Z każdym odcinikiem książkowy los Damona i Eleny wydaje mi się przyjemniejszy dla oka. Damon
był fajny tylko w pierwszym sezonie, choć i wtedy uważałem, że możliwość chodzenia Damona i
Eleny jest chora. Teraz to tylko taka ciepła klucha. Czasami wyskoczy z jakimś tekscikiem, które już
w ogóle mnie nie śmieszą. Elena też jest warta śmierci. Lgnie do Damona jak mucha do miodu. W
ogóle nie zainteresuje się Stephanem, który zwyczajnie jest dobry dla niej. No i oczywiście trzeba ją
ratować cały czas, choć już wampirem jest od dłuższego czasu.
Już serial nie insteresuje się Stephanem, Caroline, Jeremym, Mattem, Bonnie, czy Tylerem. Nic się
ciekawego nie dzieje tylko ta Demi i Elenka. Niech już to skończą.
Zabijcie głównych bohaterów nie jest chyba najlogiczniejszym rozwiązaniem.. Generalnie serial opiera się na problemie trójkąta miłosnego, choć mnie zaczyna to również irytować. Uważam jednak, że Damon jest nadal jedna z najlepszych postaci, ma chyba najbarwniejszy portret psychologiczny, najtrudniej przewidzieć jego działanie.
"Już serial nie insteresuje się Stephanem, Caroline, Jeremym, Mattem, Bonnie, czy Tylerem. Nic się
ciekawego nie dzieje tylko ta Demi i Elenka. Niech już to skończą".- z tym też nie do końca bym się zgodziła, niedawno był przecież wątek Enzo, relacje Stefana i Caroline też nie są do końca jasne.
Generalnie to chyba zależy od punktu widzenia, ale ja uważam, że uśmiercenie Damona wiązało by się z końcem tego serialu, i choć ostatni sezon nie powala, myślę że jest szansa na odratowanie serialu.
"Zabijcie głównych bohaterów nie jest chyba najlogiczniejszym rozwiązaniem.. Generalnie serial opiera się na problemie trójkąta miłosnego, choć mnie zaczyna to również irytować. Uważam jednak, że Damon jest nadal jedna z najlepszych postaci, ma chyba najbarwniejszy portret psychologiczny, najtrudniej przewidzieć jego działanie" - Oto chodzi, by skończyć ten serial. Niech już zrobią dobrze ten szósty sezon, skończą z godnością i niech przebiją Elenę, Stephana i Damona kołkiem jak w książce.
""Już serial nie insteresuje się Stephanem, Caroline, Jeremym, Mattem, Bonnie, czy Tylerem. Nic się
ciekawego nie dzieje tylko ta Demi i Elenka. Niech już to skończą".- z tym też nie do końca bym się zgodziła, niedawno był przecież wątek Enzo, relacje Stefana i Caroline też nie są do końca jasne. " - Caroline, Jeremy, Matt, Bonnie, Tyler byli fajnymi postaci, byli charakterystyczyni i wyjątkowi. A teraz niby się nimy interesują, ale nic ciekawego nie wnoszą do serialu.
Pierwotni Rebekah, Klaus, Elijah byli fajni i nie powinni kończyć tego wątku. Rozumiem, że Claire nie chciała tak długo grać Rebekhi, a teraz jest nawet w ciąży, ale mogli ją uśmiercić, a nie pozbywać się całej trójki. Jak kobieca pierwotna była dla nich tak ważna to mogli zrobić jeszcze jedną taką.
Wątek pierwotnych jest przecież kontynuowany w The Originals.
Ogólnie uważam, że książka jest gorsza niż serial, niemniej jednak czytałam i w żaden sposób mnie nie porwała, może pierwsze 3 części, potem przeczytałam jeszcze tylko 2 i odpuściłam. Zakończenie serii samo w sobie jak dla mnie również jest kiepskie, podobno wcale nie stworzone przez panią Smith, która chciała Deleny, niemniej jednak moja widza na ten temat oparta jest tylko na tym co wyczytałam na forach.
W każdym razie zgadzam się z tym, że lepiej jeżeli serial by się skończył niżeli mają ciągnąć go na siłę. Mam jednak nadzieje, iż zakończenie bardzie lepsze od tego "książkowego".
Ja chcę by zakończenie było dobre, ale chcę widzieć również zwłoki Eleny i Damona
Prawdę mówiąc, wydaję mi się, że szczęśliwe zakończenie dla Eleny i Damona jest możliwe bardziej, niż dla któregokolwiek i bohaterów, jest to jednak tylko moje zdanie.
Ja byłam, jestem i zapewne będę do konca fanką Deleny, ale zgodzę się Delena została konkretnie zrujnowana. Przypomnijmy sobie 3 sezon kiedy każda relacja między nimi była taka ekscytująca, tyle emocji wnosiła w serial i była również dla wielu fanów głównym wątkiem dzieki któremu oglądali Pamiętniki. Ta para została zniszczona najpierw przez sire-bond, potem przez przeznaczenie doppelgangerów.. ludzie, Plec robiła wszystko byle tylko utrzymać fanów zarówno Steleny, jak i Deleny przy oglądaniu, a co za tym idzie - znisczyła obydwa paringi, pogratulować. Sądzę, że jednak martwa Elena i martwy Damon na koniec serialu to byłaby porażka.;) Ja sobie tego jakoś nie wyobrażam. Co do wątku pierwotnych uważam, że kontynuacja w osobnym serialu nie była dobrym rozwiązaniem, bo jeden serial zrujnowała czyli TVD, a drugi jeszcze trzyma poziom, aczkolwiek chyba lepszy byłby jeden dobry serial, jakim były Pamiętniki niegdyś, niż dwa średniaki no nie?
Również byłam przeciwna The Originals, niemniej jednak wydaje mi się, że ciągnięcie wątku pierwotnych przez któryś sezon z kolei również stało by się męczące.
Prawda jednak jest, ze TVD wiele na tym straciło, choć bodajże dwa najnowsze odcinki dały mi jakąś nadzieję na poprawę. Miejmy nadzieję, że tak będzie :)
Ostatnie dwa dcinki - zgadzam się, nie były złe natomiast znowu popełnili straszny błąd zabijając Enzo. Obiecałam sobie, że serial skończę, jeżeli zginie Katherine, dałam mu ostatnią szansę i teraz zabijają Enzo, którego tak polubiłam. Mam nadzieję, że Damon "doesn't let down Enzo again" i przywrócą go z tych zaświatów, przy okazji przydałoby się też wrócić Kath.;) No ale co za dużo to nie zdrowo widzę jeszcze potencjał w PW dlatego niestety albo stety jeszcze sama nie wiem, nie umiem się od niego oderwać, przyzwyczajenie? Chyba.:)
Zgadzam się z tym, iż zabicie Enzo nie było najlepszym posunięciem. Miejmy nadzieję, że jednak powróci a jeżeli nie, funkcjie złego gościa na nowo przyjmie Damon.
Co do Katherine.. Uważam, ze jej uśmiercenie nie było takim złym pomysłem. Po przemianie Eleny w wampira stały się do siebie jak dla mnie zbyt podobne. Nie da się też ukryć, że Katherine odeszła w wielkim stylu :D
Nie, nie z tym się nie zgodzę, dla mnie Katherine zawsze była lepsza od Elki i jej zabicie było złym pomysłem, jednak aż dziwne, ale wolałabym aby wrócił Enzo, no nie wiem sama, przekonał mnie do siebie po prostu :) I tak, sentyment jest wielki, bo serial był dla mnie kiedyś strasznie ważny na każdy odcinek czekałam i czekałam teraz oglądam wtedy, kiedy mam czas.
Również jestem za powrotem Enzo.
Jednak jak sami twórcy mówili, w przypadku TVD nigdy nie mów nigdy, niewiadomo, kto jeszcze może wrócić do obsady :)
Liczę żeby to były postacie które znacznie wniosą coś do serialu, wierze w twórców w takim razie. :)
Ja osobiście najbardziej tęsknie za Alaricem, choć jestem zdanie, że lepiej wykreować nową, interesującą postać niż próbować na siłę przywrócić wątek martwej już postaci. Niemniej jednak, nie wiadomo :) Liczę na kreatywność twórców.
Tak, lepiej byłoby w ogóle nie zabijać :) A tak to ciągłe przywracanie robi z TVD komedie ;D
Też tak myślę, choć wydaję mi się, że teraz jest moment, kiedy to powrócić może jakaś postać w miarę logicznych okolicznościach. Destrukcja "drugiej strony" w jakiś tam sposób to uzasadnia, jest to na pewno mniej naciągane niż wymiana Kotwicy chociażby...