4,6 35 tys. ocen
4,6 10 1 34588
1,0 2 krytyków
Pierwsza miłość
powrót do forum serialu Pierwsza miłość

Sołtys/owa

użytkownik usunięty

Czy orientuje się ktoś jak wygląda w praktyce kwestia Sołtysa we wsi?Ile z tego się zarabia,czy są jakieś godziny przyjęć,czy faktycznie niemal z każdą pierdołą do Sołtysa,czy zawsze argument jesteś Sołtysem wystarcza?

Ja rozumiem że ten serial jest mega debilny,większość wątków przerysowanych,ale i tak chyba ich totalnie pogięło z tym Sołtysem,co to ma być?

Wjazd na chatę,kiedy każdy ma ochotę,siedzą jej na kwadracie całymi dniami,nikt nie uznaje komisariatów,prawników,urzędników,tylko Emilia wszystko ogarnia,a jak nie ona to jej mąż,ojciec,syn.

Słowem,trudno o gorszą fuchę pieniądze żadne a jakby chciała normalną zarobkową pracę też się nie da,bo we wsi skandal Pani Sołtys jest w pracy będzie o 18.

Coś tam w internecie jest napisane że rocznie Sołtys zarabia kilkaset złotych lub kilka tysięcy,to nawet jak 6 tys rocznie,to daje 500 złotych miesięcznie,więc najbardziej oszczędny bez normalnej pracy się za to nie utrzyma.

Coś mi się wydaje właśnie że praca sołtysa to raczej jest dodatkowa, żeby sobie dorobić i mieć jako taką władzę. Ludzie najczęściej pracują też gdzie indziej lub zajmują się pracą na roli i zwierzętami, więc pewnie jakieś godziny urzędowania sołtysa są wyznaczone i tyle. I muszą ludzie to uszanować. Ale lepiej jak wypowie się ktoś mieszkający na wsi i znający życie sołtysa.

użytkownik usunięty
maria_88_3

no właśnie ja nie oczekuje żeby w serialu pokazywać wszystko jak w życiu,praca w nudnych godzinach 8-16 itd,ale bez jaj,można pokazać że Emilia poza godzinami urzędowania dorzuca coś od siebie że nie jest 18 i ja wychodzę tylko w sytuacjach pilnych zostanie powiedzmy do 20,ale bez jaj.

Poza tym nie wiem z czego większośc żyje Bartek zarabia jak na lekarza śmieszne pieniądze,Emilia chyba nie ma normalnej pracy,Marian też nie,może jakaś renta/emerytura,coś tam zaoszczędzą na swoich produktach nie muszą przecież kupić,mleka,sera itd,ale utrzymanie zwierzaków też kosztuje.

Chyba kolejna rodzina która wręcz wyczarowuje utrzymanie i to raczej na dobrym poziomie.

Inny podobnie mało kto ma normalną pracę.Kulasowie w gumki lecą,a tak to chyba Malwina,Wiki,Olek może jako złota ręczka i pomocnik księdza zarabia,Norbert i Paulina swoje prace,a reszta...?

No nie wiem właśnie :). Może Marian coś tam sprzedaje te swoje nalewki i przetwory. Mają mało do kupowania w sklepie, bo większość mają własne rzeczy. Emilia zarobi grosze jako sołtys, Bartek jako lekarz niezbyt dużo, ale to wieś, więc pewnie rachunki nieduże, nigdzie też nie chodzą ani do restauracji ani do kina, nie jeżdźą raczej do miasta, może raz na parę miesięcy, Marian może ma jakąś emeryturę czy coś ale o tym nie mówią, i jacyś klienci pewnie się trafiają od czasu do czasu jak np Wiki i jakoś sobie radzą :).

Wiki ma gorzej, bo mało klientek, ale pewnie kilka stałych by się znalazło i niektóre przychodzą raz a raz nie, albo są takie które raz na rok przyjdą, albo kilka razy na rok od święta i jakoś sobie radzi, a Malwa w sklepie i tak razem mieszkają więc wspólnie wszystko opłacają. Olek jako złota rączka, plus może dorobić sobie gdzieś indziej, jak komuś coś naprawi. Paulina weterynarz, ale wiadomo tez bez kokosów, bo co łaska w sumie, ale rzecz jasna nie może dostawać 10 zł :). Norbert ma już pewnie lepszą robotę, nie wiadomo do końca jaką i gdzie, ale on pewnie dojeżdża do miasta. Celina to pielęgniarka. Pewnie niektórzy pracują w gminie, ci mądrzejsi ( Makowska np pracowała, potem w ogóle miała swoją działalność), Kłosek był drwalem, teraz pewnie na rencie czy emeryturze, Łazanek miał sklep i z tego sie utrzymywał, sklep sprzedał Malwie, więc kasę dostał i miał a teraz pewnie też emerytura czy renta. Wiec jakoś da się wytłumaczyć. Co robi Seweryn to nie pamiętam, ale on chociaż te alpaki ma więc może chociaż wełne sprzedawać. Co robią inni to nie wiem, ci którzy w sumie nie są uwzględniani nawet z imienia. Karolina wiadomo gospodyni, ale z tego kokosów też się nie dostanie.

Wojtek to własnie w tej gminie robi. Więc można powiedzieć młodzi w gminie, starzy może mają jakieś funkcje lub na roli, lub emerytura. A Kulasowie najbardziej się obijają i jeszcze tyle dzieciaków. Choć sprawa Łazanka też dziwna, no ale właśnie można powiedzieć że pobiera skądś pieniądze, widać chociaż że dużo nie ma :).

I tak Wrocław wygląda gorzej. Bo wszyscy żyją na wypasie. Często chodzą gdzieś do kina i inne miejsca, wyjeźdżają na wycieczki, chodzą do barbarianu, więc coś tam zapłacą, jeżdżą samochodami, często zamawiają pizze lub jedzą na mieście, opłacają mieszkania ( załóżmy że nie żyją na kupie), mają na ubrania itd a przecież niektórzy naprawdę olewają wszystko. Majki juz dawno w robocie nie było, a pieniądze widać dostaje :).

użytkownik usunięty
maria_88_3

Łazanek chyba kiedyś coś o rencie mówił,on chyba jest najstarszy,Roman wydaje się drugi wiekiem,potem Marian choć on i Seweryn to jeszcze w miarę młodzi,ten ostatni to niemal łącznik między starszymi a młodszymi może mieć ok 50.Pewnie oficjalnie większość coś uprawia choćby np pszenicę sprzedaje.

Towarzystwo Agro pewnie normalnie prosperuje,tylko szkoda im kasy na aktorów którzy będą udawać że mieszkają.

Tak praca Sołtysa powinna być uznaniową,dodatkową pracą anie na cały etat jakby chociaż 2 tys miesięcznie z tego było i umowa o pracę.

No właśnie, pewnie tak jest, że Śmiałek ma caly czas klientów a przynajmniej z 2 na miesiąc się trafi, w lato może kilku na miesiąc, więc to można naprawdę dobrze dorobić. Ale też ciężko jest. Na ogół prowadzi się takie gospodarstwo tylko na okres letni, bo jest większa szansa że ktoś się skusi, bo prawda niektórych ciągnie na wieś, zwłaszcza w lato. jak jeszcze jezioro mają niedaleko to już w ogóle bo można i wy,kąpać się i ryby połowić. Niezły biznes. Ale już w zimę? Ok, można zadbać o pewne rozrywki jak np kulig, ale musi być śnieg. I oczywiście klimat mógłby być, żeby sobie na ferie przyjechać, albo sylwestra zrobić na wsi, ale tak na co dzień w zimę to w sumie agroturystyka upada, to raczej taki dodatek jest, właśnie na lato, może koniec wiosny, ale jak już idzie wrzesień a już nie mówiąc październik to nikt nie przyjedzie. Poza tym wtedy rolnicy mają masę roboty, więc też nie mają czasu zajmować się agroturystami.

To prawda te 2000 zł to byłoby ok sołtysa i wtedy rzeczywiście mógłby być dla ludzi dostępny przez cały dzień, ale wiadomo że wieczorami już nie, chyba że naprawdę coś ważnego by się stało, bo każdy ma prawo do prywatności. Generalnie sołtys to jest uznaniowa praca, więc w sumie to ktoś starszy powinien być. Wcześniej był Marian i to było dobre, bo i tak nie ma on małych wnuków, córka dorosła, nie miał wtedy partnerki, więc czasu miał sporo i bardziej go szanują we wsi niż Emilię. Z resztą Emilia jako młoda kobieta ma swoje potrzeby, ma dom, rodzinę, męża, może by chciała zaadoptować małe dziecko i jak znaleźć czas jak z każdą pierdołą przychodzą, na dodatek powinna zarabiać więcej, bo jednak Marian też nie będzie żył na zawsze, a generalnie utrzymuje ją Bartek, który też kokosów nie ma.

użytkownik usunięty
maria_88_3

Tak właśnie powinno być,albo godziwa pensja z 2 tys,i wtedy owszem dyspozycja jak w normalnej pracy.Specyfika taka że jak dzieje się coś poważnego,to nie ma co w ręcę włożyć,a jak mało to można sobie po ulicach spacerować i najwyżej ktoś złośliwie wspomni,teraz to się raczej nie przemęczasz,2 tys dostałaś a na wsi cały miesiąc cisza.

A jeśli ma to być symboliczny zarobek,to albo dla emeryta,albo dla rencisty,albo druga praca.

A nie g..nie pieniądze,i wchodzą ci z drzwiami,i to prostactwo,najpierw ja do Emilki ona że ją to nie interesuje,i co momentalnie to ja do Sołtysa i Emilia grzecznie zmienia stanowisko i przyjmuje.

Nawet u Sołtysa powinno być jakieś podanie,wniosek,a nie jedno słowo do Sołtysa i wchodzę.

a Marian też z jednej strony nie mógł dalej być Sołtysem jakby to był stary schorowany facet a z drugiej traktują go jak Mesjasza,kolo z Krakowa przyjeżdża,kiedyś to była zwykła szuja we wsi,a tylko Radoszów młodego i starego słuchali,a teraz największy gwiazdor.

Chyba chcą ludziom obrzydzić stanowisko Sołtysa...

No tak, Marian zrezygnował ale i tak do niego przychodzą z byle pierdołą i też godzinami zawracają głowę. Więc w sumie nie jest sołtysem, ale jest, bo w jego domu mieszka córka, która jest sołtysem. Może po prostu nie ogarniał papierów i nie chciało mu sie chodzić po urzędach, więc zrezygnował, ale dużo lepiej nie ma :).

użytkownik usunięty

a tak poza tym Sołtys nawet we wsi powinien mieć jakieś pomieszczenie gdzie przyjmuje,a nie w domu.Nie oczekuję nic wielkiego,ale taki pokoik w centrum wsi,nawet koło jakiegoś komisariatu,punktu pocztowego.

To prawda. W sumie wiesz, jak sołtys ma duży dom i warunki to może przyjmować w domu, ale musi mieć jakiś pokój ala gabinet i ze tylko on go używa od 8-18 na przykład, bo przyjmuje ludzi. Na pewno nie powinna to być kuchnia jak w przypadku Emilii, zwłaszcza że często używana przez wielu ludzi i z rodziny i spoza ;).

użytkownik usunięty
maria_88_3

może to norma na wsi,ale przecież jakoś Bartek czy Paulina mają gabinety a też mogliby leczyć w domu,bo co Paulina i tak często w plenerze,a Bartek jakieś podstawowe rzeczy pewnie też bez gabinetu dałby radę.

użytkownik usunięty

Marian gada ile to Emilia ma roboty jako Sołtys,pewnie jak dwa całe etaty...Ja rozumiem no wiesz Emilka ma swoją pracę np nauczycielka w jakieś szkole czy księgowa a po pracy ogarnia Sołtysowanie albo to Agroturystka jest rozwinięta gości w full,to wtedy ma sens jak się odrobi z zabawianiem gości,ogarnia pracę Sołtysa.

Miruś to też dziwne ma liceum w tej wsi,co nie ma nic,a z tymi lekcjami faktycznie przesadzają,on chyba ma 17 lat pewnie druga liceum a ja w 2 klasie liceum miałem 35 godzin w tyg,co daje 7 dziennie normą były lekcje 7:30-14:45,albo 8:20-15:30.

użytkownik usunięty

I oczywiście Kulasowie nie wpadną bo ktoś z mieszkańców nie okazał się na tyle szlachetny,żeby ich kryć i doniósł na nich,ani dlatego że Emilia po usłyszeniu że za krycie sprawców,mataczenie ona i jej rodzina mogą mieć problemy i uznała że to przesada żeby obrywać za innych,czy dlatego że sprawy zaszły za daleko i gliniarz nie dał się zrobić w konia,bo we wsi już dawno mówili o kradzieżach,potem dwa telefonu gdzie zgłaszają kradzież.

Tylko że synowi Kulasów wzięło się na zwierzenia akurat przy policjancie,nie mógł nawet Proboszczowi się pożalić.Przesadzają z tą szlachetnością,nawet jak Emilia się przestraszyła konsekwencji prawnych to zaraz ją Bartek stopuje,pewnie najlepiej niech cała trójka Marian,Bartek,Emilka pójdą siedzieć,a i jeszcze Paulina,Anna i Norbert a Kulasowie wolno.

Normalnie jak w jakimś mieszkaniu jest hałas bo sąsiad robi remont,puszcza głośną muzykę,robi imprezę jest awantura to inni mieszkańcy jak nie dzwonią na policję ani nie przyjdą z awanturą zaraz jest gadanie jacy wspaniali i wyrozumiali.

A tu się jeszcze śmieszniej okaże, bo policjant im podarował a Kulas i tak sam się przyzna :). Beka z nich. W ogole ludzie narobią tyle dzieciaków to sami sobie problemy na głowę dają a innych obwiniają i mają się nie wiadomo za kogo. I że mają prawo kraść. No z głodu, ale to jedzenie a nie sprzęty typu telewizor :P.

użytkownik usunięty
maria_88_3

akurat umowa była taka że Kulasowie są puszczeni wolno,jak wszyscy okradzeni się zgodzą,a zgodziła się tylko Karolina,Malwina i Paulina,po spłacie tej drugiej nie mają kasę że spłacić resztę,pewnie będzie tak że inni okradzeni powiedzą nie,i Sylwek żeby ratować resztę honoru.Poza tym policjant nic nie zrobi jak po wsi się rozejdzie że Sylwek stoi za kradzieżami a ludzie wniosą oficjalne oskarżenie.

A propo rodzin z liczną rodziną tak sobie pomyślałem parę lat temu rozmawiałem z gościem on miał trójkę dzieci,że właśnie jest pomysł dawania ludziom pieniędzy na dzieci,a on że uważa że mu się należą bo jego dzieci w przyszłości będą płacić podatki na całe społeczeństwo,no był to jakiś argument ale tak samo mogą tacy Kulasowie powiedzieć teraz owszem nasze dzieci są utrzymywane przez Państwo,ale potem będą płacić podatki na społeczeństwo.

Poza tym chyba nie ma dużej różnicy,teraz oficjalnie dostawać kasę na dzieci za 500 plus,a jak przed tem ludzie brali kasę bo mieli dużo dzieci,tutaj i tutaj Państwo im pomaga,więc trochę nie halo,jeśli ci co teraz mówią na 500 plus że im się należy wcześniej nadawali na tych co im Państwo pomaga.

Teraz nawet mają lepiej po oficjalnie,bez ujawniania dochodów,i nikt im nie wypomina tylko że się należy.

użytkownik usunięty

Choć nawet trochę się policjantowi nie dziwię że dał się złamać,cała wieś szła w zaparte tzn z tych co pytał,dowodów nie miał,a zaraz by mu nawtykali że wykorzystał nastoletniego chłopca,bo ten mu się zwierzył i te słowne zeznania nic nie są warte,a nastolatek nie jest wiarygodny,poza tym jeżeli to ma być długo oczekiwany następca Ryśka,to bardziej mu się opłaca puścić sprawę,niż wszyscy do niego ty mendo,zamknąłeś naszego.