W obliczu komplikacji spowodowanych przez COVID-19 związek Shauna i Lei zostaje wystawiony na próbę. Claire zmaga się z żałobą.
Pierwsze 3 sezony świetne. 4 sezon to już inny producent i można się porzygać od topornej propagandy lgbt i blm. Generalnie ja jestem już przyzwyczajony do tej propagandy ale tutaj to jest przeginka...
Bardzo mnie irytowało to, jak rezydentka i przełożona stosowały presje, aby wybaczyła ona ojcu. Takie stwierdzenia jak "to twój ojciec", czy "wybaczenie jest dla wybaczającego" to steki bzdur. Człowiek, który ją porzucił zrzekł się swoich obowiązków, a tym samym prawa do nazywania się ojcem. Stał się kimś obcym....