Pierwsza miłość
2004 -
powrót do forum serialu Pierwsza miłość 
użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty użytkownik usunięty
Może ta scena nie miała żadnego znaczenia jeśli chodzi o fabułę.Ale jak Kaśka odprowadzał ją na przystanek,ta odebrała telefon i sprawiała wrażenie dość zmieszanej,zerkała na Kaśkę zajętego sprawdzaniem o której ona ma autobus.Wyglądało to tak jakby dzwonił jej facet,a ona bała się że Kaśka albo ten drugi usłyszy,czy się domyśli.
W sumie kiedyś tak było z Nicolą że nagle się okazało że ona ma na stałe faceta,może też zrobią replay,tamten właśnie jest jak Julian wykształcony,bogaty na poziomie,może jej załatwia różne dojścia a ona zakochała się w zwykłym Kaśce jak Nicola w Radku i będzie cyrk jak wtedy że jeden to komfort a drugi to miłość.
W sumie chyba po coś tą scenę rozmowy wprowadzili,bo przecież raczej rzadko są sceny że do jakiegoś bohatera ktoś dzwoni i nic z tego nie wynika.
Po odcinku 2261 niemal już nie mam wątpliwości że ta Kaśka ma innego faceta.Jak przyszedł do niej pod pracę,zakładam że albo pod pracę albo pod dom,laska cały czas się rozglądała jakby bała się że ktoś ich zauważy.Zlewała go tak,jakby chciała powiedzieć,odwal się ode mnie cieniasie,w klubie w sumie niewiele lepiej jakby był jej służącym,a chwilę słabości z nim miała w toalecie,kiedy nikogo nie było,raczej trudno to wytłumaczyć inaczej jak inny facet albo laska się go wstydzi.Myślałem że laska jest naiwna,a ona chyba ładnie z nim gra,odpycha a potem przyciąga.Chyba zdaje sobie sprawę z przewagi intelektualnej i to wykorzystuje.
Pewnie pojadą kolejnym stereotypem tak jak z Beatą i Filipem tam że nie można stworzyć udanego związku z dużą różnicą wieku,a tutaj kiedy partnerów różni przepaść intelektualną w końcu serialowy Kaśka jest kreowany na jednego z największych jak nie największego przygłupa w historii PM,a ta Kasia ma być inteligentna,wykształcona,obyta na stanowisku z widokami.Albo ona go wykorzysta,albo uzna że jednak Kaśka jest dla niej zbyt kiepską partią.
Radek to bardziej kreowany na frajera,naiwniaka niż takiego klasycznego przygłupa.w końcu to kultowe Kaśka debilu obowiązuje a nie Radek debilu,poza tym to on jest bardziej uczydupskim Radka niż odwrotnie.
Ta Jowita to jest beznadziejna,laska nie ma nawet trochę kasy na jakiś nocleg,tylko przyjeżdża sobie pomieszkiwać do faceta którego okradła,może najpierw by chociaż kasę oddała,i to uciekanie do pokoju Bartka to po nocy spędzonej w mieszkaniu mogła rano się ulotnić,a ta sobie totalny luzik śniadanie wcina,i jeszcze pewnie to ona nawet wtedy co Bacik poszedł po Kaśkę nie uciekła z mieszkania,tylko schowała się w Klopie.
żenada,nawet się nie dziwię że pewnie ta Kasia będzie myślała że Kaśka robi ją w wała,w sumie jednak jest w miarę inteligentna w porównaniu z większością postaci w serialu że zobaczyła że coś śmierdzi,podobnie Bacik,fajnie nawet to wyglądało że z miejsca przyszła przeszukać mieszkanie bez ogródek a Kaśka jakby mógl to na siłę ją wyrzuca.
Serialowy Kaśka dla mnie wyjątkowo słabo zagrał scenę spotkania z Jowitą nie liczyłem na scenę w stylu sztuki teatralnej ale była tak dretwa,bez emocji że aż przesada.