Jednak myślałem że ta Tola ma więcej klasy.Od razu było widać że podkochuje się w swoim szefie,przecież po to ją wprowadzili do serialu,żeby widz zastanawiał się czy Artur zdradzi z nią Kingę czy skończy się na strachu,ale taka dziecinada z tym niszczeniem wyjazdu Kingi i Artura,ona naprawdę myśli że wystarczy zniszczyć im wyjazd i zostanie nową Panią Kulczycką i trzecią żoną Artura.
Na pierwszy rzut oka ta Tola wygląda na całkiem sympatyczna babkę,troche głupio żeby scenarzysci przedstawili ją w negatywnym świetle,jako ta która próbuje namieszac w związku Artura i Kingi....a tak poza tym to co ona widzi w tym Kulczyckim,oprócz tego że ma tylko kasę ,,,tylko albo aż...
facet niby jest przystojny,inteligentny,dobrze radzi sobie w interesach,jest zabawny itd.Prędzej można byłoby powiedzieć co ta Kasia widzi w Kaśce.Właśnie myślałem że Tola wkroczy do rozbicia ich związku dopiero jak faktycznie nie będzie im się totalnie nie układać.
okreslenie "niby"...jest tutaj na miejscu jesli chodzi o jego każdą ceche,pytanie tylko skąd wziął lub od kogo przejął tę żyłke do interesów że tak mu dobrze idzie,scenarzysci mocno jego postać koloryzują,i alkohol już może pić do upadłego hehe...