Uważam inaczej,ponieważ Jacqueline w rzeczywistości była bardzo powściągliwą aby nie zaryzykować o stwierdzenie,że chłodną kobietą.
W licznych biografiach można przeczytać o jej silnej osobowości, nastawionej wyłącznie na pozycję i pełną kontrolę nad wszystkimi co ją bezpośrednio dotyczyło.Katie zrobiła z tej postaci miazgę,kobietą słodką jak paczka kukułek.Ucharakteryzowana była faktycznie dobrze,ale sama gra aktorska pozostawiała wiele do życzenia.W serialu fatalny był również,aktor grający Sinatrę i ta straszna karykatura Monroe.

Mi się Karie podobała, co do Monroe musze zgodzić-tragedia. Choc większośc aktorów w tym serialu jest niemal idealnie dobrana (chodzi mi o podobieństwo fizyczne)

Z "Córki prezydenta" na żonę prezydenta i to jakiego. Awans wszech czasów. ;) Ale akurat Jacqueline Kennedy jest postacią bardzo trudną do zagrania, także wg mnie nie jest to wina samej Katie, a doboru aktorów. To chyba na razie za wysokie progi na Holmesowskie nogi.

Przyznam się, iż nie czytałam biografii Jackie Kennedy i nie wiem jaką była w rzeczywistości kobietą i oglądając serial spodobała mi się bardzo gra aktorska Holmes, a w dodatku ta charakteryzacja! Świetnie się spisali, trzeba przyznać. Bardzo dobrzy byli aktorzy grający JFK, jego brata oraz ojca - o którym nie można zapomnieć. Marylin - totalna porażka...

Kiedy zobaczyłam zapowiedź zdziwiłam się, ze Holmes gra taką rolę, ale po obejrzeniu jednego odcinka musze przyznać, że pozytywnie mnie zaskoczyła. Całkiem nieźle wypadła. Mam nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej.Oczywiście troche więcej pewności siebie na pewno by nie zaszkodziło.

Moze aktorstwo nie bylo na jakims wybitnym poziomie, ale wydaje mi sie, ze Katie calkiem niezle sie spisala. A tak poza tym, to nie widze nikogo innego wizualnie to tej roli. No i poza Monroe, reszta aktorow co do wygladu tez byla dobrze dobrana.

Jacky, w wykonaniu Kate Holmes to nie jest ta sama Jacky - to jakaś wystraszona, przygaszona panienka, z załzawionym oczkami....tamta kobieta byłą zupełnie inna - była cyniczną, pozbawioną skrupułów kobietą, z bardzo silna osobowością, o zmiennych nastrojach, była osobą zamkniętą w sobie, i umiejącą każdemu wbić przysłowiową ,,szpilkę". Była poza tym interesowna, niesamowicie uparta i trzymająca na dystans- nawet swoich przyjaciół....ponadto była niesamowicie inteligentna, umiała owinąć sobie ludzi wokół palca, umiała przede wszystkim słuchać - nie miała przyjaciółek - wolała towarzystwo mężczyzn, którzy uwielbiali z nią rozmawiać - dla wielu byłą prawdziwą ,,królową", obdarzoną niesamowitym magnetyzmem.