Jestes moim mistrzem ! "Gin dziadu " hahahahaahhahahajahahahhhhahahahahahhahah. A jesli chodzi o enzo to po promo mozna wywnioskowac ze bd go duzo w nst odcinku
Przydupas może zostać na trochę. Niech namiesza w życiu Eleny i Damona. Lubię Damona z charakterkiem, a przy Elenie potrafi go gdzieś zapodziać.
1. Imprezy, ciągle imprezy. Fajnie, że potrafią ciągle się bawić i tworzyć różnego rodzaju imprezy tematyczne (nie to co w Polsce), ale z drugiej strony... tam co kilka odcinków to jakaś impreza. Chociaż akurat ta z polem kukurydzianym miała swój klimat. Trochę rozbawiła mnie scena z przejazdem Tylera przez te pole. Wydawało się, że wszyscy odskoczyli i nic się nie stało, a potem pełno ludu okazało się mieć liczne obrażenia. I ta mina Tylera, gdy dowiedział się, że zranił kilka osób i ma przekichane... jakoś wydawała się być bardziej śmieszna, niż poważna.
2. Ivy to dziwna kobieta. Najpierw krzyczała ze strachu, że kim się stała, a potem wylajtowana, jak jakiś kozak siedzi w pokoju Caro i kompletnie nie przejmuje się tym, kim się stała. I bardzo dobrze, że skończyła tak jak skończyła. Skoro zobaczyła Trippa i nie chciała z nim rozmawiać, to mogła użyć turbo trybu i zwiać stamtąd a nie odwrócić się zadkiem i spacerować przed siebie.
3. Elena i Liam... a może i by pasowali do siebie? Przynajmniej byłby spokój. Bo teraz to pewnie zacznie się drama związana z powrotem Damona. A jak wiadomo, gdy ten się wkurzy... to Liam długo może nie pożyć.
4. Caroline ostatnio wypaliła się. Scenarzyści kompletnie nie mają pomysłu na jej wątki. Kolejny romans dorzucić? I kolejnego bohatera? No nie wiem, czy to byłby taki dobry pomysł. Nie byłam za Steroline zbytnio, ale może to byłoby lepsze zamiast nowego ciacha na horyzoncie. Oczywiście tylko i wyłącznie, jeśli to nie byłby związek na chwilkę. Chciałabym, żeby wtedy zostali razem już do końca serialu.
5. Stefan + Damon. Najlepsza scena w tym odcinku. Beksą nie jestem, ale się wzruszyłam. Mam nadzieję, że Damon pomoże powrócić Bonnie.
6. Powrót Damona sam w sobie był idiotyczny. Kai jest dupnym czarownikiem, bo sam z siebie mocy nie ma. Nie posiada też siły nadnaturalnej, więc nie rozumiem jednego: Czemu Damon nie podleciał szybciutko i nie skręcił mu karku? To dałoby im (Bamon) kilka niezbędnych minutek do ucieczki. Złapałby Bonnie za chabety i do widzenia. Zamiast tego siłował się z nim, a co więcej przegrywał... jakby Kai był Pudzianem jakimś. A to przecie chucherko w porównaniu do Damona. No WTF?
A w ogóle to kogoś martwego da się zabić? Bonnie, Damon byli martwi, ale wszystko ich boli w tym więzieniu.
TVD nudziło mnie trochę w ostatnim sezonie, ale zauważyłam, że od kiedy nie było ani Deleny ani Steleny, to odcinki były w miarę przyzwoite. Bałam się tego sezonu, ale nie jest straszny. A wszystkie sceny w więzieniu Bamona oglądałam z zainteresowaniem. Teraz znowu będzie drama ;)
Ad. 1 - Tak, w tym serialu nie może byc odcinka bez imprezy, na której o matko bosko! NIESPODZIEWANIE zawsze coś się dzieje. Imprezują więcej niż ja na studiach, a u mnie nigdy żaden wampir się nie pojawił :D
1.Co z tego ze byl wypadek ? Co z tego ze 1 osoba zginela a tyle jest zranionych ? Policja nawet nie mysli zeby cos zrobic . Bo przeciez to normalka . Really?
2 Mi sie wydaje ze Ivy wyda Stefana.Jej los jest dla mnie obojetny :-I .
3. Mina zazdrosnego damona - bezcenne. Chce to zobqczyc ale elena pasuje tylko do damona bo on ja kocha *-*. Nawet nie pamietalam jak on sie nazywa , dla mnie to tylko - ten facio od eleny. I damon jest duzo przystojniejszy. Ciekawe co zrobi jak sie dowie ze damon zyje . Pewnie facepalm :->
4.Caroline i Stfan - NIE! Caroline i Enzo - TAK. Skoro nie ma enzo to nie maja jak narazie scen z nia zrobic . Klausem tez bym nie pogardzila *-*
5. Wiedzialam ze sie kochaja . Moze cus wymysla
6. Oni nie zyja ale sa w miejscu z ktorego moga sie wydostac . Sa tak jakby polowie do smierci. On ma tambjakas moc bo przeciez bonnie tez bolalo i on mogl zabic bon bon wiec damon wolal nie ryzykowac.
Oj nie wiem czy znowu bd od razu delena . Pzeciez ona chce zaczac od nowa
Tam nie ma policji, bo i po co, Pani Szeryf ze złotą gwiazdą ogarnia wszystkie przestępstwa - kradzieże, wyłudzenia, stalking, gangi, handel narkotykami, morderstwa, wampiry, czarownice...pfff co too dla niej :D
To jest własnie boskie! Jakiś gościu rozjechał pole kukurydzy na którym było pełno ludzi, powstała masakra, wielu rannych, prawie martywych, ale po co policjia. Pff, poradzą sobie xD
Ale przecież policja przyjechała na koniec... Przecież też wiadomo, że nie mogła być na początku i tu nie mówię o tym, że serial i akcja musiała trwać tylko już nawet realnie patrząc: Jest wypadek, musi ktoś jednak zadzwonić, a zanim przyjadą też troche czasu minie :)
Ok, policja przyjechała, ale czy któryś z funkcjonariuszy zainteresował się tym, kto zrobił taką rozrubę? Dobra tam, pomagali tym ludziom, ale chyba jednego czy dwóch policjantów to mogli wysłać na zwiady czy coś żeby ogarneli sytuacje kto i czemu.
co do 6. to też się zastanawiałam! Tak na nich patrzę i takie: "Hm... Damon jest wampirem, więc jakim cudem przegrywa z wychudzonym dzieciakiem bez mocy?"
No, ale cóż to TVD, po co tu logika? Scenarzyści jadą jak jakieś zjarańce "Hej, wymyślmy szereg praw, żebyśmy potem mogli ich nie przestrzegać!" "Tak, będzie zabawnie! Potem możemy się dziwić, że fani po nas cisną!" "Hej, a może znowu kogoś uśmiercimy i wskrzesimy?"
<ziew>
Przeciez damon nie pil krwi! To nie wiadomo czy byl takim wampirem i jadl nalesniki!
nie wiadomo może pił krew ;) nic nie było powiedziane, a co do jedzenia naleśników to przecież każdy wampir może jeść ludzkie jedzenie była o tym mowa już w s1 ;)
no np. z banków krwi
raczej już jakieś były w 1994 x)
a skoro normalnie jedzenie i cała reszta stała na półkach to czemu nie miałoby być torebeczek krwi i szpitalnych lodówkach ?
:-( . Ja po prostu probuje jakies racjonalne wytlumaczenie znalezc , choc moim zdaniem nie wyjasnia dlaczego damon nie mogl pokonac kaia
"Wychudzony dzieciak bez mocy" ;-) chyba nie ujawnił jeszcze wszystkich swoich możliwości......
ja tam myślę, że na chwilę obecną on jest właśnie taki słaby (czyli D powinien go móc pokonać), ale np. jak wróci do teraźniejszości to zdobędzie/odzyska swoje potężniejsze moce
2) Ivy mogłaby zginąć w autku na wampiry :))))))
3) Mogłoby być fajnie, jakby Damon zajął się przywracaniem Bonnie, a Elenka swoim kolegą. Ale coś też mi się wydaje, że on (kolega) długo nie pożyje...
4) Caroline niech albo: a) będzie ze Stefanem, który po powrocie brata jest znowu kochany i najlepszy ( ♥ )
b) jedzie do Orleanu do Klausa ♥
5) Oby powrót Damona sprowadził Stefana na ziemię, żeby był dawnym, najlepszym sobą ♥
6) CAŁKOWICIE SIĘ ZGADZAM to było bez sensu. Przecież ten cały ,,czarownik" (z d*py jak widać) jest zwyklutkim malutkim człowieczkiem, a jednak Damon (niby potężny, supersilny i superszybki) sobie z nim nie poradził! TOTALNA KICHA! No i jeszcze to, że Bonnie znowu się poświęciła -.- Jakby nie mogło być, że: a)Bonnie przyciąga AŻ DO SIEBIE Damona, który ją zabiera na ręce i razem wracają
b)Damon zaciągnięty przez Bońkę w słońce dzięki swojej superszybkości pędzi po nią, wraca i są obydwoje w świecie żywych!
Ogólnie odcinek ma dużo niedociągnięć... DUŻO. Jak i cały serial w sumie...
Ivy pewnie wyda stefcia . Swoja droga zasluguje na to . Co do caroline to mi sie wydaje ze ani 1 ani 2 choc bym chciala 2. Damon nie pil krwi wiec nie mial mocy!
2. Nie obraziłabym się, jakby zginęła. Do dupci nakreślili tę postać. Zamiast zrobić z niej sierotkę to od razu się wszystkiego nauczyła i nawet wykiwała Caroline. Zabawne :D
4. A no też rozmyślałam nad opcją wysłania Caroline do Orleanu na jakiś czas. W TVD byłoby bez niej dziwnie, ale na razie i tak nie ma wątków takich ciekawych.
5. W pewnym sensie to ja rozumiem Stefana, bo jak człowiek patrzy wstecz na swoje błędy, to ogarnia go wstyd i chciałby móc wyjechać, gdzieś gdzie nikt go nie zna i rozpocząć od nowa. Stefan chciał tak bardzo, że stało się to jego celem życiowym. Aby tylko nie dopuścić myśli o Damonie do siebie. I chyba on tak do końca to nie miał pojęcia, co robi i jaki chamski jest. Z jednej strony, gdyby moja siostra zginęła a wraz z nią mój były chłopak, który porzucił mnie dla siostry.... to chyba i przyjaciółka/przyjaciel nie stanowiliby dla mnie powodu do zostania w mieście. Czasem trzeba pomyśleć o sobie, jak już na psychę siada xD
6. Racja. Jak Bonnie rzuciła Damona w krąg, to mogła też od razu walnąć Kaiem o ściany, aż by kość mu pękła xd
Oczywiście najpierw zapytam: CZEMU DO CHOLERY NIE BYŁO ENZO?!?!!? Toż to normalnie mord w oczach mi się obudził, kiedy odcinek się skończył, a jego jak nie było do tej pory tak już nie będzie. Szlag mnie trafia 2 tydzień z rzędu, bo ostatnio był jakieś 30 sekund na ekranie, a teraz nie było go wcale. I Matt, gdzie był Matt?
Chociaż ogólnie nie powiem bo odcinek – co jest dla mnie bardzo szokujące, niespodziewane i wzięło mnie z zaskoczenia – to nawet mi się podobał. Nie wiem jak to się właściwie stało, bo jak nadmieniłam wyżej nie było Enzo.
Stefcio. Stefcio nie jest zły, on po prostu zachowuje się jak idiota, bo nie umie poradzić sobie ze stratą brata i stara się jak może przetrawić to na swój pokręcony sposób. Jednak pojechał po bandzie podrzucając swój bagaż Caroline. Najpierw wielka zemsta na Enzo bo zabił mu laskę, a jak się okazało, że laska nie jest martwa tylko jest fampajrem to już jej nie chce. Ha ha ha po prostu.
Elka i jej nowy boy. Nowe wcielenie Elki jakoś tak działa mi na nerwy. Zachowuje się jakby codziennie rano strzelała sobie kreskę. Niby spoko, bo widać że jest szczęśliwa, dejtuje z chłopakami (osobiście nie chce by tak szybko odzyskała wspomnienia), ale jednak coś mi nie pasuje w tej nowej Elce. A ten co się wokół niej kręci (nie wiem jak mu tam) nawet taki spoko się wydaje. Na pewno lepszy niż emo-Aaron z poprzedniego sezonu.
Alaric. Zdawałam sobie sprawę z tego, że go brakowało w poprzednich sezonach, ale dopiero jak wrócił dotarło do mnie jak bardzo. Pięknie wszystkich po kolei stawia do pionu. Najpierw Jer’a, a teraz Stefcia. A z tą doktor nawet fajnie się dogadują. Ale kim ona jest?!
Caroline i dziewczyna Stefcia. Caro niby taka inteligentna, a dała się zrobić tej lasce jak małe dziecko. A tamta jaka jest irytująca! Od początku była dziwna, ale jak powiększyli jej role to już w ogóle.
Tyler + masakra w kukurydzy – wyszło trochę jak w tanim horrorze. Scenarzyści na siłę chyba chcą zrobić z Ty’a wilkołaka, bo co odcinek to chłopaczyna walczy by nikogo nie zabić. A dali by mu w końcu trochę spokoju, bo już się nacierpiał z durnym Klausem. Niech zostanie w ekskluzywnym klubie dla ludzi, którego założycielem i jedynym członkiem jest Matt.
Liv i Ty – na początku zwisało mi jak to się rozwinie, ale po tym odcinku nawet mnie kupili. Podobało mi się poświęcenie Liv by uratować Tyler’a od klątwy, ale z drugiej strony było to takie ryzyk-fizyk, bo przecież mógł zabić kogoś na tym polu. Mimo to trzymam za nich kciuki, bo są fajni razem (zawsze byłam z Ty’em i Caro ale odkąd wepchnęli ją na Klausa w lesie to jakoś mi przeszło).
Damon & Bonnie. Hmm… ujmę to tak: Bonnie i jej męczeństwo jest już do znużenia. Ileż można lecieć tym samym schematem. Jak mają ją zabić to zrobiliby to porządnie, a nie ciągną to już kilka sezonów. Podobała mi się ich scenka z tym, ze pewnie wolałaby być tu z kim innym. Bardzo fajnie pokazali jak zmienia się ich relacja przez ten czas jaki tam wspólnie spędzili. Wyjście Dam’a z piekła… jakoś takie to głupie. Nie podobało mi się. Mogli jakoś fajniej to wymyślić, a nie jakieś kopanie dołu do jaskini. Bez sensu.
Kai niestety okazuję się być vaillianem stworzonym zupełnie bez polotu. W poprzednim odcinku mnie zaintrygował, a w tym był zwykłym rozpuszczonym bachorem, który zamiast straszyć to irytuje. Zepsuli to i to już w 2 czy 3 odcinku wprowadzenia postaci.
Piękna była ta końcowa scena jak Stefcio w końcu pękł i powiedział na głos, że nie wie co zrobić i jak sobie radzić dalej bez Damon’a. Paul mnie urzekł swoją wiarygodnością, po raz pierwszy w tym sezonie. I bardzo mnie ucieszył fakt, że to nie Elka miała witać D. bo było by to wyjątkowo durne.
Ulga dla mnie bo nie było młodego żula, który chyba cały odcinek zabawiał się z młodą Salvatorówną, której również nie było. Uff.
P.S. Moje prośby wysłuchane i bromance wracają już za tydzień!!!!!!! <3 <3 <3 <3 <3
W najblizszym odcinku bd duzo enzo. Stefana malo kto ogarnia ale jest jednak dobry ale za to jak zachowal sie w stosunku do caroline ma u mnie wielki -. Oj ja nie wiem co sadzic o elenie . Niby mnie drazni ale damon ja kocha. Ten chlopak moze sprawic ze damon bd zazdrosny *-* ale bd tez smutny :-( . Dziwne bylo to ze nie zahipnotyzowal jej . Moze ona tez ma jakas tajemnice . A moze sama o tej tajemnicy nie wie . Fajnie ze alaric znowu ma kogos i mowi kazdemu prawde i sie z nimi nie glaszcze. Mi liv i tyler sa obojetni . Jezu . Dobrze zetak latwo a nie jeszcze wiecej komplikacji. Moze kai jeszcze okaze sie grozny , moze
Wątek Kai'a napewno nie jest skończony, więc kto wie co tam się jeszcze wydarzy. Niby nie przekreślam go, ale jednak po tym epizodzie bardziej mnie irytuje niż fascynuje.
ALe właśnie najbardziej mnie intryguje tak Jo po tym odcinku. Czemu Rick nie dał rady jej zahipnotyzować? No bo rozumiem jeszcze jakby to jakiś inny wamp, ale Rick jest pierwotnym teraz, więc on ma władze (że tak to ujme xD)
Jo jest tarczą jak Bella ze Zmierzchu i nie działają na nią żadne wampirze moce hihhi jeśli twórcy pójdą tym schematem to padnę.
Mam nadzieje, że Damon wykorzysta swoją przewagę wiekową nad Eleną, wejdzie jej do głowy i zbombarduje ją wspomnieniami. To byłoby fajne ;) Odcinek podobał mi się, Rick trzyma poziom, Elena wkurza z tą swoją "fajnością" zachowuje się jakby się zamieniła mózgiem z Caroline! Czekałam na taką scenę Stefana od samego początku, monolog był super i to późniejsze odzyskanie brata <3 Do pełni szczęścia brakowało Enzo
Haha XD zabiłaś mnie z tą tarczą :D :D
A D... czy ja wiem czy chciałabym coś takiego. Nie chciałabym również by Elka dostała tak po prostu z dnia na dzień te wspomnienia. Chciałabym żeby D jakoś tam sprawiłby, że ona na nowo się w nim zakocha i będzie chciała te wspomnienia ;)
Właśnie brak Enza bił mi po oczach w tym odcinku ;(
o tym nie pomyślałam, a to naprawdę świetny pomysł! Jakby tak Damon wszedł Elce do głowy oj działo by się ! ;>
wtedy by byl debilem , skonczonym idiota. Nawet jak jeszxe jej nie kochalba nienawidzil swojego brata nie zrobil tego
no, ale teraz to inna sytuacja ;> Jakby tak ją zbombardował wspomnieniami lub zaczął jej po prostu mówić o tych wspomnieniach to byłoby epicko, cytując Julie x)
Jakby jej mowil o tym to spoko ale jakby ja zmusil do pamietania tego to troche lipnie
nie chodzi mi o to, że zmusił, ale jak np. Sage pokazała Damonowi w jego umyśle to co wyciągnęła od Bex, albo jak Damon dał Rose ten sen o jej rodzinnej wiosce. Coś takiego, w sensie pokazanie, a nie zmuszanie ;)
Najlepsza z całego odcinka była.... NUTKA na koncu odcinka , przepiękna, wlasnie sobie jej slucham z yt : )
na plus Caroline , jest mądra i śliczna
na plus braterska scena Damon i Stefana
Zbyt rozłożone w czasie są te odcinki i zapomniałem, co się stało z Tylerem. Nie jest już hybrydą, wampirem, wilkołakiem? Coś mi świta, że przed tym jak na zaświaty poszedł, to coś się stało, ale nie wiem. W originals jeszcze normalnie jest hybrydą, coś niedawno się musiało stać, ale mi się zapomniało, mógłby ktoś przypomnieć?
Umarł bo pdróżnicy rzucili zaklęcie na Mystic Falls , to zaklęcie usuneło magie czyli to że była wampirem , był po prostu martwy . A kiedy wrócił do życia nie był właśnie przez to zaklęcie hybrydą . A wilkołakiem nie jest bo tak jakby zaczął życie od nowa więc żeby stać sie wilkołakiem musi kogoś zabić .
A no tak, Ci podróżnicy. Czyli inni powracają z zaświatów normalnie z magią, tylko, On był w Mystic Falls i dlatego nie ma, jeśli dobrze pamiętam.
Elena i Damon też byli w Mystic Falls ale umarli zanim mistao zabrało im magie bycia wampirem, a Tayler umarł już po wzięciu z niego magi wampira
Cieszy mnie powrót Damona, ale zdecydowanie brakowało w tym odcinku Enzo. I, proszę, niech nie zrobią tego sezonu na podstawie "Damon chce wrócić do Eleny", bo będę ziewała na nim jak przy 5. Dużo Alarica w tym odcinku, wielki plus za to. Nie mogę się doczekać, aż Alaric spotka Damona. Denerwuje mnie sparowanie Tyler+Liv, chociaż obaj są mi zupełnie obojętni - aż chciało się przewijać te ich "momenty". Ps, Liv, chciałaś zabić Stefana i Elenę bez wyrzutów sumienia, a jak udusiłaś ->umieracjącego<- chłopaka, to było Ci przykro? Dziwna sprawa. Myślałam, że jesteś typem nieczułej sucz.
Brak Matta i Jeremiego, nie wiem co o tym sądzić. W sumie nie odczułam braku ich, szczerze powiedziawszy. Nie lubiłam nigdy Stefana, ale z odcinka na odcinek zaczynam go nienawidzić. Julie, ogarnij go, ma okropny charakter teraz - gorszy od Eleny.
Chciałabym by Bonnie wróciła, przez to, że się poświęciła dla swojego "przyjaciela", zasługuje na to. Kai też może wrócić, fajnie jakby był w tym sezonie jakiś psychopata, więcej rozrywki.
No, cóż. Ostatnia scena dość rozczulająca. Co nie zmienia faktu, że Stefan to dupek.
I nie wiem co więcej dodać. Ogólnie odcinek super, fajna scena z tą imprezą w polu + Tyler bojący się, że znów będzie wilkołakiem.
Ja mam nadzieje ze Damon się nie podda tak łatwo . Enzo bd w nastepnym odcinku . Też bym chciała aby był w filmie ktoś BARDZO zły!
Liv ma wyrzuty sumienia ponieważ zabiła człowieka. Zwykłego niewinnego chłopaka, który miał tego pecha, że był w nie właściwym miejscu i czasie. Elka i Stefcio nie są już ludźmi, umarli wcześniej i powrócili jak wampy więc jak miała ich zabić to tak jakby zabiła już martwą osobę.