Poziom bzdur w trzecim sezonie osiągnął tak niebotyczny poziom, że rzutuje to na całą moją opinię o tym serialu. Właśnie skończyłem oglądać.

SEZON 1

Najbardziej spójny, logiczny, widać, że jego scenariusz był przygotowywany najdłużej. Wszystko ma sens.

SEZON 2

Bzdurna historia, ale jeszcze do przełknięcia. Motywacje tej Cassandry i sposób jaki wybrała na poszukiwanie ciała siostry i jej zabójcy uważam za absurdalny, ale ok, jeszcze można to wybronić. Ale pojawienie się prawdziwego ducha pod koniec to już jakieś science fiction.

SEZON 3

Ten sezon to propaganda pandemiopsychozy i koronapaniki. Ale to nie jedyne absurdy:

1) Zacząć należy od tego, że to wygląda na sezon opłacony przez WHO i NWO (jeśli ktoś wierzy w Rząd Światowy). Już w intro mamy grafikę przedstawiającą rzekomy wirus, potem cała fabuła się kręci wokół rzekomo śmiercionośnego wirusa. Podobna narracja jest przecież obecnie w mediach, a przecież ten koronawirus to jedna wielka ściema (śmiertelność niższa niż w ubiegłych latach, co to za pandemia?.

2) Klon Caroliny. Serio? Z całym szacunkiem, ale to jakaś bzdura. Skąd wzięli tę dziewczynę, która wygląda 100% jak prawdziwa Carolina? Przecież to niemożliwe. Niby z więzienia, ok. Powiedzmy, że znaleźli jakąś laskę, która się zgodziła. Chirurgia plastyczna się rozwija, ale nie jest możliwe by w sposób chirurgiczny zmienić randomową dziewczynę w klona prawdziwej osoby. Nawet dziś by to nie było możliwe, a akcja sezony rozgrywa się około 75 lat temu. A głos? Jak można odwzorować czyjś głos, rozwaliła mnie scena "dostrajania" głosu przez tę oszustkę. W kilka chwil, dwie poprawki i już mówi idealnie tak, że rodzona siostra i wuj jej nie poznali przez pół sezonu. Czegoś tak absurdalnego w życiu nie widziałem. Ale to nie koniec.

3) Ten cały rzekomy wirus, którego się tak obawiali. Taki śmiercionośny tak? To czemu do k***y nędzy randomowy doktor w 5 minut zrobił skuteczną szczepionkę? Przecież to się kupy nie trzyma. Krew ozdrowieńców być może może pomóc, tu się zgodzę. Ale koleś sobie pomieszał dwie ciecze, wstrzyknęli to komuś i nagle cudowne ozdrowienie? To co to za wirus? Ja prdl aż się wierzyć w to nie chce.

4) Czemu ten okręt wojenny zaczął strzelać do tego statku? Przecież to jakiś absurd. Nikt czegoś takiego nie robi, zwłaszcza, że oni się dowiedzieli o sytuacji tylko na podstawie radiowego zgłoszenia Nicolasa. A potem Eva wyciągnęła żółtą flagę i od razu statek przestał strzelać. A poza tym jeśli już strzelali to czemu tak oszczędnie? Wystrzelili 2 razy. Na co czekali? Oszczędzali amunicję? A zachowanie ludzi przy tym wszystkim to jakiś absurd. Czemu oni wyszli na pokład i opuścili szalupy? Przecież skoro ten statek strzelał to po to by się wirus nie rozprzestrzenił. Ich celem było zabicie wszystkich na pokładzie. Przecież to było jasne, że jak tylko odpłyną na szalupach to ten okręt ich powystrzela z tych szalup. A poza tym czemu w ostatniej scenie oni płyną do lądu na szalupach skoro obok był okręt, który mógł ich zabrać z tych szalup? Co, on sobie odpłynął i ich zostawił?

5) Długość sezonu. Widać jak na dłoni, że sezon został przygotowany naprędce, dla kasy, byle wejść w medialny temat wirusów. Z tego samego powodu na netflixie się nagle pojawiły dwa filmy o wirusach (Contagion i Epidemia Strachu)...