PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=680676}

Romans

The Affair
7,5 18 275
ocen
7,5 10 1 18275
7,9 7
ocen krytyków
Romans
powrót do forum serialu Romans

Przez 20 lat Noah przecież był wierny żonie, choć miał różne napraszające się "okazje" (vide lasencja na basenie z pierwszego odcinka).
I jak tu kobiety mają planować z facetami dzieci?
Wiedząc, że po magicznej 40-tce facetom odwali?
Ech...

SilverShade

Nie wszystkim odwala ;) Oczywiście miał okazje, ale widać nie były na tyle mocne, by coś z nimi zrobić. I dobrze, inaczej mielibyśmy zatrzęsienie takich zdarzeń w real life ;)

Alissses

I tej wersji się trzymajmy ;).
Pozdrawiam!

ocenił(a) serial na 9
SilverShade

Facetowi odwali po czterdziestce, babie w co drugi wtorek. Handluj z tym :)

ramzeslw

O kurde, już drugi wtorek w tym miesiącu przegapiłam ;)

ocenił(a) serial na 9
SilverShade

Wierzę, że nadrobisz :P

ramzeslw

Aby do wtorku :D

ocenił(a) serial na 10
SilverShade

owszem, wszystkim, bez względu na płeć, tak jesteśmy zbudowani - psychologowie nazywają to ppż czyli przełom połowy życia. Dobra wiadomość jest taka, ze to zdrowe i pomaga samopoznaniu.

ocenił(a) serial na 9
sabinabicz

Racja! Z wiekiem zmienia się sposób patrzenia na wiele rzeczy... A tkwienie w miejscu, w mentalnym więzieniu, które budujemy sobie latami może być bardzo niezdrowe. Daleki jestem teraz od tego, żeby kogoś osądzać i przylepiać etykietki. Oczywiście taki przełom nie musi być związany ze zdradą, ale człowiek zaczyna poszukiwać, kwestionować - różne rzeczy mogą się wydarzyć... Oby związki były na tyle silne, żeby przechodziły to bez szwanku, ale może się zdarzyć, że to będzie ciężka próba. Młodość tego nie zrozumie.

sabinabicz

Ta psychologia wszystko potrafi wytłumaczyć i usprawiedliwić! No bo to już tak jest - to jest XYZ. Cudowne.

ocenił(a) serial na 10
Uh_Huh

Ależ psychologia nie ma nic wspólnego z usprawiedliwianiem!
Psychologia pomaga badać, nazywać i zrozumieć pewne mechanizmy, którymi rządzi się nasz mózg.
I na tym wcale nie koniec, bo oferuje też konkretne rozwiązania, które mogą te mechanizmy przebudować w pewnym stopniu.

Unika natomiast szufladkowania i oceniania ludzkich postaw, kwalifikowania ich jako złe czy dobrze, bo to do niczego dobrego nie prowadzi, a już na pewno nie pomaga ludziom się zmieniać.
I to jak rozumiem chyba Cię najbardziej drażni?

atlide

Nie ma czegoś takiego jak jedna psychologia 'naukowa' o której jak sądzę się wypowiadasz. Różne metody, kilka jak nie kilkanaście paradygmatów, a zdania uczonych, jak zwykle - podzielone. Ponadto, do tego służy psychologia, do czego ją jej twórca lub użytkownik używa. Tak formułujesz swoje mysli o psychologii, jakby istniała ona jako niezależny od ludzi twór. To jest fikcja, nie ma takiej nauki - żadnej.

Natomiast moja wypowiedź nie odnosiła się do psychologii jako nauki czy praktyki ludzkiej, ale do pewnego sposobu jej używania przez użytkowników.

"Unika natomiast szufladkowania i oceniania ludzkich postaw, kwalifikowania ich jako złe czy dobrze, bo to do niczego dobrego nie prowadzi, a już na pewno nie pomaga ludziom się zmieniać. I to jak rozumiem chyba Cię najbardziej drażni?" Nie rozumiem skąd ta wypowiedź się wzięła (logicznie) i co dokładnie znaczy. Możesz to rozwinąć? W kierunku psychologii, nie Twoich domysłów na temat tego czy coś mnie drażni albo nie.

Tak przy okazji, krytyka czegoś nie musi się brać z bycia 'podrażnionym', (ludzie to nie psy Pawłowa), tylko właśnie z negatywnej oceny.

ocenił(a) serial na 10
Uh_Huh

Język. Jak zwykle wszystko rozbija się o język ;)
Oczywiście, mój komentarz to spore uproszczenie.
Psychologia nie jest jednolita i obfituje w różnorodne teorie, nurty i metody pracy,
nie zmienia to jednak faktu, że jest nauką.
A podstawową funkcją każdej nauki (psychologii także, niezależnie od nurtu),
jest badać, stawiać twierdzenia możliwie najbliższe rzeczywistości, odwzorowujące ją.
I do tego odnosiła się moja wypowiedź.

Jasne, nie istnieje taka nauka, niczego podobnego nie sugerowałam, to Twoja nadinterpretacja.
A W przypadku psychologii problem jest szczególnie złożony, bo przedmiot jej badań jest jednocześnie podmiotem. Nie ma więc mowy o niezależnym bycie.

Jak się okazuje mój komentarz był niepotrzebny, bo najwyraźniej źle odczytałam sens Twojego.
Na tym forum znaleźć można mnóstwo wypowiedzi, demaskujących elementarny brak wiedzy filmwebowiczów na temat psychologii, które przybierają właśnie tego typu formę
"Ta psychologia to wszystko umie usprawiedliwić".
W Zacytowanym przez Ciebie fragmencie mojej wypowiedzi odnoszę się właśnie do takiego podejścia. Nie ma sensu rozwijać tej myśli, skoro nie Ty jesteś jej adresatem.

ocenił(a) serial na 10
SilverShade

Takie problemy z dziećmi i najlepiej zabrać się , znaleść kochankę i pisać książkę. Kasy zero...żona o wszystkim pomyśli...typowe

Akukulka

Dokładnie! Zawsze mnie zastanawia, jak łatwo się tłumaczy mężczyzn z ich "kryzysów". A co z kobietami? Jak bardzo w takim razie one powinny odreagować "niespełnione marzenia", które zaprzepaściły przez łączenie pracy zawodowej z prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci? Nam to dopiero powinno odwalać :) Nie tylko w co drugi wtorek ;)

ocenił(a) serial na 8
SilverShade

Tak.
Lepiej się nastawić, że tak.

ocenił(a) serial na 8
SilverShade

Nie wszyscy, tylko ci którzy chcą go przejść wraz ze wszystkimi jego konsekwencjami. I te widać w serialu wyraźnie i co jak, co, ale pewnie paru panów się zastanowi nim pójdzie tą drogą ;)

Jendryn

Kazimierz Marcinkiewicz chyba nie oglądał 'The Affair' ;)

ocenił(a) serial na 7
SilverShade

Jestem dopiero po paru odcinkach, ale hej - nie tylko on tutaj zdradza, prawda? Zgadzam się natomiast, że zdecydowanie łagodniej odbiera się "kryzys wieku średniego" i wyskoki z nim związane w przypadku mężczyzn. Kobiet się w ten sposób nie tłumaczy.

ocenił(a) serial na 6
SilverShade

Ponoć nie ma w aspekcie psychologicznym czegoś takiego jak "wszyscy, każdy". Więc nie, nie wszyscy, choć z pewnością wielu. Gdyby każdy tak robił, to nikt nigdy by się nie hajtał przed 40tką :P

ocenił(a) serial na 9
SilverShade

Żeby odchować i wychować dzieci wystarczy Ci facet na 20 lat. Potem dzieci są już w miarę samodzielne i w kontekście dzieci, facet nie jest Ci już potrzebny :) Kwestie osobiste i uczuciowe to inna sprawa. :)

ocenił(a) serial na 9
tuxon

No i na starość często zostaje się z niczym, dzieciaki wyjezdzają a mąż albo będzie albo nie. Smutna wizja.

ocenił(a) serial na 8
SilverShade

Oczywiscie ze nie wszyscy faceci w ten sposob przechodza kryzys wieku sredniego , roznie sie to objawia. Nie chce usprawiedliwiac Noah ale w serialu jest pokazane dlaczego zaczal zdradzac Helen czego mu brakowalo. Przede wszystkim Helen i jej rodzina mieli go za nieudacznika, Helen nie wierzyla w niego jako pisarza mimo ze go bardzo kochala a matka Helen dobitnie dawala mu znac ze Helen zasluguje na lepszego meza natomiast w oczach Alison on byl kims, wybawca od jej smutnego depresyjnego swiata.... kto wie gdyby nie te aspekty moze nigdy by nie zdradzil

SilverShade

Nie wszyscy, tylko ci, którzy mają trudności w relacjach z dziećmi czy z żoną, i nie potrafią o tym rozmawiać n poziomie emocji

ocenił(a) serial na 8
SilverShade

Coś w tym jest.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones