No ogólnie tajemnice Noireta też jeszcze Cię mocno zaskoczą :P niestety będzie jeszcze Marii uprzykrzał życie.
Tajemnic coraz więcej, ale nie ma się wrażenia, że serial stoi w miejscu, bo jedne się rozwiązują i pojawiają się nowe, ale wszystko ma jeden, spójny ciąg, to jest duży plus :)
Tak, Hector to brat Irene, to było właśnie tak fajnie pokazane, że można sobie było poskładać, mój biedny, kochany Hector, jak ja go uwielbiałam :P
Hm..no generalnie Carol i Marcos są jedną z głównych par serialu, ale nie jest to jakieś bardzo nachalne. Tak naprawdę to ja nigdy nie wyłapałam momentu kiedy oni właściwie byli razem :D:D znaczy, chodzi mi o to, że trudno się było połapać w trakcie trwania serialu :p pamiętam, że Cudzoziemka im bardzo shipowała, a ja jakoś nie umiałam. Lubię ich osobno, ale razem dla mnie byli nie zjadliwi. Na szczęście, tak jak mówię, nie są jakoś bardzo wyeksponowani :P w ogóle w tym serialu jednak mimo wszystko sprawy toczą się bardziej wokół tej zagadki niż wokół miłostek. Chociaż akurat mój ship dał mi popalić strasznie :D szczególnie w ostatnim sezonie wylałam chyba morze łez :P ale do tego jeszcze daleekoo :P
Tak myślałam, żę Maria jeszcze się przez niego nacierpi, tak samo jak Ivan. Kiedy po raz klejny chciał dać szanse ojcu, ten go znowu zawodzi i tym razem jak bardzo. Jakie to musi być straszne uczucie, wiedzieć,że Twój ojciec zabił Ci przyjaciela...
Wiem, wiem że Marcos i Carol to jedna z głównych par:P Ale do mnie też jakoś jak na razie nie przemawiają :P Ale to może dlatego, że oboje nie są moimi ulubieńcami. No tak ten serial skupia się na innych sprawach :) W końcu przecież to nie telenowela :P shipowałaś Julii i Ivanowi, prawda? :)
Yup :P właśnie przez to Twoje oglądanie ostatnio ciągle ich filmiki oglądam :D
A co to źle:P Przynajmniej wspominasz sobie :D Czyli, jak zacznę im shipować, to mam się przygotować na cierpienie? Super:P Zaczynam właśnie 4 sezon :)
Nie no, dobrze, ale feelsy wracają i te wszystkie emocje :) lepiej nie shipuj :D
Może nie AŻ TAK źle. Ale zdążyłaś już poznać Ivana to wiesz, że przy nim nic nie jest łatwe :D
No wie, wiem. Ivan ma piekielnie trudny charakter. I wiadomo, też że dużo w życiu przeszedł. Obecnie, to jest dla Julii, okropny. Chyba wyżywa się na niej za to, że tak jakby przez nią dowiedział się, że jego ojciec jest mordercą.
No bo Ivan tak jak ja, średnio wierzy w bajki o duchach :D:D no, a niestety okazało się to właściwym tropem i to jeszcze z takim wynikiem. Ale wiesz, on najpierw jest okropny, a później żałuje...:)
Hehe zauważyłam :D Ale właściwie, to się nie dziwie, bo ja też jakoś nie bardzo w takie rzeczy wierzę. Ivan jest dość impulsywny i potrafi być naprawdę okropny :P Pamiętamy jak było z Marcosem, a teraz to jego najlepszy przyjaciel :D
A pojawił się juz drugi tatuś Ivana? I czy byla juz akcja z byłym Julii? Co tam się teraz dzieje?
Chyba się właśnie pojawił. Maria jak go zobaczyła, a właściwie usłyszała to się bardzo przeraziła i palnęła go w łeb i zwiała. Rozumiem, że tatuś te nieźle namiesza i da popalić. Nie, jeszcze żądnej akcji z byłym Julii nie było. Teraz głównie akcja toczy się wokół rodziców Marcosa.
I tak i nie ;) przynajmniej przyspieszy pewne sprawy :) Acha, to ja Julię tak naprawdę polubiłam dopiero po tej akcji z byłym, zaczęła się fajnie rozwijać. A to cały serial się toczy wokół rodziców Marcosa, to akurat jeszcze potrwa...:P
Jak przyspieszy to dobrze, bo już naprawdę nie mogę się doczekać :D No wiem, wiem, ale chodzi mi o to, że teraz jest akcja, że wszyscy muszą myśleć że oni nie żyją itp. I w ogóle tak mi Hectora szkoda:( Nie ma to jak pierwszy kiss w kiblu :PPP Ahhh kto się czubi ten się lubi, no nie :D O jaaaa Cię pierniczę :O Amelia jest z tych złych!!!! :O
Pod koniec sezonu będzie tak akcja,że padniesz już całkiem. Kiss w kiblu, romantycznie ;P to było 4x03 czy 4x04? No Hector jest cały czas taki biedny, a Marcos mu tylko dokłada, non stop. Co do Amelii to ma dziewczyna trudne życie, jeszcze poznasz jej historię. Nie jest łatwo ją jednoznacznie ocenić.
Bardzo romantycznie :P to było 4x03. Zaczęłam darzyć Marcosa większą sympatią, ale strasznie mnie wkurza jak się zachowuję wobec Hectora i w ogóle. Tam wszyscy mają trudne życie:P A i pojawił się kolejny tajemniczy profesorek, tym razem z synkiem. Też mają chyba ciekawą przeszłość, bo ewidentnie przed kimś/czymś uciekają...
Ja Marcosa też później bardzo lubiłam, zresztą jeszcze jeden cios przed nim, później już nie będzie taki irytujący:P I mają z Ivanem wiele fajnych scen. A no ten mały, to jest właśnie ten z wizjami, co Ci mówiłam :D ale ogólnie to dziecko jest wkurzające, ja tam wolałam Javiera Olgado :D:D no i Evelyn, moja ulubienica :p
Cieszy mnie to bardzo, że będzie mniej irytujący. Właśnie odkąd zaprzyjaźnił się z Ivanem, bardziej go polubiłam. Ale jeszcze mnie wnerwia :P Na razie nic nie mam do tego małego:P A mnie Javier Olgado mega drażni :D A Evelyn też bardzo lubię :D Noiret startuję do Elsy;/ ten to jest nie możliwy.
No Javier to istny szatan, ale ja płakałam ze śmiechu przy jego rozmowach z Evelyn :D mistrzowie :D A idz, Elsa jest tak durna, że to się w głowie nie mieści, muszę przyznać, że momentami jej bardzo źle życzyłam. A jak tam wrażenia co do Fermina i Fermin/Maria?:)
Masz rację jest durna. Nie wiem, co ona sobie myśli. Przecież wie jakim człowiekiem jest Noiret. Wie, że bił żonę i syna. Masakra. Fermina bardzo lubię. Jest jedną z ciekawszych postaci. jestem na 4 sezonie, a nadal tak naprawdę nie wiem kim on jest :P Kurde i tu mam właśnie problem:P bo nie wiem czy wolę Marię z Ferminem czy z Hectorem:P
Głupia jest i tyle. Wielka pani, która wszystkich oceniała, a damskiego boksera sobie wzięła. Strasznie mnie ten wątek wkurzał :D Fermin jest spoko, odwieczny dylemat Maria z Hectorem czy Maria z Ferminem, ja lubiłam ich obu:) postaram się odpowiedzieć tak, żeby niczego nie zaspoilerować.... ja wiedziałam, z którym lubię ją bardziej, ale w wyniku pewnych wydarzeń, musiałam zaakceptować fakt, że Maria była akurat z tym drugim i jakoś to przełknęłam, nie miałam z tym dużego problemu:) chociaż serce i tak miałam konkretnie nakierowane :P
Idiotka po prostu:P Ale wiesz wielce zadowolona, bo jej może dziecko załatwić ;/ No właśnie ja też lubię ich obu i w tej chwili chyba nie umiem się określić:P Jestem rozdarta:D Moje serce ostatnio ma same takie problemy :P Ale ładnie z tego wybrnęłaś:D
Szkoda na nią nerwów :P trzeba liczyć, że się w końcu opamięta :D
a dziękuję, starałam się :D 4 sezon Ci sporo wyjaśni, ale też wydarzy się wiele przykrych rzeczy.
Nadal za nią nie przepadam, więc w sumie to mam nadzieje, że oberwie od niego po pysku parę razy, to się ogarnie :P Ale jestem okropna, wiem :D
To już szykuję zapas chusteczek. Pedro widział jak Camillo i Noiret odkopują zwłoki Mateo, ten to chyba też długo nie pożyje już..
A nie, pospieszyłam się. Pedro widział tylko Noireta i nie widział czyje to były zwłoki. Ale z tym, że się go szybko pozbędą to się nie pomyliłam. I jeszcze się okazało, że ojciec Julii też jest w to wplątany...A Ivan i Julia chyba bardzo lubią się obściskiwać w kiblu:P
No tak, ogólnie to Pedro mi trochę szkoda było, mimo że pod koniec pogrążał się już strasznie, ale był chyba jedynym facetem, który tak naprawdę kochał Elsę, a ta mu nieźle dawała popalić. Nie ułożyło mu się życiu. No, ale cóż.
A już się przekonujesz powoli do Ivana i Julii czy jeszcze nie za bardzo?:D
Pedro pod koniec nie juz zaczął denerwować. Ale w sumie to było mi szkoda, jak umarł. Elsa go okropnie traktowała. Ehh ta miłość...
Tak, zaczynam sie do nich przekonywać, niestety:P
Ja to mam zawsze szczęście do takich shipów :D Bardzo ładną scenę mieli ostatnio. Ivan dowiedział się dlaczego jego ojciec tak naprawdę chcę prawa rodzicielskie do niego. I siedział taki załamany. Julia do niego podeszła. On mówi, żę jest wart dla ojca 3 miliony euro. Julia na to, żę nie jest tak źle, że ona by tyle nie dała. A Ivan, a ile byś dała. A ona niektóre sprawy są dla niej bezcenne. Awww, słodkie to było:D
bo oni są tacy kochani:) niby ciągle sobie dokuczają, ale skoczyliby za sobą w ogień :)
Dokładnie :D Właśnie była ta akcja z byłym Julii. o której mi pisałaś. Oczywiście Ivan musiał najpierw udawać, że go to nie rusza:P A potem jak za nią pobiegł <3
to była taka smutna scena :( miałam nadzieję, że zdąży. Ale Julka też się już ogarnie po tej akcji i nie będzie takich głupot robiła :D
Skończyłam 4 sezon. O ja, to są naziści!!! A to skurczybyki jedne. Ale Marcos jest głupi, że nie wierzy w to, że Amelia jest z tych złych. Ale jak to mówią, miłość jest ślepa. Ej, to nie miało tak być:( Ivan miał się dowiedzieć prawdy od Marii:(
oooo już wiesz, szok nie? niezła jazda. A to była już ta scena jak znaleźli płotno czy co to tam było z tym symbolem nazistowskim tak? ja miałam ciarki jak to rozwinęli.
A jak się w ogóle skończył sezon? Jescze Ivan nie wie?
No mega szok. Tak była, scena z tym płótnem. Weszli do tej kaplicy i znaleźli tą sale z tym stołem i krzesłami z inicjałami nazistów. Tak, ja też miałam ciarki jak to rozwinęli. Maskra.
Właśnie tak się skończył sezon, że znaleźli tą salę. Ivan wie. Toni mu powiedział, jak umierał.
a ok, no tak, Ivan niestety dowiedział się od Toniego, Maria za długo z tym zwlekała, wiedziałam, że w końcu ktoś inny się wygada, bo juz wszyscy wtajemniczeni, poza głównym zainteresowanym. Ogólnie to Ivan się ucieszył, wbrew pozorom, ale dopiero się zacznie...
Bardzo lubię Marię, ale już mnie zaczęła wkurzać tym zwlekaniem. Rozumiem, że ciezko jest powiedziec coś takiego,ale ile można. Wiem:( Noiret wyciągnął asa z rękawa. Powiedział Ivanowi,że Maria uciekła z psychiatryka i ze w mówiła sobie, ze ma syna. I Ivan teraz myśli, że ona jednak nie jest jego matka:( jejku jaki on jedt biedny:((( poryczalam sie na tej scenie. Co sie dzieje z Hectorem? Na co on jest chory?:(
Wiesz, że akcja całego serialu to ok.1,5 roku?:)) także wiem, że wydaje się, że Maria zwlekała z tym całą wieczność, ale to nie tak do końca. Faktem jest, że lepiej byłoby gdyby się dowiedział od niej.A na co Hector jest chory to się dowiesz, a właściwie dlaczego jest chory, będę retrospekcje.
Tylko 1,5h??? To malo:P Jak na 7 sezonów:) no ja bardzo chciałam żeby Ivan dowiedział się od Marii. ale Ty tajemnicza jestes, nic nie chcesz zdradzić:P Marcos w końcu przejrzał na oczy, odnośnie Amelii. Ale mialas racje, jak poznałam powody, ale ktorych to wszystko robi, spojrzałam na nia troszke inaczej.
No bardzo mało:) ale na przykład zima jest tylko raz pokazana :) zaczyna się pewnie od września wszystko, a kończy może październik/listopad, więc nawet nie 1,5. Trudno mi to teraz dokładnie policzyć, bo nie wiem ile razy jest tam wspominane cokolwiek odnośnie pory roku, ale właśnie po tej jednej zimie można się zorientować jak wolno tam ten czas leci :D
Amelii mi było żal, bo naprawdę była pod ścianą. Bardzo trudne decyzje musiała podejmować, nikt nie chciałby być na jej miejscu.
Amelia jakies 2 odcinki temu wspomniała cos o tym, ze jest wiosna. W serialu jest pokazany jeden rok szkolny, tak?
Z Maria tez sie cos dzieje niedobrego:/
Wydaje mi się, że trochę więcej niż jeden rok szkolny, ale nie dużo więcej :P nie przywiązywałam do tego aż takiej wagi i nigdy dokładnie tego nie policzyłam:) w Hiszpańskich serialach trudno się połapać w chronologii, chyba się tym nie przejmują :D
Z Marią? Co się dzieje? nie pamiętam.
Aha rozumiem:)
No właśnie cos dziwnego. Nagle zaczela sie zle czuc, zemdlala parę razy. Ja pierwsze co pomyślałam, ze ona w ciazy jest. Ale sie kategoryczmie wypiera, bo twierdzi ze nie moze miec dzieci. Dziwne. Przyznala sie lekarzowi, ze ma jakies zaniki pamieci, ze byla w psychiatryku.
Na razie jest owiane tajemnicą, co jej jest. Hector ma jakiegoś wirusa, tak? Przez tego chłopca z klatki, co go uderzył. Tylko czemu tak choroba/wirus aktywowalo sie dopiero teraz? Po tylu latach. Czy ja po prostu cos przegapilam?
Tak, dokładnie, wszystkie te dzieci tam były pozarazane i umierały. U Hectora się nie ujawniał, ale chyba nie było wyjaśnione dlaczego teraz. Moze jakieś obniżenie odporności, nadmierny stres...tyle się u niego dzieje ostatnio.
A ten wirus nie jest chyba zaraźliwy? Julia widzi matkę Ivana, o ja cię pierdzielę... Ciekawe co chce jej powiedzieć...Ale się dałam wkręcić. Na serio uwierzyłam, że ten mały Samuel się utopił w tej lagunie...Ryczałam jak bóbr. I jeszcze ta scena gdzie Ivan mówi Marcosowi o tym i potem go przytula, rozłożyła mnie na łopatki kompletnie. Ale cieszę się, że okazało się, że jednak ten mały żyje :)
Ale trudne pytania zadajesz:D nie mam pojęcia, no ale skoro wtedy był zaraźliwy no to chyba jest nadal, tylko Hector też musiałby kogoś ugryz :D chyba, ze te lekarstwa to jakoś hamują, szczerze to nie mam pojęcia, ale Hector nikogo nie zarazi, jeżeli to Cię martwi ;) Wizje Julii to w ogóle mrozily krew w żyłach. Ja zawsze miałam ciarki. Ta, lubią wkręcać :):)
Przepraszam, że zadaję Ci takie trudne pytania:P Ci wredni naziści zarazaja tym wirusem uczniów!!! Dopadli też chłopaka Vicky... on powiedział przed śmiercią, że wśród nich jest zdrajca:O