Pamiętniki wampirów

The Vampire Diaries
2009 - 2017
7,7 123 tys. ocen
7,7 10 1 122848
6,0 5 krytyków
Pamiętniki wampirów
powrót do forum serialu Pamiętniki wampirów
lola881

mam dziś wreszcie wolny dzień i przeżywam sobie Mary i Basha;PP

rozmyślam też o Castle, do którego od dawna się zbieram za Waszymi namowami:)
dam znać jak obejrzę pierwszy odcinek, bo cos czuję, że mnie wciagnie;DDD

a co u Ciebie:)?

ocenił(a) serial na 7
NekoNinjia85

Na pewno, Castle jest cudowny :) świetne zagadki, dużo humoru, no i fantastyczna para :)

A ja właśnie wróciłam do domu po całodniowym szkoleniu i padam ze zmęczenia, w dodatku szkolenie przy użyciu komputerów, także już ledwo na oczy widzę

lola881

to ściągam zaraz:)))

:)) to odpocznij sobie koniecznie:**:))

ja dziś leniuchuję akurat, ale jutro mam egzaminy^^ ta sesja mnie wykańcza;P

ocenił(a) serial na 7
NekoNinjia85

o, jak szybko poszło z przekonywaniem :P:P ale ostrzegam, że mocno wciąga :D
właściwie to już odpoczywam ;) podziwiam właśnie nowe buty, które przyszły kurierem :D:D
oj tak, sesja to samo zło, rozumiem ból :) na szczęście szybko mija ;)

lola881

carpe diem;P mam czas, wiec nie ma co się zastanawiać:)
no tego się właśnie obawiam;PP

oooooo:D a jakie buty?

samo zło;P hmmmmm, to zależy;PPP

ocenił(a) serial na 7
NekoNinjia85

ok, to później napisz jak Ci się podoba:)
hm...adekwatnie do pory roku....sandały :D
wiem, wiem, właściwie jak się to dobrze rozplanuje to można mieć dużo wolnego w tym czasie ;)

lola881

tak zrobię:0)))

oooooooooooo:), zdecydowanie podzielam Twoje podejście w kwestii butów;P
jeśli piękne, to niech posłużą nawet chwilowo jako "sztuka dla sztuki";PPP
a przydadzą sie jak stopnieją śniegi;))))))))

Si;PPP

ocenił(a) serial na 7
NekoNinjia85

a już mam dosyć tych ciężkich, zimowych buciorów :) brr...nie lubię zimy i strasznie ubolewam nad tym, że się tak długo ciągnie :D
lecę nadrabiać seriale, do napisania:*

lola881

do napisania:**:)))

NekoNinjia85

już teraz mogę powiedzieć, że serial jest fantastyczny:D
oglądam od 15 minut i trzy razy popłakałam się ze śmiechu;PPP

ocenił(a) serial na 7
NekoNinjia85

mówiłam :D Rick jest świetny z tymi swoimi tekścikami :) Zobaczysz jak fajnie będą się droczyć z Beckett :D do tego wciągające kryminalne zagadki w każdym odcinku. A najlepsze jest to, że teraz leci 6 sezon, a odcinki wciąż genialne;)

lola881

Rick i jego Rodzinka są genialni:DDD Babcia jest mega:D
Beckett od razu mi się spodobała, a w duecie z Rickiem;PPPP - są wybuchowi:DDD
Zagadki na prawdę dobre^^!!

ocenił(a) serial na 7
NekoNinjia85

Oj tak, Martha jest genialna, zawsze wspaniała :) A Alexis jest bardzo spokojna, ale ma to swój urok. Tworzy niezły kontrast dla swojego ojca i babci :)

lola881

Tak córka Ricka jest świetna:) Rozczuliła mnie scena, kiedy podziekowała mu za to że zdecydował sie być jej "nianią";PP

ocenił(a) serial na 7
NekoNinjia85

jaki ładny avek :) widzę, że naprawdę Cię wzięło:) ile udało Cię obejrzeć odcinków?:) ja pamiętam, że jak nadrabiałam, bo w sumie zaczęłam całkiem niedawno, jakieś dwa lata temu :D no to musiałam sporo ponadrabić i dosłownie połykałam te odcinki, nie mogłam się doczekać aż się wydarzy coś więcej między Caskettem :D

lola881

hej:) jestem^^
na razie dopiero 3 ale.... dziś wieczorem znowu seansik;PPP

ps. też nie mogę sie doczekać ich love story:DD
tymczaem świetnie sie droczą;P

ocenił(a) serial na 7
NekoNinjia85

Naprawdę fajnie będą rozwijać ich relacje, tylko bardzo powolutku, no ale zawsze będzie ten dreszczyk, zresztą chemia jest od początku, pewnie zauważyłaś :D

lola881

Taaak:D Jest śmiesznie, przekornie, ciekawie i z dreszczykiem :DD
Jednym slowem - bardzo dobry serial :)))

lola881

Ja jestem Cudzoziemką, już jestem. Tzn. w sumie jestem Polką, niemniej jestem i wcale nie już, tylko raczej dopiero. Sorry, że tak dawno nie pisałam, ale miałam sporo na głowie i tak jakoś wychodziło, że odkładałam z dnia na dzień, mam nadzieję, że znajdziesz mój post teraz. Obejrzałam kilka odcinków WC! Serial nawet spoko, zresztą ma podobną formułę do tych wszystkich Castle'ów, Mentalistów itp., a ja lubię takie seriale. Co prawda spodziewałam się, że będzie trochę bardziej "przebojowy" (nie wiem, jak to nazwać), ale może się jeszcze tak nie do końca wkręciłam po prostu. Trochę mało jest romansu jak na razie, ta cała Kate jakoś mnie nie przekonuje, no ale póki co trudno mi powiedzieć coś więcej. Neal słodki :P obejrzałam już 7 odcinków, chociaż to tak nie do końca było oglądanie, jak pisałam, miałam mało czasu i momentami to tak patrzyłam jednym okiem, robiąc coś innego, co też tak do końca nie jest dobre, bo wtedy się łatwo wyłączam. SaB jeszcze nie zaczęłam, ale zaraz ściągnę chociaż z 2 odcinki, jak obiecałam :) Właśnie znalazłam na gryzoniu film Wiedźmy z Zugarramurdi z napisami! Opis filmu brzmi absurdalnie, ale gra w nim Hugo Silva i Mario Casas, więc muszę to zobaczyć! :P Ostateczną motywacją do napisania wreszcie do Ciebie był nowy odcinek PLL, nie wiem, czy już widziałaś, jakby co poniżej napiszę o moich wrażeniach, przeczytaj dopiero jak obejrzysz, żeby sobie nie spoilerować :)


PLL spoiler PLL spoiler PLL spoiler PLL spoiler PLL spoiler PLL spoiler PLL spoiler PLL spoiler PLL spoiler PLL spoiler PLL

SPOILERY: Trochę się znowu zagęściło, może to nie jest jeszcze jakiś rewelacyjny poziom, ale cieszę się, że mamy już za sobą te wszystkie poboczne wątki (np. rodziców kłamczuch), które w pewnym momencie doprowadzały mnie do szału. Oby było coraz lepiej, w końcu finał niedługo. Trochę nie rozumiem po co odgrzebali tego policjanta... właśnie z PLL jest ten problem, że jak jakaś postać znika na długo, to znika dla mnie z kręgu podejrzeń, liczą się tylko te osoby, które są obecnie i działają. A tymczasem takich pojawiających się i znikających bohaterów porobiło się całkiem sporo, co wprowadza chaos, bo jak tak można, że ktoś siedzący w tym po uszy nagle na pół roku sobie znika? Nie lubię tego. Brata Alison już sto lat nie było, Wren też pojawia się od przypadku do przypadku, Melisa i Jenna wyparowały, chociaż one poza Kłamczuchami wydawały się najważniejsze w tym wszystkim. Lucas to już w ogóle przestał istnieć jakiś czas temu. Jeszcze Mona się jakoś trzyma na posterunku, ale też momentami mam wrażenie, że zaraz jej nie będzie. Jeżeli chodzi o Cece i Wildena, to szczerze mówiąc już nie pamiętam, jak ta sprawa się wyjaśniła - to już na 100% pewne, że to ona go zabiła? I jaki miała motyw? Jej wątek zawsze mi się jakoś tak rozmywał, daj znać, co pamiętasz, bo ja mam z tym problem, a to chyba było ważne :P Totalnie nie kupuję tej całej akcji z Shaną. Albo to jest bardzo naiwny i nieprzemyślany wątek, albo ma jakieś drugie dno, ale póki co wnerwia mnie, że nagle pojawia się najukochańsza przyjaciółka Alison, o której Kłamczuchy nigdy wcześniej nie słyszały, a podobno znały się z Ali od dziecka i tylko jej Ali jest w stanie zaufać, a laska rzuciła swoje życie, by pojechać do obcego miasteczka i "zbliżyć się do Jenny", srsly? Jeszcze się pojawiła w połowie serialu... nie, no jakoś mnie to wszystko nie przekonuje, ja na miejscu Emily w życiu bym jej nie zaufała. No ale ok, nie kłóćmy się ze scenarzystami :P jak widać, Shana ma naprawdę kontakt z Ali, a to już coś. Ciekawe, kto napadł na Shanę i czemu była aż tak wystraszona, że po prostu odjechała w siną dal, niczego Ali nie wyjaśniając (mogła powiedzieć, że ktoś ją dopadł, ktoś jej grozi, albo że obecnie Em ma kasę, a ona tak kompletnie sobie odpuściła tłumaczenie, jakby jej ktoś nieźle pokazał, gdzie raki zimują). Wszystko wskazuje na Ezrę, który robi się coraz bardziej podejrzany i coraz bardziej mija się z naszą teorią, że ktoś go szantażuje itp. - raczej widać, że to on jest tym "złym". Odniosłam wrażenie, że ktoś dla niego pracuje - te zdjęcia laskom robił przecież ktoś inny, do tego Ezra wciąż dostawał wiadomości, jakby mu ktoś raportował na bieżąco. Mona? Ale z drugiej strony chyba jest też inne A, bo w końcowej scenie to znowu nie był Ezra (chyba?) - bo niby dlaczego raz pokazują go normalnie, a raz w kapturze, rękawiczkach i w wielkiej tajemnicy? Ciekawe też, dlaczego w poprzednim odcinku pisał tego smsa do Alison. Podejrzewam, że będzie wielka afera, jak Aria dowie się, co odkryły dziewczyny. Z drugiej strony źle, że Ali wybrała sobie na jedyną powiernicę Emily (nadal nie rozumiem tych tekstów typu: "Alison ufa tylko Tobie", serio? tylko Em? :/), która jest taka super tępa, że aż nie mogę na to patrzeć. Shana do niej przychodzi, jest szansa czegoś się od niej dowiedzieć, a Em zamiast pytać o coś istotnego, gada z Shaną o Paige, bo jest o nią zazdrosna. Jakby to było teraz najważniejsze... Wątek ćpającej Spencer średnio mnie ekscytuje, ale scena, w której kupowała tabletki była fajna. Gdyby to był 1 lub 2 sezon, A na pewno już by działało. W ogóle brakuje mi trochę tych akcji z A, które dręczyło dziewczyny, wykorzystując jakieś ich słabości, wyciągając brudy na światło dzienne itp. Nie było tak wprost powiedziane, że to Ezra ściga Ali, ale chyba tak możemy zakładać, może to z nim pokłóciła się w noc swojego zaginięcia. Szkoda, że przed nami jeszcze jeden sezon i wszystko może się zmienić o 180 stopni. Ale w każdym razie mamy już jakieś konkrety. Podobało mi się to, że Ezra zaczął naciskać na Arię, ciekawe czy się jakoś przed nią zdradzi lub czy będzie chciał ją delikatnie nakłonić do jakiejś "pomocy"... w końcu gdyby Aria mu wypaplała wszystko, czego dowiedziała się z pozostałymi Kłamczuchami, byłoby to dla niego spore ułatwienie. Podobały mi się też sceny z Alison, dobrze że wreszcie rozwiali wątpliwości co do tego, że żyje. Nadal trochę nie chce mi się wierzyć, że z wyrachowanej manipulatorki, która bawiła się uczuciami innych, nagle zmieniła się w przerażoną ofiarę, od dwóch lat uciekającą przed niedoszłym zabójcą. Mam nadzieję, że tak nie do końca zrezygnują z tej mrocznej strony Alison. Już się nie mogę doczekać następnych odcinków! Napisz, co myślisz.

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

O rany, jesteś !!:* a ja myślałam, że już na dobre porzuciłas forum :(
Mówiłam Ci, że w WC nie ma żadnych wątków miłosnych, przykro mi, ale naprawdę nie ma :) no ja shipowalam Neala z Sara, ale to poznasz ją dużo później :) ale to tez nie byl jakiś wielki romans, po prostu jeden z pobocznych wątków :)
To daj znać jak obejrzysz SaB :)

Film z Hugo?! Zaraz ściągam :D

PLL widziałam, odcinek mi się podobał i chętnie byl pogadala, ale jestem dzisiaj tak wykończona, że nie chce mi się nawet myśleć, i chyba byś niewiele zrozumiala z mojego wywodu. Także jutro Ci odpowiem :) co do Cece to wydaje mi się, że to nie było pewne, z e ona go zabiła, ale szczerze Ci powiem, że ja już się totalnie pogubilam kto tam kogo zabił, wiec mnie nie słuchaj. Nadrobilam nawet Ravenswood. Hanna była w ostatnim odcinku, podziękowała pani Grunwald za wyciagniecie Ali spod ziemi :D :D ale chyba już ten serial nie będzie kontynuowany. Pogodzili Haleba, wiec Caleb pewnie wróci do PLL.

lola881

Hej, jestem, jestem :* kurczę, nadal się jakoś nie mogę skupić na WC, oglądam uważnie 5 minut, a potem nagle stwierdzam, że zleciało 3/4 odcinka, a ja nie wiem, o co chodzi, bo nie słuchałam :P ale podobnie ostatnio miałam z TO - nie mam pojęcia, o czym był odcinek, chociaż teoretycznie go oglądała, :P obejrzałam 1 odcinek SaB, bardzo mi się podobał i chętnie obejrzę dalej, chociaż nie obiecuję, że teraz będę siedziała od rana do nocy nad kolejnymi odcinkami, coś ostatnio jestem taka niezorganizowana życiowo, nawet na seriale średnio mam czas xD Ale już widzę jak mnie ci rodzice dziewczyn będą wnerwiać. I faktycznie, trochę to podobne do LU, do początków OTH też momentami. No, już obejrzałam ten film! Jeny, Hiszpanie są dziwni :P ale i tak wspaniali. Nawet mi się podobało, ale były różne momenty - moim zdaniem pierwsze 40 minut jest genialne, uśmiałam się strasznie. A potem też jest spoko, ale to zależy kto co lubi, dla mnie część scen była bardzo fajna, część taka sobie. Napisy też są mocno średnie, ale lepsze to niż nic, gdyby ktoś ich tam nie wkleił, to w ogóle bym nie obejrzała. Chociaż na pewno całemu filmowi niżej niż 7/10 bym nie dała, więc możesz śmiało oglądać. Zwłaszcza jeśli lubisz absurdalny humor. No i chyba kilka znajomych twarzy też zrobiło swoje, ja doszłam do wniosku, że obejrzałabym dosłownie wszystko, w czym gra Hugo, strasznie za nim tęsknię :( marzy mi się jeszcze jakiś serial, w którym zagrałby jedną z głównych ról, ale chyba nie ma na to szans... Ma sporą filmografię, ale oczywiście mało co można obejrzeć w Polsce :(

co do PLL to weszłam dziś na forum serialu na fw - jest tam laska, która podobno ma scenariusze kilku czy kilkunastu odcinków (wszystkich obecnych aż do finału sezonu), niby wyciekły w USA i ona je teraz streszcza. To, co napisała na początku stycznia, faktycznie już się sprawdziło (pisała m.in. o romansie Mony i Mike'a), ale tak trochę poczytałam i sobie odpuściłam... no bo co innego jakieś spoilery, a co innego dowiadywanie się wszystkiego prawie że scena po scenie... swoją drogą nie wiem, czy ta laska blefuje, czy faktycznie coś takiego wpadło jej w ręce, ale myślę, że gdyby w Stanach był taki wielki przeciek, to chyba byłoby o tym bardzo głośno, nie skończyłoby się na jednej Polce (!) która dzieli się wiedzą na filmwebie? sama nie wiem, co o tym myśleć... a jeszcze chciałam Ci napisać, że ostatnio oglądam w telewizji Projekt Glee, słyszałaś o tym? to jest taki jakby reality show, w którym wyłaniają osobę, która ma dołączyć do obsady Glee od trzeciego sezonu. Najpierw były różne etapy castingów, wreszcie co tydzień są kolejne eliminacje, a wybrana grupka robi różne zadania aktorskie, wokalne, taneczne... ćwiczą z ekipą serialu, np. choreografem i nauczycielką śpiewu, a "nominowani" występują w dogrywce przed Ryanem. Czasem wpada też z dobrymi radami ktoś z pierwotnej obsady. Sama jestem ciekawa, jak to się skończy, bo zrozumiałam, że szukają jednej nowej osoby do 3 sezonu (niestety, trafiłam na ten program w tv zupełnie przypadkiem i nie wszystkie odcinki widziałam od początku i w całości), a tymczasem w tych, którzy pozostali jest kilka osób, które tak czy inaczej będą potem w Glee - ten koleś z długimi dredami, chłopak z Irlandii, no i ten grający obecnie Unique :) więc nie wiem, kto ostatecznie wygrał ten Projekt Glee, ale fajnie, że dali szansę też innym uczestnikom. Daj znać, czy wiesz o tym programie, bo ja widziałam z 3 czy 4 odcinki i czuję się jakbym odkryła Amerykę, bo nigdy o nim nie słyszałam, super się na to wszystko patrzy z innej perspektywy. Napisz jutro, a dziś życzę wypoczynku :*

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

Ja tam się dosyć szybko w WC wkręciłam, kocham Neala i Mozziego <3 ale już Ci pisałam, że nie jest to serial, na który czekam z utęsknieniem, a nawet mam praktycznie cąły ostatni sezon zaległy. SaB bardzo lubię, bo jest taki inny, dużo będą migać, i nawet w drugim sezonie będzie jeden taki fantastyczny odcinek ukazujący to co "słyszą" głuchoniemi, czyli praktycznie przez cały odcinek panowała cisza, fantastyczne serialowe doświadczenie:) Rodzice nie są tacy źli, raz z nimi lepiej, raz gorzej, zależy od tematu :D chociaż każdy z nich w pewnym momencie mnie wkurzał ;) Ja wczoraj obejrzałam 20 minut tego filmu, bo na więcej nie miałam już sił, jak zobaczyłam Hugo w tym "przebraniu" to padłam :D:D i jak później uciekał, a Mario za nim "uciekaj Chrystusie!":D dziecko z El Barco :D A Mariano nic się nie zmienia :D:D:D w każdej roli jest dla mnie tym samym Mariano :D

Tak, znam projekt Glee, nigdy nie oglądałam, ale czytałam trochę komentarzy o tym i kłótni o to, kto powinien trafić do serialu, a kto nie :D Ale jakoś nigdy mnie to bardziej nie zainteresowało :) A gdzie to oglądałaś?

Tak, czytałam kilka wpisów tej dziewczyny, co niby zna scenariusz, podobno zna kogoś w USA, kto ma dostęp. Dla mnie to abstrakcja, bo taki wyciek zepsułby cały serial, ale widziałam tak kłótnie między tymi co jej wierzą i tymi co nie i nie miałam się ochoty wtrącać :D ale widziałam, ze niektóre rzeczy się sprawdzają, więc kto tam wie do czego ma dostęp. Ale z czymś takim się jeszcze nie spotkałam. Jak śledziłam blogi o Gossip Girl kiedyś to jeden prowadziła dziewczyna, która znała osobę pracującą na planie i bardzo często wrzucała jakieś zdjęcia z planu dodatkowe, opisywała relację między aktorami i wrzucała różne spoilery, ale to nigdy nie były dialogi żywcem ściągnięte ze scenariusza.

A teraz co do odcinka :) Z Ezrą jest problem, bo on się jednak zachowuje jak A, ale mimo wszystko jest jeszcze jakaś osoba w kapturze, której nie chcą nam pokazać, więc to jest podejrzane, musi być ktoś jeszcze. Poza tym ta zakapturzona osoba w kapturze nie siedziała w tym centrum dowodzenia Ezry tylko w jakiś zupełnie innym. No i to nawiązanie do Wrena...ciekawe co ten znowu ma z tym wspólnego. Też mnie to wkurza, że nagle ktoś znika na cały sezon, za chwilę się pojawia, jak gdyby nigdy nic, i okazuje się głównym podejrzanym, porypane. I wydaje mi się, że to jednak nie Ezra wystraszył Shanne, bo on coś za szybko by się poruszał. Przecież za chwilę znowu był z Arią w domku. Co to tych kamer co się wszyscy czepiają to mnie się wydaje, że większość z nich to zwykły monitoring miejski, do którego Ezra jakoś zdobył dostęp. Nie chce mi się wierzyć, że on sam je wszystkie montował :D:D Alison wydaje się być naprawdę szczera w tym swoim zastraszeniu i raczej już ją wykluczyłam z kręgu A. Bardziej wygląda mi tutaj na ofiarę niż oprawcę. Ewentualnie mogła do jakiegoś czasu się bawić w A., ale kiedy ktoś się zorientował/dowiedział/wkurzył postanowił ją znaleźć i się zemścić. Nie mam już pojęcia co o tym myśleć:) Spencer i narkotyki jakoś mi nie współgrają, szkoda mi jej że się tak stacza, będzie miała coraz większe problemy, a gdzie jest znowu Toby? Za dużo jest postaci w tym serialu i przez to wszystko staje się takie chaotyczne, poza dziewczynami to tam nigdy nie wiadomo kto się pojawi w kolejnym odcinku, a kogo zabraknie. No, bo czasu antenowego dla wszystkich to tam by w życiu nie wystarczyło :D

lola881

Ja jakoś bardziej zaciekawiłam się SaB, bo takich seriali, gdzie każdy odc. jest o czymś innym, a losy bohaterów są gdzieś tam w tle, już kilka oglądałam i oglądam i z doświadczenia wiem, że do nich można się tak naprawdę przywiązać dopiero po jakimś czasie. Mentalistę też na początku oglądałam tak jednym okiem, dopiero później zaczęło mi na tym serialu jakoś bardziej "zależeć". Szybciej się przywiązuje do obyczajówek, gdzie jest miłość, rodzina, przyjaciele itp., więc SaB póki co wygrywa, z tym że jest pewien problem z dostępnością odcinków. Można oglądać online, ale ściągnąć już niezbyt (mówię o początkach, bo późniejsze odcinki są), ale jeszcze poszukam. Jak nie, będę oglądać online, chociaż wtedy na pewno troche rzadziej.

Film jest śmieszny, o ile się ma dobre podejście i masz ochotę po prostu na dobrą zabawę, taką w oparach totalnego absuru xD zresztą miałaś już próbkę z Jezusem i napadam na lombard xD ten dzieciak jest nawet spoko, a w El Barco strasznie mnie wnerwiał. Mariano <3 A cała ta sekwencja, gdy jadą samochodem, jest boska, te ich dialogi xDDDD

Oglądam ten Projekt Glee na polskim kanale 6 (to jest chyba nazwa tej stacji, "6" i tyle :P), chyba jest mało popularny :P Jak akurat na niego trafię, to chętnie patrzę, chociaż nie wzbudza we mnie takich emocji, jak opisujesz, może dlatego, że już i tak wiem, kto ostatecznie trafi do serialu, a poza tym oglądałam chyba jakieś pierwsze odcinki, jak dopiero były castingi i tysiące chętnych, potem część przeoczyłam i gdy znowu trafiłam na ten program, to było już tylko kilkoro (ok. 7-8) uczestników. Od tej pory oglądam w miarę regularnie, jestem ciekawa, jak to rozwiążą, bo szukają chyba jednej osoby, a ja z późniejszych sezonów kojarzę aż trzy. Może odezwali się do nich później? W sumie ten w dredach trochę pograł w Glee i zniknął, szkoda, bo lubiłam tę postać. Ten z Irlandii chyba też nie był dłużej niż jeden sezon, nie? A za to Unique to już pierwszoplanowa gwiazda serialu, chyba koniec końców najlepiej się sprawdził w "prawdziwym" Glee. Na pewno ma charyzmę, ale dla mnie jego postać jest wtórna w stosunku do innych postaci - taki mix Kurta i Mercedes, a np. ten w dredach może aż tak bardzo nie błyszczał na tle innych, ale za to miał własny styl i charakter, można było rozwinąć jego postać: takiego hipisa-chrześcijanina, co chodzi boso i śpiewa piosenki o Jezusie :) zresztą nie wiem, ale moim zdaniem jest mnóstwo ciekawych charakterów, które można by wykreować, zamiast tych obecnych. Np. problem zaburzeń odżywiania jak dla mnie został kompletnie zepsuty, a to chyba bardzo istotna kwestia, można ja było dużo lepiej i głębiej przedstawić. Podobnie z dysleksją czy innymi problemami z uczeniem się. No ale znowu się rozpisałam przez to moje narzekanie:P po prostu widząc jak to całe wybieranie nowych postaci wyglądało, zdałam sobie sprawę, że można było wybrać lepiej, pewne rzeczy zrobić inaczej. No ale dobra tam :P jak będziesz miała okazję, to obejrzyj.

Też mi się nie chce wierzyć w wersję tej dziewczyny, co to ma całe scenariusze, nawet ekipa serialu czy aktorzy nie mogą słówkiem zdradzić, co jest w następnych odcinkach, są umowy, klauzule, kontrakty, ogromne kary... a tu taki wielki wyciek i co? przecież to byłby wielki skandal, wielkie straty, na pewno posypałyby się głowy ludzi z produkcji. Przecież ta laska już na początku stycznia opisywała finał sezonu. Skoro nawet na głupim forum w Polsce można to przeczytać, to w USA musieliby chyba wszyscy znać te scenariusze już na prawie na pamięć, nikt by nie oglądał serialu :P Ja trochę poczytałam, ale szybko miałam dość, jeśli to ma się sprawdzić (a trzeba oddać, że sprawdzają się te jej spoilery), to nie chcę sobie psuć niespodzianek, już i tak wiem więcej niż bym chciała. No właśnie Ezra nie wiem kim w tym wszystkim jest. Chyba najbliżej mu do tego, by być niedoszłym zabójcą Ali, którego ona się boi. Wiadomo już, że się znali i pewnie mieli romans, potem poszło coś nie tak... może on jej szuka, by ją uciszyć, a jednocześnie ktoś (A) bawi się nim, Ezra myśli, że to Ali z nim igra, a to nie Ali, tylko A. A Ali myśli, że to jej niedoszły morderca ją ściga i poniekąd ma rację, ale najgroźniejsze jest nadal A. Ojej, tylko jaka jest motywacja tego A, skoro wszystkich na raz męczy? Wkurza mnie, że te postaci tak sobie znikają, bo nie chciałabym, żeby się nagle okazało, że np. jakiś Wren czy Noel jest A, podczas gdy nie widziałam go od roku :/ to samo z Melisą czy Jenną. Chciałabym, żeby A było osobą, która cały czas była w stałej obsadzie, a nie znikała na 3/4 sezonu, albo pojawiała się w połowie serialu jak Shana. Myślę, że na koniec tego sezonu wyjaśni się sprawa z Ezrą, a w następnym sezonie dopiero sprawa z A (błagam, niech już nie będzie więcej sezonów). Trochę były naiwne te sceny w domku, Ezra chciał, żeby Aria została, a za chwilę kazał jej iść 5 km po ciecierzycę, żeby zejść do "centrum dowodzenia"? w ogóle ani nie pozamykał się, ani nic, nie bał się, że Aria zaraz wróci, bo np. zapomni kurtki czy portfela, cokolwiek... tak samo w nocy się zmył? dosłownie na jej oczach to wszystko robił i nic się nie wydało? Jak dla mnie Ezra powinien skupić się na praniu mózgu Arii, żeby wydobyć od niej jak najwięcej o Ali, o podejrzeniach i tropach Kłamczuch itd. Nie wiem, gdzie jest Toby, nagle olali ten wątek z jego matką, a skoro już to tak rozgrzebywali przez pół sezonu, to niech coś z tego wyniknie! Nie wiem, czy zwróciłaś uwagę, ale ja wciąż miałam wrażenie, że Alison jakoś dziwnie wyglądała w tym odcinku, jakaś taka była niepodobna do siebie. Nie chodzi mi o zachowanie, tylko o wygląd. Ale to może dlatego, że w retro zawsze robią ją na taką młodziutką, a w sumie czas leciał i dla niej... no nie wiem, dla mnie coś nie tak było w jej wyglądzie.

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

Ja kiedyś oglądałam Mentalistę w tv, zanudził mnie na śmierć :D więc chyba masz rację, że trzeba więcej obejrzeć, żeby się wkręcić. Ale, o dziwo, z Castlem nigdy nie miałam takich problemów.
A to nie wiedziałam, że tak kiepsko z dostępnością, to trochę dziwne, bo zazwyczaj wszystko najpierw pojawia się na chomiczku, a dopiero później na stronach z odcinkami online.

Acha, nie wiedziałam, że projekt Glee u nas puszczają :) Lubię takie programy muzyczne, może kiedyś obejrzę, chociaż skoro już wiem, kto trafił do Glee, to już nie te emocje :D

No właśnie, dlatego sama nie wiem w co wierzyć, z jednej strony to nienormalne, żeby jakaś dziewczyna miała scenariusze serialu, z drugiej fakt, że one rzeczywiście się pokrywają z wydarzeniami w serialu :O
Nie wiem, mi nikt już nie pasuje na A. :D Ostatnio widzę, że bardzo odżyła teoria z Arią, ale kurcze no, dziewczyna by musiała mieć niezłe rozdwojenie jaźni :D
Tak, to było dobre :D nie wiem po co w ogóle tak na siłę Arię sprowadzał skoro i tak wołał pobyć sam :D i jeszcze cały sprzęt ma odwrócony w stronę drzwi, żeby każdy kto się natknie na jego centrum dowodzenia od razu wiedział czy się zajmuje. Ale nie mogę się doczekać, aż ktoś tam zajrzy :D Sprawa z Ezrą pewnie do końca tego sezonu się wyjaśni. Powiem Ci, że ja cały czas narzekam na ten serial, ale to tak naprawdę jeden z nielicznych, na które czekam i z chęcią komentuję. taka moja guily pleasure :) będzie mi go jednak brakować po zakończeniu ;) no,ale im dłużej będą przeciągać tym będzie gorzej, już i tak nic z tego nie wiadomo :D Co do Ali to jedynie trochę jakby przytyła, nie żeby była gruba, nie, nie :D po prostu w retro straszna chudzinka z niej. Ale teraz wygląda dużo lepiej. Na pewno inaczej trochę, ale to raczej kwestia tego, że minęło kilka lat.

lola881

Właśnie ja najpierw zaczęłam Castle'a, a dopiero potem Mantalistę. Nie wiem, który zaczął lecieć pierwszy, ale masz rację - Castle od razu ruszył z przytupem, a w Mentaliście dłuuugo się wszystko rozkręcało, oglądając zastanawiałam się, dlaczego nie wzięli przykładu z Castle'a. Castle był taki bardziej przebojowy, lajfstajlowy, ten cały Nowy York, jakieś imprezki, bankiety, socjeta, no i od razu sporo było o życiu prywatnym bohaterów - matka i córka Ricka, była żona itd. A Mentalista był taki "suchy" - morderstwo, miejsce zbrodni, szukanie poszlak, zdemaskowanie zabójcy, złapanie zabójcy, koniec. Dopiero po czasie "nauczyli się", że między parą głównych bohaterów musi iskrzyć, muszą być romanse i więcej humoru. No i rozwinęli wątki prywatne - w Castlu jest wątek zabójcy matki Kate, a w Mentaliście wprowadzili ściganie zabójcy żony i córki głównego bohatera. Z czasem wszystko zeszło na dalszy plan, a ściganie tego zabójcy stało się najważniejsze, on się stał kimś w rodzaju A z PLL, więc zrobiło się dużo ciekawiej. W White Collar też mi trochę brakuje tej "przebojowości" Castle'a. A poza tym dla mnie musi być wątek romansowy, ja to muszę komuś shipować, bez tego ani rusz. Co do SaB - niby są odcinki na chomiczku, ale bez wklejonych napisów, albo dopiero od końca 1 sezonu dopiero. Myślę, że to dlatego, że serial nigdy nie leciał w polskiej tv, nie miał lektora i ludzie sami jakoś sobie organizowali napisy, stąd np. dużo plików z samym tekstem. Jeszcze muszę w tym wszystkim poszperać zresztą.

Tak, właśnie puszczają w tv, gdybym na to nie trafiła przypadkiem, to bym nawet nie wiedziała. Fajny jest ten program, lubię tego typu programy, gdzie uczestnicy mają różne zadania itp. Zawsze lubiłam różnego rodzaju MasterChefy, Projeckt Runway'e itp. :P A tu dodatkowo znam całą tę otoczkę z serialu. Oni mają fajne wyzwania - muszą uczyć się tańczyć, śpiewać, grać, kręcą teledyski na wzór tych "wykonów" z Glee, pracują z ekipą serialu, ciekawe to jest. Np. kręcili taki teledysk, w którym byli oblewani mrożonymi sokami i musieli przy tym śpiewać i nie wychodzić z roli. Z jednej strony szkoda, że wiem, kto wejdzie do obsady, ale z drugiej śmiesznie się ogląda tych ludzi w takim programie - okazuje się, że to byli zwykli ludzie, dosłownie z ulicy, którzy zanim trafili do serialu musieli wszystkiego uczyć się od podstaw. Przypomniałam sobie, że kiedyś był taki program na MTV czy VIVIE ("Królowa Krzyku", czy coś takiego), gdzie uczestniczka, która wygra, miała w nagrodę zagrać w kolejnej części Piły. No i te uczestniczki miały różne zadania aktorskie związane z horrorami, np. musiały odgrywać jakieś sceny ucieczek w nawiedzonym domu lub z żyjącymi robakami, które na nie spadały :P

Cóż, parę jeszcze rzeczy wyczytałam, zobaczymy czy się sprawdzą. A prawdy co do tych scenariuszy pewnie i tak się nie dowiemy, zresztą mniejsza o to. Ja zawsze podejrzewałam Arię, momentami byłam prawie pewna, że ona w tym maczała palce, ale teraz też tego nie widzę, zwłaszcza w jej kontaktach z Ezrą. Poza tym nie wiem, jakie miejsce miałaby w tym całym ataku na Alison. Bo kiedyś było A i koniec. A teraz trochę się to rozwarstwiło - jest big A, A-team, niedoszły morderca Alison, że już nie wspomnę o tych wszystkich Czerwonych Płaszczach, Czarnych Welonach i Królowych Kier i Ezra gdzieś w tym wszystkim. Ja myślę, że teraz pójdą trochę w stronę Spencer, w końcu ona - koło Arii - też często jest często podejrzewana. Ta dziewczyna z forum pisała, że w noc zaginięcia Alison dała laskom w drinku środki nasenne, bo wtedy A ją prześladowało i chciała tak jakby wykreślić dziewczyny z listy podejrzanych, na zasadzie - jeśli A odezwie się podczas gdy dziewczyny będą spały, to będzie oznaczało, że żadna z nich nie jest A. No a przecież Spencer jednak była "na chodzie", gdy dziewczyny się obudziły i zauważyły, że Alison nie ma. Ale ja akurat nie wierzę, że Spencer ma coś z tym wszystkim wspólnego, co najwyżej kryje jakąś tajemnicę, o której jeszcze nie wiemy, ale raczej nie jest A ani nikim takim. Słyszałam też różne teorie o matce Alison, jakoby to ona była podejrzana i generalnie zła. Też się ekscytuję PLL, chociaż miałam moment załamania w zeszłym sezonie, teraz jest dużo lepiej, chociaż nie tak super jak w 1 i 2 sezonie. No i cały czas boję się, że twórcy będą chcieli zrobić milion następnych serii i nic się nigdy nie wyjaśni :( ale póki co jest całkiem nieźle i cieszę się, że można znowu o tym serialu pogadać, snuć teorie itd., czekam na każdy odcinek! Z tym Ezrą w domku w lesie to naprawdę nie pomyśleli. Rozumiem, że chciał, by została, bo chciał zacieśniać związek z Arią i pewnie wyciągnąć od niej jakieś informacje. Ale z tym wyprawieniem jej do sklepu to głupota. Nie mógł wytrzymać kilku godzin i wrócić do domku sam? W ogóle że ona sama zaproponowała, że pójdzie tak daleko do sklepu po ciecierzycę? Nie mogli zjeść czegoś innego? Albo nie zaproponowała, by poszli razem? :P Mogli wymyślić jakiś lepszy powód chociaż. Te kamery wszędzie, monitory, zdjęcia... a ten sobie wchodzi i ogląda, zero stresu, że ktoś go nakryje :P a scena pod niemieszkaniem Ezry też była dziwaczna - Spencer i Hanna niby tam szły, potem dosłownie w drzwiach zawróciły, a Ezra nie domyślił się, że coś jest nie tak? Toż na kilometr było widać, że to nie jest kwestia tego, że się rozmyśliły :P i ta kamera, którą Spencer zlokalizowała w ułamek sekundy w kratce wentylacyjnej na przeciwko drzwi. No ale ok, w końcu to serial dla nastolatek xD No fakt, może chcieli podkreślić, że się zmieniła przez te lata i przez tę biedę, która ją nagle dopadła. Szkoda tylko, że nie pomyśleli o tym w odcinku, gdy spotkała się z Emily, bo tam wyglądała jak w retro i jak zawsze, a tu nagle inaczej, a minęło kilka dni przecież.

lola881

obejrzałam drugi odcinek SaB!

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

No i jak wrażenia? będziesz oglądać dalej? jak Ci się postaci podobają?

Ja muszę się przyznać, że wczoraj sobie ściągnęłam odcinek 7x02 Paco :D niestety nie miałam czasu, żeby cały obejrzeć, ale przypomniało mi się jak dobrze się bawiłam przy tym serialu. Paco, Mariano, skleroza Don Lorenzo i jajka sadzone :D uroczy są razem :D chyba dla nich obejrzę te końcowe sezony :D chociaż jak zobaczyłam nową czołówkę, bez Lucasa to mi się przykro zrobiło. Ale później ta trójca od razu poprawiła mi humor :D

lola881

Podoba mi się i będę oglądać dalej. Za to zastanawiam się nad WC, bo jak Ci ostatnio pisałam, już trochę tego typu seriali oglądałam, a ten się dla mnie jakoś specjalnie nie wybija. SaB przypomina mi OTH, więc jest dobrze. Chociaż Bay trochę mi się kojarzy z Payton, co mnie przeraża, mam nadzieję, że to tylko złudzenie, że nie będzie taką rozpieszczoną smutaską, która robi z siebie cierpiętnicę i obnosi się ze swoją "sztuką". Ach, już sobie przypominam moje słynne hejty na Payton xD w ogóle dobrze piszę jej imię? :P Postaram się jeszcze dziś obejrzeć trzeci odcinek, to napiszę coś więcej.

Taak, nowa czołówka też mnie zabolała, no ale cóż... to nie wina serialu, że Hugo postanowił zrezygnować, jak dla mnie i tak robili, co mogli, by nadal utrzymać poziom. Plusem jest to, że wróci komediowy klimat, bo nie wiem jak Ty, ale ja już byłam trochę zmęczona tym całym napięciem wokół wątków Lucasa, trochę luzu więc się przydało. Ogólnie 7 sezon mi się podobał, w 8 lekko Sara zaczęła mnie wnerwiać, momentami zachowywała się jak jakaś naćpana, ale to już pod koniec, a potem wrócił Lucas i w ogóle, więc okej. Napisz mi o swoich wrażeniach, bo ja już sporo zapomniałam pewnie :P

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

No coś ty, Bay jest moją ulubioną bohaterką :D za to Daphne czasem trochę palma odbija, chyba od nadmiaru kasy :D ale można wytrzymać :) tam każdy ma lepsze i gorsze momenty. Toby jest taką kochaną postacią &lt;3 ale nigdy nie dostał głównego wątku, raczej zawsze gdzieś w tle, no ale jest cudownym bratem i jest chyba jedną postacią, która mi nigdy nie podpadła :D
Peyton ;) no ja aż tak bardzo, bardzo to nie nienawidziłam Pey :D nie lubiłam jej tylko z Lucasem, no i w 5?sezonie już była nieznośna. Ale wcześnie nie było aż tak źle.

Tak, było strasznie dużo dramatu w 6 sezonie, zresztą nawet wcześniej już. Na pewno pierwszy sezon był najlepszy pod względem humorystycznym. Jasne, jak tylko się wkręcę znowu na dobre to będę pisać. A Sarę będę ignorować :D:D

lola881

Wiesz, obejrzałam 2 odcinki, więc pewnie jeszcze pewnie sto razy zmienię zdanie. Najmniej polubiłam matkę-blondynkę (jeszcze nie pamiętam imion). Za to pozostali wydają się ok. Peyton, taaak :P dla mnie długo była raczej neutralna, ale im dalej, tym gorzej, czasami zachowywała się po prostu strasznie, a w ostatnim sezonie (w ostatnim, w którym była) to już w ogóle tragedia.

No właśnie trochę przeładowali serial tym "tragizmem" i to zwłaszcza w stosunku do Lucasa, bo wszystkie nieszczęścia i niebezpieczeństwa dotyczyły głównie jego postaci, od wątku z ojcem zaczynając a na sprawie Kaisera kończąc. Ale szczerze mówiąc po kilku odcinkach już się pogodziłam, że Lucasa nie ma i zaczęłam oglądać bez żalu. Dopiero w 8 sezonie temat Lucasa wróci (pewnie już go "zaklepali" na ostatni odcinek i wiedzieli, że mogą trochę "reanimować" jego wątki) i wtedy znowu zaczęłam za nim tęsknić, bo mówili o nim itp. Co do Sary i tego, że będzie irytująca, to też pewnie nie do końca jej wina, główna żeńska postać została bez pary, nie można było kontynuować głównego wątku ich miłości, więc coś musieli dać jej do roboty. Myślę, że główny problem polegał na tym, że nie wiadomo było, czy Hugo kiedyś jeszcze wróci, więc musieli improwizować, tak że niby ten Lucas gdzieś tam jest, ale jednocześnie jakby go nie było, chociaż nie można do końca zamknąć tej furtki itd. Chociaż moim zdaniem najgorzej to wyszło z Lolą.

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

Tak, Kathryn też nie lubię. Tzn. czasem jest ok, ale głównie jęczy i stęka jak to jest jej źle :D Wszystko zawsze ma być tak jak ona chce, więc wszyscy starają się spełniać jej zachcianki, a ona i tak na końcu dochodzi do wniosku, że jest nieszczęśliwa. Chociaż zauważyłam, że ludzie raczej bardziej Johna nie lubią niż Kathryn, ale ja mam odwrotnie. Ona mnie momentami doprowadza do szału :D

Ja miałam teraz długą przerwę i jak teraz włączyłam odcinek to aż tak mi Loli nie brakuje. Była fajną postacią, ale nie kochałam jej aż tak, żeby nawet po paru miesiącach to przeżywać :D w przeciwieństwie do Lucasa...:D chciałam sobie nawet ostatnio zobaczyć to 'moje życie z Lucasem", ale stwierdziłam, że po takim odcinku pewnie Sara by mi jeszcze bardziej działała na nerwy w ostatnich sezonach, więc jednak postanowiłam sobie to obejrzeć jak już skończę serial :D
Ale wiem, rozumiem to, że mieli bardzo trudną sytuację. Z jednej strony Lucas i Sara mieli mnóstwo fanów, których na pewno do końca nie chcieli stracić, z drugiej, nie wiedzieli czy Hugo w ogóle jeszcze kiedyś wróci i ile sezonów przyjdzie im jeszcze kręcić :D

lola881

No ja w ogóle nie lubię takiego typu kobiet, taka nowobogacka perfekcyjna pani domu, dla której największą tragedią jest okruszek na dywanie i to, co ludzie powiedzą (mówiąc tak metaforycznie). Tak jak zrobiła wielką aferę z tego, że Daphne odwozi do szkoły przyjaciel na motocyklu. Rozumiem, że się martwi, ale nie podobał mi się ten jej głupi upór, tak jakby wszyscy zawsze musieli robić to, co ona chce, bo tak i koniec. Poza tym miałam wrażenie, że czuje się lepsza od Reginy i najchętniej by się jej pozbyła, zagarnęła obie dziewczynki i jeszcze wyciągnęła sto milionów odszkodowania ze szpitala za to, że jej córka jest głucha i musiała dorastać w slumsach z samotną matką-fryzjerką. Średnio mi się podoba jej zarozumiała postawa. Do jej męża akurat nic nie mam :P

No mi Loli też aż tak bardzo nie brakowało, ale chodziło mi o to, że mieli problem z jej zniknięciem z serialu, ta gadka o jej depresji w ogóle się nie sprawdziła. Może też liczyli, że wróci? W ogóle aktorzy powinni mieć zakaz odchodzenia z seriali :P

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

Ale John tez ma takie roszczeniowe podejście w stosunku do Reginy, tylko on się mniej rzuca, więc mnie tak nie wkurza :D A Kathryn ma w dodatku taki drażniący głos :D:D Zresztą i jedna i druga strona będzie sobie nawzajem starała coś narzucić i upierać się będzie ciągle przy swoim. Regina z kolei chciała uparcie trzymać Daphne przy sobie i będzie negowała wszystko co oni jej będą chcieli podarować, z jednej strony nie chciała żeby ją rozpuścili, z drugiej trochę to było złośliwe momentami. W tej całej walce o Daphne wszyscy zapominali o Bay tak naprawdę. Emmett <3 druga postać, którą uwielbiam, trochę bezgranicznie :D
Ale już nic nie gadam, oglądaj dalej, to będziemy mogły więcej podyskutować, bo ja Ci zaraz całą analizę postaci przedstawie i już oglądać nie będziesz musiała :D:D

No tak, powód zniknięcia był dziwny, tym bardziej, że już mieli problemy małżeńskie, nawet chyba dwa razy? i wtedy super sobie poradzili i teraz nagle z powodu depresji odcięła się od rodziny...nie wiem czy terapia właśnie nie powinna być odwrotna :P:P no, ale co zrobić, widać nie chciało im się kombinować z powodem zniknięcia.

lola881

No wiem, właśnie oglądam s01e03 i John strasznie naciska na Daphne w sprawie koszykówki, ale mimo wszystko on to robi jakoś tak nieświadomie, po prostu się stara za mocno i nie widzi, że nie tędy droga. A Kathryn najchętniej traktowałaby dzieci jak takie laleczki, które można ładnie ubrać, posadzić na sofie i pokazywać z dumą znajomym, sama stwierdziła, że nigdy nie pracowała, nie ma nawet hobby i zawsze chwaliła się tylko tym, jaką jest dobrą matką, więc jest jej wstyd przed koleżankami, że wychowywała nieswoje dziecko, to takie płytkie... No właśnie zauważyłam, że nikt na Bay nie zwraca uwagi - John i Kathryn chcą zagarnąć Daphne, Regina z nimi walczy, a Bay w sumie została taka samopas :P właśnie próbuje dowiedzieć się czegoś o swoim ojcu. Może to będzie jakiś ważny wątek? Bo na razie nikt jej nic nie chce powiedzieć.

Nie wiem, akurat odeszła w takim momencie, że średnio mogli to jakiś wytłumaczyć, może też nie było pewne, czy odchodzi na stałe, czy tylko na chwilę? Moim zdaniem mogli ją uśmiercić, zamiast wprowadzać jakieś mgliste tłumaczenia o tym, że wyjechała, bo ma depresję.

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

Tatuś Bay to tez jest niezły numer :) tak, on trochę namiesza:) w ogóle jeszcze będzie duża afera jak pewna sprawa wyjdzie na jaw. To jest w ogóle bardzo trudna i skomplikowana sytuacja i trudno oceniać postępowanie i motywy niektórych przy zatajaniu pewnych spraw, ale to później. Bo mówię tajemniczo, żeby za dużo nie zdradzić, a Ty przez to i tak nie wiesz o czym gadam :D No właśnie Bay zeszła na dalszy plan, John i Kathryn są tacy super cool przebojowi i najchętniej wszystko i wszystkich zagarnęli by do siebie, Regina jest inna, widać że jest jej jednak ciężko okazać swoje uczucia względem Bay, ale to też będzie miało swoje wytłumaczenie kiedyś :)

Odezwij się po odcinki, a ja idę skończyć Bagdad Cafe, bo ostatnio oglądałam i mi pół godziny zostało, muszę wreszcie skończyć :D

lola881

Co do Reginy, to chyba akurat dobrze, że nie rzuciła się na Bay, tak jak John i Kathryn na Daphne, niczego jej nie narzucała i nie starała się udowodnić, że jest lepsza niż "dotychczasowi" rodzice Bay. I jeszcze - jak mówisz - ma jakieś swoje powody. Bardziej mnie zastanawia, że John i Kathryn tak zostawili Bay samopas, zachwycając się swoją "nową" córką, przecież to jest najtrudniejsze właśnie dla dziewczyn, żeby się nie czuły odrzucone. Chłopacy są bardzo fajni w tym serialu i nawet "Marcel" z TO! xD hehe, tu w zupełnie innej roli :P a co to jest Bagdad Cafe? Chyba muszę sprawdzić. Odcinek już skończyłam, zaraz obejrzę jeszcze HoD.

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

Wiesz co, na pewno rodzice Bay przesadzają, oni jakby nagle chcą Daphne wynagrodzić te wszystkie lata, ale jednak zobaczysz, że w pewnym momencie Bay poczuje się trochę niczyja, bo ona z kolei bardzo chciała poznać swoich biologicznych rodziców i nawiązać z nimi bliższe relacje, a Regina cały czas trzyma dystans.
A tak, był Marcel, ale bardzo króciutko :)
Film http://www.filmweb.pl/film/Bagdad+Cafe-1987-30698 Dawno nie widziałam tak szczerego i pozytywnego filmu o przyjaźni damsko-damskiej. Przy okazji się usmiałami i poplakalam:)) Może znasz te piosenkę z filmu http://www.youtube.com/watch?v=U4fYqLPmCpM bo w tym przypadku chyba bardziej piosenka rozslawila film, niż film piosenkę :))
Ja HoD nadrobie jak pójdą na hiatus, na razie nie mam weny :)

lola881

No tak, ale właśnie mi się to średnio podoba, że próbują jej coś wynagrodzić, tak jakby nie wiadomo jakie nieszczęścia ją spotykały. Cóż, jest niesłysząca i nie dorastała w bogatej rodzinie, ale nie podoba mi się ta "wyższość" w postawie Kathryn i Johna, moim zdaniem Daphne miała całkiem szczęśliwe życie wcześniej. Fakt, rezerwa za strony Reginy coraz bardziej staje się widoczna, może jest onieśmielona, że Bay dorastała w takiej zamożnej i "perfekcyjnej" rodzinie? Ale fajnie, że już widać jakieś napięcia, tajemnice, komplikacje, jest podobnie jak w LU :) Marcel vel Liam (?) będzie krótko? Szkoda, lubię go. Za to ten Ty jest jakiś taki niefajny z wyglądu, nie spodobał mi się xD Piosenkę chyba kojarzę, za to filmu nie. Ale widzę, że ma ciekawą fabułę i jeszcze taka wysoka ocena! No jeśli liczysz na Zade, to faktycznie póki co nie ma się co nastawiać. No i nie ma Lemon, szkoda. Poza tym nie jest źle. Pamiętaj o Paco, nie odpuszczę Ci :P

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

Też myślę, że Daphne była szczęśliwa, zresztą będzie parę razem wspominać z nostalgią swoje poprzednie życie, raczej lubiła tamto miejsce i tamto sąsiedztwo :)
Regina na pewno czuje się hmm jakby gorsza, ze względu na sytuację finansową, wykształcenie itp., ale ma też z pewnego powodu wyrzuty sumienia, wyjdzie później :)
A to jeżeli chodzi o wygląda to mi się z kolei o wiele bardziej podoba Ty od Marcela, ale to kwestia gustu ;)
No właśnie wiem, że na Zade na razie nie ma co liczyć, więc nie spieszy mi się z nadrabianiem :D

lola881

heeeej, wczoraj poszalałam z SaB!! gdyby nie te wszystkie limity na stronie z serialami online, to skończyłabym już s01e08 :) oficjalnie się wciągnęłam i już nie mogę przestać oglądać! I ile się dzieje, już się wydało, że Regina wiedziała o zamianie (że mąż ją oskarżał o zdradę, ona zrobiła test i wynajęła detektywa), ale dopiero to się okazało, jeszcze nie wszystko jest jasne, zwłaszcza że nie skończyłam odcinka. Emmett i Bay <3 <3 <3 Wilke <3 och, jaki piękny serial... widziałam, że pojawił się nowy Castle, widziałaś?

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

Super!! Tak się cieszę, że Ci się spodobał :)
No to już sobie możesz wyobrazić zachowanie Kathryn i Johna po takiej informacji. Ale ja rozumiałam Reginę. Przez kilka lat wychowywała nie swoje dziecko, ale pokochała je jak swoje, całe swoje życie jej poświęciła i kiedy się dowiedziała, że to nie jej córka musiała przeżyć szok, później dowiedziała się kim są i jak mieszkają jej biologiczni rodzice i zapewne była przekonana, że jej ją odbiorą, tym bardziej że Regina miała też problemy z alkoholem, nie wiem czy już o tym była mowa, jak nie to przepraszam za spoiler, w każdym razie myślę, że jej obawy były słuszne i faktycznie Kathryn i John bez skrupułów odebraliby jej Daphne. Z kolei Regina widziała w jakim domu wychowuje się jej rodzona córka i nie chciała jej tego burzyć. A też pewnie prawnicy Kathryn i Johna zadbaliby już o to, żeby obydwie córki zostały u nich, bo mają lepsze warunki. No i tutaj pierwszy raz zaczęła mnie wkurzać Daphne, której trochę zaczęło odbijać, czy ona naprawdę jako mała dziewczynka chciałaby zostać odebrana jedynej mamie, którą zna? A teraz się strasznie burzy, że Regina tak długo to ukrywała. No i to jest też właśnie ten powód, dla którego Regina trzyma taki dystans względem Bay. Dręczą ją wyrzuty sumienia, z tego właśnie względu, że o wszystkim wiedziała.
Wilkie &lt;3 świetna postać. Bemmett &lt;3&lt;3 ale nie pakuj się w to, bo będziesz tylko cierpieć :P Bardzo się cieszę, że się wkręciłaś:)

Castla jeszcze nie widziałam. Wieczorem sobie obejrze. A co tak wcześnie się pojawił? Powinien być jutro, nie? w ogóle ostatni odcinek był dosyć nudnawy, Caskett był cudowny, ale sprawa nijaka.

lola881

Tak, bardzo się wciągnęłam. Lubię takie seriale. Rozumiem Reginę, myślę, że dobrze zrobiła, chociaż uważam też, że było jej bardzo ciężko, ciężej niż gdyby nic nie wiedziała. Na pewno odebraliby jej D. i nie dali możliwości poznać B. Fakt, że Regina popijała i była samotną matką wszystko by przesądził, a dodatkowo wciąż mam wrażenie, że oni uważają, że D. nie słyszy przez Reginę, bo gdyby była u nich, czyli ludzi bogatych i wpływowych, to na pewno byłaby zdrowa. Jest w tym ziarno prawdy, ale jednocześnie to bardzo okrutne, bo R. starała się jak mogła. Rozumiem dystans do B., chociaż ona się robi coraz bardziej "bezpańska", właściwie cała "walka" toczy się o D. Cóż, trochę się nie dziwię Daphne, że nowe życie trochę jej zawróciło w głowie, pewnie każdy byłby oszołomiony i pieniędzmi, nową, idealną rodzinką, zainteresowaniem, ale mam nadzieję, że nie odwróci się od Reginy. Fajne jest to, że nic w tym serialu nie jest czarno-białe, podoba mi się m. in. wątek tego implantu dla Daphne, bo rozumiem argumenty wszystkich - z jednej strony nic dziwnego, że Kathryn i John chcą, by D. słyszała, zwłaszcza że ich stać, żeby jej zapewnić większy komfort słyszenia i dzięki tego większy komfort życia i funkcjonowania w społeczeństwie. A z drugiej strony rozumiem sprzeciw Reginy, bo nalegając na ten aparat, chcą jakby naprawić Daphne, zrobić z niej "normalną" na siłę, a do tego wychodzi na to, że Regina była złą matką, bo nie było jej stać na taką drogą operację. Zastanowiło mnie też to, co powiedziała R. do D. - że przez implant przestanie przynależeć do głuchych, a jednocześnie nigdy nie będzie w pełni przynależeć do słyszących, więc zostanie gdzieś pomiędzy, ciekawy punkt widzenia. Właściwie sama nie mam zdania, ale lubię mieć takie zagwozdki :) Czyli nie mam co liczyć na Bemmetta? szkoda, myślałam, że pociągną ten wątek. Wilkie jest super :) Czy ktoś z obsady naprawdę nie słyszy?

Fakt, ostatni odcinek Castle'a był na maksa przeciętny, nawet nie pamiętam o czym. O tej sobowtórce? Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej.

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

Daphne zachowuje się jakby Regina pozbawiła ją rodziny, pieniędzy i pozycji społecznej, dosyć to przykre. Zupełnie nie bierze pod uwagę uczuć Reginy. No,ale oczywiście trzeba wziąć pod uwagę jej nastoletni wiek. Tym bardziej, że Kathryn i John wychodzą teraz na takich idealnych, którzy podarowaliby jej nawet gwiazdę z nieba, a Regina na tą złą, która wszystkiego zabrania. Z drugiej strony Regina właśnie nie raz przesadzała blokując każdy pomysł Kennishów, jakby zabezpieczając przed tym, że Daphne w końcu uzna, że to przez Reginę miała takie ciężkie życie. No i chyba Regina też próbuje uchronić ją przed zawodem, bo ten implant też nie jest w 100% skuteczny, Regina chce żeby Daphne akceptowała się taką jaka jest. Tak jak mówisz, i ja już to też zresztą mówiłam, te sprawy tam są bardzo złożone i trudno jednoznacznie oceniać. Nie powiedziałam, że nie będzie Bemmetta, mówię tylko, że to skomplikowane :D
Tak, Sean(Emmett) nie słyszy, Katie(Daphne) ma jakąś chorobę, która powoduje stopniową utratę słuchu. No i jeszcze się pojawią osoby niesłyszące, pojawią się też osoby z innymi niepełnosprawnościami.

Tak, o tej gwieździe, którą Alexis uwielbiała za młodu :D miałam wrażenie, że zrobili nawiązanie do gwiazdeczek Disneya, które dzisiaj zeszły na nieciekawą drogę :D Tak, mam nadzieje, że odcinek będzie lepszy. Wieczorem obejrzę i dam znać co myślę :)

lola881

Najbardziej w tym wszystkim współczuję Reginie (po tych 8 odcinkach), to nie jej wina, że nie poszczęściło jej się tak jak np. Kathryn, która nigdy nawet nie musiała pracować, a jej największym zmartwieniem jest urządzenie przyjęcia dla znajomych. A teraz K. zgrywa taką idealną... wkurza mnie to. No, ale zobaczymy jak to się wszystko rozwinie. Na razie Daphne aż tak nie odbija, ale faktem jest, że wyparła nieco B., jakby chciała się przypodobać K. i J., jakby imponował jej ładny dom itp. Nie wiem jeszcze jaka będzie ostateczna reakcja na to, że R. wszystko zataiła, ale podejrzewam, że będzie przesadzona. Jestem też ciekawa, co ostatecznie postanowią z implantem. Fajnie, że zatrudnili do serialu niesłyszące osoby, a nie ludzi, którzy tylko takich grają. Czekam na jakieś piękne shipy, uwielbiam wątki miłosne.
Tak, na pewno było to takie nawiązanie, zastanawiałam się nawet, do której konkretnie gwiazdy :) ale w ogóle już gdzieś widziałam taki sam motyw, w jakimś serialu... nie wiem, czy to było w Castle'u już kiedyś, czy Mentaliście, czy gdzieś, ale tam chodziło o to, że został zamordowany sobowtór, ale morderca chciał zabić "oryginał", tylko się pomylił, więc ten "oryginał" musiał się ukrywać, żeby sprawca nadal myślał, że zabił właściwą osobę... no ale właśnie nie pamiętam, w którym serialu to było :P

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

No właśnie chyba w Castlu już coś takiego raz było. W każdym razie sprawdziłam spis odcinków i wychodzi na to, że ten o tej gwieździe to był ostatni, a Castle jest znowu na hiastusie. Widziałaś gdzieś coś nowego??

lola881

hm, ale ja dzisiaj obejrzałam nowy odcinek Castle'a, więc chyba hiatus już się skończył, bo nawet wersję z napisami wyhaczyłam :) odcinek zresztą był spoko, może nie zaparł mi tchu w piersi, ale na pewno lepszy niż ostatni :P też jest nawiązanie do pewnej osobowości z szołbiznesu :P tak, obejrzałam kolejne dwa odcinki, chociaż dużo samozaparcia mnie to kosztowało przez te wszystkie limity, hostingi, gdzie trzeba się rejestrować i reklamy latające mi po monitorze całymi stadami i przedłużające się buforowanie... cóż, będę musiała od nowa przyzwyczaić się do oglądania online :D Daphne coraz bardziej mnie irytuje, cały czas ma jakiś ból du*y xD pojawił się ojciec Bay, a John i Kathryn dostali szału, na tym skończył mi się limit, więc muszę poczekać, by dokończyć. Daphne przypomniała sobie (całkiem przypadkiem dopiero teraz), że jednak podoba jej się Emmett, chociaż całe życie go nie dostrzegała. A teraz on zaczął chodzić z Bay i Daphne sobie "przypomniała", że też chce z nim być? ale dobrze jej Bay (a potem Emmett) powiedziała, że sobie z E. robi taką maskotkę, bo on jest na każde jej zawołanie i teraz go potrzebuje bardziej, więc chce z nim być, a jak wszystko wróci do normy, to już nie będzie jej potrzebny. W ogóle nie rozumiem, dlaczego wszyscy tak się strasznie boją związku Bay i Emmetta, jego matka mało go nie rozszarpała, od razu wyskoczyła z pretensjami, jak się dowiedziała, że on się zapisać się na terapię mowy, jakby to było coś złego. Mogliby trochę wyluzować, w końcu związki i tak zawsze są trudne, a u takich 16-latków to już w ogóle wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie, nie wiem, po co komuś po pierwszej randce tak obrzydzać sympatię, przecież ślubu jeszcze nie biorą :P ale w sumie w SaB dużo jest takich odniesień do tego, że świat głuchych i świat słyszących to dwa odrębne światy, które nie powinny się łączyć. Emmett sam był takiego zdania, gdy Daphne spotykała się z "Marcelem". No ale i tak mogliby zluzować poślada, od pierwszego odcinka wszystkie związki, nawet takie w zalążku, są mega dramatyczne i od razu się rozpadają, bo nikt do nikogo nie pasuje, bo są z różnych światów, bo ktoś jej zazdrosny albo za duża jest presja otoczenia... powiedz, że będzie jakaś w miarę stała para, please!

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

Ja już się w tym połapałam, trochę mi się pomieszaly odcinki, to chyba znaczy, że jednak średnio mnie zainteresowały :D ładne sceny Casketta, o których mówiłam to właśnie te z tego ostatniego odcinka, a sprawa była średnia, no w każdym razie ja ten odcinek widzialam już tydzień temu :) a teraz Castle jest na hiatusie :)

A oglądasz na kino manie? Mu w prawdzie dużo brakuje do starego, dobrego kino maniaka, ale nie ma tam przynajmniej żadnych limitów :)

No Melody się strasznie czepiala o związek Emmetta z Bay, strasznie mnie wkurzala. Zresztą Metody parę razy jeszcze pokaze, że ma bardzo nietolerancyjnych stosunek do słyszących, za co ma u mnie cały czas dużego minusa. Z Daphne tak jest niestety, ma się za pępek świata i wszystko powinna miec i wszystko jej się należy. I nic ja nie obchodzi, że Bay chce poznać ojca, ona nie chce i koniec kropka i wszyscy powinni się z nią zgadzać, a jak się to strzela focha. Ale Daphne się powoli ogarnia :D

lola881

Aha, ja myślałam, że o tym odcinku z gwiazdą-sobowtórką mówisz, że był średni. Tzn. był, a ten z czasopismem modowym i projektantem (ja go znalazłam dopiero dzisiaj, przekonana, że wcześniej był hiatus, więc to chyba moja pomyłka, a nie Twoja) moim zdaniem był trochę lepszy. Sceny Cascetta ładne, ale trochę nie rozumiałam tej całej gadki o matce Kate. Tzn. rozumiem, że jest jej przykro, że nie ma matki w tak ważnym momencie życia itp., ale jak stała przed tym lustrem w sukni i nagle prawie odwołała wiosenny termin ślubu, to jakoś niezbyt mnie to przekonało, dla mnie trochę na siłę mnożą te przedślubne przeszkody.

O, nie, muszę się tam chyba przenieść, skoro nie ma limitów. Oglądam na i i tv :)

No właśnie Melody strasznie agresywnie zareagowała, aż się zdziwiłam. Ja się nie dziwię Emmettowi, że się źle czuje wśród słyszących itp. itd., rozumiem wszystkie jego rozterki, kompleksy i zahamowania, ale nie wiem, dlaczego własna matka go tak bardzo zniechęca, zamiast uczyć go, że powinien sobie radzić, również wśród słyszących (bo jakby nie patrzeć większość ludzi na świecie słyszy i z Bay może ślubu nie weźmie, ale spotka jeszcze mnóstwo słyszących ludzi w życiu, trudno, żeby zawsze omijał ich szerokim łukiem). Poza tym zdziwiło mnie to, że gdy zobaczyła ich pierwszy raz razem, to nie przyszło jej do głowy, żeby ucieszyć się z tego, że ma słyszącą koleżankę, która może mu pomóc funkcjonować wśród rówieśników czy chociażby rozwinąć umiejętność mówienia lub czytania z ruchu ust, tylko od razu potraktowała ją jak wroga. Dziwne. A Daphne też wydziwia strasznie, teraz się uparła, że chce odzyskać Emmeta, pozbyć się ojca, na Reginę nadal ma focha i w ogóle najlepiej, jakby wszyscy chodzili jak w zegarku według jej widzimisię. Nie, zdecydowanie mnie irytuje, mam nadzieję, że faktycznie ogarnie :P

ocenił(a) serial na 7
Cudzoziemka87

Wydaje mi się, że właśnie w tym momencie, kiedy stanęła w sukni ślubnej zdała sobie sprawę, że to już, i ze w takim momencie powinna być przy niej mama i nabrała jakiś dziwny w sumie wątpliwości. No, ale mnie i tak bardzo końcówka wzruszyli kiedy Kate zaczela mówić o swoich odczuciach.

Na ii tv tez czasem oglądam, niektóre linki nie maja limitów, jeszcze mozesz na anyfiles poszukać, tam się tez dobrze oglada, tylko ze tam straszny bałagan panuje i ciężko się odnaleźć, ale jak mam na ii tv do wyboru link z anyfile to zawsze go wybieram :)

To który odcinek ogladalas, 1x10 czy 1x11? Bo na yt oglądam sobie powtórki na yt, żeby być z Toba na bieżąco i nie wiem na czym stoimy? :D

lola881

No niby wszystko rozumiem, ale jakaś taka nieczuła na to wszystko jestem :P wydaje mi się, że to dlatego, że tak się te przygotowania ciągną, a tu nagle "odkopali" temat matki do tego wszystkiego xD

Już się przerzuciłam na kinomana, skończyłam właśnie 1x11, to był odcinek, w którym chłopacy grali na festiwalu :) ale na dziś już koniec, i tak oglądałam jak szalona to wszystkie odcinki, aż mi się niedługo zacznie śnić po nocach xD