Są Stelenowcy nadal. Ja mimo ze brzydzę się Eleną w tej chwili, to jakby z 2 sezony poswięcili na naprawę jej postaci i jaką odbudowę Steleny w rozsądny i ładny sposób to nie powiem ze bym się nie ucieszył. Mimo wszystko 3 sezony były spędzone ze Steleną i jakos tak smutno jakby to definitywnie zakonczyc. Trochę bez sensu takie "epickie" sceny, w 3 sezonie zwłaszcza, by tak to wszystko zakonczyć. (trochę razi słowo epicki - zwłaszcza ze ostatnio wystawione zostało to słowo na śmiesznosc ale dobrze oddaje charakter scen). W tej chwili jednak nie widzę tego związku. I szybko się to nie zmieni.
A co do omawianego serialu - Gossip Girl (Plotkara). Akcje jakie tam się działy.... pozostawię bez komentarza :P
Ja mam w głowie to epickie "It's always gonna be Stefan". Oczywiście można argumentować, że Elena jest mimo wszystko tylko nastolatką i ma pełne prawo zmienić zapatrywania. Ale i tak ... w serialach takie sformułowania zazwyczaj nie padają bez pokrycia.
Parę razy widziałem fragmenty Plotkary na Tvn. Nie dla mnie ten serial. Zwracam głównie uwagę na produkcje zawierające motywy fantasy (na drugim miejscu scifi) z ewentualnym wątkiem romansowym nie będącym sednem wszechistoty serialowej. A już na pewno nie trawię fabuły stanowiącej sos, w którym naprzemiennie kiszą się bohaterowie w różnorodnych kombinacjach (nie daj Boże w połączeniu z niepewnością o stopień pokrewieństwa potencjalnej pary :P ).
Dlatego boję się o VD. Pal licho StEleMona, ale już Klaroline to dla mnie strefa mrocznego absurdu.
"It's always gonna be Stefan" mozna potraktowac jako przysłowiową plachtę na byka. I ze zrobią to własnie odwrotnie do tej sentencji. O ile pamiętam to w tym samym epizodzie Elena przy Stefanie powiedziała - On pocałował Katherine, nie mnie. JA bym tego NIGDY nie zrobiła. A potem mamy pararelę w 2x22 i jest kiss, a w 3 sezonie nawet więcej. Im bardziej czemus bohaterowie zaprzeczają tym większe prawdopodobienstwo ze to się stanie.
A jezeli juz mówimy o takich pamiętnych kwestiach to Katherine w 2x04 powiedziała : "Kocham cię Stefan. Jeszcze bedziemy razem. Obiecuję" Mam nadzieję ze Katherine jest słowna i dotrzyma obietnicy :P
A Klaroline to stracony ship, skazany na porażkę. Klaus dostaje nowy serial i nową dziewczynę. Więc nici z Klaroline.
Oj tam buzi buzi swoją drogą ale epickiego "It's always gonna be Stefan" nie zaliczam do zestawu logik odwróconych. Dla mnie to raczej motto serialu. Taka mroczna przepowiednia :D
Pamiętne słowa Katherine...tylko, że zapewne gdzieś po drodze ekipa spali lepszą wersję Eleny więc pewnie nic z tego nie będzie (o ile się orientuję z forumowego zasłyszenia to w książkach tak się dla niej skończyło kombinowanie).
Ship Klaroline stracony no i dobrze. Tylko co z tego skoro w spin-offie Klaus zapewne zapała miłością do kolejnej przedstawicielki lokalnej "dzieciarni".
Oj tam buzi buzi swoją drogą ale epickiego "It's always gonna be Stefan" nie zaliczam do zestawu logik odwróconych. Dla mnie to raczej motto serialu. Taka mroczna przepowiednia :D
Pamiętne słowa Katherine ... tylko, że zapewne gdzieś po drodze ekipa spali lepszą wersję Eleny więc pewnie nic z tego nie będzie (o ile się orientuję z forumowego zasłyszenia to w książkach tak się dla niej skończyło kombinowanie).
Ship Klaroline stracony no i dobrze. Tylko co z tego skoro w spin-offie Klaus zapewne zapała miłością do kolejnej przedstawicielki lokalnej "dzieciarni".
Mi podwójnie nabija powiadomienia w tym temacie, gdy ktos dodaje posta:/ Zamiast 2 wiadomosci dostaję 4, etc :/ Strasznie to irytujące...
Przyznaję bez bicia, że ja na Klaroline się napaliłam przy pierwszym spotkaniu tej dwójki i nie chodziło to żeby byli razem i żeby zakwitła pomiędzy nimi cudowna miłość itp., po prostu pomiędzy tą dwójką wyczułam tak niesamowitą chemię, że chciałam żeby scenarzyści dali tej parze szanse na jakiekolwiek zaistnienie razem :D Przez cały czas uważałam, że Klaus zamienia się w ciepłą kluchę przy Caroline, ale było w tym wszystkim dla mnie coś takiego na co mogłam patrzeć z przyjemnością :D
Co do słowności bohaterów TVD - tutaj nie przywiązuję większej wagi do tego, co kto mówi, bo to się nie sprawdza i bohaterowie się tego nie trzymają (patrz Elena).
Stelenie kibicuję nadal, chociaż wiem, że w najbliższym czasie nie ma szans na tych dwoje razem - o Elenie mam złe zdanie dlatego, że bycie wampirem zmieniło ją w zupełnie inną osobę - rozumiem, że jest to poważna sprawa (bycie wampirem), ale wampiryzm miał pogłębiać osobowość a nie ją diametralnie zmieniać.
Delena - zawsze była dla mnie czymś co widać na horyzoncie i wiedziałam, że się wydarzy, jednak przyjemniej mi się ich oglądało w relacjach przyjacielskich lub jako zakazany owoc. W sezonie 4 ta para do dla mnie porażka. Na miejscu Delenowców nie byłabym taka pewna czy ta para będzie "endgame", dlatego w tej kwestii popieram Kejt__ :)
http://captainauroras.tumblr.com/post/40892505142 Tak inna niż elena że to aż niemożliwe :D Nina jest po prostu fenomenalna :D
Tak widzę tego bloga....Widziałem taki zestaw gifów, gdzie pokazywali pararele między Stefanem a Eljaszem. I było porównanie tej sceny "berka" Stefana i KAth z 1x06 i tej z Eljaszem pod koniec 2 sezonu. Wydaje mi się ze Kath nauczyła się na swoich błędach zyciowych - za 1 razem wybrała brata Bad Boya - Klausa. Za drugim juz podjęła mądrzejszą decyzję :D
Podobno Kath się pokaze w 4x20 :D
Dopiero!? Ja myślałam, że ma wrócić jakoś pomiędzy 4x15 - 4x17 :( Jestem zawiedziona, zbyt długo trzeba czekać :(
Photo recap powrócił :)
http://nowhitenoise.com/2013/02/the-vampire-diaries-into-the-wild-photo-recap-et ernal-reward/
2 scenka z 4x14!
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=ajT0B4i4Exs
Ja dopiero obejrzałam 13 odcinek, wchodzę na filmweba a tu już 2 scenka do następnego :)
Klaus wygląda na bardzo pewnego siebie, pewnie nie znajdą tego miecza bez jego pomocy :P
W opisie odcinka było niby ze znajdą ale Caroline bedzie potrzebowac pomocy Klausa w rozkodowaniu czy jakos tak...
Klaus jak zawsze niezastąpiony. Ja bym ich miała głęboko gdzieś na miejscu Klausa. Poczekałabym aż zaklęcie Bonnie przestanie działać i zabiłabym Elenę.
Wiemy ze to się nigdy nie stanie :/ Klaus chyba zmiękł... kręcili odcinek 4x17 - Elenka normalnie w NYC sobie chodzila z Damonem i Bex, a Stefan miał sceny z Caroline i Klausem w Mystic Falls.
Wiem że Elena nie zginie (niestety) ale jednak nie zrobią pewnie tak że Klaus tak bez powodu po prostu zrezygnuje. Na pewno coś będzie musiało się stać, scenarzyści musieli coś wymyślić co by spowodowało że Klaus ją oszczędzi.
Bo mam nadzieję ze nie zrobią tak jakby te groźby Klausa w ogóle nie miały miejsca, każdy o tym zapomniał i żyją sobie dalej.
Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi :) bo nie wiem jak inaczej napisać to co myślę
Caroline go pewnie przekona, powie jakąs gadkę -szmatkę ze moze w ten sposób pokazac ze jest w nim cos z człowieka jezeli odpusci zemstę bla bla bla
No i właśnie dla tego przestałam lubić Klaroline. Na przykład, teraz w tym 13 odcinku. Nie chciałam śmierci Car, ale też nie chciałam żeby Klaus uległ. Powinien był stać przy swoim, chyba ze od początku zależało mu na tym żeby Car pija jego krew :PP No, ale w każdym razie, chodzi mi o to że nie lubię kiedy ktoś wpływa na Klausa, wolę kiedy on nie słucha nikogo i robi co mu się podoba.
Australijskie promo:
http://memorycity.tumblr.com/post/42974058969/theories
Prawdopodobnie okaze się ze lekarstwo jest dla jednej osoby i Bex straci rozum by je tylko dostac. Skręci kark Stefanowi - jak bylo pokazane na amerykanskim zwiastunie, etc.
Było w którymś z promo, że Stef miał skręcony kark?
Jestem bardzo zadowolona, że w końcu ten sezon zaczął się rozkręcać, bo powoli traciłam na to jakąkolwiek nadzieję...
http://www.youtube.com/watch?v=WmUV679IEMM
17/18 sekunda. Obejrzyj w HD na pełnym ekranie. Widac ze komus blondyneczka skręca kark. W a tym australiskim promo widac, ze Elena, Bex i Stefan są razem - a Elena rozpędza się i skacze w przepaść. A na tym teraz zalinkowanym amerykanskim ona juz jest na dole, a nad nią na wzgórzu Bex komus skręca kark.
Heh faktycznie :) Czyli Bex znowu ściąga na siebie nienawiść wszystkich wokół :D Będzie ciekawie
Nie ogarniam skąd to całe parcie Beksy na pseudo lekarstwo. To wielka słabosc scenariusza, nikt nie raczył sensownie wyjaśnić czemuż to urok prostego ludzkiego żywota jest tak niesamowicie nieodparty. Skończy się na tym, że blondyna dostanie to czego chciała, odkryje również, że wraz z człowieczeństwem przybyło jej utrapień natury fizjologiczno-finansowej. Skłócona z Klausem i odcięta od źródełka z mamoną zmuszona będzie podjąć zatrudnienie na jakimś szacownym stanowisku niższego szczebla społecznego. I tak dożyje starości, która nadejdzie bezzwłocznie.
A upragnionych dzieci i tak się nie dorobi bo okaże się, że jest bezpłodna. Na koniec skapnie się, że wystarczyło zdecydowac się na adopcję będąc wampirem :P
Hahaha :D No właśnie mnie też to zawsze zastanawia kiedy słucham o tym jakie to cudowne być człowiekiem a jakie żałosne być wampirem - z byciem człowiekiem wiąże się dużo spraw, których w serialu się nie pokazuje a jednak jakoś są załatwiane - chociażby głupie płacenie rachunków, to taki durny przykład no ale jednak :D Ja myślę, że to całe lekarstwo na nic się zda i i tak wampiry pozostaną wampirami :) Skoro ma być 5 sezon to myślę, że wątek lekarstwa zostanie ostatecznie rozwiązany jeszcze w 4 sezonie :D
Doświadczenie życiowe uczy, że bohaterowie serialów żyją w magicznym mikroświecie, gdzie coś takiego jak płacenie rachunków i podatków to jedynie bajka grozy.
Tym niemniej Rebekah prawdę powiedziawszy oficjalnie jest kobietą bez wykształcenia (tzn. stosownych papierków) i pozbawioną perspektyw życiowych. Więc jeśli już ma zamiar rozwijając się poprzez regres to niech lepiej przygotuje sobie stosowne warunki. Potem już nie będzie mogła nikogo oczarować swoimi patrzałkami zapieprzając 12h na dobę jako sprzątaczka w liceum Mystic Falls :P
Nie wiem co o tym myśleć. Jeszcze Stebekah się nie rozkręciła a tu taki zwrot akcji...
Przeklęte spoilery :P