400 lat, co oznaczałoby że doppelgangery nie mogłyby się spotkać (chyba że zamieniłyby się w wampiry), bo jedno umiera zanim narodzi się drugie.
Ach, no tak :D Z tego wszystkiego zapomniałam, że Nadia była między Isobel a Katherine :D Niemniej mogłaby mieć jeszcze jedno dziecko - jak mówiłam, gdyby ten serial tego potrzebował, to twórcy dla kasy najmniejszą lukę by znaleźli i nieważne jak irracjonalna by nie była ich nowa teoria, i tak by to wykorzystali :)
O tym właśnie mówiłam, że to jest błąd logiczny, bo powinni się rodzić w tym samym pokoleniu. I tak jak Katherine nigdy nie spotkałaby Stefana, tak on nigdy nie spotkałby Eleny, gdyby nie stali się wampirami :) A jak już, to powinien przynajmniej między Silasem a Stefanem być jeden sobowtór :D Żeby nie było tak wielkiej różnicy :)
Jeżeli rodzą się co 500 lat to pomiędzy Silasem a Stefanem musiały być chyba ze dwa conajmniej doppelgangery bo Silas ma jakieś 2000 lat.
Możliwe, że ktoś tak był, ale umarł, bo przecież nie mogliby z każdego sobowtóra zrobić wampira :D Więc kto ich tam wie... xD
Co ty ciągle z tą kasą? KAŻDY film/serial powstaje po to by zarobić :D pomysły się kończą ale mimo to ciągną, ale od początku chodziło tylko i wyłącznie o jedno: o pieniądze.
To oczywiste, że twórcy serialu chcą na nim zarobić, bo gdyby nie zarabiali, to nie byłoby sensu go ciągnąć, niemniej uważam, że na początku wkładali jeszcze coś od siebie do niego, starając się, aby wypadł jak najlepiej. Podczas gdy teraz została tylko chęć zarobku, co widać na pierwszy rzut oka, gdy się porówna dawne wątki z nowymi. Nawet dialogi teraz są słabe, więc co tu dopiero mówić o fabule.
a kto powiedział, że to musi być dziecko Stefana? Równie dobrze może to być jego jakiś prapradziadek zmieniony później w wampira, w końcu nie znamy całej linii rodzinnej Stefana :)
O, widzę, że ktoś tu główkuje tak jak ja :D Dopiero zauważyłam Twoją odpowiedź, a sama również napisałam przed chwilką, że tak jak ten sobowtór mógłby okazać się dzieckiem Stefana, tak samo mógłby być jego przodkiem :D
Jakoś uważam, że to jest człowiek. Mam wrażenie, że wampir by lekarzem nie został. Ciągłe bycie umorusanym w krwi trochę utrudnia wampirom bycie lekarzem.
wiem, że to nie byłoby komfortowe dla wampira być lekarzem, ale np. w Zmierzchu (nie chciałam się do tego odwoływać ale trudno;p) też wampir jest lekarzem, po prostu nauczył się kontrolować swoje pragnienie krwi, bo bardziej w sumieniu czuje, że chce pomagać ludziom ;)
jest też inna opcja - nie jest to ani dziecko Stefana, ani przodek w prostej linii wstecz, tylko np. jakiś tam pradziadek Stefana miał rodzeństwo i to z linii tego brata/siostry narodził się Stefek-lekarz, który jest człowiekiem, właśnie w młodym wieku dopiero.
Ale to tylko można spekulować narazie :D
No właśnie ja też stawiam cały czas na przodka - obojętnie czy to w prostej linii, czy jakaś 'siódma woda', ale przodek :D Na dziecko on był bardzo młody, bo musiałby mieć jakieś 15 lat najwyżej, kiedy zostałoby 'spłodzone', a poza tym - był taki grzeczniutki i ułożony, wyglądało wyraźnie na to, że to Katherine go zgorszyła, dlatego nie sądzę, by wcześniej mógł mieć dziecko. Już bardziej uwierzyłabym w to, że jego ojciec miał z kimś na boku jakieś, o którym nigdy nie pisnął słowa i Stefan wraz z Damonem mieli np. przyrodniego brata. :D
I skoro Stefan gra szesnastkę, to nie mogą nam wciskać, że ten gość ma więcej o kilka lat przynajmniej, bo jednak studia nie trwają miesiąc. Prędzej więc byłby to wampir, który powstrzymuje swoje pragnienie lub, jak Stefan, żywi się wyłącznie na zwierzętach i został lekarzem. Wtedy łatwo byłoby wyjaśnić to, że te studia faktycznie skończył :D
Z tego co wiem, doppelgangery rodzą się w prostej linii. (Elena pochodzi prosto od Katherine) WIęc albo to przodek wampir, albo potomek Stefana. (chyba że zmienili zasady według których działają doppelgangery nagle)
Cóż, obecnie wampiry w TVD się aż zbytnio kontrolują ale w pierwszych odcinkach Anna, wampir który był starszy od braci Salvatore traciła kontrolę nawet jak się zdenerwowała przy rozmowie. Nie wiem, czy taki stopień kontroli żeby się nie ujawnić przy rękach umorusanych w krwi jest możliwy.
W sumie, to chyba bez większego znaczenia, bo znając życie i tak to skopią, robiąc z całego wątku zwykły zapychacz. Niemniej nadal sądzę, że prędzej mógłby być przodkiem niż dzieckiem Stefana. Albo ewentualnie dowalą totalnie i okaże się, że to dziecko przyrodniego rodzeństwa (czy to brata, czy siostry) Stefana i Damona, o którym do tej pory nikt nie słyszał, bo ojciec spłodził to dziecko z jakąś inną kobietą niż ich matka i nigdy się do tego nie przyznał (lub ona nigdy mu nie powiedziała) xD
Nie wiem czy to coś pomoże, ja kompletnie się pogubiłam jeśli chodzi o doppelgangery, ich narodzenie się itd ale właśnie sobie przypomniałam, że Damon i Stefan mieli przyrodniego brata którego nigdy chyba nie poznali i bratanka. Tylko nie pamietam co dalej z nimi bylo, pewnie gryzą ziemie jak wszyscy XD
Racja, ich ojciec miał dziecko ze służącą, dzięki czemu rodzina Salvatore nie wymarła kiedy Damon i Stefan stali się wampirami. Tylko, że to dalej nie wyjaśnia nic, bo z tego co wiem doppelganger musi pochodzić od poprzedniego doppelgangera.
O, więc jednak było coś takiego? :D Oglądam ten serial już tyle lat, że takie podstawowe rzeczy umykają :D A co do tego, czy musi pochodzić od poprzedniego sobowtóra - nie pamiętam co oni tam o nich mówili. Trzeba byłoby chyba sobie odświeżyć wszystko, żeby się dokładnie wypowiadać, niemniej ja osobiście wolałabym starszego wampira, niż kogoś młodszego :) Tak jakoś :D Byłoby to dla mnie bardziej logiczne, gdyby np. był on z czasów mniej więcej takich samych jak Katherine :D
Jeżeli doppelgangery rodzą się w prostej linii, tak jak było z Katherine i Eleną, to współczesny klon Silasa musi pochodzić od Stefana, nie od jego rodzeństwa. (chyba że pozmieniali zasady, ale wtedy cała intryga z doppelgangerami z pierwszych sezonów nie ma sensu, bo skoro mogą się urodzić gdziekolwiek wśród potomków Silasa/Amary to Klas by nie był wkurzony na Katherine że się zabiła zabierając mu szansę na zdjęcie zaklęcia z siebie, i to że Katherine miałą dziecko dzięki któremu urodziła się potem Elena też nie ma sensu, bo oznaczałoby to że Elena i tak by się urodziła gdzieś indziej wśród potomkiń Amary).
W tym serialu jest już wszystko możliwe, chociaż tak samo jak nowy sobowtór może pochodzić od Stefana, tak samo Stefan może pochodzić od niego :D Jeśli już wykluczyć dodatkową gałąź :D Zresztą, serial już i tak zrobił się śmieszny, a wątki nudne i słabiutkie, więc chyba nie ma sensu za dużo główkować, bo potem tylko się niepotrzebnie wszyscy zawiodą jak się okaże, że twórcy ponownie poszli po najmniejszej linii oporu, byle coś było i byle ludzie oglądali :)
Oglądałem zwiastun nastepnego odcinka i generalnie rozwijają wątek Travelerów i o co im chodzi, pojawi się jakiś Traveler z Drugiej Strony, który twierdzi że "to on sprawił, że Elena i Stefan są do siebie przyciągani", więc pewnie namieszają i jakoś zrobią że doppelgangery przestaną się przyciągać. W sumie to jak jakiś martwy Traveler sprawił, że doppelgangery się przyciągają i po co? Dotąd myślałem, że to ich wzajemne przyciąganie to kara Wszechświata dla Quetsiyah (że siedzi po Drugiej Stronie i musi patrzeć jak kopie Amary i kopie Silasa się łączą).
No ja uważałam tak samo, że to przez Tessę (jakoś wolę nazywać ją w ten sposób :D), a teraz znowu coś mieszają? No bez przesady O.o Nie mogliby dać sobie siana, tylko teraz na siłę trzymać się sobowtórów i w ogóle? Jeszcze mieszając w to kolejne i kolejne osoby? xD Poza tym, to aż dziwne, że ten martwy gość miał tyle siły, by to swoje przyciąganie utrzymywać przez tyle lat. Musiałby zresztą żyć dawno temu, bo przed nimi przecież była jeszcze Katherine i nie wiadomo ilu sobowtórów wcześniej. Już pomijając fakt, że ciekawi mnie jak on przewidział fakt, że Stefan stanie się wampirem i że później spotka Elenę :D Najwyraźniej jest też jasnowidzem :D
No generalnie Travelerzy są bardzo starzy, SIlas był już Travelerm i to Travelerzy zabili Quetsiyah (Tessę), więc prawdopodobnie on pochodzi z tych samych czasów co Silas.
Tylko ciekawe jaki miałby cel w łączeniu sobowtórów :D Bo nie sądzę, by robił to dla zabicia czasu xD
Może się zakochał w Tessie a ona nie odwzajemniła jego miłości i zrobił jej na złość :P
a wracając do tego, że doppelgangery pojawiają się co 500 lat. Oznacza to, że od Silasa do czasów Eleny pojawiło się 4 sobowtórów a Tessa mówiła coś o tym, że przez te 2000 lat widziała jak sobowtóry się łączą ze sobą. 4 doppelgangerów to naprawdę tak dużo?
W czasach Kat powinien żyć jakiś inny Stefan i to z nim powinna mieć dziecko - Nadię, chyba, że zakochała się przed poznaniem przodka Stefana co byłoby bez sensu ;)
W ogóle wątek sobowtórów jest niedopracowany. Twórcy serialu chyba zapomnieli o czym były poprzednie sezony. Wszytko naciągają tak, żeby im pasowało.
To, że się zakochała przed Stefanem nie jest bez sensu. Doppelgangery się przyciągają, ale to nie znaczy że nie mogą się zakochać w kimś innym (patrz Elena i Damon). Poza tym o ile wiem nie wspomniano nigdy, że Katherine miała Nadię z kimś kogo bardzo kochała. Żeby mieć dziecko nie trzeba być szaleńczo zakochanym, wystarczy uprawiać seks.
A wątek doppelgangerów niedopracowany jest koszmarnie. A właściwie był dopracowany w drugim sezonie, a teraz doklejają do niego jakieś głupoty które nie mają w ogóle sensu.
Właśnie. Gdyby Katherine zakochała się w kimś zanim zaszła w ciążę, to pewnie byłby z nią, a nie zniknął. Tym samym zapewne rodzice nie odebraliby jej dziecka, tylko kazali wziąć ślub, czy coś. Zresztą, pamiętałaby go z wyglądu, jeśli Stefan wyglądałby identycznie i na pewno nie omieszkałaby o tym wspomnieć :D
A co do niedopracowania, to się zgadzam w pełni. Ten wątek mógłby być świetnie poprowadzony, jeśli ktoś z twórców by przejrzał porządnie poprzednie sezony, ale cóż. W tych czasach większość idzie na łatwiznę, nic się nie poradzi.
P.S. No akurat cztery sobowtóry w ciągu 2000 lat to nie tak wiele, niemniej dziwi mnie, że miedzy Stefanem i Eleną jest ponad sto lat różnicy. W normalnych warunkach nie ma mowy, by mogli się poznać. W sumie ciekawi mnie co by na to powiedział ktoś odpowiedzialny za scenariusz serialu, gdyby się go zapytało :D
No mnie ciekawi jak by się wytłumacyzli z takich kwiatków. Tak jak to, że Bonnie jak Katherine wskoczyła w Elenę to nie zauważyła że Katherine nie przeszła na Drugą Stronę. Bo to, że wszyscy jak debile nie zauważyli że Elena się zachowuje nie jak Elena to jeszcze bym jakoś przełknął. (chociaż liczyłem, że Damon zauważy od razu jak wpadła w jego ramiona), ale to że Bonnie przeoczyła to, że Katherine nie umarła, co wiązałoby się z niewyobrazalnym bólem więc trochę ciężko to przeoczyć to już w ogóle.
No dokładnie. Dopiero Stefan zauważył jak się na niego rzuciła, a Damona wykorzystali i zrobili z niego niedomyślnego debila tylko po to, by wprowadzić głupi wątek z tym wirusem. Żenada. Tylko psują przez to wszystko jego postać, bo to przecież naturalne, że on pierwszy by zauważył, że coś jest nie tak. A Bon Bon to już w ogóle głupia była, że nic nie powiedziała, tak samo jak teraz pewnie nie wspomniała w ogóle, że Katherine zniknęła gdzieś indziej, bo tak prawdę mówiąc, kto wie co się z nią stało? Na Drugą Stronę na pewno nie przeszła, więc gdzie jest?
No właśnie, to że Katherine gdzieś wessało też było idiotyzmem bo na serio Druga Strona to już i tak dużo komplikuje po co wprowadzają coś jeszcze i w oddatku chyba nie zamierzają teog wyjaśnić, czyli tak wessało i tyle, nic się nie dowiemy chyba. Czemu to ma służyć i co wyjątkowego takiego było w Katherine że nie przeszła na Drugą Stronę? A właśnie sobie uświadomiłem jeszcze jedno, doppelganger Stefana też nie przeszedł na Drugą Stronę mimo że jest doppelgangerem (i logicznie myśląc Travelerem, bo Silas był Travelerem a więc jego potomkowie też). Kto pisze ten serial no serio.
Prawdopodobnie jest to częścią jakiegoś większego zaklęcia. Stawiam na to, że ten Traveler chce teraz odczynić to zaklęcie co sprawi że Elena i Stefan przestaliby się przyciągać, ale doprowadzi to do czegoś bardzo złego np. rozpadnięcia Drugiej Strony. W ten sposób Damon stanie przed dylematem, czy ma dopuścić do katastrofy ale mieć szanse u Eleny, czy być dobry. Tak zgaduję.
W sumie to byłoby w miarę dobrym rozwiązaniem, gdyby zostało dobrze przedstawione, chociaż ciekawa jestem czy twórcy też na to wpadli :D Hahah :D
Moim zdaniem wprowadzają za szybko nowe wątki. Ten sezon powinien się skończyć, żeby wszystko było ok i żeby pokończyli nowe wątki a potem żeby nowy sezon jakoś ciekawie rozkręcili. Bo trochę jest zamieszania... A Elena powinna być z Damonem albo Stefanem a nie ciągle lata jak głupia...
Sio od Stefana, choćby sam miał być, Elka na niego nie zasługuje... Niech sobie będzie z Damonem a najlepiej niech wróci do Matta XD Jego to mi chyba najbardziej szkoda, każdą babkę która by do niego pasowała <Rebekah, Nadia> usunęli z serialu. Twórcy mogli by dać okazje wykazania się tym aktorom drugoplanowym, no bo kurde, jw koleżanka napisała, ile można patrzeć na ten trójkąt Stefan-Elena-Damon...
Zgadzam się związek Eleny i Damona jest dla mnie porażką pod każdym względem, ale zbyt dobrze życzę postaci Stefana aby zażyczyć sobie kolejna zamianę miejsc między braćmi w życiu Eleny. dla Stefana było i jest tyle lepszych kobiet, caroline, Rebekah, nawet o Kat myslałam przez chwilę, ale to raczej juz ostatecznie odpada. Ogólnie życie uczuciowe matta, tylera, car, stefana zasługuje na jakieś dobre rozstrzygnięcie, jakąś względną harmonię i ład skoro i tak wszystko toczy się wokół Delenowego melodramatu:-(
Ogólnie szkoda, że nie ma Nadii , ja ją czynałam lubić, ale przyzwyczaiłam się do tego już, że usuwają najlepsze postacie.
Plusy odcinka: Enzo (!!!)
Minusy odcinka: cała reszta (chociaż ta końcowa scena Eleny i Damona była dosyć śmieszna).
http:// showtv. pl/paleyfest-2014-quot-the-vampire-diaries-quot-.html
"Co dalej z Katherine? Pożegnanie tej bohaterki miało być "epickie" i "zupełnie inne od każdej śmierci wcześniej pokazanej w serialu". W jakie miejsce trafiła Katherine? Julie Plec zostawia to "wyobraźni widzów" a pytana czy kiedykolwiek zobaczymy ją jeszcze na ekranie odpowiada "nigdy nie mów nigdy". Jako ciekawostkę warto napisać, że pierwotnie śmierć Katherine planowano na setny odcinek serialu. Kiedy jednak ten moment się zbliżał uznano, że jeszcze chwilę ta postać pożyje w ciele Eleny aby zgotować jej godziwe pożegnanie."
GODZIWE POŻEGNANIE? czy ja oglądam inny serial??? Godziwe (i piękne) pożegnanie byłoby jakby umarła na łóżku pogodzona z losem, córką i Eleną a nie tak jak to pokazali klika odcinków później 0_o