Zastanawiam się nad lekką niezgodnością w pierwszym odcinku.Wiem, że serial startuje dopiero za pół roku ale mnie jedna rzecz zaskoczyła. Na samym końcu ta aktorka podpisana na filmwebie jako Alura Zol-El, czyli komiksowa matka Kary, wymawia dokładnie zdanie "No one could be allowed to stand against us. Not even my niece". Siostrzenica a córka to jednak jest trochę różnica, chyba że się mylę.
W sumie wszystko jest możliwe w serialowych ekranizacjach komiksów, ale jeśli nie to może się pomylili i myśleli, że taki szczególik nikt nie zauważy bo jest bez znaczenia albo sobie zmienili ale nie rozumiem po co skoro mają całe drzewo rodu El jak na tacy. Mam nadzieję, że będzie jakieś sensowne wyjaśnienie ale niestety jeszcze 6 miesięcy.
No tak i tu jest sprzeczność bo Alura to matka Supergirl a Lara to matka Supermana
Chodzi ci o to, że w napisach aktorka była przypisana do nie tej postaci tak?
A nie było przypadkiem tak, że gra je ta sama aktorka?
Na początku odcinka widać jak matka supermana całuje go w czoło i to nie jest ta sama aktorka, bo jak go wysyłają w kapsule to kamera się oddala i widać tą drugą kapsułę gdzie się żegnają rodzice z Karą, więc ta aktorka gra jedną rolę raczej. Jeszcze dochodzi fakt, że całą planetę zaraz potem szlak trafił więc w sumie teoretycznie powinna i tak wyparować razem z resztą ale jakoś przeżyła więc to się musi wyjaśnić poprostu i tyle.