Zgadzam sie. Niestety jedynie Barry Pepper sprawial, ze warto bylo ogladac serial do konca. Mialam wrazenie, ze amerykanie tak strasznie ocenzurowali ten film, ze pozostala z niego tylko plaska nudnawa historia zamordowanego prezydenta.

Kinnear ginie w tym serialu
natomiast Barry Pepper rewelacyjny, co sprawia, że ten serial jest o Bobbym a nie o prezydencie Kennedym

O tak, rola Bobby'ego świetna. Aktor grający Johna zbyt cierpiętniczy, ciągle ta zbolała mina. A jak ogląda się choćby mowę inauguracyjną Kennedy'ego to widać i energię i wielki uśmiech.

Moim zdaniem jeszcze Tom Wilkinson (oprócz Barry Peppera) wypadł b. dobrze.

Zgadzam się z ta opinią. Totalnie nie trafili z realizacją tego serialu w mój gust. W zasadzie wynudziłem się na nim a o grze aktorskiej nie wspomnę. Brak ciekawie przedstawionej fabuły to to co widać na pewno w tym serialu po 1 odcinku. Po prostu nuda jak dla mnie!