Niestety spodziewam się śmierci lub jakieś wielkiej zdrady ze strony Mary, ewentualnie poronienia
przez nią. A Wy?
łapy precz od Mycrofta! jak coś mu się stanie to przestaję oglądać, przysięgam.
Nie jestem pewna, wnioskuję tylko:) tak mi się wydaje że wygląda na rękę Sherlocka... Ale nie wykluczam, że to ręka kobiety...;)
http://laura-ryan.tumblr.com/image/ 72432079651
Błagam niech to nie będzie prawda!
Chociaż jeszcze znalazłam teorię, że to Mycroft.
http://missprg.tumblr.com/image/ 72389326714
Nie proszę o wiele. Zostawcie braci w spokoju. Nawet bez Mycrofta nie będzie już tak samo!
ale co niby może być większe niż śmierć Sherlocka i Moriarty'ego? :oo moja wyobraźnia nie sięga tak daleko xd
W jednym z opowiadań Watson jest postrzelony, the Adventure of Three Garridebs. Według opowiadań Watson nie miał też nigdy dzieci. Był za to dwukrotnie żonaty, Jest więc możliwość że mary umrze przed porodem i Watson będzie w żałobie. W opowiadaniu His Last Bow Sherlock jest szpiegiem. Możliwe więc że obcinek będzie bogaty w wątki szpiegowskie. Nie sądzę żeby producenci uśmiercili któregoś z głównych bohaterów. Wszyscy bowiem według Doyla dożyli późnej starości.
Ja uwielbiam Molly, naprawdę, ale cóż.... jeśli ten jej facet okaże się zamieszany w coś (no bo jest podejrzany.... np. okaże się tym strzelcem) to Molly zostanie sama. Wogóle ten ich związek jest bez sensu... No i co dalej? Dalej będzie zakochana w Sherlocku... Mogą ją zeswatac z Gregiem ale do tego musi się odkochac w Sherlocku bo inaczej to będzie absurdalne... A jeśli się nie odkocha... Nie widzę innego wyjśnia co zrobic z tą postacią jak ją zabic.. No bo z Sherlockiem jej chyba nie połączą...
Ja za to jej nienawidzę. ;O Nawet nie wiem za co, po prostu uważam, że zdecydowanie za dużo jej ostatnio. Ale za to polubiłam tego jej nowego chłopaka i nie chciałabym, żeby był w cokolwiek zamieszany. ;/
A jak postanowią połączyć Molly z Sherlockiem to pojadę tam do nich i skopię im dupy.
O nim tak naprawdę nic nie wiadomo, a siłą rzeczy teorii na jego temat porobiło się wiele... Jak dla mnie jest podejrzany, no ale zobaczymy...
Wiem, że Molly może niektórych irytywac, ale mi nie przeszkadza, to jak dla mnie taka tragiczna postac;)
O nie, nie, nie. Tylko nie Molly D: Uwielbiam ją. To byłoby strasznie żałosne zakończenie żywota. Biedna, przez cały serial nieszczęśliwie zakochana w Sherlocku i miałoby się znowu okazać, że jej chłopak to psychopata? A potem śmierć? D:
Jak dla mnie może zniknąć z serialu. Stwierdzi, że potrzebuje nowego startu gdzie indziej! :D Tylko niech nie umiera...
Nie chcę ani jednego ani drugiego, no bo kurczę, biedny John :( Myślicie, że wszystko by wróciło do normy, gdyby osoba, którą kocha, jego dopiero co poślubiona żona a) umarłaby b) okazała się zdrajczynią ? Jakoś nie sądzę. Na tumblrze nadal widzę fanów, którzy chcą odejścia Mary tylko po to by relacja John-Sherlock wróciła na stare tory, a ja uważam, ze ona jest świetna i mam nadzieję, że nie stanie się nic co zaprzepaści jej charakter.
Spekulowanie na ten temat doprowadza mnie tylko do bólu brzucha, bo wiem, że coś złego się stanie i to jest nieuniknione.
Będzie, będzie sie działo i znowu pół nocy będzie sie płakało xDD nikt nie umrze, zostawią nas w niepewności tak jak to kilkakrotnie zrobili.
A następne pół nie spało :D:D Znając ich tak mogą zrobic i będziemy chcieli ich za to zamordowac;D
To już lepiej niech kogoś uśmiercą, ale tak na stałe (tak wiem psychopatyczne myśli xD) jestem za wersją : Mary umiera z dzieckiem, lub dziecko jest już na świecie i wtedy Mary umiera bądź znika w tajemniczych okolicznościach. Sherlock i Watson z dzieckiem wyprowadzają się na wieś i Sherlock zajmuje się się hodowlą pszczół. A zapomniałam jeszcze o miss Hudson, wprowadzi się do nich i zostaje ich gosposią :D można by jeszcze wpleść wątek Adler, że niby taka dobra ciocia z niej będzie :D
dzizas co się ze mną dzieje ..
hahahahahaha nieźle się uśmiałam ;D Sherlock hodowca pszczoł... ;D:D: ciekawe czy by wytrzymał na wsi ??;D
Ogladając 3 odcinek 2 serii nier obejrzałam go do końca, tylko do upadku Sherlocka i nie przespałam nocy. Jeśli zrobią coś Johnowi lub Sherlockowi, a nawetMary to nie przeżyje tego.
Ten ostatni też komedią nie był, zasmuciły mnie wątki z Molly (jej wzrok ciągle szukał Sherlocka choć miała Toma u boku, Lestrade sam siedzący przy stole z miną zruganego psa, Sherlock..nikt oprócz Molly nie zauważył, że wychodzi z przyjęcia)
Jeszcze nie oglądałam 3 sezonu, ale chyba wcześniej muszę się przygotować. Chyba nie dam rady. Niech nikogo nie krzywdzą. A może gdyby Mycroft odniósł lekkie obrażenia to zobaczylibyśmy przywiązanie i braterską miłość Holmesów?
Na pewno nic z Irene, aktorka którą ją gra wypowiadała się że nie będzie jej w 3 sezonie. Chociaż pojawiła się w Mind Palace Sherlocka (The sign of three)...
Szkoda :/ Właśnie ta scena z Mind Palace zasiała we mnie ziarenko nadziei, że jeszcze ją zobaczymy...
Jedna rzecz jest pewna - CLIFFHANGER. To się musi skończyć tak żebyśmy czołgając się po ziemi błagali o ciąg dalszy. Zakończenie będzie niszczyć psychikę. Skoro wszyscy się spodziewają śmierci Mary to może nie zginie jeszcze w tym odcinku? Na przykład skończy się to sceną w której to John będzie musiał wybierać pomiędzy nią a Sherlockiem... Bam! Cięcie! Napisy końcowe.
Takie zakończenie odcinka byłoby genialne. O_O Mam nadzieję, że masz rację. ;P
Że co???? OMG to by bylo epicke i zrobiłoby taki zamęt przez nastepne 2 lata że... wolę nie myślec...
john wybrałby mary gdyby do tego doszło. jego (sherlocka) 'ostatnią przysięgą' było stwierdzenie, że nie opuści ich aż do śmierci. tak więc myślę, że sherlock się poświęci lub spróbuje się poświęcić. to ciekawe też jest, że john w kanonie nie odczekał się dzieci (przy trzech żonach). więc? to bardzo szczęśliwa wiadomość, że mary jest w ciąży, ale jednak coś mi nie pasuje.
Na pewno wybrałby Mary, i Sherlock na pewno by się poświęcił... jej ciąża też mi nie pasuje, zobaczymy... Ja mam juz taki zamęt w głowie, że ciężko mi już myślec nad tymi teoriami;D
Ja też... Będe musiała przypominac sobie o oddychaniu;D Keep breathing, keep breathing...
A może okaże się, że ten odcinek nie zapewni nam takich emocji, nie będzie mega dramy ani żadnego epickiego cliffhangera? Co wtedy? xD
Wtedy odetchnę z ulgą, a potem wsiądę w najbliższy samolot do Anglii i zamorduję Gatissa i Moffata za zniszczoną doszczętnie psychikę.