WOW! To nasuwa mi się jako pierwsze po obejrzeniu odcinka.
Cała akcja z krwią Hayley i Klausa - naprawdę w nią uwierzyłam. Nie podoba mi się tylko to Freya współpracuje z Finnem.
Eliah jako protektor Hope wymiata. Akcja z gazem i podpaleniem naprawdę była fantastyczna. Cały Eliah.
Kol jak zwykle wspaniały, kawai! :D Naprawdę przejęłam się jego losem i zagrał przekonująco deprechę!
HOPE! Czy to ona popsuła samochód Cami, żeby ta nie wybuchła razem z Eliah i Finnem?
Wszyscy się pogodzili i jest super! Co do wilkołaków to jakoś mnie to nie interesuje!
stwierdzam, że to chyba najlepszy odcinek w tej serii jak dotąd, jedyne co mi w nim przeszkadzało, to sztuczne śmiechy bagniaka i Hayley, ale reszta ekipy mi to wynagrodziła :D
bagniak hahahahah.
Ja obejrzałam właśnie drugi raz i odcinek naprawdę świetny, faktycznie najlepszy ze wszystkich, szczególnie aktorsko. Sceny z Rebeką i Kolem najlepsze. Kol aż się popluł w pewnym momencie ze złości na Klausa :D Naprawdę wyszło to wszystko wiarygodnie, aktorzy są świetni i dają z siebie wszystko w przeciwieństwie do tych drewniaków z TVD. Aż miło popatrzeć na takie sceny :) Właśnie chciałabym więcej takiego rodzinnego prania brudów przez te wszystkie stulecia, bo wtedy mogą się wykazać i jest to ciekawe, a mniej dennych zagrań z czarownicami.
Stwierdzam, że nawet Hayley jakoś idzie ta gra, dość dobrze jej wyszła ta panika w oczach jak się dowiedziała, że Finn jedzie po dziecko.
Wszystko mi się podobało! Nawet Kol mnie nie wkurzał.
To może ślub już w następnym odcinku będzie? Nie mogę się doczekać żeby zobaczyć, co z tego wyjdzie.
Odcinek niesamowity:) akcja naprawda mi sie podobała.
Kolejny raz Joseph Morgan zagrał wyśmienicie to "poświęcenie" dla córki po prostu mniam.
Co do Kola mam wielka nadzieje że jakoś go jednak ocala postać jest ciekawa i wiele może jeszcze wnieść do serialu mysłe że błędem było by go zabijanie.
Też tak uważam, Kol niech dłużej pogra w serialu!!! Uratują go, tak myślę. Tak, Klause ostatnio pokazuje same dobre cechy - wybaczył Eliah, że ten zabił Tatię/Talię a teraz nawet oddał kołek i samego siebie by ratować Hope. Wymiata! :)
Odcinek świetny, Freya dziwnie zareagowała na wieści o Hope, czy możliwe że to nie jest na prawdę Freya a Dahlia?
Taki Kol mi się podoba, powinien on być na stałe po stronie Klausa.
Wątek z krwią Hayley i Klausa? Świetne! Ciekawe gdzie się podziała Freya po tym wszystkim (jej wejście na początku - cudo), gdy Cami zgasł samochód myślałam, że to jej sprawka (w sumie później myślałam że to Elijah coś zrobił, a na końcu że Hope).
Ogólnie reakcja na końcówkę - Oh My God!
Czekaj, czekaj, czekaj, czy gdzieś nie mówili że aktor grający Finn'a będzie w stałej obsadzie? Scenarzyści zmienili zdanie, czy on jednak przeżyje?
Pomyślałam o tym samym, że to nie Freya a Dahlia ;) to było by extra zagranie ze strony scenarzystów :)
Odcinek był dobry, Hope zaczyna mnie przerażać, ten samochód ta rana będzie goraco, chyba że to ona jest Dhalia ;)
Gdyby Hope była Dahlią, to by ta rodzina było serio pokręcona xDD. Ja myślę, że jeżeli Freya to Dahlia, to wtedy Hope jest Freyą... Ale to dziwnie brzmi xd.
Z odcinka na odcinek jest coraz ciekawiej!
Ej to by było świetne, Dahlia jako Freya, a Freya jako Hope o takie rozwiązanie bym sobie życzyła :) oby to było możliwe ;D
a mi się wydaję że Hope to Hope, w końcu jest potomkinią czarodziejki oraz córką pierwotnej hybrydy i wilkołaka.
Może jakiś nowy gatunek ? Hybryda ze zdolnością używania magii ? XD
Po dzisiejszym odcinku to masz racje Hope to Hope, a Freya to Freya ;) ale pomieszanie tego bylo by fajne dla mnie ;)
Odcinek genialny!!! Już dawno po obejrzeniu odcinka jakiegokolwiek serialu nie mogłam sie doczekać kolejnego odcinka, a tutaj po prostu mam nadzieję ze tydzień jak najszybciej minie :) Zawsze po odcinku pisałam plusy i minusy a tutaj chyba nie było niczego co by mi się nie podobało. Odcinek wspaniały.
* sceny Klausa , Kola i Rebekah- uwielbiam tą rodzinę i nareszcie Kol'a do siebie dopuścili , tylko mam nadzieje ze to nie jest jakis podstęp.
*mina Klausa jak wszedł do głowy Kola i zobaczył że ten z spiskuje przeciwko niemu. Joseph zagrał genialnie, ewidentnie widziałam że został zraniony.
*Elijah + Cami. Odkąd ta dziewczyna przebywa z Elijah na tym pustkowiu przestała mi przeszkadzać
* Freye jest dobrą postacią i mimo że przyszła współpracować z Finnem nie jestem do konca pewna po czyjej stoi stronie
*Walka Elijah i Finna udana.
*Ogólnie odcinek ciekawy i emocjonujący :) Oby takich wiecej.
W tym odcinku nawet Hayley i Bagniak mi nie przeszkadzali. Było ich mało i między innymi dlatego odcinek był świetny.
I błagam niech niech nie zabijają mi teraz Kol'a ! :)
Właśnie nigdzie nie mogę znaleźć żadnych wiadomości na temat Kola, czy przeżyje i jak to będzie.
Mam nadzieję ze tak :) Często jest tak że uśmiercają dana postać bo aktor już nie chcę dalej grać w serialu a tutaj jest aż dwóch chętnych, po za tym wydaje mi sie ze jest raczej lubiany i jest postacią z którą można stworzyć jeszcze jakieś ciekawe i nowe wątki więc jak dla mnie zabicie go byłoby sporym błędem. Zresztą jego sceny z Klausem i Rebakah są świetne i mogą jeszcze rozszerzyć bardziej jego relacje z rodziną .
A tak wgl to ciekawe co Devina powie na to że Kol już nie chce zabijać Klausa.
No jak Kol z Rebeką wpadli sobie w objęcia to było świetne, ale tak dziwne, że aż do nich prawie nie pasowało. Gdyby to byli ci starzy aktorzy to aż tak dziwnie by było bo przecież cały czas się żarli od czasów TVD. Mam nadzieję, że ktoś go uleczy i zapewne będzie to Davina, dam sobie głowę uciąć. Wolałabym jednak, żeby oszczędzili nam takiej "słodyczy" i żeby to była Freya.
Skoro mają dwóch chętnych do tej roli to powinni tego nowego Kola dać jako Kaleba, a Kolowi wrócić stare ciało i wszyscy byliby uszczęśliwieni. Faktycznie to taka postać, że mogą sporo ciekawych wątków stworzyć, mogliby pokazać też więcej retrospekcji. Teraz śmierć do oczu zagląda to Kol potulny jak baranek, ale jak go uleczą to założę się, że znowu zacznie mieszać.
Odcinek fenomenalny. Mam nadzieję, że Freya zdejmie jakość klątwę z Kola bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że zginie. Ciekawe też, czy Finn zginął na dobre, czy przeskoczy do innego ciała.
Kol faktycznie zagrał depresję wiarygodnie, a jak Rebekah go pocieszała to myślałam, że się popłaczę. Mam szczerą nadzieję, ze nie zginie.
OK ale czemu Elijah się palił? W 1 sezonie było wyraźnie powiedziane, że pierwotni się nie palą na słońcu i nie potrzebują pierścieni...
Zgadzam sie z Tobą, nie tylko w pierwszym sezonie ale rowniez w TVD bylo powiedziane ze Piertowni są odporni na promienie sloneczne, nie tylko Niklaus, wiec to juz kolejne nagiecie ze strony scenarzystów.
Ja właśnie dalej nie wiem o co chodzi. Niby słońce i tak ich nie spali na amen mimo, że jest ogień, ale wydawało mi się, że oni nie powinni wcale reagować na światło słoneczne. No bo na przykład Elijah stanął w płomieniach razem z całym domem, czyli wiadomo że nie spali się jak zwykły wampir w ogniu. Może ze słońcem jest to samo? Nie pamiętam co mówili w TVD na ten temat, ale faktycznie wydawało mi się, że oni tych pierścieni nie potrzebują.
Na moje oni reagują na światło jak normalny wampir, w sensie zajmą się ogniem, ale się nie spalą, nie zginą od takich obrażeń. Zregenerują się. Tak więc myślę, że fakt iż Eliah się podpalił nie jest zbyt naciągany.
Tak, jednak w TVD Rebekah wyjaśniała Elenie, że normalnie reagują na światło słoneczne tyle, że się nie spalą żywcem jak normalny wampir, także ok :)
WOW co za odcinek?
Oby Kol przeżył jest nieziemski! Elijah mam nadzieję że coś zrobią bo nie wyobrażam sb serialu bez niego ;<
Nowa Reb daje radę, ale ze starą to był by dopiero ogień <3
Hope ciekawe czy to wszystko to jej sprawka :D
Klaus <3 najwspanialszy jak zwykle :D
Szkoda tylko że Daviny nie było, ale cóż...
To Hope zatrzymała auto bo czytałam na jakichś amerykańskich stronach, że ona będzie miała coś z czarownicy i w przyszłych odcinkach dowiemy się na czym to polega. Podejrzewam, że ta jej cudowność może łączyć się z tym, że będzie jednocześnie np. wilkiem i czarownicą i będzie miała jakąś super moc.
Ciekawa jestem co z Finnem, czy zginął na amen, czy przeskoczy w inne ciało, chociaż nie wydaje mi się bo do tego trzeba chyba jakoś się przygotować?
Mnie właśnie interesuje co z wilkołakami, czy faktycznie ten ślub będzie na tyle wiarygodny, że będą mogli kontrolować przemiany na stałe. Szkoda, że nie możemy zobaczyć nikogo w roli wilkołaczej po przemianie bo te wilki takie piękne były.
Podejrzewam, że wszyscy pogodzili się ale nie na długo... szkoda bo jak Kol płakał i histeryzował, a potem jak Rebeka obiecała, że nie pozwoli umrzeć to mi serce zmiękło totalnie. Jakby wrócili starych aktorów to dopiero byłoby coś, a teraz to takie półśrodki.
Co mnie jeszcze zastanawia, to to jaką rolę odegrają tutaj jeszcze ojciec i matka? Czy oni weszli do tego grobowca w końcu, gdzie oni leżeli? Bo Rebeka i Kol coś tam przełamali i Finna to osłabiło, ale nie wiadomo, czy mogą tam wejść bo skoro tak to Klaus chyba od razu wziąłby swój super kołek i zabił ojca i matkę? Ojciec siał postrach szkoda gdyby go znowu zabili.
Samochód popsuła Hope, czyli wychodzi na to że oprócz tego że jest hybrydą to i czarownicą. No no
Zgadza się. W pierwszym sezonie czarownice chciały pozbyć się ciąży Hayley bo dziecko miało mieć moc zniszczenia wszystkich czarownic.
Czyli, ze wampiryzm Klausa przechodzi też na nią? Wydawało mi się, że to jego wilkołaczy gen dał mu możliwość rozmnażania, a ta wampirza część jest sama sobie nie do ruszenia. Prędzej bym stawiała na to, że jest jednocześnie czarownicą i wilkiem.
Hope nie jest wampirem w 100 procentach. Wampiryzmu nie można odziedziczyć. Tak więc Hope jest hybrydą ale czarownicy i wilka. Tak to się przedstawia. Klaus był taką hybrydą od urodzenia, bo oni wszyscy byli wiedźmami na początku dopiero później Ester zmieniła ich w wampiry. Czyli Hope nie odziedziczyła nic po mamusi :D Wszystko ma po tatusiu :D
No właśnie widzę, że różnie mówią. Ja też uważam, że wampiryzmu nie można przekazać i powinna być hybrydą wiedźmy i wilkołaka. Jednak inni twierdzą, że jest ona super ekstra i jest potrójnym mieszańcem, czyli wampirem, wilkołakiem i czarownicą. Moim zdaniem trochę nie ma to sensu, ale mówią, że z jej krwi Hayley stała się hybrydą i Tyler też stworzył hybrydę w którymś tam odcinku w 1 sezonie z jej krwi, także sama już nie wiem.
Tyler coś bredził o krwi Hope jak ta była w brzuchu Hayley. Ale coś tam faktycznie było!