Maks przynajmniej to inteligencik w białej koszuli,nawet jakby do takiego Artura skoczył,ten powaliłby go bez problemu,ten trzeci najgorszy,lalusiowata uroda,słodki głosik,głupkowate uśmieszki i teksty i niby zabójca na zlecenie,jedyne jak taki heros może zabić ofiarę,że ta nawet nie przypuszcza że ten Ken ma wykonać zlecenie i go zlekceważy.
Dokładnie, aż się dziwię że ktoś mógł ich przebić. Aż się boję kto przebije takiego Maksa i gogusia od Dragona ;). Chyba już tylko Jeremi jak będzie starszy :P. Nie wiem skąd biorą tych facetów... W barze dla gejów już są bardziej męscy.
Ten od Dragona,robi takie miny i mówi takim głosem Stary,ale byłem wczoraj na imprezie,albo ale mi się nic nie chce,a Maks właściwie cały czas ta sama mina,jakbym miał takiego szefa to nie wiedziałbym czy przyszedł mnie zwolnić,nawtykać,dać podwyżkę i awans,bo gość zawsze ta sama mina.Na Korytarzu,jakby szedł to też nie wiadomo czy w dobrym czy złym humorze,czy interesy dobrze czy słabo idą.Maks niedługo ma umrzeć,to pewnie najlepiej wyjdą mu sceny,jako zwłoki.
To prawda jako zwłoki to może Maks by się nadawał, ale też nie wiem. Minę ma cały czas tę samą ale neutralną i faktycznie nie wiadomo w jakim nastroju jest. Za to ja miałam szefa który miał ciągle tę samą minę ale taką złowrogą jakby ciągle był w złym humorze, to też źle bo zawsze myślałam że coś źle zrobiłam ;P.
jeżeli ktoś zawsze jest bez emocji,czyli ani spoko z ciebie koleś,ani nawtyka przy pierwszej okazji,to właśnie plusem jest że daje taką gwarancję spokoju,ani nie będzie wspaniale,ani beznadziejnie,czasami gorzej jak ktoś na siłę chce pokazać jaki jest wspaniały a innym razem o byle co się wścieka.