Rzeczywiście, całkiem odważne jak na taki serialik. Ale jak pojawił się tam Mikser w bokserkach i w kasku, to autentycznie śmiechłam xD
To przyznam że było świetne. Udało im się. Chociaż oni od czasu do czasu właśnie jakieś głupawe sny miewają, ale jednak ten pobił wszystkie, świetne to było a zakończenie najlepsze. Krystianowi w życiu nic nie wychodzi, nawet sny :).
Ja sobie przypominam że Paweł (Krawczyk) miał kiedyś sen o stražaku i krewnych Marysi w mieszkaniu Pawła .
sam pomysł może i był dobry, ale według mnie scena drętwo zagrana. Nie wiedziałem czy mam śmiać się czy płakać nad tym co oni tam odwalali. Wymiana zdań między Melką a Martą beznadziejna, Melka ciągle powtarzała że była jego pierwszą. Bitwa na poduszki była sztywna aż do przesady, może rzeczywiście taka miała być, ale chyba wolałbym zobaczyć to "bardziej na serio".
Mnie się wydaje że tak miało być, w sumie to sen, więc nie ma się o co czepiać ;). Choć to też prawda, że wypadło sztywno i ten dialog i ta wojna na poduszki. Ale wg mnie tak miało być, więc i tak najgorsze to nie było :). Coś innego przynajmniej. Chociaż dialog to rzeczywiście bym zmieniła.