T: 46
45: http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele,2433770
To ja zacznę ten temat pisząc Ci Różo, że wystarczającą reakcją byłaby ocena na FW. Jak ocenisz na 1/10, to będzie moje first clue, że trzeba się poddać terapii. Tak jakbym do tej pory nie wiedziała xD
Bo tam już nie mogłam dodać odpowiedzi;)
Jak możesz tak mówić. Jak to nie było obustronne? Teraz Ty mnie ranisz:(
Akurat uczuć nie potrafię ukrywać i oszukiwać w tej kwestii, uwierz. jak kogoś nie lubię, to bardzo dobitnie to pokazuję, tak samo jak kogoś lubię.
Zresztą tak teraz całkiem serio, to przecież był czas, że praktycznie tylko dla Ciebie tutaj wchodziłam by popisać.
Rose jeszcze czasem jak była, to o bajkach i filmach najczęściej ją zagadywałam.
Ja też uwielbiam tę piosenką i płytę, cudowny duet stworzyli. Ogólnie tak sobie to dzisiaj przypomniałam bo w The voice of Poland akurat była ta piosenka
http://www.youtube.com/watch?v=09RFogpw84s według mnie piękne wykonanie, a jak chyba wiesz, nie lubię za bardzo coverów ;)
Nie ma nie ma Ciebie też piękne <3 No i Śpij kochanie spij uwielbiam i zawsze śpiewam jak gdzieś leci ;)
Odpisuję już tu :D
Aaaaa.. piosenki z Króla Lwa <333
W ogóle to zawsze mam ciarki na tym: http://www.youtube.com/watch?v=wa1x6_3GcmY
Za każdym razem na tym za dziecka płakałam. Ja tak Kovu bardzo lubiłam ;( :D
I wgl to.. http://www.youtube.com/watch?v=wIrIaSNfHaU <3 Normalnie się do dzieciństwa przenoszę jak zamknę oczy :>
I to http://www.youtube.com/watch?v=A5IvQBtKzsI jest takie piękne. Znowu mam ciarki. Uwieeeeelbiam Mufasę. I mam łzy w oczach jak słyszę "Pamiętaj".
No i wychodzi moja lekka obsesja na punkcie tej bajki. Od dziecka cholera, od dziecka XD
Jezu, też kocham tę piosenkę! Oczywiście wszystkie są świetne i w ogóle, ale właśnie jakoś szczególnie na mnie działa właśnie "Jeden z nas" <33
No i Kovu mi się tak zawsze podobał, tak go ładnie narysowali :D
Nadszedł czas! Matkoo! Mam łzy w oczach jak tego słucham.
http://www.youtube.com/watch?v=v_U4in8WeS0 tak bardzo to kocham, Zimmer wykonał kawał niezłej roboty, naprawdę.
No Król Lew chyba najbardziej mi się z dzieciństwem kojarzy, nawet mam piosenki na kasecie magnetofonowej nagrane, chyba nawet z moim wyciem, niezła pamiątka :D Poza tym Oliwer i spółka, 101 Dalmatyńczyków i Zakochany Kundel - te 3 bajki też bez przerwy powtarzałam :D
No ja za dziecka uważałam, że Kovu jest bardzo przystojny XD (*ekhem* dalej tak uważam *ekhem*)
Mój pierwszy ship, hahaha :D Kovu i Kiara xd
Albo nie, Simbę i Nalę też uwielbiałam :>
Też mam łzy w oczach. W ogóle te końcówki zawsze takie epickie. Ta cała w drugiej części też piękna. I to "my, oni, to jedno bla bla bla.." i już mam łzy w oczach :D
"This Land" to mistrzostwo! Znowu mam ciarki.
Moja kaseta była tak zjechana, że potem połowa się zacinała. I oglądałam mimo, że się zacinało :D Mi się jeszcze bardzo z dzieciństwem kojarzy Piękna i Bestia i Mała syrenka ;)
Ja ogólnie nie płaczę aż tak często na filmach czy bajkach, ale jednak śmierć Mufasy zawsze na mnie działa, tak to pięknie przedstawili wszystko, że ja naprawdę nie mam pytań. Cały Król Lew od początku do końca to mistrzostwo, nie wiem co będzie w stanie przebić tę bajkę.
Ja nie wiem kto był moim pierwszym shipem prawdę mówiąc, chyba Lady i Tramp w Zakochanym Kundlu, chociaż nie jestem pewna :D
Ja zawsze płakałam (i nadal płaczę xd) na śmierci Mufasy właśnie i na wygnaniu Kovu :<
U mnie coś z tych trzech co wymieniłam, bo to takie pierwsze moje bajki właściwie. Ukochane takie ;D
Jak mam być szczera to Kovu to taki dupek, a mi się przynajmniej tak kojarzył. Gdyby był facetem, to wyobrażam go sobie jako ten taki typ co omija się łukiem :D
Wybacz, ale pomyślałam, że Ci to napiszę bo jakoś mnie naszło :)
U mnie pierwszy ship to chyba Pongo i Czika. Zresztą miałam obsesję na punkcie bycia dalmatyńczykiem i posiadania własnego :D Zresztą Pongo to dopiero był przystojniaczek! xD
Oj tak... te dalmatyńczyki odebrały mi z kilka lat dzieciństwa. Nawet kolekcjonowałam je :D Maskotki, figurki jakieś xD
Ostatnio mi się te figurki chyba śniły nawet.
A mi go było szkoda, bo był wychowywany w nienawiści. A potem tak pięknie pokazywali jak się zmieniał ^^ xD
A propo snów. Śniło mi się, że zabiłaś moją koleżankę... O.o
Taaa daddy issues, rzeczywiście mój typ xD
Cooooooooooo? :D
A lubisz ją? :D Snów nie można lekceważyć, to musi coś znaczyć!
W ogóle śmieszna sprawa, o tym że snów nie można lekceważyć wiem od osoby która ostatnio już któryś raz mi się śni, a bardzo mi wielki kiedyś ból zadała. I teraz nawet jej nie nienawidzę, a jest mi tak cholernie obojętna. To smutne, że czasem coś zostaje w tobie po jakimś człowieku, a jego samego nie ma. OK, luźna refleksja. Dajesz ten sen!!!! :D
Ja miałam ostatnio taki cholernie złożony sen i nawet chciałam go sobie dobrze zapamiętać, bo pisałaś, że chętnie poczytasz, ale niestety sporo mi wypadło przez weekend xD
Lubię. Więc to cholernie dziwne. I czemu mi się znowu do snu wkradłaś?! To jest znak, że tu za często czas spędzam i "internetowi znajomi" odbierają mi czas, który mogłabym spędzić z tymi z reala! XD Jaka głęboka analiza, jestem z siebie dumna.
Ładna ta Twoja refleksja. Mnie mój umysł lubi katować ludźmi, z którymi już nie mam kontaktu i się nawet przed sobą nie przyznaję, że tęsknię za nimi albo się czuję zraniona. Nienawidzę tego, bo później cały dzień mam humor zepsuty zupełnie (z cyklu: pewnie nikt tego nie czyta, więc potraktuję ten wątek trochę jako pamiętnik. Forum wszystko przyjmie XD).
Więc byłam na ściance wspinaczkowej z tą znajomą właśnie, w sumie ten fragment był nawet dosyć realistyczny... do czasu. Bo później na chwilę zamiast znajomej asekurowałam Ciebie, a ta znajoma stała obok i mnie zagadywała. I jakoś.. puściłam ten przyrząd asekuracyjny XD No i Ty spadłaś, ale na szczęście nie było wysoko. I tu sen robi się creepy, bo zaczynasz krzyczeć na moją znajomą, że to przez nią i potem tylko wiem, że znajoma umiera, a ja raptem jestem u góry ścianki wspinaczkowej. Koniec XD
Ostatnio coraz częściej pamiętam sny ^^ (może byłoby lepiej gdybym nie pamiętała xD)
I nawet pamiętam, że byłaś ubrana na pomarańczowo, hahaha XD Może mieć to jakiś związek z Dyniami.. :D I mówiłaś po angielsku O.o
Ale to akurat nic dziwnego, bo ja ostatnio się łapię nawet na myśleniu po angielsku, także.. xd
Jak na to wpadłaś? :D W moim odczuciu istotne są po prostu te ostatnie minuty przed snem i jak teraz pójdziesz, to może znów Cię odwiedzę :P
Ewentualnie jestem tak świetna, że nie sposób o mnie nie myśleć - to też b. prawdopodobne.
Ja to nawet nie tęsknię. Po prostu dziwne to takie, że tyle się w życiu nauczyłam od jakichś ludzi o których istnieniu przypominam sobie raz na kilka miesięcy i to w śnie jeszcze.
Ale to czemu od razu że ja ją zabiłam? :D Owszem, krzyczenie na kogoś to bardzo do mnie podobne, ale zabić nigdy nie chciałam, przynajmniej nie jakoś bardzo.
Morał jaki wyciągnę z tego snu, to to że lepiej Ci nie ufać, bo to ja mogłam przez Ciebie zginąć.
Sny są fajne, ja lubię :)
Myślę, że jednak ta druga opcja. Nie sposób o Tobie nie myśleć :D
Ja może i tęsknię, ale nie wyobrażam sobie odnowić znajomość. I nawet o tych ludziach przecież na codzień nie myślę. No i potem tak raptem znikąd mam sen o nich. A niby śni się o tym o czym się myśli.. no nie wiem ;d
Ale ja w tym śnie wiedziałam, że ją zabiłaś! Wiesz, ta taka świadomość intrygująca, którą ma się we śnie.
Mi nie można ufać ;>
Zależy jakie ;D
No pewnie tak ;)
Może coś w tym jest. po prostu głupio jest się czasem przyznać do tęsknoty za kimś kogo nie ma i już nie będzie:)
"jeżeli śnisz, że widzisz umierającego przyjaciela czy krewnego, jest to ostrzeżenie przed niemoralną czy niestosowną myślą albo złym czynem"
Haha xD Musisz uważać zatem na niemoralne i niestosowne myśli...
Tylko dlaczego akurat ja ją zabiłam? :D
Ja nie mogę sobie ufać, inni już raczej mogą :)
Teraz jeszcze zauważyłam ten dopisek o moim pomarańczowym stroju (okazało się, że mnie też się zdarza nie zauważyć :) ) - "związek z Dyniami" Hahah xD Przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku, że mam tylko jeden pomarańczowy top, ale w nim nie chodzę. Ale mam jeszcze szorty takie piżamkowe pomarańczowe. Poza tym na 100% bym była na czarno, także rzeczywiście może to od Dyń xD
Nie lubię pomarańczowego, ale ostatnio w "Wyśnionych miłościach" widziałam scenę gdzie ta główna bohaterka mówi, że "pomarańczowy pasuje wszystkim" i w sumie długo potem o tym myślałam;)
I chciałabym tę koszulkę xD (To jeszcze w ramach zachęty do BB :P) http://31.media.tumblr.com/ce02bbdde76b35dbba005feedb81cd93/tumblr_mqc5izs3MH1rq p93go1_400.gif
A co do angielskiego - Rzeczywiście dużo mówię po angielsku, bo muszę, ale jak nie muszę to wielbię każdy moment kiedy mogę po polsku :)
Chociaż niestety zdarza mi się sporo wplatać angielskich zwrotów w rozmowę i wstyd mi za to, bo kiedyś sobie obiecałam, że nie będę tak robić, bo to jest so lame i w ogóle xD
"ostrzeżenie przed niemoralną czy niestosowną myślą"
No to w takim razie powinnam co noc w snach mordować.. xD
Sobie bym nigdy w życiu nie zaufała :D
Jesse *.* No fajna ta koszulka. A co do pomarańczu to jeszcze zależy jaki odcień. Ja np w jaskrawym wyglądam fatalnie.
I właśnie w takich momentach liczę na to, że do tego tematu nikt nie zagląda xD Zawsze mam wrażenie, że jak coś jest na ostatniej stronie, to nikt tego nie będzie czytał, ale jak tak z początku, to mi się wstyd jakoś robi :D
Rozumiem i chcę Ci wierzyć. Pomyśl, że to że moja reakcja jest taka a nie inna świadczy jedynie o tym jak bolesne to wszystko :/
Ja nie zapominam nigdy i o tym też będzie mi ciężko.
Powinnaś była dać mi jasno do zrozumienia, że to koniec. Tak jak ja kiedyś powiedziałam to Tobie. O to miałam największy żal. Gdybyś to zrobiła byłoby lepiej. Zrozumiałabym.
Nigdy nie widziałam TVOP chyba...Hmmm.
Straszny mam sentyment do tej płyty, także pewnie teraz będzie mi to po głowie chodzić ;)
Powiem Ci, że przez myśl mi przeszło, żeby Ci wysłać prywatną wiadomość, zamiast pisać to na pierwszej stronie, ale ja wciąż się łudzę że nikt oprócz Rose tego nie czyta :D ahhaha
Ale ja nie chciałam żeby takie było. Wiem, ze powinnam napisać, ale serio jakoś tak wyszło, że przestałam tutaj wchodzić, nie było mnie, potem głupio było do tego wracać. Po prostu trudno utrzymywać kontakt na fw, bo jak nie mam czasu to tutaj nie wchodzę, już powiedzmy na takim fb łatwiej mnie złapac czy coś. No ale nie usprawiedliwiam się, bo nie mam podstaw.
Poza tym, ja wciąż wierzę, że będziesz ze mną potrafiła normalnie rozmawiać, bez żalu i gniewu. I że to nie jest koniec tak pięknej moim zdaniem znajomości.
TVOP jest świetna, właśnie w internecie zaczęłam oglądać i się czasem nie mogę oderwać.
http://www.guitariste.com/share/users/forums/2014/03/348478-455258-fb53cdd978-5b cc.gif
Nie no... PW na taki temat byłaby chyba przesadą xD
To by było Awkward mimo wszystko, także nie rób tego, chyba, że to by było coś naprawdę istotnego, haha :D
Pozwól, że pominę już środek, bo nie mam siły w tym momencie się gniewać :P Nie będę nic zakładać. Zobaczymy jak wyjdzie. Będę się starała nie zagalopowywać po prostu i jakoś mi przejdzie może, choć wiem że będzie trudno.
Ja się nie mogę do tego rodzaju programów przekonać jednak. Kiedyś jeszcze oglądałam, ale teraz zupełnie mnie nie ciągnie i tylko w domu raz na jakiś czas "uchem eksperta" wyrażam swoje zdanie na temat beztalencia różnych osób, ale to tylko tak w ramach przejścia z pokoju do pokoju i minięcia TV :)
hahahaha zapamiętam na przyszłość, żeby Cię nie napastować w wiadomościach prywatnych :D
Wiesz co, ja kiedyś sporo takich programów oglądałam, ale teraz ograniczyłam się tylko do TVOP właśnie, ewentualnie jak jestem w domu u rodziców, to coś innego obejrzę :) Ja w tego typu programach najbardziej lubię oglądać te eliminację, potem już mi się najczęściej nudzi i nie oglądam tych odcinków na żywo ;)
Nie no... bez przesady, przecież wiesz o co mi chodziło. Chyba... :D
Po prostu zaskoczyłabyś mnie gdybyś nagle z tych głupot naszych zrobiła tajemnicę i aż PW pisała :)
Przecież nie musisz się tłumaczyć czy coś, żeby była jasność.
Też tak miałam, eliminacje są zabawniejsze z reguły.
U mnie się w domu Xfactora ogląda. Tzn ja nie, ale wiem, że oglądają.
Nie no ja też sobie zażartowałam :D
U mnie na szczęście nie, bo moja mama właśnie TVOP ogląda też, ja ostatnio strasznie hejtuję Wojewódzkiego, więc omijam raczej programy w których bierze udział ;D
Spoko:)
Ja właśnie bardzo lubię Wojewódzkiego także zawsze chętnie z nim coś oglądam, ale może czegoś o nim nie wiem.
Wiesz co, ja też kiedyś go bardzo lubiłam i lubiłam oglądać jego program, ale potem jakoś coraz bardziej mnie zaczął denerwować, powtarza wciąż te same żarty, obraża tych ludzi którzy do niego przychodzą jak tylko może, po prostu w pewnym momencie uznałam że to co robi jest po prostu nie smaczne.
Możliwe, że tak właśnie jest. Aż tak często jego programu nie oglądałam - raczej tylko jak goście mnie interesowali. Ten program się chyba za długo już ciągnie i tyle :)
Ahhh. Marna szansa, wiesz że ja sama rozważam terapię. Hahaha xD
A uspokoję Cię jak ocenię powyżej.. ? 5? xD
Wiesz co... właściwie to wydaje mi się, że to jest taki film, że może wywoływać sprzeczne reakcje nawet u osób które mogą myśleć podobnie. Po postu takie kino :)
Także właściwie to jak byś tego nie oceniła, to mnie się już nie odratuje raczej :D
Obrazy w głowie pozostaną niezależnie od mojej oceny, co? XD
Może powinnam sobie darować na mój schorowany umysł? Bo wymazać potem przeczytanych/obejrzanych rzeczy nie potrafię xd
Nie no... obrazy nie były jakieś szczególnie drastyczne poza tym że były mega długie i po jakimś czasie zadajesz sobie pytanie: "OK. ale właściwie dlaczego ja to oglądam? xD" I znów sobie je zadajesz i znów. I myślisz czy przewinąć, a może to zamierzony efekt? :D
Hahahahaha xD Serio mnie zaciekawiłaś tym. Szczególnie, że jak ładnie nakręcone to mi się pewnie trochę spodoba. W ogóle jak ładnie nakręcone to możne być nudne jak flaki z olejem i i tak będę zachwycona ;D
No dokładnie. Też tak mam :D Albo jak muzyka jest piękna, to nawet 3 godziny mogę się nudzić i i tak na końcu stwierdzę, że może nie bardzo, ale mi się podobało xD
A co do shipów, bo własnie odkryłam ten post xD
Z Kejt mnie nie shippuj. Bezsensu.
A co do seriali - rozumiem :) Ja wprawdzie miałam w swoim życiu tylko może ze dwie takie mocniejsze fascynacje związkiem w serialu poza HIMYM, ale to raczej ulotne było i nigdy nie koncentrowałam się aż tak na tym. Ale mimo wszystko rozumiem, też zawsze jestem zła kiedy bohaterowie, czy tam scenarzyści xD nie pojmują takich oczywistych rzeczy jak to, że dwie osoby powinny być razem, bo ja tak uważam :P
Najgorsze, że większość moich shipów jest/była zrealizowana, ale nie tak jakbym tego chciała (czyt. jak powinno być żeby było najlepiej). To dopiero frustrujące. Scenarzyści to idioci :D Mi by mijały fascynacje związkami dosyć szybko (przynajmniej niektórymi) jakby nie tumblr. Jak widzę na dashu pełno gifów z jakąś parą za każdym razem jak wchodzę to trochę ciężko odpuścić ;P
Poza tym czemu nie shipować Cię z Kejt? Macie taką ciekawą relację hate-love. Trochę fluffu też jest :D Idealnie, haha xd
To ja mam jeszcze gorzej, bo ja się generalnie bardzo szybko wszystkim nudzę (a Tumblr mnie bardziej wkurza niż pomaga, toteż wizyty ograniczam do naprawdę wyjątkowych sytuacji) i właściwie to cieszę się, że w HIMYM droga do finału była tak wyboista, bo na pewno by mi się znudziło shippowanie gdyby było inaczej.
Zresztą w życiu niestety też tak mam. Jak mam za dobrze, to zawsze muszę sobie znaleźć jakiś problem, bo bez problemów to ja nie umiem funkcjonować :P
Tylko nie mów, że jesteś z tych ludzi co nie doceniają osób, którym faktycznie na nich zależy a ganiają jak idioci za tymi co mają ich w dupie. To już jest jakiś kompleks, ja nie wiem xd
Ale problemów to ja sobie też generalnie szukam sama. Zawsze jakiś mniejszy czy większy się pojawi ;d
Teraz się sama zaczęłam zastanawiać z jakich ludzi jestem :D
Ja to jestem chyba z takich, co nie doceniają samych siebie bardziej i wolą kogoś odtrącić zanim ta osoba połapie się, że są straconym przypadkiem i sama to zrobi, także nie że nie umiem docenić :P
No właśnie taki ich urok, ale jak już są, to można ponarzekać <3
O, mnie opisujesz. Cholera. Taki kompleks Blaine'a trochę xD
Taak, a ja narzekać uwielbiam. Jedno z moich hobby ;D
No mówiłam - ja doskonale rozumiem Blaine'a bo sama się zachowuję tak mega niedojrzale czasem, że aż bym się sama uderzyła, ale wtedy to już na pewno by mnie musieli gdzieś zamknąć xD
Ale mówiłam też, że nie lubię u innych własnych cech których nienawidzę u siebie, tyle że ze sobą żyć jakoś trzeba, a z innymi niekoniecznie :P
Poważnie, niezłe portrety psychologiczne można z tych naszych durnych rozmów zrobić xD
Ja też (już xD) zaraz idę, ale błagam opisz mi jutro ten sen, bo chciałbym wiedzieć chociaż czy jestem mistrzem zbrodni czy nie :D
Dobranoc :)
Ja jednak nie idę, bo zapomniałam, że przerwałam odcinek OB w trakcie (oglądam jeszcze raz...), więc teraz dokończę i idę spać dopiero :D
To ja jednak idę,bo mi się przypomniało, że jutro jest poniedziałek xD
Dobranoc raz jeszcze ;)
Tutaj też nie zauważyłam :D
Nie wiem... wydaje mi się, że to nie wymaga ingerencji zewnętrznych :)
Poza tym Twoje shipy często źle kończą i jeszcze by z tego samo hejt zostało :P