Długo krążyłam koło tego serialu. Do czasu, gdy przez przypadek obejrzałam Hawkigna, ze sporo młodszym Benedictem. Ten niepozorny młody aktor w ciągu kilku minut sprawił, że nie umiałam oderwać wzroku od monitora aż do końca filmu.
Dlatego przy pierwszej wolnej chwili włączyłam Sherlocka... Chwała pradawnym, że dopiero teraz to zrobiłam - tylko kilka miesięcy do 3 sezonu (!) Obejrzałam całość już 2x. Sama się sobie dziwię i nawet wstyd mi za siebie, że mimo mojego wieku (no ok, nie jestem emerytką, ale nastolatką też już nie), serial aż tak wgryzł mi się w pamięć i psychikę. Dlaczego?! For God's sake, przecież to TYLKO serial... Może za sprawą nieziemskiego głosu Benedicta (ok, przyznaję, męski głos to niemal mój fetysz ;p), może dzięki jego charyzmie i błyskotliwości, niesamowitemu talentowi i warsztatowi aktorskiemu, może to dodatkowo zasługa samych historii, muzyki, montażu i... wszystkiemu? ;) Nie wiem, ale protestuję - przed emisją powinny się pojawiać ostrzeżenia, że grozi nieuleczalnym uzależnieniem.
A czemu nienawidzę? Bo nie dość, że ciągle gdzieś mi tam w głowie siedzi i drażni, że jeszcze tyle czekania na nowy sezon, to przez niego cokolwiek teraz włączę, jakikolwiek serial - kryminalny czy nie, wydaje mi się tak beznadziejny, miałki, bez polotu, aktorsko i historio drętwy, że aż odechciewa się patrzeć! Nawet te dotychczas ulubione teraz wydają mi się stratą czasu. Sherloku, popsułeś mi zabawę z oglądania (nie tak częstego, ale jednak) innych seriali. Uzależniłeś. Nienawidzę i uwielbiam jednocześnie.
Chyba czas zapisać się na terapię... chociaż... podejrzewam, że już za późno ;p
I am Sherlocked.
I am Ben-addicted.
No ba !!! Ja mam tak samo. Idę spać i przed snem myślę sobie " a co by było gdyby Sherlock ......." i się zaczyna moje myślenie o tym przez całą noc....a rano trzeba wstać. Normalnie szał. Rodzinie,znajomym po prostu wszystkim ciągle nawijam o Sherlocku a oni kompletnie nie rozumieją co ja mówię :) Ciągle oglądam filmiki na YouTube typu http://www.youtube.com/watch?v=oL6zcY3WZ_U A jeszcze najgorsze jest to że skubańce 3 sezon Sherlocka dadzą nam na koniec grudnia/ początek stycznia a ja jak o tym myślę to aż mnie nosi ze szczęścia :)
To prawda, nie rozumieją! :D Niektórzy dziwią się, co widzę w serialu. Ale skąd mają to wiedzieć, gdy jak już oglądają, to jednym okiem i to jeszcze, o zgrozo, z lektorem. To tak jakby np obejrzeć Władcę Pierścieni w wersji cam na komórce... niewielu osobom by się spodobało. Ale to nie mój problem, ja czekam na 3 sezon ;p I nie zadręczam się końcówką 2 sez, ale za to np przed snem jak mnie najdzie Sherlockowy nastrój, to słucham audiobooków nagranych przez Benedicta :D Magic...
Ooooooo :) widzę że lubisz Władcę pierścieni. Ja uwielbiam ten film. Mam na jego punkcie lekką obsesję ( zresztą tak samo jak na punkcie Sherlocka) Oglądałaś wersję rozszeżoną ?????jeśli nie to gorąco polecam
Hm, podejrzewam, że widziałam obie... Też miałam małą obsesję na punkcie Władcy, ale to było daaawno temu, jeszcze przed premierą filmów - po przeczytaniu książek nawet przez pewien czas uczyłam się elfickiego. Ale nie miałam czasu się w to zagłębić i już większość zdążyłam zapomnieć :(
Dzięki za feels z tym filmikiem D:
Polecam to : http://www.youtube.com/watch?v=Q0mnC3F7h5E
Genialne !!! Aż dreszcze przechodzą :) A oto mój ulubiony filmik http://www.youtube.com/watch?v=BVCMNH0ZPKw
Jestem w bardzo podobnej sytuacji :)
Sherlocka odkryłam niedawno i zaledwie wczoraj obejrzałam ostatni odcinek. Jestem pod wielkim wrażeniem. Aktorstwo na bardzo wysokim poziomie. Benedicta nie widziałam w żadnym filmie, ale na pewno to nadrobię, bo bez wątpienia ma ogromny talent. Martin również. Nawet aktorki wcielające się w Panią Hudson czy Molly, które na ekranie pojawiają się rzadziej i nie mają tak dużego pola do popisu, są wg mnie rewelacyjne. Jakby wręcz były tymi postaciami, a nie tylko je grały.
Z jednej strony cieszę się tak jak i eowinia, że dopiero zetknęłam się z Sherlockiem, bo nie będę tak długo czekać. Ale dla mnie to i tak za długo! I jeszcze jak pomyślę, że wypuszczą tylko 3, na pewno świetne, ale tylko 3 odcinki i potem znów będzie trzeba czekać z 1-1,5... nie wytrzymam.
A głos Benedicta jest cudowny. Pierwszy sezon obejrzałam z lektorem, ale to był błąd. Drugi z napisami oglądało mi się znacznie przyjemniej :)
No i oczywiście tak jak kosmitka123, nawijam każdemu, kto się tylko nawinie o tym serialu. Mają mnie już trochę dosyć. I mam nadzieję, że mi trochę przejdzie, bo na tą chwilę to I am Sherlocked aż za bardzo.
to prawda, że tyle czekania jeszcze przed nami, ale szczerze mówiąc, to w przypadku Sherlocka każda przerwa jest za długa :D Ale na pocieszenie zawsze zostają starsze filmy z Benedictem, Star Trek no i na dobranoc jego audiobooki ;p Wiem, to nie to samo co serial, ale zawsze coś na przeczekanie ;)
:) Muszę właśnie poszukać innych filmów z nim. Hawking jest dobry, tak?
A co z tymi audiobookami, bo ja nie wiem? Benedict się tym zajmuje? To cudownie móc słuchać jego głosu przed snem :D Gdzie mogę je znaleźć?
wiesz co, Hawking to spektakl jednego aktora (wiemy którego ;p), reszta jest raczej kiepska, ale warto chociażby dla samego Bena zobaczyć. To kwestia gustu, mi się podobał. Cumberbatch to aktor dramatyczny i większość jego filmów to psychologiczne dramaty. Jeśli mimo to jesteś zainteresowana filmami z nim, to mogę Ci polecić oprócz Hawkinga (ogl na YT), Trzecia gwiazda i Szpieg. Z tego co wiem, dobra też jest Pokuta, ale obejrzę po przeczytaniu książki (to chyba najgłośniejsza powieść Iana McEwana) - więc na razie się nie wypowiadam co do filmu. W wolnym czasie mam jeszcze w planach obejrzeć Murder is easy oraz Van Gogh Painted with words i może w ten sposób dotrwam do 3 sezonu Sherlocka :D
A co audiobooków - mmmmm, niesamowity głos, aż szkoda zasypiać ;p Ekhm, tak, do rzeczy bo się rozmarzyłam ;p Nie wiem dokładnie, czy on nagrywa je komercyjnie, czy w ramach teatralnych ćwiczeń czy hobby... to możliwe, skoro bodaj przez rok uczył non profit w Chinach (?) angielskiego. Skąd mam? Oczywiście YT ;p Fajna sprawa, Sherlock czytający oryginał Sherlocka (lub opowiadania na podstawie oryginału), a już nie mówię o audiobooku w którym Benedict czyta przygody Casanovy :O
dzięki :) już sobie odpaliłam na YT casanovę ;) nie mogę powiedzieć, przyjemnie się słucha. Przydałoby się tylko znać trochę lepiej angielski :)
Szpiega miałam już dawno obejrzeć, a Pokuta tak jak u Ciebie czeka na przeczytanie. Niemniej jednak trzeba jakoś zapełnić sobie czas oczekiwania na nowy sezon Sherlocka :)
Ja z filmow z Benem widzialam:
- Szpiega (bez kartki i dlugopisu nie podchodz),
- Trzecia gwiazde (piekny film, ostatnie sceny mnie rozbroily),
- Stuart: spojrzenie w przeszlosc (najbardziej przerazajacy film ktory ogladalam w ostatnim czasie, zwlaszcza ze to prawdziwa historia),
- Morderstwo to nic trudnego (scena w ktorej Ben mowi o sekretarce mnie rozwalila),
- Van Gogha (film ogolnie fajny, ale nie dalysmy rady do konca)
Teraz w planach mamy Hawkinga (do ktorego potrzeboje napisy) oraz na koniec swiata :)
przypadkiem je odkryłam :D A tak przy okazji jakby ktoś znalazł pełną wersję Casanovy (podobno 4h) - oczywiście mówię o Benowym audiobooku, to niech koniecznie podzieli się linkiem :D
Opowiadania na podstawie, owszem, ale oryginału nie znalazłam. Jest gdzieś? ;)
Alkohol? - nie
narkotyki?- nie
Harry Potter? - (już) nie
To może Sherlock? - taaak obejrzałam go całego!
Trzeba to głosić nowym nałogiem (zdecydowanie jestem uzależniona ;D)
P.S. Ostatni odcinek obejrzałam już ze 20 razy !
Zapraszam na https://iamsherlocked.fora.pl/ Nasi członkowie to głównie bywalcy filmwebu, tam rozmawia się nam jednak duuużo wygodniej niż tu w komentarzach. I to właśnie forum dla takich obłąkanych Sherlockiem. :)
Do każdej rejestracji kaftanik w króliki (Bluebell'e ) http://media.tumblr.com/tumblr_lyzmmwyacg1r681r3.gif
Również zapraszam serdecznie :)
Zerknelam na to forum jakis czas temu, ale punkt 10 regulaminu, jesli dobrze go zrozumialam, mnie zniechecil. Rozumiem, ze to wasze forum i wasze zasady, ale jesli czegos jest przesyt w naszym kraju to raczej homofobii, czego kolejnym przykladem jest wasz regulamin. Jakos nie wyobrazam sobie dyskusji w atmosferze w ktorej ktos mi dyktuje o czym moge rozmawiac a o czym nie. Internet sluzy chyba do tego, zeby porozmawiac o wszystkim, jak dlugo nikogo sie nie obraza, albo nie rozprowadza pornografii?
Sorry za oft-topic.
Zaczęłam oglądać serial kilka dni temu i jeżeli nie przestane o nim ciągle myśleć to po prostu niedługo oszaleje ,a najlepsze jest to ,że w trakcie oglądania pierwszego odcinka wyrzuciłam siostrze że główny aktor jest bardzo wnerwiający, że to takie nowoczesne bla bla (w sumie wszystko mnie denerwowało ,nie wiem czemu, ale oglądałam dalej bo nie miałam nic innego do wyboru). Aż w końcu sama nie wiem kiedy BUM! i nie mogłam się od niego oderwać :D. Ostrzegam: Serial jest śmiertelnie uzależniający ;)
ehhh... Gdyby tylko nie matury próbne :/ to już bym skończyła 2. sezon , a tak tylko myślę i myślę ...
P.S Przynajmniej poznałam serial tuż przed wyjściem 3 sezonu :D i nie bd musiała długo czekać.
To widze, że nas więcej! Wczoraj właśnie pisałam z koleżanką o naszym wspólnym uzależnieniu i doszłyśmy do wniosku, że pora na terapię, jednak żadna z nas nie ma na takową ochotę (co świadczy o tym jak bardzo jesteśmy uzależnione) i że nasza choroba, to jedna z tych chorób, na które kiedy się zachoruje nie chce się przestać ku udręce innych, a szczególności przyjaciół (za dużo słowa "choruje"). Wdzięczna jestem mojej przyjaciółce za to, ze wytrzymuje moje mhm... napady.
A foum wygląda całkiem ciekawie, przeglądnę i może się zaloguje. :D
Serial istotnie wciąga. Ale przyznam że wolę Luthera. Szkoda że nie będzie 4 sezonu.
szeryf McAllister to Red John w mentaliście! w 8 odcinku szóstej serii ujawnili jego tożsamość. miłego oglądania XD