jeżeli skończy się teraz to z jednej strony dobrze bo uważam że 6 sezon jest nieporozumieniem, widać że reżyser nie miał pomysłu na szóstkę, a z drugiej strony jeśli miałby się zakończyć na tym to lipa. Serial powinien się skończyć jakoś fajnie, ciekawie np wszyscy stali by się ludźmi?? :-)

Na Comic Conie w 2014 roku Ian powiedział, że 6. sezon TVD to jego ostatni. Później czytałam, że Plec powiedziała, że nawet jak trójka głównych bohaterów zrezygnuje, to ona nie ma problemu z wprowadzaniem nowych postaci (szkoda, że wychodzi jej to tak nieudolnie), dopóki będzie przyzwoita oglądalność. A ponad milion widzów na standardy CW to nieźle, zwłaszcza przy szóstym sezonie, więc zapewne dopóki oglądalność nie spadnie poniżej miliona, będą ten gniot ciągnąć :)

Normalnie masakra. Z dobrego serialu zrobili mega gniota. Mogli to zakończyć na 4 sezonie, a tak... Zabili panią szeryf, usunęli Jeremiego, Bon siedzi w "magicznym więzieniu", Elka nie pamięta Damona, Enzo używając Matta czepia się Stefka i w dodatku ten kiss z Caro... Że nie wspomnę o tym iż w żałosny sposób wycofali z TVD pierwotnych robiąc im spin off (żałosny, ponieważ nie wierzę, że Klaus, nie chciałby się mścić za... hmm... chociażby dla zasady). 6x15 był moim ostatnim odcinkiem, dłużej tego nie zniosę. A fanom miłego oglądania życzę :)

Co do wycofania Pierwotnych - od momentu wyjazdu Klausa do Nowego Orleanu nie daje mi spokoju jedna rzecz, cholernie nielogicznie irytujące podejście głównych bohaterów. Skoro wszyscy doskonale wiedzą, że "pochodzą" od Klausa, a każdy Pierwotny ma to do siebie, że jak umrze to umierają też wszystkie wampiry pochodzące od niego, to dlaczego do jasnej cholery ot tak sobie, beż żadnego "ale" puścili go do Nowego Orleanu? Nie mają nad nim żadnej kontroli (i nawet nie usiłują mieć), nie interesują się w ogóle co się z nim dzieje, a przecież życie ich wszystkich zależy od jego życia. Ktoś go może w każdej chwili zabić, a wtedy padną też wszyscy, a nikt sobie z tego nic nie zrobił w ogóle.

W MF wszyscy wierzą, że jedyną rzeczą, która może zabić Klausa jest ten podrasowany kołek z białego dębu, wierzą też, że jest w jego posiadaniu, czyli według nich nie mają się czym przejmować :)

A ja odnoszę wrażenie, jakby TO i TVD stały się oddzielnymi serialami, na czym cierpi jedynie TVD, bo TO to odcięcie wyszło na dobre. Nie żebym oglądała wiele spin offów, ale pamiętam, że jak byli Greysi i Praktyka, to zawsze fabuła się jakoś ze sobą łączyła, lekarze się "wymieniali" i zdarzały się wzmianki w jednym serialu o tym, co dzieje się w drugim. Podobnie jest z Flashem i Arrow. W 1 sezonie TO jeszcze Marcel wspominał, że wyprawa do MF dobrze Klausowi zrobiła, no i było też wspomniane o tym, że druga strona się rozpada, a w 2 wygląda na to, jakby te seriale od siebie odseparowano. O ile w TVD wieje nudą, to w TO toczy się akcja za akcją, więc Pierwotni nie mają czasu, by się zamartwiać Mystic Falls, ale tym z TVD dobrze by zrobiło, jakby trochę zajęli się Pierwotnymi. Jakiś update, wymiana informacji, tym, co się dzieje. Hayley i Tyler byli przecież blisko, co, nie obchodzi go, że ma córkę? Że wzięła ślub, by zawrzeć pakt? Stefan też był blisko z Klausem i Rebeką, może nawet znał Marcela? Rebekah na pewno by nie pogardziła spotkaniem z Mattem. Kol w 3. sezonie kumplował się z Jeremym, chociaż ten go później zabił, ale to też otwiera różne możliwości. Podobnie jak korzystanie z pomocy Bonnie, chociaż wątpię, by chciała pomagać Klausowi. No i najważniejsze - Klaroline. Klaus powiedział, że zamierza być jej ostatnią miłością, mimo że Plec zniszczyła ten paring doszczętnie i wydaje mi się, że tylko dlatego zrezygnowała z łączenia tych dwóch światów, by nie narobić nikomu niepotrzebnej nadziei na nich. Ale, no kurczę, on ją tak kochał, a nic nie wie o śmierci jej mamy? To się tak kupy nie trzyma. Według mnie Plec jest zwyczajnie głupia, bo łączenie spin offów się sprawdza, a ona jak idiotka te spin offy trzyma od siebie jak najdalej z daleka.

Mnie najbardziej zirytowało to że przed samym zniknięciem Pierwotnych z TVD scenarzyści : połączyli Rebekah z Mattem, Elijah miał jakiś mały romansik z Katherine, a Klaus powiedział Caroline ze zamierza być jej ostania miłością, czyli wszystko wygladało tak jakby miało miały być jakieś dalsze wątki a tutaj po prostu przerwano. Bez sensu było wogóle to robić , przynajmniej moim zdaniem. Skoro było wiadomo ze Pierwotni będą mieli własny serial i nie mają w planach robić crossoverów to takie wątki nie powinny być zaczynane.

Przede wszystkim to urywając wątki z TVD zniszczyli autentyczność uczucia Klausa do Caroline. W "Pamiętnikach" naprawdę się o nią troszczył, nawet jak wyjechał do Nowego Orleanu w jednym odcinku to przecież nagrał jej się na pocztę. No i przede wszystkim jego słowa, że zamierza być jej ostatnią miłością niezależnie od tego ile czasu miałoby mu to zająć - Nie wiem, jak dla Julie Plec, ale dla mnie takie słowa brzmią jak obietnica. Obietnica, że będzie się starał, że będzie o nią walczył, że udowodni jej, że zasługuje na jej miłość. A potem co? Wyjechał do Nowego Orleanu i słuch po nim zaginął. Zajął się swoimi sprawami, zaczął się uganiać za Cami i wrócił po jakimś czasie tylko po to żeby zaliczyć Caro przy okazji obiecując jej, że widzi go po raz ostatni. Po wszystkim wrócił sobie do Nowego Orleanu i jakby nigdy nic wciąż uganiał się za Cami i migdalił z Genevive. To się trochę kupy nie trzyma. To tak jakby Julie Plec udawała, że sceny z 4x23 nie było, albo chciała nam pokazać, że cała ta wielka miłość Klausa do Caroline (okazywana w niemalże każdej ich scenie przez 2 sezony) była jedną wielką bujdą, a On chciał ją tylko zaliczyć. Sory, ale ja tego nie kupuję. Jeżeli nie chcieli ciągnąć tego wątku - bo fakt może on kolidować z pomysłami na akcję w The Originals - to powinni go jakoś sensownie zakończyć, a nie wychodzić z założenia, że szybki numerek w lesie załatwi sprawę.

Dokładnie. Jak dla mnie ta scena z finału 4 sezonu była taką obietnicą ze i tak w końcu będą razem ( myślałam ze np. po zakonczeniu TVD Caroline pojawi sie w TO ) a teraz nagle Caroline jest zakochana w Stefanie. Jeśli od początku były takie założenia scenarzystów to juz mogli sobie to darować, te wszystkie sceny i nakręcanie fanów tej pary.

Scenarzysta chyba zatracił wątki, w sumie nie dziwie się, też bym się pogubiła w takim bałaganie. Ja chcę wiedzieć gdzie jest Kat!!!

Kat chyba została uśmiercona już na stałe. Podczas kiedy druga storna się rozpadała wciągnęła ją ta czarna dziura i po tym już nie wróciła więc chyba scenarzyści z niej zrezygnowali, co jest strasznie słabe bo Katherine była jedną z najlepszych postaci tego serialu :/

Prawdą jest, że serial ostatnio zaliczył straszną zniżkę formy. O ile pierwsze 4 sezony były udane, to od sezonu piątego zaczęło się dziać z serialem coś złego. Moim zdaniem to idealny moment, żeby zamknąć serię i uniknąć całkowitej kompromitacji. Producenci zachęceni sukcesem "The Originals" powinni raczej zastanowić się nad kolejnym Spin offem.