Choć nie wobrażam sobie teraz nikogo innego w tej roli strasznie jej nie lubię.
Nie mam pojęcia czemu. Gra aktorska jest dobra ale sama jej twarz doprowadza mnie do
szaleństwa. Z jednej strony dobrze, że odeszła a zamiast niej żyje Jeremy ale mogliby już
całkowicie pozbyć się jej postaci a nie robić z niej ducha, którego widzi jej eks. Zatruwa mu
tylko życie i przez niego Jer nie znajdze se kogoś nowego. Z Katherine chętnie bym go
połączyła ale to tak jakby chodził z własną siostrą. I tak widze go tylko z Anną, której niestety
zabrakło już dawno. :(
Co do Bonnie, czy tylko ja zauważyłam, że ma krzywą twarz? Oczy też takie nierówne.
Do tego jej charakter. Podobało mi się wtedy na cmentarzu jak powiedziała Elenie co sobie
myśli i że Elka chciałaby mieć wszystko pod kontroną ale oprócz tego nic jej nie zawdzięczam,
no oprócz Jeremiego, który znowu żyje.
Dla mnie powinna zniknąć na dobre. Co z tego, że Elena i Caroline będą cierpieć? Dobrze
wiemy, że zaraz się pozbierają i będzie wszystko okej. Najlepiej jakby odeszła...
Chyba nie wiesz. co mówisz. Bonnie jest ważną postacią w całym serialu. i do tego jedyną dobrą czarownicą. nie mogą jej tak sobie po prosu wyrzucić (chociaż z nimi to nigdy nie wiadomo)
zrobiła wiele dobry rzeczy bez których ten serial byłby nudny. na początku też jej nie lubiłem, ale podobało mi się jak podrywała z Silasem i od tamtego momentu (gdy oglądałem w wakacje wszystko od początku) inaczej na nią patrzę. Warto się nad tym zastanowić. a co do wyglądu to powstrzymam się od komentarza. :)