No to uff. Tyle że wiesz... To nie jest aż taka głupia odpowiedź. Obawiam się, że część osób mogła by mi spokojnie uwierzyć. Mam jakieś takie gay vibes, trudno to określić xD

Też tak miałam jakiś czas temu, ale potem poszłam obciąć grzywkę i musiałam zrobić z tym porządek, żeby nie wyglądać jak brzydka wersja Lily Collins.

Pani Dynia denerwuje się, że określacie ją "Panią", bo i bez tego czuje się stara, brzydka i gruba :D
U mnie z nowych rzeczy to chyba tylko ciuchy, bo się pocieszam trochę xD Poza tym trochę się napracowałam ostatnio, ale odpoczęłam dzięki temu psychicznie. A teraz znów nerwówka niestety i mnóstwo wykańczającej mnie niepewności.
Seriale tyle co od 3 dni na CC wałkuję w kółko "Friends" i "Dwóch i pół" :) No i bajeczki w końcu jakieś wczoraj obejrzałam, no i dzisiaj też sobie coś włączę, żeby nie myśleć.

Mi wierzą, ale o to chodzi, że im to wbija ćwieka lekko, bo ludzie zakładają z góry, że każdy jest hetero ;d

Ja grzywkę zapuszczam, sięga mi do czubka nosa jakoś więc kombinacje jak tu ją czesać, żeby nie oszaleć.

Dobra, to już nie będę Dyniusiu <3 :D Czy to jesteś Ty na avatarze :>?
Marzą mi się tak jakieś nowe ubrania, albo buty... od czerwca albo i maja nic nie kupiłam, dramat :P

Myślę, że parę osób czeka przynajmniej na potwierdzenie faktu, że chociaż jestem bi xD Przecież jakoś trzeba wyjaśnić moje komentarze pt. "ale z niej niezła dupa" i bycie podłą dla wszystkich znanych mi facetów :D

Pamiętam to. Prędko się znów nie pokuszę na zapuszczanie. Chociaż zdarza mi się spinać po domu często :)

Tak, to moje piękne oczęta <3 Nie wiem jak udało mi się nie kupić tej czapki :P
Ja nie mam wyrzutów sumienia. Właśnie w ciągu roku nic sobie nie kupowałam, a większość ubrań okazała się w pewnym momencie za duża. Zeszłam przynajmniej jeden rozmiar w dół, co oczywiście nie zmienia faktu, że trzęsę się nad każdym kg.

Ja nic nie potwierdzam ani nie zaprzeczam, kto wie co się wydarzy w życiu :D

Miałam grzywkę od 8 lat, nadszedł czas na zmianę :D Najbardziej się boję, że mi się nie spodoba, namęczę się i zaraz znowu zetnę.

Przepiękne <3 Ja mam czapkę pandę, ale taką zwyczajną, zimową z uszkami i oczkami ^^

W sumie fakt, właściwie sama wierzę, że to bardziej zależy od right person, a nie right gender. Chociaż jednak preferencje są :D

Zmiany są dobre, nawet krótkotrwałe. Nie dowiesz się póki nie spróbujesz :) Ja walczę z sobą żeby nie wrócić do brązu, bo dzisiaj widziałam taką laskę z takimi pięknymi włosami, że się poczułam jak chodzący stóg siana xD

Ja nie mam obecnie czapki. Włosy się źle układają przez czapkę, lepiej marznąć xD

Mogłabyś mi napisać na potrzeby chwili, że nie jestem beznadziejna? :( Choojowy telefon otrzymałam właśnie od osoby, która powinna mnie kochać :((

Wiadomo :D

W sumie są, ale akurat ja i moje włosy to specyficzna sprawa :>


Ekhem, to że ją mam nie znaczy, że ją noszę xD Też wolę marznąć :D


Nie jesteś beznadziejna ;* Nie wiem czy wsparcie od osób z drugiej strony ekranu komputera coś znaczy, ale jeżeli tak to masz moje na pewno ;)
http://i.imgur.com/BhFrkKz.gif

Czekaj... MASZ PIĘKNE WŁOSY :P

A to taką od leżenia w pudle i czekania na -40 chyba naturalnie też posiadam :D

Wiem, przepraszam. To taka impulsywna decyzja była z mojej strony. Obiecałam sobie, że nie będę takich głupot tutaj już wypisywać, szczególnie Marcie które już się nasłuchała nadto :D Staram się trzymać tego, że istniejesz tylko w komputerze, a nie naprawdę, ale teraz mi zbyt smutno żeby to rozważać.
Cudny, nieco creepy gif. Idealny <3

Za co mnie przepraszasz głuptasie :D? Nie smuć się, dzisiaj nad Polską może będzie widać zorzę polarną !

Wiem, po fakcie też do mnie dotarło, że znowu to zrobiłam. Wszystkich w kółko przepraszam, pracuję nad tym, ale kończy się na przepraszaniu, że przeprosiłam. Teraz też chciałam napisać 'wybacz', ale się pokapowałam xD
Przespałam pewnie.

https://www.youtube.com/watch?v=l4EPZuf8G9Q średnie jakoś... poprzednie lepiej mi się podobały :D

Nie widziałam poprzedniego i tego też mi się jakoś nie chcę włączać :D

Zaraz zaraz, co ja pieprzę... Myślałam o czymś innym xD
Z TVD zawsze były słabe moim zdaniem.

Nie no... fajne :D Jak Nina rozwalała rzeźby albo przewracała się w kieckach :D No ale może ja się nie znam, bo za dużo tych bloopersów też i nie widziałam :D

Takie typowe wpadki z planu, ale nic specjalnego. Ja jeszcze w sumie pamiętam to jak Ian zamiast przedstawić się Damon powiedział Ian. Takie to dla mnie sztuczne było, że szok :D Normalnie jakby specjalnie to zrobił :D
Najlepsze bloopersy są z sitcomów, tam już śmieszne dialogi i sceny robią swoje i aktorom się udziela :)

No i z Supernatural <3 Chociaż tutaj też ostatnie 2 były słabe :<

Ogólnie miałam na myśli takie seriale w których dialogi bywają zabawne. W TVD nie bywają. Chyba że już z żalu się człowiek zaczyna śmiać :D Chociaż w przypadku SPN plusem jest też to, że ekipa się lubi i mają tam do siebie dystans :)

No to racja, chociaż właśnie w SPN często jest tak, że dialog nie jest śmieszny, a oni i tak robią takie rzeczy, za które potem kochają ich miliony <3
Ekipę mają świetną, widać że swobodnie się czują ze sobą i cieszy ich ta robota ;)

A z Rose co się stało? Też zmądrzała i spisała ten temat na straty? :D

Różyczko!

Hej Pandko, fajnie że wróciłaś ;*

Hej Płapouchu:)

Co słychać u Ciebie nowego? ;)

Tyle co Kejt na chyba poprzedniej stronie napisałam, bez większych zmian.
A u Ciebie? :)

Dla lenia od lenia :P
"Pani Dynia denerwuje się, że określacie ją "Panią", bo i bez tego czuje się stara, brzydka i gruba :D
U mnie z nowych rzeczy to chyba tylko ciuchy, bo się pocieszam trochę xD Poza tym trochę się napracowałam ostatnio, ale odpoczęłam dzięki temu psychicznie. A teraz znów nerwówka niestety i mnóstwo wykańczającej mnie niepewności.
Seriale tyle co od 3 dni na CC wałkuję w kółko "Friends" i "Dwóch i pół" :) No i bajeczki w końcu jakieś wczoraj obejrzałam, no i dzisiaj też sobie coś włączę, żeby nie myśleć."

hahahahha dziękuję <3 Swój swojego zrozumie :D
Kurczę, to aż dziwne, ale jedyne czego nie mogłabym napisać w swoim poście to nowe ciuchy xD
Ja też czuję się staro, na dodatek niedługo urodziny. Z pracą może też nie bez przesady, ale przez kilka dni też miałam trochę na głowie. Nerwówka już się i u mnie zaczęła i to dość poważna, no i zaczęłam niedawno oglądać 2 i pół :D

Proszę bardzo :D
Nie gadaj, Ty to jeszcze młoda i piękna jesteś :) Myślę, że mimo wszystko nie jesteś aż tak nerwową osobą co ja, także co by się nie działo to sobie z tym poradzisz i nerwom się nie dasz.
Naturalnie pamiętam o Twoich urodzinach, bo jestem kochana <3 xD Miałam nawet spytać co chcesz dostać w prezencie, ale nie chciałam wyskoczyć jak Filip z konopi z takim pytaniem xD

Coś Ty, moja chrześnica do 1 klasy poszła w tym roku, to mnie utwierdziło w przekonaniu, że już nie powinnam siebie określać jako młodej osoby ahahhahah :D
Wiesz co, teraz mam jeden poważny problem na uczelni i jeśli go jakoś nie rozwiążę, to będę musiała sporo zapłacić za swoją głupotę, więc niestety nerwy biorą górę czasem ;) No ale może jakoś będzie ;)
Kochana jesteś to prawda <3 Ale niestety słaba jestem w wymyślaniu prezentów, szczególnie dla siebie ;D Także wystarczy mi pamięć ;**

To co ja mam powiedzieć? :) Wkurzam się zawsze jak ktoś młodszy ode mnie wyjeżdża mi z tekstami o starości :D
Przerabiałam to jakiś czas temu, da się przeżyć, chociaż rzeczywiście własna głupota potwornie boli.
W takim razie pamiętam i planuję nie zapomnieć :) Na życzenia jeszcze przyjdzie czas, także już sobie daruję w tym momencie. Uwielbiam cudze urodziny, gorzej swoje :/

No dobra, już nie będę narzekać, do 30 będę szczęśliwa ze swojego wieku :D W urodzinach najbardziej lubię życzenia, także z tego się cieszę ;D
Przeżyć się da na pewno, ale krwi to trochę napsuje.

A po 30 to co? Już powód do smutku? :D Ja tam jakoś nie patrzę w taki sposób na wiek, bo jestem wiecznym dzieckiem. Gorzej że wszyscy wokół chcą na siłę być dorośli, jakby to było coś warte.
Ja tort. Zdecydowanie :P

Tak całkiem serio, to ja też trochę teraz przesadzam. Z wiekiem mam zawsze taki problem, że mam wrażenie, że mało osiągnęłam w ciągu danego czas. Myślę, że nie narzekałabym zupełnie na zmieniające się cyferki w wieku, gdybym każdego roku faktycznie przeżyła coś naprawdę cudownego, spełniła jakieś swoje marzenie. To jest ten największy problem myślę, że w dniu urodzin, zawsze sobie uświadamiam, że ten rok znowu nie przyniósł mi tego, co sobie planowałam. To że jestem wciąż dzieckiem, cieszy mnie niezmiernie. Mam nadzieję, że taka pozostanę przynajmniej przez długi czas, bo bycie dorosłym to przereklamowana sprawa ;D
Ja tort lubię, ale w małych ilościach, chyba że dobrze nasączony <333

Chyba każdy ma ten problem, ja też i to strasznie mi doskwiera. Ale prawda jest taka, że problem nie stanowi mała liczba osiągnięć, a to że pewnie porównujesz się do osób które w ciągu tego roku góry przeniosły. Możliwe, że rzeczywiście czegoś nie udało Ci się zrobić, w Twoim życiu nie wystąpiły żadne znaczące zmiany, ale może to oznacza tyle, że aż tak źle Ci nie było z tym jak jest? :) Każdy ma swoje tempo, nie ma co się rzucać na bogowie wiedzą jakie cele, a potem się smutać bo się nie udało. Co jest Twoje i tak do Ciebie przyjdzie, a co ma się wydarzyć wydarzy się :)
Zresztą, to że nie osiągnęłaś czegoś z listy "postanowień" nie oznacza przecież, że nie przytrafiło Ci się coś co nie było w planach. Może zawalając jedną rzecz udało Ci się coś innego? :)
Może i mogłabym nie siedzieć na durnym forum TVD, ale czy wtedy poznałabym taką Martusię <3? Kij ma dwa końce, trzeba wierzyć, że masz w łapkach ten odpowiedni :)
Nasączony obowiązkowo. Suchych nie jadam :D

Źle nie jest, bo mam masę fajnych ludzi koło siebie, ale wciąż mam wrażenie, że gdybym spięła dupsko i coś zrobiła ze sobą byłoby jeszcze lepiej ;) I nie ważne kto co i ile osiągnął, ważne że ja niektórych rzeczy nie potrafię ruszyć do przodu. Ale tak jak mówisz, co moje to przyjdzie i mam ogromną nadzieje, ze tak właśnie będzie ;)
Pisania na forum nie żałuję, bo fajnych ludzi poznałam i cieszy mnie to bardzo ;* Szkoda tylko, że takie kilometry nas wszystkich dzielą i co ważniejsze ekran komputera, ale widocznie tak ma być ;D

Kurczę, tak czytałam z przejęciem ten post i nie ogarnęłam że nasączony obowiązkowy tyczy się tortu i przez chwilę nie wiedziałam o co Ci chodzi :D ahhahahah ;D

No tak, niewykorzystywanie własnego potencjału też jest smutne. Czasem mam wrażenie, że gdybym chociaż 5% wykorzystywała (a nie 0,5 jak teraz xD) to byłoby nieźle, a tak jest jak jest :D

To widzisz, ja jednak muszę sobie tłumaczyć, że nie robię nic złego pisząc głupoty obcym ludziom. Zresztą za każdym razem jak znikam na jakiś czas, to gdzieś w tyle głowy świta mi żeby nie wrócić już, ale potem mi jakoś przechodzi i oto jestem. Może kiedyś się uda xD

Specjalnie podzieliłam Ci już teraz na akapity z przerwami, żebyś wiedziała co jest nasączone a co nie :*

Właśnie, chociaż te 5% to już będzie duży progres ;D

Mam nadzieję, że się tak nigdy nie stanie. Fajnie wiedzieć, że można wejść sobie na fw i popisać z taką fajną Pandką jak Ty!

Dziękuję Ci bardzo <3 Teraz będzie mi o wiele łatwiej :D :D :D

Dla mnie przeogromny :D

Nic nie trwa wiecznie, a "nigdy" to trochę długo, ale życzę Ci w życiu samych dobrych Pand i Dyń :)

:P

Faktycznie, może trochę za mocne słowo, ale dzisiaj mam chyba taki dzień sentymentalny i widocznie to się nawet tutaj odbija :D
Także zmieniam i powiem tak: Mam nadzieję, że jak najdłużej będę mogła się cieszyć Twoim towarzystwem ;)

A może to ja trochę to wszystko próbuję sabotować, to takie typowe dla mnie, ilekroć ktoś jest dla mnie miły, to próbuję skończyć znajomość xD Także możesz to nawet uznać za komplement pod swoim adresem, im bardziej się kogoś boję i zamykam się, tym bardziej zwykle lubię i zależy mi, ot, taka popieprzona natura xD
Może kiedyś się odmieni, przynajmniej na to liczę, bo raz na jakiś czas trafia się ktoś z kogo po prostu szkoda tak zrezygnować i przekreślić:)
Dobra, koniec tej miłości na dziś, chociaż już jutro :D

I Dobranoc, bo głupoty piszę cięższego kalibru, to czas się schować i wstyd przespać :P

Uznam to za komplement w takim razie ;*
I przyznaję, za dużo tego słodzenia :D Trzeba ograniczyć takie przyjemności :D

Nowa rekomendacja http://www.filmweb.pl/film/Bakhita-2009-506940 74% :p

Znowu jakieś takie religijne :)
U mnie 66% :D

OK, trochę falstart, ale co tam xD

Nowy temat :P
http://www.filmweb.pl/serial/Pami%C4%99tniki+wampir%C3%B3w-2009-502112/discussio n/Stefan+i+przyjaciele+50+%29,2509524

To jeszcze może wrzucę zestawienie xD

Ja - 14 tematów <3 W końcu pierwsza! :P
Robb - 13 tematów
Ania i Róża - po 6 tematów

Marta - 4 tematy
Kasia i Paulina - 3 tematy
Karolina - 1 temat

No i Marta poza podium :( Przepraszam, ale chciałam w końcu dla odmiany być nr 1 xD

To jeszcze zapytam. Dziewczyny, macie może jakiś sprawdzony przepis na zapiekaną faszerowaną paprykę albo bakłażana? :>
Dużo tego w sumie jest, ale może któraś z Was ma coś wyjątkowego :)

Oooo... Coś mi się kiedyś chyba obiło, ale o tym zapomniałam :D
http://www.filmweb.pl/film/G%C5%82upi+i+g%C5%82upszy+2-2014-663821

"1" mi się strasznie z dzieciństwem kojarzy, potwornie głupi film xD

3

2

1

Pozdrawiam wszystkich! ;D