W porównaniu do klasycznego Pokemon anime, miniserial Origins prezentuje się o wiele lepiej. Fabuła podąża dosyć wiernie za grą, wstawiając przy okazji własne smaczki. Jedyny większy minus o jakim mogę pomyśleć to to, że akcja mknie na złamanie karku, skracając niektóre co ważniejsze części gry do krótkiej retrospekcji (wręcz pokazu slajdów) po to aby wyrobić się w czasie programowym.
Polecam wszystkim fanom pokemon oraz tym, którzy nie bardzo wiedzą co to są Pokemony (jeżeli taki ktoś istenieje ;]). Natomiast serial, który leci/leciał w telewizji omijać z daleka.
Podpisuję się wszystkimi kończynami, ten serial zasługuje na pełny sezon, w pełni ukazujący perypetie głównego bohatera, a nie przeskakiwanie przez ważne etapy z gry w formie slajdów. Dlaczego akurat tylko 4 odcinki? Kto o tym decydował? Skoro postanowiono zrobić serial wiernie opisujący fabułę gry to można było chociaż poświęcić ten czas na pełny sezon...
Także pod tym się podpisuje. Gdyby była to pełna seria i każdemu ważnemu momentowi gry czy walką z Liderami/Elitarną czwórką był oddany odcinek to by było wspaniale <3 Oby zrobili kiedyś pełny (choć raczej nie stanie się to) oraz inne gry też przenieśli na ekran :D
Nie grałam w gry.
Wychowałam się na Pokemon serialu tym tradycyjnym.
Teraz obejrzałam tego 4 odcinki, fabuła wciąga i da się bardziej lubić głównego bohatera a końcowa scena no cóż mistrzostwo.
Mam pytanie: Red powiedział, że pokedex nie jest jeszcze pełny, gdyż brak Mew co było dla mnie oczywiste jak zaczęła się ostatnia walka. Teraz moje pytanie będą następne odcinki albo przynajmniej tylko 1 gdzie łapie i poznaje Mew? No cóż bo ja tu wiedzę zakończenie otwarte..
Serial skończył się dawno temu i nie będzie dodatkowego odcinka związanego z Mew.
Jego celem było nakierowanie na 20. rocznicę marki, fanservice oraz reklama nadchodzących gier ORAS. Zarówno w grach jak i w serialu finałowym bossem jest Mewtwo. Mew był zawsze rzadki ale też opcjonalny.
Dłuższe wyjaśnienie dla kogoś kto nie grał w gry pierwszej generacji:
Mew jest eksluzywnym i bonusowym pokemonem 'wsadzonym' w kod na ostatnią chwilę, bez przetestowania czy nie rozwali to gry. I o tym fakcie Nintendo nie miało wtedy pojęcia. [Właściwie to dzięki niemu, miernie sprzedające się gry w Japonii dostały 'boosta' i stały się jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek od Nintendo - the more you know!].
Grając legitnie, gracz nie jest w stanie zdobyć Mew na kartridżach, a jedynym źródłem pokemona były oficjalne ewenty. W Europie były one organizowane pod koniec lat 90. i gracz musiał udać się do określonych miejsc w określonych państwach w określonym terminie; dzisiaj możesz skorzystać z glitchy albo użyć Action Replay.
Wspomnę także, że ogólnie w grach do skompletowania całego pokedexu (jeden z celów gry) i dostania diploma nie są potrzebne pokemony ewentowe (takie jak Mew).
Otwarte zakończenie w tym wypadku jest jak najbardziej na miejscu.