Kinga już odwala takie chore jazdy z ta całą filozofią, że Artur pewnie ją zostawi dla tej sekretarki bo zwyczajnie nie zdzierży tego pierdo-lamento dłużej. Nikt normalny by tego nie wytrzymał.
To zbyt piękne, raczej będzie latał za nią jak pies, mimo że ona taka jest -.- Ona go wkurza, on ją zdradza ale potem on będzie miał wyrzuty sumienia i ją przepraszał. Ciężkie to będą odcinki. Następna sfochowana królewna, niczym Marysia ;) A jakby miał fajnie z tą Tolą...
Bezsprzecznie lepiej byłoby że Kinga i Artur uznali że zawsze byli bardziej przyjaciółmi niż partnerami i rozwodzą się.Artur uznaje że Tomek i Maciek to nie jego synowie,a jeśli Tola urodzi jego dziecko i np syna to mogą stworzyć bardziej normalną rodzinę.Ale wiadomo Tola pewnie blefuje albo poroni,a Kinga w końcu mu wybaczy.
Patrząc na te rysunki o Arturze jako tacie okaże się że scenarzyści wymyślą że Artur jest biologicznym ojcem obu,Adam jak ojciec chrzestny.Kinga jak była z Adamem raz przespała się z Arturem,a wtedy na tej imprezie na początku serialu nie z tym Benem tylko również z Arturem.Maciek i Tomek do niego Tato jak mogłeś zdradzić Mamę!
Joga chyba niewiele Kindze pomogła laska szaleje i przesłuchuje Artura bo ten nie wrócić na noc oraz przez przypadek zabrał klucze.Jeszcze niedawno głosiła piękne hasła o spokoju duszy.Artur widząc jak żona za taką bzdurę już powinien pakować walizki,ona mu nogi z d... pourywa za zdradę.
Już chyba w wątku Toli lepiej gdyby pojechali takim romansidłem.Ona faktycznie jest w ciąży,rodzi syna Arturowi.Ten czuje że kocha Tolę i perspektywa wychowania swojego dziecka z kobietą od początku zwycięża.Pokazują nawet jak Artur tworzy z nią rodzinę przez jakiś czas,jest totalnym dranie który porzucił swoją żonę.A najwyżej po jakimś czasie postanawia że jednak to Kingę kocha i wracają do siebie,a tak klasyczna totalna idiotyczna jednorazowa zdrada,na dodatek ta Tola ta zła co rozwala wszystkim życie,nawet nie jest ciąży,a jak Bartek powiedzieć Arturowi o tym ta w odwecie mówi o zdradzie Kindze.Czyli mściwa oszustka,pewnie na koniec Artur wywali ją z pracy albo sama odejdzie bo trudno żeby została.