Jakie macie wrażenia po ostatnim odcinku? Mi osobiście się podobał. Popłakałam się na końcu, chyba pierwszy raz w the originals była dla mnie tak wzruszająca scena gdy Kol umierał. Już wcześniej w tvd go polubiłam, a tutaj gdy gra go Daniel no po prostu super! Już myślałam, że znów będzie wampirem. Przynajmniej by się go nie dało zabić (tak jakby). Jak bardzo nie lubię wskrzeszania zmarłych, tak w tym wypadku bardzo tegochcę. I z tego co zrozumiałam Rebekah postara się go przywrócić. Co do tego przemieniania Kola w wampira, czy jest to możliwe? Czy może Ester przywracając ich z drugiej strony "zablokowała" im przemianę?
Mam jeszcze jedno pytanie. Może mi ktoś wytłumaczyć tą historię z Dalhią? Wiem tylko, że przychodzi po dziecko, ale to tyle... tak samo nie rozumiem dlaczego Freya powiedziała, że Esther - chyba tak się to pisze - jest niczym w porównaniu z Dalhią, a przecież Esther jest PIERWSZĄ czarownicą, to jak Dalhia może być potężniejsza?
1. Ester była bezpłodna i poszła do Dalhi by ta używając czarów jej pomogła. Zrobiła to, ale powiedziała, że E będzie musiała zapłacić wysoką cenę za ingerencję w naturę, którą było odebranie/zabicie każdego pierworodnego z każdego pokolenia rodziny M. Przez stulecia nie było z tym problemów, bo Ester zamieniła ich w wampirów ale teraz pojawiła się Hope i Dalhia idzie właśnie po Hope i stąd te wszystkie przygotowania, żeby ochronić córkę Klausa.
2. Ester była błędnie postrzegana jako najsilniejsza/pierwsza czarownica. Najsilniejsza jest Dalhia. Ester zaczęła praktykować magię dopiero po tym jak D zabrała Freyę, jako cenę za owe zaklęcie płodności.
3. Co do Kola i bycia wampirem. Ester po przeskoczeniu do innego ciała była wiedźmą i Klaus mógł ją przemienić w wampira, więc owa możliwość istnieje. Niestety Kol został przeklęty, nie mógł przeskoczyć do innego ciała a przemiana w wampira nic by nie dała bo klątwa i tak powodowała śmierć a Kol zostałby zwykłym wampirem a nie pierwotnym więc byłby raczej słaby i łatwo byłoby go zabić.
W poprzednich odcinkach były wiadomości na temat Dalhi. Ona są siostrami. Esther oddała swoją moc i została ukarana bezpłodnością. No a gdzie się idzie w potrzebie? Do siostry... Kiedy Esther była już w ciąży z trzecim dzieckiem ( Eljaha ) przyszła Dalhia i zabrała najstarszą Freye ( to była jej cena za pomoc) obiecała też, że będzie przychodzić po każde pierwotne z każdego pokolenia. No a, że Mikaelsonowie zostali wampirami to musiała czekać na cud i tak się stało z Klausem i Hayley... Jak coś to pytaj, wytłumaczę resztę niejasności ;)
zgadzam się z Tobą, odcinek świetny. Też płakałam... :D
Mam przeczucie, że Freya to będzie ta zła, a okaże się, że np Dhalia jest dobra i będzie rodzinę chronić przez Freyą.
A ja myślę, że Freya chce w pewnym sensie zjednoczyć rodzinę, tyle, że ona ma inny pomysł na to niż Eljaha. Dhalia jest zagadką i już się nie mogę doczekać aż się pojawi :D
Esther nie jest PIERWSZĄ czarownicą, jest jedynie nazywana PIERWOTNĄ czarownicą co ja zawsze rozumiałam, że to po prostu przez wzgląd na to, że jest matką naszych Pierwotnych. Nie mogłaby być przecież pierwszą biorąc pod uwagę np Qetsiyah, która jest od niej małe drobne 1000 lat starsza :D