dobra, ja wysiadam już powoli. w historii całego serialu nie było tak obrzydliwie przedłużanego wątku bez powodu byleby tylko postacie snuły się po ekranie i żeby antytalent pniewski miał co grać.
ten cały cyrk twa już ROK. kiedyś była patola z aleksem i melką ale to dopiero były podwaliny, potem była wojna krystiana i melki z michałem, potem plastuś diler i julka na haju tyle dobrego że był Dragon, melka undercover, lizanie sie w bramie, dalej ta ewa, najpierw zabrać hajs, potem zostać jednak matką, potem plastuś samobójstwo w którym wieszał się 3 odcinki i lamentował po tym kolejne 10 teraz jeszcze zrobili udawaną zdradę michała z ewą, teraz znowu marysia i jej fochy na michała. w międzyczasie dominik pajac próbuje wyrwać melke na którą sam ujadał jeszcze niedawno temu.
ile jeszcze tego szamba? az pniewski umrze? szacun dla ludzi którzy oglądają to wszystko, ja już od dawna na widok kogokolwiek z tej piątki przewijam odcinek dalej, a zwłaszcza na widok wiadomo kogo. sam michał by mógł być, albo jeszcze melka jak już musi, ale pozostała dwójka do kamieniołomu.
w najblizszych odcinkach pewnie bedzie tak:
- dominik i melka sie caluja, krystian idzie sie wypłakać do mamy (fabuła na 20 odcinków)
- potem naprawa stosunkow krystian-melka, godza sie i dalej mogą sie lizać w bramie jak za dawnych czasów (kolejne 15 odcinkow)
- idylla zostaje przerwana, krystian skapnął sie że melka też chodzi do toalety. ale jak to, przecież na kwejku przeczytał że dziewczyny nie robią kupy. wielki dół krystiana, alkohol, imprezy i prostytutki, wydawanie hajsu ze spadku na alkohol (30 odcinków)
- krystian zaakceptowal ze kobiety tez sie wyprozniaja. w miedzycasie dziadek krystiana przyjezdza bo okazuje sie ze jednak zyje i tylko sfingował swoja smierc bo mafia wydała na niego wyrok, na przywitanie wali plastka po łbie ze dlaczego przewalił jego hajs. mafia dostaje cynk o dziadku i wraca mścić sie na plastku i dziadku (50 odcinków)
- po pokonaniu mafii melka chce wyjechac na studia do rosji, plastek płacze zeby nie wyjezdzala (10 odcinkow)
- dziadek wprowadzil sie na stałe i wyrywa melke, ale michal przegania go z chaty (10 odcinkow)
- ewa zakochuje sie w marysi: marysia przytłoczona bo kocha michała ale ewa ją podrywa, michał kłóci sie z ewą na chacie że była żona chce mu laske odbić... (20 odcinków)
- dziadek zamieszkal marysi na wycieraczce, marysia ze łzami w oczach wpuscila go na chate mimo protestow melki. dziadek znowu wyrywa melke.
- krystian zaprasza marysie na randke, potem dochodzi do rywalizacji ojciec-syn, obaj zakochani w jednej kobiecie.
w tym czasie melka prowadzi sie z dominikiem. krystian strzela focha i idzie skoczyc z mostu ale nagle pada bez zycia na chodnik bo...
- ... zachorował na raka mózgu mimo że go nie ma, wielka dramatyczna walka o życie, litry wylanych łez w szpitalu (a co tam: 100 odcinków!)
- po wszystkim krystian i melka liżą sie w bramie
a na kalendarzu rok 2018
itd itd
Haha, nie ma co, świetnie to wszystko przedstawiłeś. Dokładnie, wątek pięciokąta ciągnie się jak flaki z olejem i będzie się na pewno ciągnął jeszcze długo, bo jest powiązany z Marysią, a to główna postać i musi się pojawiać regularnie. A poza tym małolaty chcą oglądać Pniewskiego i on się będzie w tym serialu pojawiał po wsze czasy, chyba że mu się znudzi i postanowi odejść wreszcie i zająć się czymś innym. ;)
Na Majkę skończyły się scenarzystom już pomysły, to teraz będą jechać ile wlezie na tym jej wątku z Michałem, Ewą, Krystianem i Melką. Bo przecież na powroty Pawła, Huberta czy Aleksa raczej nie ma co liczyć. ;) Zauważcie, jak tragicznie nudną postacią stała się Marysia. Ośmielę się stwierdzić, że ona jest najmniej ciekawą postacią z całego pięciokąta. Nic nie robi, wiecznie tylko siedzi w tej swojej kuchni, robi śniadanie, leży na łóżku i ma focha, wieczorem chleje wińsko. Jak ma dobry humor i nie ma focha, to spotka się z Michałem, który majątek chyba wydaje, bo cały czas jak się z nią spotyka, to daje jej kwiaty. Raz na dwa tygodnie zjawi się w Barbarianie, a raz na miesiąc nawet stanie na chwilę za barem (a co tam, poobsługuje sobie chwilę klientów, zawsze to jakaś odmiana), potem musi szybko uciekać z pracy, bo spotyka się z Michałem. ;) Julka w tym wszystkim oczywiście najmniej ważna. Zauważcie, że Marysia powinna być główną postacią w tym wątku, a tak naprawdę jest najmniej ważna i stanowi tylko dodatek do postaci Michała, Melki i Krystiana, którzy zdają się być teraz od niej ważniejszymi postaci w tym serialu! To ich życie, ich perypetie są ważne. Marysia stoi tylko przy boku Michała, gdy ten musi zmagać się z problemami z byłą żoną czy z synalkiem, który targnął się na swoje życie i przeżywa wielki ból istnienia. ;)
Brakuje mi tych dawnych wątków z Marysią, często typowo kryminalnych, jakiejś takiej adrenaliny, która stale towarzyszyła niegdyś losom tej postaci. Taką adrenalinę jak wiadomo zapewniał Paweł, trochę też Hubert, no i Aleks (ale akurat wątki kryminalne z jego udziałem to była tania podróba tego, co było z Pawłem). Ostatnia akcja kryminalna z Marysią to Kolumbia kręcona w Karpaczu. ;D Potem już nic tylko skupienie się Marysi na Melce, Marysia jako tło w wątku Krystian/Melka, nudny związek z Michałem, no i ten krótki wątek ze śpiączką Julki. Nuda w porównaniu do tego, co było kiedyś z Pawłem. ;)