Zacznę od ciekawostki.
https://www.fakt.pl/kobieta/plotki/olbrychski-zostal-mafiosem-olbrychski-zagra-z nowu-w-serialu/m4w2rtl#slajd-6

Ooo, Panie! Czego więcej można chcieć w PM!?
Dzięki za informację. Przeniosę do nowości.

PS
Pisz teraz w: https://www.filmweb.pl/serial/Pierwsza+mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-2004-155173/discuss ion/STW%C3%93RZMY+LIST%C4%98+ABSURD%C3%93W+W+TYM+G%C5%81UPKOWATYM+SERIALU+vol.17 ,3083461
Ten wątek jest na zapas, po części 17.

Jego się nie spodziewałem niedawno w Klanie był widoczne forsy brak .Wrocławski też był niedawno w serialu.

W maju podobno ma być Wieczorkowski.

Pisałem kiedyś , że wg mnie Ci znani i lepsi aktorzy pojawiają się w PM na chałtury , aby dorobić. Bończak, Bluszcz itd. Tylko Strasburger ma swój stały "kącik", zadomowił się jak w Familiadzie.

W Familiadzie ma stałą posadkę. Nawet w teledyskach czasem się pojawia --> https://www.youtube.com/watch?v=WYQb77VIZ0Q. Ja to już od lat nie oglądam tego teleturnieju.

Można chcieć więcej np. Emily Blunt w roli nowej kochanki Artura. Można? Można.

Czyli nr 17 jest na teraz, a 18 kiedy w 17 wybije 1000 postów tak?

Piszmy już w tym. Zostawimy 17 część jako internetowy pomnik absurdu.

pomnik absurdu ku chwale PM ;)

Jeden z ostatnich wątków w "starym " temacie:

armarange w odpowiedzi na post: mania19 | wczoraj
ocenił(a) ten serial na: 3
Szefowa Barbariana wymusza na swojej bardzo młodej pracownicy pracę w formie roznegliżowanej. Pachnie mi co najmniej sądem pracy jeśli nie prokuraturą ( to nie jest klub go go ).
odpowiedz
free_dom
free_dom w odpowiedzi na post: armarange | wczoraj
To samo chciałam napisać,ale mnie uprzedziłeś. Nie powinna jej zmuszać. Poza tym dziewczyna zgłosiła,że jest chora. Przeziębiła się chodząc za lekko ubrana. Dorota to olała. Nieładnie.
odpowiedz
aterson
aterson w odpowiedzi na post: armarange | wczoraj
Ciekawe jakby wpadł nagle sanepid co by było :)

A ja się pytam czy to sugestia, że laski z Barbariana roznoszą zarazki bo się nie myją ? ;-)

Stary chooooyek w Barbarianie znowu kradnie. Zadowolona z siebie córka idiotka daje się wkręcić.
Kiedy oni się pogodzili
?

W poprzednim odcinku klejent jeden coś tam, a wielki rycerz Mikołaj go wygonił.
Sytuacja się powtarza – był pierścionek, och, ach, a na drugi dzień kłótnia o to, kto lepiej gotuje.

Poza ekranem najwyraźniej. Znowu tworzą szczęśliwą rodzinkę. Dziadziuś dalej kradnie. Wymyślił sobie,że to "w dobrej wieże" hahaha.

Paweł pyta Jagody czy dalej zostaną przyjaciółmi. Chodziło mu o konspirację czy relację w rzeczywistości?
Jeśli to drugie, to po co takie pytanie, skoro udawane było to rozstanie?
Jagoda tego samego dnia „rozstała się” z Pawłem. Obaj mówili, że muszą się „rozstać” z klasą, a wyszło na to, że Paweł „ocyganił” jej matkę rano (wtedy jeszcze prowadził tę podpuchę). Gdzie ta klasa?

Nudnawy odcinek.

No trochę był nudny, przyznam szczerze. Nudzi mnie wątek tej Jagody. Nic ciekawego. Niektóre odcinki potrafią być bardzo wciągające, a niektóre strasznie nudne. Brak równowagi.

Toster zostawił zeszyt z wadami pod ladą barową. A dziadziuś znowu wykonał wielką "misje". Najpierw podpieprzył zeszyt, a później zaczął odgadywać co było napisane na kartce. Swoją drogą, to on i Dorota ekspresowo się pogodzili. Już nie ma do niego żalu?

Matka Jagody to już takiej wiochy narobiła. Zero jakiegokolwiek taktu. Młodzi dopiero co się poznali i nawet oficjalnie parą nie zostali, a jej rodzice już czekali na oświadczyny i na wnuka hahahaha.

Ten Mateusz staje się coraz bardziej męczący. Uczepił się tak Emilki, że nic dziwnego,że Bartek ma go dosyć. Jak długo będzie jeszcze za nią chodził? Zgrywa przyjaciela, a przecież wiadomo o co mu chodzi.

No, ale żeby drzeć japę na cały lokal o sfałszowanych receptach to trzeba być debilem.Poza tym mógł to Bartek załatwić bez mieszania w to Śmiałka.

Mógł. Racja, powinien był wyjść na zewnątrz i tam załatwić sprawę, a nie się drzeć w lokalu. Ten Mateusz jest bardzo nachalny. Cały próbuje udowodnić,że Bartuś nie jest dostatecznie dobrym mężem dla Emilki. Uczepił się jej dosłownie jak rzep psiego ogona.

Ja się spodziewałem, że będzie się martwił o zdrowie Emilii, zapyta ile dawek wzięła, a tu jajco.

On się martwił o swoją karierę i że odbiorą mu uprawnienia do leczenia. Emilia nadaje się do psychiatry obecnie tak swoją drogą i po takich przeżyciach to jest naturalne.

też na początku myślałem że obawia się by się nie uzależniła od tych leków, ale on bardziej się przejął tym co jemu mogą zrobić za te recepty

Najbliższa człowiekowi jest jego własna dupa ;-) Żona cierpiąca to nie lada kłopot, ale żona, która fałszuje Twoje podpisy to już zagrożenie dla kariery ! Najlepiej powiadomić jej najbliższą rodzinę czyli ojca i macochę niech jej wsiądą na sumienie !

Nawiązujac do poprzedniego tematu. Otoz to :D Łazanek i Roman grają w "kiepskich " pijaczków :D

Emilka pobiera recepty na środki przeciwbolowe, identyczna sytuacja była w polsatowskim "w rytmie serca " gdzie też jedna pobierala recepty lekarzowi na środki przeciwbolowe

Chciałem obejrzeć Wadlewo i Kevin sam w domu leci.

Rzygam ww. filmem. Robił wrażenie na początku lat 90-tych. Teraz w kółko powtarzane sceny już mnie tak nie bawią. Co za dużo to niezdrowo.

Ja generalnie uwielbiam Kevina, ale puszczanie go w majówke to była duża przesada ze strony polsatu. Jeśli stacja powtórzy to za rok, to wtedy powstanie nowe powiedzenie:"majówka bez Kevina to nie majówka" haha.

Chyba w następnych dniach puścili kolejną cześć Kevina. Nie zdążyłem zobaczyć na TV, ale słyszałem: „Wesołych Świąt”.

Malwina‐Teresa będzie teraz pomagać ludziom jak Kevin Sorbo albo Xena.
Duet Wysocki‐Gąsiorowski szaleje. Wiola chce urodzić matce dziecko. Hahaha.

Miałam już napisać,że Wiola chciała urodzić matce dziecko oraz,że Malwina postanowiła zmienić imię na Teresa na bardziej "święte",ale mnie uprzedziłeś. Gosia miała zostać matką dla swojego wnuka/wnuczki :D

Albo jak w Terminatorze 1, gdzie facet wrócił z przyszłości i samego siebie począł.

Są jeszcze surogatki, ale w Polsce jest to zabronione. Jak Wiola mogła wpaść na to,żeby spłodzić dziecko własnej matce? :D

Ale z własnej woli? Chyba nie wie jak poród wygląda. Pracować też jej nie pozwolą z brzuchem.
Widzisz jaka córka poświętna? :D A tak Gosia na nią marudziła...

Widzę,widzę i nadziwić się nie mogę. Tak sobie myślę,że po co właściwie Kaśka i Gosia zdecydowali się na adopcję, skoro Wiola taka chętna. Niech prześpi się z Kubą i wtedy po porodzie ich wspólne dziecko odda matce, a co tam! :D

Są też surykatki.

Czy sugerujesz,że zwierzę miałoby urodzić dziecko Kaśce i Gosi? :)

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Surykatka_szara

Toster:Kawalerkę mógłbyś sobie za to kupić.
Kaśka:To gdzie jest twoja?
Toster:Co?
Kaśka:Kawalerka

Hahaha

Malwina popada z jednej skrajności w drugą. Teraz wzięła sobie za cel przepraszać wszystkich ludzi dookoła za dawne złe uczynki. Nawet za coś sprzed iluś lat o czym ktoś już zapomniał. Za chwilę zagłaszcze kota na śmierć. Przesada w żadną stronę nie jest dobra.

Może połączy siły z Marią? :D

Opiekacz chyba poniżej minimalnej pensji pracuje.
Kiedyś na skrzypcach grał, Mitsubishi 3000 jeździł. Na blogach uważany jest za najbardziej tajemniczą postać serialu.
Jeśliby zarabiał 2000, to ok. 700 na chatę, 400 na żarcie, 100 na bilet, 50 na internet, 100 na rozrywki = 650 bez wydatków. W rok mu to da 7800. Na mieszkanie za 250 tys. musiałby oszczędzać 32 lata.

Ta maszyna do prasowania w maglu dziwną konstrukcję ma – przenośnik taśmowy jest pochylony do góry zamiast do dołu. To jest nieergonomiczne, niebezpieczne i spowalnia pracę. Gdyby miała taśmę nachyloną do dołu, to palce byłyby daleko od szpary, nie zwijałaby się górna część ubrania pod wpływem grawitacji, trzymając koszulę pionowo prawie sama by się układała równo.

400na żarcie? To chyba same tosty by musiał jeść :D

Jak się uprzeć to można jeść za 400 zł,ale co to za jedzenie? Prawie same śmieci bez wartości odżywczych. Jeszcze przy takich cenach w sklepach jak kilogram ziemniaków potrafi kosztować 4zł. Jednak,żeby człowiek był zdrowy to nie może jeść ciągle tostów, zupek chińskich i chleba z nutellą.

Opiekacz-dobre!! ;) Na pewno za marne grosze tam pracuje. Do pracy barmana nie trzeba mieć w zasadzie żadnych większych kwalifikacji. I to jeszcze w Barbarianie, gdzie oni często dostają tam robotę po znajomości. Patrząc na ten przelicznik to faktycznie za wiele by nie zaoszczędził. Życie jest coraz droższe, nie ukrywajmy. Ceny co chwilę skaczą w górę. Nawet koszyk truskawek w sezonie potrafi teraz kosztować 10 zł. On jest faktycznie bardzo tajemniczą postacią chociażby też ze względu na to,że nic w zasadzie nie wiemy o jego rodzinie. On sam nic o niej nie wspomina. Od lat siedzi w jedynej knajpie we Wrocku i się nie rozwija za bardzo. Ja miałam przerwę w oglądaniu, więc mogłam coś pominąć, ale nie przypominam sobie,żeby Toster coś mówił o swoich rodzicach, dziadkach, ewentualnym rodzeństwie itp.

Co do maglu to zbytnio się nie wypowiem w tym temacie, bo nie miałam z tym styczności, więc nie znam się na tym.

Malwina naprawdę popada z jednej skrajności w drugą. Dopiero co przespała się z ledwo co poznanym gościem po 3 spotkaniach, a teraz wszystkich za wszystko przeprasza. Dobrze,ze Wiki poszła po rozum do głowy i zaczęła z nią normalnie rozmawiać, bo przykre było to jak się odwróciła nagle od siostry.

Malwina podobno ma wstąpić do klasztoru, niedługo zostanie ascetką i będzie żyła o chlebie i wodzie. Faktycznie, ze skrajności w skrajność. Ogólnie wątek słaby.

Trochę mnie zdziwiło, jak Kaśka z Gosią szybko zdecydowali się na adopcję dziecka. W sumie on ma syna, ona córkę, więc tak jakby mają dwójkę dzieci, a adoptowane i tak nie będzie ich. Przy okazji, jeszcze niedawno Wiola z Kubą nie mogli patrzeć na związek ich rodziców, a dzisiaj Wiola gotowa była urodzić dziecko własnej matce (w takim razie była by jej siostrą i matką, Gosia matką i babcią, Kuba wujkiem i bratem, a Kaśka ojcem i dziadkiem :) ). Mam nadzieję, że to po prostu niesmaczny żart był.

Małżeństwo Bartka i Emilki mogłoby się rozpaść, mają już na koncie zdrady, Emilka ma słabość do tego Mateusza, a Bartek bardziej niż o zdrowie własnej żony bardziej martwi się o swoją ciepłą posadkę. Z resztą to jedna z bardziej niedobranych par w tym serialu. Zaś samo Wadlewo jest coraz bardziej nudne i ostatnimi czasy bardzo irytuje mnie postać Śmiałka, niby jest Sołtysem, a tylko w tej knajpie siedzi i jakieś pierdoły gada.

Ciekawe, co teraz wymyślą dla Marysi. Pomysł z sobowtórką był bardzo fajny. Chciałbym, żeby Artur dostał jakiś fajny wątek i żeby nie był związany z kobietą i romansami. Interesująco zapowiada się również wątek z Ukrainkami i Hiszpanem, irytuje mnie w tym tylko romans Sylwii z Jankiem (jeszcze nie dawno nie mogli ze sobą rozmawiać, a zaraz się okaże, że są dla siebie stworzeni i nie mogą żyć bez siebie). Wątek Pawła z Jagodą nudny i według mnie niepotrzebny, mogliby go już połączyć z Melką.

Mogliby scenarzyści wymyślić chociaż coś krótkiego dla tego dziennikarza z YOLO (nawet nie wiem jak ma na imię :-)). Każdy z tej redakcji ma jakiekolwiek wątki, a on od początku za takiego statystę robi i tak naprawdę nic o nim nie wiadomo, a gra już dosyć długo w tym serialu.

Nieudolny kieszonkowiec zna się z gangsterami. Co za pierdoły...

Taaa...kto złapał złodziejaszka? Nie kto inny niż Melka. "Niesamowity" zbieg okoliczności. Wczoraj została bohaterką, dzisiaj też. Ona i Maryśka powinny sobie podać nawzajem ręcę. Obydwie zbawiają świat.

To jedyna skuteczna policjantka w mieście. Pisałem, że trzęsie policją we Wrocławiu. Zauważ , że jej przełożony nawet jej się boi. Ja też jej się boję.

Wiesz, ja odnoszę wrażenie oglądając serial, że Amelia Długosz to jest teraz jedyna policjantka we Wrocławiu.

Veto.Są takie przypadki bo te światy gangsterki się przenikają i np. gangi kieszonkowców mogą coś wiedzieć na różne tematy. Aczkolwiek w PM wszystko jest naiwnie ukazane jak zwykle. A po co terroryści strzelali w ziemię ? Przeciez to grozi urazem od rykoszetu. To jest dopiero bzdura i śmiech.

Gośka do Kaśki:"Zawsze już tak będziemy jedli". W PM nie istnieje "zawsze". Kaśka bardzo oryginalne miejsce i sposób oświadczyny wybrał. Ciekawe jak długo pobędą tym małżeństwem. Rok,dwa,trzy? A może nawet poniżej roku?

Ten Mateusz naprawdę się uczepił Emilki jak rzep psiego ogona. Co za nachalny typ...

Trochę nudny był dzisiejszy odcinek. We wczorajszym trochę się działo, a dziś bez szału.

Mateusz Mateuszem, ale Bartuś to dopiero chłop. Poucza żonę przy Mateuszu o ziołach, nie może odpuścić i przykreca śrubę. Chciałby mieć żonę, która go słucha to może jakąś głupią niech znajdzie. Dla mnie to jest dupek i bez powodu Emilka nie zamrugała oczami do Mateusza podczas jednej z rozmów.

Konkubina Kaśki wyszła obrażona ze spotkania na temat adopcji. Tak się zachowuje osoba dorosła.

Oświadczyny Kaśki czy Miksera wyglądają na jakiś XIX -stowieczny cyrk. Rycerzyk klęka przed białogłową...

Postuluje zmniejszyć radykalnie liczbę wątków i ważnych postaci i skupić się tylko na kilku i je dopracować tak by chciało się oglądać. W chwili obecnej jednym z powodów dziadostwa w scenariuszu jest nadmiar wątków. Kaliny brakuje i tego jej kretynka , a to w sumie nawet nie takli najgorszy wątek - lepszy niż Seweryn w Wadlewie czy Kulasowa hipokrytka.