Tak jak w temacie, obejrzałem ostatni odcinek 5 sezonu.. Nie będę go komentować, rozpisywać się ponieważ na ten temat jest już wiele dyskusji.
Zastanawia mnie jedynie co wymyślą w sezonie 6, czy będą cały sezon ciągnąć na podstawce o sprwadzaniu Damona? Jak tak logicznie pomyśleć, to każde zagrożenie wykluczyli, Silas przepadł, Markoś tak samo, a oglądając ,,The orginals" Wiadomo że Klaus ma co robić.
Ewentualnie zrobią z tego serial romantyczny, ala telenowele na wzór ,,Mody na sukces" i zobaczymy z 20 romansów i 40 zmian kombinacji związków..
Wy co na ten temat myślicie?
Ja jeszcze do 5 sezonu nie doszłam, ale co nieco słyszałam =)
Co do zagrożeń - pewnie wprowadzą kogoś nowego.
Zrobić z tego telenowele a'la Moda na Sukces - NIE! NIE! NIE! Wypluj te słowa człowieku!
Już się zrobiła z tego telenowela. Każdy wraca do życia i każdy z każdym....
Pewnie 6 sezon skupi się na przemyśleniach, Naszej cudownej głównej bohaterki Eleny. Na Jej dramacie, straciła ukochanego. Stefan czuje coś do Caroline. Biedna Elena została sama. I jak zwykle musi uratować miasto. Wszystko na Jej głowie. Nauka, opłacenie rachunków, związki, byłe związki, przyjaciele, którzy mogą zginąć i przemyślenia co zrobić, żeby ożywić jeszcze innych. To będzie sezon 6.
Niech chcę tu mędrkować, ale pierwsze 3 sezony były najlepsze, potem wsyztsko zaczęło się sypać.
SPOILER= Stefan plus Caroline??? błagam. scenarzyści sprawiają że serial staje się oczywisty. Ehh.... szkoda. Mam nadzieję, że 6 zeon będzie przynajmniej trochę lepszy od poprzedniego
pozdro dla fanów TVD:)
Zgadzam się, że pierwsze 3 sezony były najlepsze. Później serial upadł...i już tak sobie leży i leżeć będzie. Nie wróci klimatem do tego co było. Będzie jeszcze gorzej niż w sezonie 5. Jeżeli to możliwe...
jeszcze tylko brakuje żeby Jeremy był z Eleną i wtedy przysięgam, że przestaję oglądać! ;p
Wszystko jest możliwe :) chociaż to byłaby lekka przesada, ale Damon np spał z matką Eleny, więc ....może być i takie coś.
A wtedy, niby kiedy Ją przemienił w wampira. Damon przemienił Isobel i spał z Nią.
Tak więc Elena dostała partnera po swojej mamusi.
a no tak, sory jak czytam o mamie Eleny to myślę o tej co zginęła w wypadku na moście ;)
Przepraszam, jeżeli odpowiedziałem niezbyt miło :) Nie mam nic do związku Eleny i Damona. To znaczy...Ich związek, wolałem kiedy była chemia między Nimi, jak w sezonie 1-3. Kiedy "oficjalnie" stali się parą, straciło to moim zdaniem..."to szczególne coś".
Serial również stracił moim zdaniem od sezonu 4. Sezony 1-3 były dla mnie świetne, później wszystko poszło w inną stronę.
I nie wiem czy się pozbiera ten serial. Niektórym, jak widzę również Tobie, nadal się podoba i to ważne, że ma swoich fanów nadal. Dla mnie zagościł chaos, trójkąty miłosne drażnią mnie, ale nie tak bardzo jak "powrót do żywych".
A tych powrotów było/jest/będzie sporo.
Dla Eleny to ta co zginęła w wypadku to będzie Jej matka. Wychowała Ją, kochała, więc Elena to Ją uważa, za matkę.
Isobel "tylko" Ją urodziła, nic więcej. Wolała spełniać swoje zachcianki, chociaż później zrozumiała w jakiś sposób swój błąd. Więc nie dziwie się, że pomyślałaś o tej matce :)
Pozdrawiam serdecznie.
a nie wydaje Wam się, że między deleną była wtedy większa chemia bo ian z niną byli parą na żywo a akurat w połowie 4 zerwali i terazx na siłę grają zakochanych?
To pewnie też wpłynęło w jakiś tam sposób, ale myślę, że głównie nie o to chodzi. W 4 i 5 sezonie do głosu doszły Plec i Dries i teraz jest tam za dużo romantyzmu i brak męskiej ręki. Teraz to miejscami wygląda po prostu jakby jakaś fanka chcąca koniecznie przekazać miłość DE pisała losy Deleny, a tutaj potrzeba takiej bardziej finezji, a nie prosto z mostu i byle jak.
Spox moje pytanie też jakieś szczególnie miluśkie nie było :) W zasadzie to się z tobą zgadzam. Też wolałam związek D i E w sezonach 1-3, bo potem to cholerna kłótnia o każdą głupotę i "o boże czy oni będą jeszcze razem?" na koniec każdego odcinka, szczególnie w 5 sezonie, w 4 z kolei sire bond, którym scenarzyści wkurzyli mnie do reszty. Tak jak mówisz 3 pierwsze sezony są wspaniałe, a od 4 zaczyna się drastyczna równia pochyła. Raczej wątpię, żeby to jeszcze wróciło do dawnej świetności. I niby lubię ten serial, wciąż z niecierpliwością czekam na każdy odcinek, ale już nie tak jak dawniej, kiedy to olewałam naukę do sprawdzianu, bo musiałam wiedzieć co dalej i jechałam po kilkanaście odcinków pod rząd. To już nie to samo i nigdy już tak nie będzie. No, ale serial ma swoich fanów, więc się będzie kręcił. Ja również go będę oglądać, bo raczej nie porzucam tak oglądania jak nie doszłam do końca, poza tym nadal zdarzają się Pamiętnikom świetne momenty, rzadziej, ale zawsze ;)
Podpisuję się również pod tym, że za dużo powrotów do żywych, choć z powrotu Rica to akurat się cieszę ^^
Naprawdę, puszczę pawia jak Stefan będzie z Caroline. Może powinni pomyśleć o zakończeniu serialu bo to się robi co raz bardziej żałosne. To że odbiegli od książek miliony kilometrów jakoś im wybaczyłam ale to co wyprawiają scenarzyści przyprawia mnie już o mdłości.
Sorki, że tak nie na temat ale zachęcam Was wszystkich do głosowania na numer 7322 o treści 11.
Mam nadzieję, że rozwiną postać Enzo, bo on zdecydowanie jest w stanie ten serial trochę podratować. No i przydałaby się jakaś nowa dziewczyna dla Stefana, tylko nie Caroline, błagam. I może jakaś śmierć głównego bohatera, ale taka bez przywracania z zaświatów.
Czytał ktoś książkę? Ja czytałam bardzo dawno temu, wiem, że serial nie ma z nią wiele wspólnego... ale myślałam troche i tam był wątek piekła, skąd wyciągali chyba Stefano, może tutaj się on powtórzy...? w końcu gdzieś te wszystkie dusze w tym Bonnie, Damona czy nawet Katherine musiały się podziać, co o tym myślicie?
Czytałam pierwszą część, a w reszcie słabo się orientuję. Tam chyba umarł Damon, ale potem wrócił, a potem umarł Stefano i już nie wrócił. A co do dusz, to myślę, że uległy po prostu unicestwieniu, ale może siedzą w jakiejś odmianie piekła dla nadnaturalnych.
To nie było piekło tylko inny wymiar. Damon umarł jak próbowali zniszczyć kulę Kitsune, ale potem moc z tej kuli jakby na niego spłynęła i go ożywiła. Stef umarł wgl w innych okolicznościach. Próbowali zabić kogoś tam i taki koleś go dźgnął kołkiem.
ja czytałam sporo tych części, ale znudziło mi się, też pierwsze mi to na myśl przyszło, on musi ożyć. Moim zdaniem seria jest lepszy niż książka. :) PS Dlaczego L.J> Smith przestała pisać "Pamiętniki wampirów"?
Wszyscy stana sie na powrót ludzmi i zgladzi ich wybuch gazu na upojnym przyjęciu ;]
Wydaje mi się, że możliwe że Podróżnicy nie powiedzieli jeszcze ostatniego zdania, ale jeżeli tak to na pewno wypłynie poza nimi jakieś nowe zagrożenie. Na pewno będą rozwijać jak wyglądają zaświaty poza Drugą Stroną i wymyślą jakiś sposób żeby przywrócić Bonnie i Damona.
Myślę, że może zjawić się sabat Liv i Luka w końcu działali z czyjegoś polecenia. Sama Liv wydawała się zdolną i potężną czarownicą a jak do ego jeszcze dorzucą jakąś starszyznę to może być ciekawie. Jednak jeżeli Damon nie wróci to ja już nie oglądam.
To byłby skok na popularność serialu Originals- tam mają dużo silnych wiedźm i może masz rację, że wykorzystają to samo w VD.
Miło się czyta wasze wypowiedzi, tak czy siak.. Wszystkiego dowiemy się dopiero w nowym sezonie, oby nasze ,,ironiczne" przypuszczenia się nie spełniły wtedy musiałbym zakończyć moją przygodę z Pamiętnikami.
@Sesze, co prawda to prawda.. Bez Damona strasznie by ten serial ucierpiał, dlatego wątpie aby całkowicie go zlikwidowali.
PS. Dziękuje za wypowiedzi:)
Sądzę, że będą konsekwencje popsucia drugiej strony. Wiadomo, że Bonnie i Damon wrócą, ale kto powiedział, że tylko oni? Może wyjdzie stamtąd ktoś kto bardzo nie lubi głownych bohaterów? Chciałabym żeby było tak jak w 1 sezonie- 1-3 odcinki jedno zagrożenie, a potem ktoś kolejny. W 1 sezonie w ten sposób wprowadzili dużo ciekawych osób, które potem mogli spokojnie zabijać, ale chociaż nie było nudno:)
Fakt i wcale nie musi być to na zasadzie, że każdy następny jest potężniejszy, starszy i jest największym złem. Wystarczy, żeby w jakiś sposób zagrażał naszej bandzie. Motyw wyjścia z mrocznego wymiaru przypominałby wyjście wampirów z grobowca.
ja się zastanawiam co z Jenną czy przypadkiem ona również nie powinna przejść do świata żywych? skoro byla wampirem?
zauważcie że jest jedyną postacią którą nie pokazują, pewnie aktorka zrezygnowała z serialu.
Też mi szkoda Jenny ale już się pogodziłam z jej odejściem i chyba klaudia123_filmweb ma rację aktorka zrezygnowała pewnie i dlatego nie występuje nawet gościnnie. Można ją za to podziwiać w "Nie ma tego złego" z Jasonem z True blood hihihi i nie tylko, widać że pracuje bo co chwila są z nią jakieś filmy.
w sumie to się nie dziwię, że zrezygnowała z serialu bo w koncu ten serial jest dziwny i nudny
pomimo że jestem za deleną i fanką iana to też uważam że 2 sezony ostatnie popsuli
a słyszeliśie te plotki że już nawet paul ma dość tego serialu i chce odejść?
Ja właśnie słyszałam, kurcze jak odszedłby Paul, Ian to tego serialu juz by nie było.. ;-; ale Ian dodał na swoim twitterze " Being a Dad... Morning vet visit with moke before heading to my 1st Day of work for SEASON 6 of TVD" czyli że jest jego pierwszy dzień na planie. Ja juz sama sie gubię kogo tu uśmiercają. W 5x21 "ginie" Stefan a w 5x22 Damon i pozostawiają nas w niewiedzy przez KILKA MIESIĘCY ;-;
Oczywiście, że mają dość w końcu grają to samo od 5 lat a najlepsze lata kariery uciekają. Myślę, że ten sezon będzie ostatni a właściwie na to liczę bo poziom serialu strasznie spadł i nie mam ochoty na więcej. Przy oglądaniu trzyma mnie sentyment i zwyczajnie chcę zobaczyć koniec. Oby zakończyli serial w dobrym stylu, nie obrażę się jeśli zaserwują nam dużą dawkę retrospekcji, w ostatnim sezonie TB się sprawdza więc czemu nie.
dokładnie sami aktorzy mają już dosyć grania... i nie rozumiem po co ten 6 sezon? chyba nawet fani serialu mają dosyć. Wampiry poszły w odstawkę. Szkoda ze nie kręcą już seriali takich jak jezioro marzeń...
O tak uwielbiam Jezioro marzeń, a w szczególności sezony kiedy Joey była z Pacey, z resztą Pacey to była moja ulubiona postać ale kochałam też przyjaźń Jen i Jacka <3 Z sentymentem wspominam też One Tree Hill. Póki co zadowalam się powtórkami sex and the city, bo chociaż oglądałam te odcinki setki razy bawią mnie nadal i muszę przyznać że to chyba jedyny serial który trzymał poziom od pierwszego sezonu do ostatniego, co innego filmy bo były denne.
kiedyś to sobie nie wyobrażałam życia bez tego serialu, ale tak jak większość z was mówi ostatnie odcinki męczą ale każdy jest ciekawy co bd dalej, teraz alaric wrócił a oni z damonem tworzyli niezłą ekipę, może chociaż 6 sezon bd lepszy, choć widać że producenci nie mają już na niego pomysłu, gdyby nie ian już dawno bym zakończyła swoją przygodę z wampirkami, polecam wam też inny wciągający serial o podobnej tematyce tyle że oparty na więzi rodzinnej-supernatural/nie z tego świata.
Supernatural oglądam od czasu do czasu w TV, być może gdybym skrupulatniej śledziła odcinek po odcinku sezon za sezonem to bardziej by mnie wciągnęło a tak to póki co wciągnęłam się w teen wolf i true blood (te przynajmniej lecą w wakacje:) chociaż TB już się kończy i poziom też już nie ten sam), Once Upon a Time, The Originals (chociaż 1 sezon obejrzałam bardziej z ciekawości i jeszcze nie wiem czy na 2 się skuszę).
W PW właśnie nie podoba mi się że kompletnie nie widzę pomysłu na sezon 6 bo sprowadzenie Bonnie i Damona to trochę za mało. Szczerze to liczę na Enzo i Alaricka, mam nadzieje że również się zakumplują i z czasem dołączy do nich Damon. Swoją drogą mogliby pierwsze odcinki dać bez Damona, wiem to byłaby nuuuuda ale... za to jaki miałby wyczekiwany i spektakularny powrót :P
Ale może tylko z początku, tak jak było z Damonem i Rickiem?! Chętnie obejrzę jak sobie przygadują wzajemnie :P
O Jennie od początku mówili, że zaznała spokoju, więc ona nawet nigdy nie była po Drugiej Stronie. Od razu poleciała do tego jakiegoś cudownego miejsca, gdzie znalazły się teraz babcia Bonnie i Lexi.