Nie widzę problemu ani w sikaniu przy kimś, ani w sikaniu na osobności, nie wiem, dlaczego muszą sobie to "ustalać" w każdym serialu pod kątem bycia w związku xD Może to dla nich ważne, żeby para miała jedno zdanie na ten temat :P :P Jakich się znowu spoilerów naczytałaś?

Ja w ogóle nie rozumiem poruszania tego tematu w serialu :D tylko w hiszpańskich serialach można się z tym spotkać chyba :D nie wiem może jeszcze w jakiś rosyjskich :D:D takie luźne skojarzenie :D:D dla mnie to są niepotrzebne zapychacze, takie codzienne bzdury, które mnie nie interesują. Poza tym akurat zgadzam się z Lucasem i może dlatego mnie to tak razi :D czuję się jak podglądacz :D :D A najlepsze jest to, że ja te sceny najbardziej zapamiętuje :D pamiętam dokładnie wszystkie kiblowe sceny z El Barco :D:D ale dobra, mniejsza o to :P co to Lucasa to przeczytałam jeden z komentarzy pod odcinkiem 6x05 i trochę się wystraszyłam, ale już trochę poczytałam i chyba wiem o co chodzi. Wkurzają mnie takie komentarze spolerujące na kilka sezonów wcześniej. To, że są tam spoilery dotyczące odcinka to jeszcze potrafię zrozumieć,. dlatego czytam je zawsze jak już obejrzę, ale nie takie coś co się tyczy czegoś tam w przyszłości;/ Zdenerwowałam się :D

No właśnie widzę, że te sceny przykuwają Twoją uwagę xDDDD Jeszcze w El Barco, w tej scenie z Salome i Julianem, miała ona sens: samotny wilk morski, który całe życie był sam i miał tylko przelotne romanse, nagle spotyka w swojej łazience kobietę, która zachowuje się, jakby byli starym dobrym małżeństwem i jest wystraszony tym, że to już tak "na poważnie". Ale w Paco faktycznie ta scena nie miała zbyt wiele wspólnego z akcją i chyba nic większego nie znaczyła :P Nie czytaj nic już, bo ja się o Ciebie martwię. Po co masz się denerwować, albo zdradzać sobie "zakończenie". Ja też parę rzeczy wyłapałam z jakichś postów, komentarzy, zdjęć i wcale nie jest mi z tym lepiej. A ludzie nie mają żadnej wyobraźni, np. na filmwebie ktoś pozakładał kilka postów i w ich temacie jest taki chamski spoiler, że nie pytaj. Kończę powoli 6 sezon i powiem tylko: keep calm & oglądaj (i przygotuj chusteczki higieniczne) :D W ogóle zauważyłaś jak nas teraz rozpieszczają scenami Lucasa i Sary? <3

najgorsze jest to, że nie chciałam tego wiedzieć, nie miałam zamiaru szukać żadnych informacji, zawsze spoglądam w komentarze, żeby się dowidzieć jakie są odczucia innych po odcinku, a tu taki irytujący spoiler. W sumie to nawet nie był spoiler, ale pewna informacja. Ale naprawdę bardzo się staram nie czytać spoilerów :D nawet nic nie rebloguję na tumblrze, żeby na coś przypadkiem nie trafić z końcowych sezonów :)

Tak, ten sezon zdecydowanie należy do nich <3 i strasznie się z tego cieszę :) mimo tej całej dramy ogląda mi się bardzo dobrze i najchętniej oglądałabym odcinek za odcinek, bo nie mogę się doczekać kolejnej ich sceny :D wiem, że to strasznie obsesyjne :D ale czasem mnie mniej obchodzi akcja i tylko czekam na kolejną scenę Lucasa i Sary:D niestety teraz w ogóle nie mam czasu oglądać, ciągle tylko zakupy, sprzątanie, gotowanie, pieczenie i tak w kółko. Święta to strasznie męczący okres :P

No wiem, że tak jest. Mówiłam Ci, że przeczytałam kiedyś przez przypadek, że Fermin z Internatu zginie i przez kilka sezonów "czekałam" tylko na to, za każdym razem, jak była jakaś akcja, to myślałam, że to już ten moment i on zaraz umrze. Nie było to fajne. Też mam kilka info o Paco, o które się nie prosiłam, ale przypadkiem coś przeczytałam lub zobaczyłam, chyba tak do końca nie da się tego uniknąć. Ciekawa jestem tej Liz, dziwne, że jest tak "wysoko" w obsadzie, a przecież pojawi się nie wcześniej niż w 7 sezonie. W ogóle chyba będzie sporo nowych postaci, bo jak widziałam niektóre plakaty czy zdjęcia promocyjne, to prawie nikogo nie rozpoznawałam. Mam nadzieję, że będą mieli na te nowe osoby fajny pomysł chociaż.

Fajnie, że mają większość sezonu na wyłączność, w innych serialach szczęście głównej pary rzadko kiedy trwa dłużej niż 3 odcinki. Chociaż strasznie mi żal Lucasa, że wiecznie tak dostaje po tyłku, teraz jeszcze te całe podejrzenia i w ogóle. A ile się napłakałam wczoraj oglądając... Został mi ostatni odcinek sezonu, ale chyba też nie dam rady go obejrzeć dziś czy jutro. Zresztą nie chcę tak na łapu capu go włączać, między odkurzaniem a krojeniem warzyw, bo w końcu to finał. A Ty przy którym odcinku jesteś i co się tam dzieje?

No tak, teraz już chyba coraz więcej będzie się zmieniać, pewnie trochę przetasują główny skład. W ogóle nie chcę się zniechęcać do ostatniego sezonu, ale coś mi się wydaje, że on był już tak na siłę kręcony. Także generalnie ja nie narzekam aż tak bardzo, że nie mam teraz czasu na oglądanie, bo przynajmniej najlepsze rozciągnie mi się w czasie :) mam zamiar delektować się obecnym sezonem ;)
A ja jestem dopiero w połowie 6x05, ogólnie trwa romans Silvi z Pepą, don Lorenzo stosuje strategię wyparcia :D Lucas z Sarą chcą odbić Carlotę. Paco z Mariano przeprowadzają akcję w szpitalu psychiatrycznym :) Może dzisiaj w nocy coś pooglądam :D dzisiaj jeszcze oglądałam finał Wiches of East End, tak się już przyzwyczaiłam do tych odcinków 1,5godzinnych, że 40minutowy odcinek wydawał mi się taaki krótki :D

No tak, też rzuciły mi się w oczy takie opinie, że ostatni sezon jest dużo gorszy itp., ale co tam. Nawet jeśli taki będzie, to myślę, że mam ogromny zapas sympatii do tego serialu i nic mnie nie zrazi na tyle, by nie oglądać albo nie wiadomo jak marudzić. W OTH też ostatnie sezony były inne, z nowymi osobami i już bez tej pierwotnej "magii", ale przyzwyczaiłam się i oglądałam dalej. Poza tym trochę jestem ciekawa tych nowych postaci i nowych wątków, zwłaszcza że od 3 sezonu jest takie napięcie, że naprawdę czasami mam wrażenie, że zejdę na zawał przez ten serial. Może nowa ekipa jakoś to "odświeży" i np. będzie bardziej komediowo. Zresztą bardzo często ludzie utyskują na ostatnie sezony różnych seriali, bo zakończenie im się nie podobało itp. A spotykałam też opinie odnośnie Paco, żeby podpisywać petycję w sprawie 10 sezonu, dużo osób też po prostu pytało, czy takowy będzie. Więc nie sądzę, że będzie aż tak okrutne źle. Są seriale, które robią się beznadziejne już na 3-4 sezonie, więc i tak jest dobrze :) Nie wiem, czy to już jest przy odcinkach, które oglądasz, ale podoba mi się wprowadzenie postaci-narratora na początku i na końcu odcinka, bo kojarzy mi się to z Internatem i Statkiem, a poza tym bywa bardzo wzruszające. Swoją drogą ten koleś, co w Internacie grał Curro, chyba zawsze dostaje role strasznie irytujących czarnych charakterów xD Psychiatryk był dobry, zwłaszcza próby Paco, by zachowywać się jak wariat i ten pan, który cały czas mówił "chodź do łóżka" :P Don Lorenzo <3

Wszystko się okaże :) ale ja się zawsze bardzo przyzwyczajam do pierwszej ekipy i zawsze jak jest zmiana bohaterów to już jakby się serial inny oglądało. Ale ja mam jeszcze 3 sezony, więc nie będę marudzić zawczasu :D mam tylko nadzieję, że te wszystkie zmiany będą rozsądnie wytłumaczone, a nie jak z mamą Paco :D
W ogóle to pod koniec 6 sezonu też jest jeden odcinek extras :D 6x14.
Tak, już wprowadzili narratora :) właśnie ostatnio to był don Lorenzo :) zaczęli od tego jak don Lorenzo płacze i tak się zestresowałam, że przez cały odcinek panikowałam co się może stać :D:D a to taka pierdoła w sumie :D no,ale dla takiego tradycjonalisty mógł to być szok jednak.

Jasne, nie ma co się zniechęcać już na wstępie, będzie co ma być xD a w tym momencie trudno mnie zniechęcić, naprawdę :P nic nie wiedziałam o extras i teraz nie wiem, czy oglądać to, czy na razie nie...

a jeszcze zapomniałam scena z "mam nową koszulę nocną" "bardzo krótką" :D:D była cudowna :D kilka razy przewijałam. Miny Sary, boskie :D
Mam pytanie, czy w tym sezonie pozostali się dowiedzą o Sarze i Lucasie? Nie chcę wiedzieć w którym odcinku, ale chcę się nastawić :D

dowiedzą się :)

jak tam świąteczne obżarstwo mija? ;)

Hej, właśnie miałam do Ciebie pisać z tym samym pytaniem :) Ja już mam dosyć, teraz marzę, żeby spędzić dzień w samotności, bez tego siedzenia za stołem, gwaru itp. Obejrzałaś coś nowego? :P

Ja już też umieram :D od przygotowań. Bo jutro urodziny odprawiam:/ Już mi kręgosłup wysiadł od tego wszystkiego :D nic nie obejrzałam, niestety. Poza "Kevin sam w domu" :D:D

Masz dziś urodziny? Wszystkiego najlepszego!!! :*a ja mam w niedzielę :P dziś zaprosiłam ciocię i jakoś tak mi się nie chce, ale może szybko pójdzie i wreszcie nacieszę się ciszą, spokojem i samotnością xD

Miałam wczoraj:) dziękuję bardzo:) dzisiaj się spodziewam całej gromady gości. Oo to też masz w tym "gorącym" okresie. Nawet poświętować w spokoju nie można :D

25 grudnia? O, to ładny rodzicom zrobiłaś prezent! Ale Tobie daty nie zazdroszczę, sama wiem, jak to jest. Nigdy porządnie nie wyprawiałam urodzin, bo w tym okresie między świętami a sylwestrem wszyscy albo wyjeżdżali, albo mieli inne okazje do jedzenia, picia i zabawy. Np. na studiach większość znajomych wyjeżdżała do domu, ewentualnie wracała już bezpośrednio na sylwka, a nie tego 29ego. Dlatego częściej wyprawiałam imieniny. No i prezenty od dziecka miałam tak sztucznie dzielone między gwiazdkę a urodziny :P A zaprosiłaś znajomych czy rodzinę? Wyprawiasz urodziny w domu?

Uff, już po :D rodzinę :) mam dużą rodzinę, która uwielbia się spotykać na imprezach :D :D odprawienie urodzin to obowiązek, inaczej suszyliby mi głowę :) Tak, w domu :)
Faktycznie, data nie najlepsza :) ale nigdy tego nie odczuwałam, bo prezenty zawsze były podwójne ;) Problem jest jedynie taki, że dla takiej grupy ok.15 osób trzeba sporo przygotować i tak na dobrą sprawę nie ma tego odpoczynku świątecznego. Jak czasem ktoś mi opowiada, że całe święta odpoczywał albo spędził przed telewizorem to zazdroszczę :D nigdy takich świąt nie miałam :D

Hehe, też mam taką rodzinę, która uwielbia się gościć, zapraszać itp., ale mnie to strasznie męczy, bo jestem raczej typem samotnika i bardzo mnie męczy taki tłum, gwar itp., a w święta to już w ogóle - marzę, żeby wreszcie wejść pod kocyk z jakąś książką albo pooglądać seriale i żeby nikt nic ode mnie nie chciał. Więc też raczej nie odpoczywam, bo poza gośćmi i tak jest zawsze coś do zrobienia - ugotowania, posprzątania, zresztą sama wiesz. Prezent niby podwójny, ale bardziej cieszyłabym się z niego w jakimś innym terminie chyba :P tzn. tak było jak byłam młodsza, teraz to ogólnie cieszę się, że coś dostaję :P W każdym razie fajnie, że wszystko u Ciebie dobrze poszło, no i że teraz odpoczniesz :) A pamiętaj, że jeszcze Paco na Ciebie czeka! Moi wczorajsi goście szybko poszli o obejrzałam finał 6 sezonu - rany, myślałam, że się odwodnię od chlipania przez cały odcinek.

Też jestem zawsze strasznie zmęczona po takiej imprezie.
Ojej, tak dramatycznie? Może dzisiaj coś mi się uda obejrzeć :)

Obejrzyj, obejrzyj. Dramatycznie, ale chyba też już emocje mi się zebrały z całego sezonu :P a tak swoją drogą z tym moim nowym shipem to jednak nieaktualne, nic specjalnego, jak się okazuje :P

o kurcze, Carlota była 1,5 miesiąca z tymi porywaczami :O nigdy bym nie powiedziała, że tyle czasu minęło.

Też mnie to przeraziło. Aż cud, że się do nich nie przywiązała :P

dokładnie, toż to już jak rodzina :D :D ale stresujący odcinek, 6x06 oglądam:)

a co się tam dzieje?

Arrieta non stop celuje do nich, maan, on jest normalnie wszędzie. No i odzyskują połkniętą przez Paco kartę :D

uch, ten wstrętny Arieta :/ z tą kartą sim też były przeboje :P

On jest psychiczny...;/ mam wrażenie, że najbardziej z całej tej grupy. Tamci to raczej taki typ inteligentnych przestępców, którzy wszystko załatwiają sprytem i szantażem ale tak żeby nie pobrudzić sobie rączek. A Arrieta jest zwyczajnym psycholem, któremu tylko wymyślne zabijanie w głowie.

To prawda, ma taki szalony wzrok i w ogóle wygląda na psychola, no i strasznie mnie wnerwia, chyba jeszcze z Internatu mam do niego awersję. Jeszcze zobaczysz, jakie numery będzie odwalał...

oj tak, w Internacie też bym okropny. Widać pasują mu te role :D
Ciekawa jestem jak teraz Lucas i Sara się wydostaną z tego baru...denerwuje się

Taak, jest stworzony do tych ról. Wyobrażasz sobie, że w jakimś filmie gra np. amanta? :P A są już w tym barze, skuci? łooo, to jest stresujące. Swoją drogą jak ten Mario Casas sepleni, zauważyłaś?

Tak, są już w barze :) Lucas bez Sary już by dawno zginął :D Też mam wrażenie, że Casas sepleni, ale dla mnie cały ten ich język i akcent to jak gadka po pijaku :D więc ja tam się nie znam :D

Dobrze, że Lucas ma kogoś po swojej stronie, już i tak dostał w kość wystarczająco. Fakt, "po hiszpańsku" wszyscy seplenią, ale Mario Casas najbardziej xDDD

Kochani są razem :) chociaż zeszli na złą drogę :D i coraz bardziej sobie komplikują życie. Ale i tak tworzą świetny duet. Powinni razem okradać banki :D:D

też ich kocham <33 najlepszy OTP ever

w ogóle to na dobre im wyszło, że postanowili ukrywać ten ich związek. teraz nikt nawet nie podejrzewa, ze Sara mogłaby mu pomagać;)

Na początku, jak Sara chciała nikomu nie mówić, to pomyślałam, że znowu ma jakieś głupie pomysły, ale w sumie miało to sens... pomijając obecną sytuację Lucasa, zaraz wszyscy by się ich uczepili, ok, Paco i Lola im kibicują, ale Mariano zawsze wykorzystuje ich związek, żeby Lucasowi wypominać albo ugrać coś dla siebie, a Silvia też wiecznie kręciła na nich nosem, do tego Aitor załamany po stracie Carloty i w ogóle. Lepiej było przyzwyczajać wszystkich małymi kroczkami, a nie tak jak zwykle, czyli albo uciekają razem, albo się nienawidzą :P no ale skończyło się, że zamiast małych kroczków stali się partnerami w "zbrodni: :P

a akcja z podejrzanym Lucasem kończy się w tym sezonie czy przeciągają na 7?

kończy się raz na zawsze

uff, tyle dobrze, jestem już w połowie 6x07 :)

to największe emocje przed Tobą :))))

sama nie wiem czy to dobrze czy źle :D

już nic nie mówię :P

Nie mogę z Mariano :D:D nawdychał się trawy i śmieje się jak głupi do sera :D

narkotyzacja jest podstawą każdej akcji xD

obowiązkowo :D ale Mariano na haju zawsze miażdży :D

a pamiętasz jeszcze te czasy, gdy Mariano przebierał się za kobietę i kręcił z Don Lorenzo? :P Biedna Sara i Lucas w skrzyni łóżka xD

Pamiętam, Mariano był piękną kobietą :D Zresztą podobnie jak Povedilia, ale ten to naprawdę ładnie wyglądał, tak na serio :D
Połapali się geniusze co do Lucasa i Sary, wow:P Lucas w dobrym momencie się zwinął :D

Najpiękniejszą kobietą był Montoya <3 xD Mogliby jeszcze Aitora kiedyś przebrać, taką ma ładną buźkę :P

i na niego przyjdzie czas :D
ojej Paco znowu jest cięty :( wiedziałam, że tak będzie. mam nadzieję, że długo się nie będzie dąsał :D