Taki ważny wątek, ale wiecznie przerywany głupimi scenay gry w pokera na przykład:( strasznie to było męczące
Hahaha a mnie akurat interesowału te sceny. Bardziej niż o ślub bałam się czy Norbert nie prześpi się z Pauliną. Natomiast Kingi mi szkoda.
Ale rozumiem Cię, ja tak miałam w 2067 odcinku, z tym wątkiem Pauliny i Bartka we Wrocławiu. Natomiast szkoda że ten ślub tak się skończył, jakaś porażka.
Tak, ale im dalej tym będzie gorzej... nie chcę Ci spoilować, ale poczytałam posty o tym co będzie w następnych odcinkach. Aż mi się odechciało to śledzić:(
Wiem też czytałam, współczuję fanom Kingi i Artura. Naprawdę była z nich ładna para. Dla mnie to akurat będą szczęśliwe odcinki-Paulina i Bartekale dla Ciebie już pewnie nie bardzo.
Emilka tak długo i usilnie odpycha od siebie Bartka, że to chyba musiało nastąpić, ale Kinga ma górę chyba odkąd pamiętam.
Dokładnie, Emilka nie walczyła o Bartka trudno teraz ma co chciała ale Kinga naprawdę ma ciężko w życiu.
Na szczęście, tak nie mogłam się doczekać tego Arturowego show w Kościele, że oglądałam na ipla - i cofałam wszystkie inne wątki. Co jak co, ale to był główny motyw odcinka (a nawet dwóch). Ale nigdy żaden odcinek nie może od początku do końca opowiadać o jednych bohaterach.