W sumie dobre pytanie, to jest być może odpowiedź na pytanie czy Jacob jest Posejdonem ? Bo niektórzy z nas tutaj ( w tym ja ) twierdzą, że Michael miał tylko tak myśleć, miał uważać Jacoba za Posejdona, a ten nim nie jest.
Ta agentka mówiła, że Posejdon kazał zabić każdego oprócz Sary, zwracam tutaj uwagę, że ona wyraźnie mówi ' Posejdon kazał ' .
Mamy dwa warianty jeśli Jacob nie jest Posejdonem :
- Zlecenie zlecił prawdziwy Posejdon i Jacob potem musiał dostać wyjaśnienia od dwóch agentów dlaczego weszli do ich domu
- Jeśli Jacob sam zlecił wejście do swojego domu to agenci również uważają go za Posejdona
I jeden wariant jeśli Jacob nim jest :
- Jacob sam zlecił wejście do swojego domu

Tylko no właśnie... Jak widać on kocha Sarę, po co to było ? Jaki był zamiar ? Sara miała zostać porwana ? Zastraszona ? Bezsens.

Jacob jest Posejdonem i zlecił wejście do swojego domu, postrzelenie samego siebie ( dla niepoznaki ) i porwanie swojej ukochanej ? Gdzie tu sens ? A może Jacob nie jest Posejdonem, ale to nadal on sam zlecił to polecenie i obaj agenci tak jak Michael uważają go za Posejdona ? Albo właśnie polecenie dał prawdziwy Posejdon bez wiedzy Jacoba, agentka dlatego postrzeliła go w nogę bo od niego też dostaję rozkazy i raczej dziwne byłoby gdyby go zabiła, potem Jacob dostał wyjaśnienia i tak dalej... Może to ostrzeżenie, że jakoś Sara się dowiedziała o Michaelu i lepiej żeby Jacob trzymał ją od tego z daleka ?

Na chwile obecną jest to całkowicie bez sensu, musimy dostać jakieś wyjaśnienie, mam nadzieje że finałowy odcinek ujawni nam te wszystkie tajemnice (po co i kto zafundował ręke Bagwellowi, kim jest Whip, dlaczego Jacob sam nasłał agentów na swój dom, czy choroba Scofielda na prawde wróciła itd). Bo na razie to sie kupy nie trzyma. Blondyna powiedziała swojemu kumplowi, że Posejdon kazał zabić WSZYSTKICH DOMOWNIKÓW prócz Sary. Domownikami byli Jacob (czyli Posejdon, facet który wydał rozkaz), dzieciak i właśnie Sara. W dodatku zapytała, dlaczego Posejdon się z nią cacka. Przecież to powinno być logiczne, to jego żona którą kocha. Więc wygląda na to, że Jacob kazał zabić swojego pasierba, którego jak sam twierdzi kocha jak własne dziecko. Po co? Po co zorganizował nalot na swój dom skoro jest przecież niby mózgiem całej operacji i pilnuje wszystkiego, bez konieczności wysyłania swoich ludzi z bronią do własnego domu, by rzekomo zastraszyć Sare.

Też się nad tym zastanawiałem, w domu były 3 osoby : Jacob, dzieciak i Sara... Wychodzi na to, że zabity miał zostać tylko dzieciak ? Na chwile obecną to nie ma najmniejszego sensu. Jeśli Jacob naprawdę jest Posejdonem i wydał taki rozkaz to jest to największa głupota w tym sezonie.

Wszystko przez niewłaściwe tłumaczenie... Blondyna nigdzie nie powiedziała, że mieli zabić wszystkich mieszkańców. Powiedziała: "I got sent to her house couple of days ago started spilling blood, but I'm just supposed to stop,before I start spilling hers.". Czyli: "Wysłano mnie do jej domu żeby zacząć przelewać krew, ale miałam przestać zanim przeleję jej". Wszystko się zgadza, przelała krew Jacoba, a Sary nie tknęła. To, że dzieciak też miał wyjść nietknięty, jest już raczej w domyśle. Następnie van Gogh mówi o tym, że to wszystko spektakl i zagrywka, żeby zmusić Outisa do kontaktu.