Myślę, że scenarzyści z premedytację "osłabili" Silasa. Według mnie to słuszny zabieg, bo bez tego mielibyśmy morze absurdów typu: "dlaczego Silas nie był w stanie dogonić Katherine".
I tak jest bardzo potężny i mamy absurdy - np. zastanawia mnie dlaczego Silas posiadając tak potężną siłę umysłu nie zahipnotyzował Damona, by ten sam siebie zabił - przecież mógł to zrobić... No ale trzeba było dać zupełnie niepotrzebną scenę Deleny.
(Ogólnie martwi mnie to jego zainteresowanie trójkątem miłosnym - co mu do tego? No ale cały świat się przecież wokół tego kręci w tym serialu)

Silas jest wampirem innego typu. W poprzednim sezonie nigdy nie padło, że jest najsilniejszy, po prostu naturalnie się tego spodziewaliśmy, a teraz dopiero wyszło jak jest naprawdę. Jedynie umysł stanowi o potędze Silasa, a nie inne wampirze bajery :D
No i jeszcze TEORETYCZNIE jest niezniszczalny, ale coś mi mówi, że z bandą tych głupków z Mistic Falls nie ma biedak szans :D

Silas zrobił to dla zabawy, specjalny zabieg, aby pokazać jego przebiegłość i to jaki jest cwany. Uprzedzał nawet Damona, że zafundował mu niespodziankę na wieczór. Damon miał być zabity przez miłość swojego życia, Silas sam nie załatwia wszystkiego od ręki, bawi się ludźmi i ich uczuciami. Scenarzyści chcą wykreować Silasa na miarę Klausa, kiedy pojawił się w serialu i robił niemałe zamieszanie, tylko, że według mnie, nie jest on niczym specjalnym. Mam nadzieję, że mają trochę pomysłów, które uczynią Silasa niemałym zaskoczeniem ^^

Ja rozumiem jego intencję, tyle że nie rozumiem dlaczego akurat coś takiego go bawi... Za dużo postaci w TVD już zostało aktywnie zaangażowanych w ten chory trójkąt miłosny między Eleną a braćmi. Wolałabym, żeby Silas był jednak poważniejszy i w przeciwieństwie do Klausa (który ciągle paplał jak to Elena wróci do Stefana) nie zajmował się głupotami.
Ta scena tortur była baaaardzo wymuszona według mnie i strasznie kiepska aktorsko, ale to tylko moje zdanie.

Ja myślę, że musi przełamać jakąś klątwę jak Klaus żeby odzyskać pełnię sił i kluczem do tego może być Katherine. Przecież musi być jakiś sens w tym całym ściąganiu jej. Poza tym myślę, że istnienie jego dopelgangera (czy jak to się tam pisze) Stefana jest jakoś powiązane ze sposobem na zabicie go. Zgadzam się z tym, że Silas nie jest zwykłym wampirem tylko czarownikiem i nieśmiertelnym, który musi pić krew. Szybkość, siła itd. pochodzą od zaklęcia Pierwotnej Czarownicy, która stworzyła rodzinkę Pierwotnych.