Po pierwszym odcinku stwierdzam, że postacie są po prostu paskudne. Podoba mi sie charakter Mei do czasu, aż zaczyna sie rumienić i zachowywać jakby głowy nie miała. W ostatnich odcinkach to miałam taką ochotę strzelić ich w twarz. Anime ogólnie fajnie ale to denerwujące jak cały czas są jakieś rumieńce itp. Dobrze, że jest tylko 13 odc. Więcej bym nie zniosła, mimo iż fabuła nie jest najgorsza.
możliwe, że będą następne... manga wciąż wychodzi ;) te rumieńce ... te niedopowiedzenia... dobijające! ja miałam ataki agresji na Kimi ni Todoke... to dopiero było straszne... Mei chowa się przy Sawako
jeśli chodzi o Kimi ni Todoke to Suki-tte li na yo było o wiele lepsze (już nawet nie zapamiętuje tych nazw -_- za szybko je wchłaniam). jeśli miałoby coś być to powinni to zapowiedzieć w ovie, która niedawno wyszła, ale nie trafiła nawet jeszcze do sieci
ale żal, jak mnie to wkurza, badziewne anime będą ciągnęli w nieskończoność a zacne zostawiają nieskończone po 1 sezonie!!!! GRRRRRR!!!! akurat jak sie rozkreca!
Nie było aż tak źle ;) Początkowo też się nudziłam, ale później zaczęły mi się podobać spokój i ciepło, z jakimi płynęło to anime. W sumie to było dosyć odświeżające, zwykle w anime non stop pojawiają się te same problemy, a tu w zasadzie żadnych problemów nie było ;)
Jak nie? Podstawowy problem tutaj to niedopowiedzenia, ukrywana zazdrość jak i duma.
A znacie jakieś przyjemne romanse, gdzie bohaterka nie byłaby skończoną ofiarą losu? :P Lubię takie miłosne anime, ale na przykład nie mogłam dalej oglądać "Kimi No Todoke", bo główna bohaterka doprowadzała mnie do szału swoją biernością. :D