Jedyną osobą która zniszczyła sobie życie to ona sama sobie, po pierwszym epizodzie wystarczyło odejść od tej ekipy tam nie chodziło tylko 10 osób, ale ona chciała być z najlepszymi za wszelką cenę, co do znęcania się w szkołach silniejszy wygrywa takie prawa natury jak by chciała żeby było inaczej to by było.

Naprawdę współczuję ludziom z twojego otoczenia.

Ponieważ mówię prawdę? Tylko prosty i szary robak kieruje się otoczeniem dokoła niego, dziewczyna z ostrym zaburzeniem psychicznym, powinna wylądować w szpitalu.

nie
dlatego, że już nie pamiętasz jak to było być w szkole...

Oj widzę że ciężkie życie miałeś w szkole :(

Dziewczyna psychicznie słaba, nie chora. Ty za to widocznie jesteś niezwykle nieczuły. A do grupki się przywiązała przez przyjaciółkę, potem ciężko jej było odejść. Nawet po części spróbowała to zrobić na taśmie 11...

"Jedyną osobą która zniszczyła sobie życie to ona sama sobie.." nie sądzę że jedyną osobą która zniszczyła sobie życie była Hannah,bo każdy w jakimś stopniu miał zniszczone życie przez pieniądze,rodzinę,złe towarzystwo,napastowanie... Masz prawo oceniać serial tylko pod kątem tego co zrobiła lub nie zrobiła Hannah ale moim zdaniem jest głębszy sen i przesłanie nawet tak tragicznego zakończenia.Silniejsi wygrywają?a my co w dziczy jesteśmy...własnie trzeba zastanowić się trochę i przestać zachowywać jak zwierzęta,zacząć patrzeć na innych a nie tylko ich krytykować,ale niestety taka własnie jest mentalność dzieci...

SPOJLERY
Ludzie, zwłaszcza młodzi potrzebują akceptacji. Najbardziej potrzebuje się jej w wieku nastoletnim, w okresie dorastania. Wtedy problemy sercowe, sprzeczki w przyjaźni, jakieś durne zdjęcie urasta do problemu olbrzymiej wagi. Ludzie w koło Hanny niszczyli życie jej (i nie tylko) w sumie nawet nie dla zabawy i żartu... W sumie to nawet nie wiem czemu... Nie ma co usprawiedliwiać prześladowania w szkołach, bo jest to DUŻY problem. A już w ogóle gwałt... gwałt nie jest według Ciebie problemem!? To najgorsza zbrodnia z możliwych! Zupełnie tylko nie rozumiem powodu Claya... Zupełnie. I jakimś dziwnym trafem jak oglądałam wszystkie 13 odcinków, akurat ominęłam 11 :) I skapłam się dopiero w 13 jak sam Clay powiedział, że jest nr 11... Masakra xD

Nie rozumiem takich ludzi jak Ty. Szkoła to nie jest jakiś dziki gąszcz lub ulica zbirów, by obowiązywały tam tak prymitywne reguły. To w końcu świat ludzi, a nie stereotypowy wykonany z ludzkich wyobrażeń konstrukt nazywany "światem natury". Każdy ma prawo do szacunku i czucia się komfortowo. Każdy ma prawo czuć się źle, nie radzić sobie. Każdy ma prawo do pomocy. Z resztą, jakie mamy prawo oceniać ludzi, którzy zdecydowali się na taki krok? Czy wiemy co oni przeszli, jak się czuli? Pomyśl o tym. Zawsze łatwiej jest powiedzieć o samobójcy - "to jego wina". Samobójstwo zaś naprawdę pozostaje porażką żywych. Zrozum. Nie wszystko jest takie proste. Ale niektórym po prostu łatwiej jest tak myśleć. I właśnie dlatego świat wygląda, jak wygląda.

Naprawdę tak ciężko napisać przed postem, że będzie zawierał spojlery? Czy po prostu pierwszy raz na filmwebie?

Hannah była chora to nie ulega wątpliwością, fakt spotkała ją straszna rzecz ale oczywistym jest dla mnie,że to osobowość destrukcyjna, może to brutalne ale wydaje mi się, że jak by nie robiła tego wtedy to zrobiła by później i znalazła inne powody. Oczywiście towarzystwo popaprane ale jak w każdej szkole poza Brycem to zwykły zwyrodnialec ale patrząc realnie to z 13 powodów zostaje jeden prawdziwy reszta to jakieś brednie. Najdziwniejszy był jej stosunek do Claya, sama nie wiedziała czego chciała a jak przyszło co do czego to go odepchnęła, ale ten se przetłumaczył, że był powodem 11 bo nie potrafił jej kochać a więc w to swoje bagno emocjonalne wciągnęła resztę a Alex prawdopodobnie pozbawił się życia. Słabo to wyszło zważywszy na ostateczny skutek obojętnie czy Bryce za to beknął.

Kuba, dziewczyna nie wiedziała sama czego chce, ona by chciała Claya rano a tamtych wieczorem i tak na zmianę i każdy ma latać dokoła niej, tępa dziecinka która nie wie nic o życiu dorosłym, jeżeli to były problemy jej, chciałbym się z takimi spotkać w swoim życiu.

Trudno się z tym nie zgodzić, pomijając gwałt oczywiście.

"dziewczyna nie wiedziała sama czego chce, ona by chciała Claya rano a tamtych wieczorem i tak na zmianę"
Mnie to akurat nie dziwi. Wystarczy przypomnieć sobie młode lata, jak się biegało za jedną i za drugą. Co dziwi, że po takich doświadczeniach, kiedy to normalna dziewczyna miała by już dość, ta dalej szła w zaparte, stawiając siebie w sytuacjach (z ludźmi o wątpliwej reputacji),, które nie mogły skończyć się dobrze.
Ciężko w ogóle ocenić ten serial. Z jednej strony jest dobry, fajnie nakręcony, momentami nawet mroczny i wykracza za ramy typowego sitcomu dla nastolatków, z drugiej strony jest tu taki natłok idiotycznej naiwności, że ciężko sobie wyobrazić, że ktokolwiek w ogóle mógłby tak postępować.

Srsly?! Naiwność w wieku 17 lat? Ależ to dziwne... Przecież nie robi się idiotycznych rzeczy tylko po to zeby byc popularnym i zamazać cos przez co Cię nie lubiano wcześniej. Czasem mi się wydaje, że tu jest mnóstwo ludzi, którzy maja po 2x lat i stali się nagle arcyrozsądni i dojrzali. Troche śmiszne xd

Mam na myśli idiotyczną naiwność, a nie naiwność w ogóle. Czytaj ze zrozumieniem. Przykład idiotycznej naiwności - umawianie się z kolejnymi członkami zespołu koszykówki, pomimo wiedzy, że ci się wzajemnie osłaniają i ręka rękę myje, czy tam znajomości ich podejścia do dziewczyn, albo umówienie się z jednym z nich w barze (walentynki za złocisza), na które ten przychodzi z kolegami, którzy patrzą na to wszystko zza pleców i co jest wiadomą manipulacją i przekrętem. Jak to mówią "raz to pomyłka, dwa razy to wybór".

Może i 12 powód był najgorszy, ale wszystkie powody zabiły Hannah. Faktycznie mogła mieć jakieś problemy psychiczne, a przy złym stanie psychicznym każdy najmniejszy dołek może spowodować chęć skończenia z sobą. A co dopiero jak masz takie combo.

Myślę, że to dobrze że podali tyle powodów dlaczego się zabiła. Nie sprzedali zwykłej prostej historyjki, a każdy w jakimś stopniu może odnaleźć w niej siebie i poczuć się na miejscu Hannah.

ona jest nastolatką?

Proponuje zobaczyć jak wygląda i zachowuje się Hannah w odcinku pierwszym i jaką ewolucje przechodzi przez kolejne. Niestety nie każdy ma psychikę o twardości skorupy żółwia. To wygląda trochę tak, że ludzie, którzy robili jej większą czy mniejszą krzywdę uczyli jej zachowań obronnych na swoim przykładzie (patrz wysłanie zdjęcia do wszystkich tak jak zrobił to Justin). Clayowi się obrywało, bo niestety często tak jest, że ludzie najbliżsi dostają obuchem za wszystko wokół. Niestety on nie był gotowy na to by ją wspierać i z nią być (Hanna zaiste miała później popapraną psychike), praktycznie zawsze reagował milczeniem albo wychodził. Dopiero, gdy zrozumiał co stracił nabrał odwagi. Wina leży jak zwykle po środku. W tym przypadku to był efekt motyla, gdzie drobne rzeczy doprowadzały do katastrofy.

Tak zaiste efekt motyla to dobe określenie ale nie mogę się oprzeć, że tej dziewczynie doskwiera chorobliwy brak empatii bo po pierwsze Clay, który nie był gotów na takie zaangażowanie i obciążenie psychiczne ze jej strony (nowy zwiazek etc. i trudne relacje damsko-męskie; no nie każdy podchodzi do tego z dystansem) oraz Court (chodzi o azjatke bo ca też nie jest prosty to bardzo trudne tym bardziej, że miała dwóch ojców i widziała na co są narażeni) oraz w końcu Jess- ofiara gwałtu, na taką osobę po prostu nie można naciskać. Wieziecie mi jakie kolwiek podloże psychologiczne by nie było trauma jest traumą tego nie przeskoczyśz. Więc tu Hannah była egoistką i osobą bez empatii a to co ją spotkało to inna jak dla mnie odrębną historia. To należy oddzielić odrębną kreską

Racja, zgadzam się. W szczególności wkurzyła mnie scena odrzucenia Claya przez Hannah. I nie chodzi mi o to, że nie chciała seksu (czy też raczej chciała, ale w trakcie się rozmyśliła) - bo po wszystkich tych jej przeżyciach to dosyć normalne zachowanie - lecz o to, że Clay chciał się dowiedzieć, co się stało, a ta, zamiast powiedzieć mu: "nie mam ochoty teraz o tym rozmawiać, zostaw mnie - potrzebuję chwili, by się uspokoić" to w zasadzie kazała mu wypierdalać bez podania powodu -.- Jednocześnie tłumacząc na nagraniu, że tak naprawdę chodziło jej o to, aby Clay został... No klasyczne "domyśl się" do potęgi n-tej -.-

Nie ogarniam, dlaczego laski to robią - tzn. nie dość, że nie mówią, o co im chodzi, to jeszcze potrafią powiedzieć dosłownie coś odwrotnego niż to, czego oczekują (np. "wypierdalaj" zamiast "przytul mnie" - no trzeba być chorym na umyśle, by pojmować taką chorą logikę...) W dodatku chyba sporo kobiet uważa, że jak ma doła, to ich facet może być "misiem do bicia" i ma pokornie znosić fochy, bo jeśli nie znosi cierpliwie wyzywania go, to... "kocha za mało" -.- Chodzi mi o te wszystkie sytuacje, gdy kobieta wyżywa swoje frustracje na mężczyźnie, mówiąc mu, że jest niewystarczająco dobry (bądź wprost - że jest nieudacznikiem) / że to jego wina / że za mało się stara / znowu zawalił... kiedy naprawdę wcale tak nie myśli -.- tylko jest zła, i chce się na kimś wyżyć...

Nieźle to zostało pokazane na Courtney - ją też obchodziło tylko jej samopoczucie, a to, że przy okazji kogoś zrani? A "who cares" - ona najważniejsza... Oczywiście wyżywanie się na kimkolwiek jest złe i podłe, ale wyżywanie się na osobie, którą podobno kochasz, to już szczyt hipokryzji... a znam niestety wiele małżeństw, w których kobiety sapią się do swoich mężczyzn o byle gówno (szczególnie, jak mają zły humor), zamiast okazywać im odrobinę elementarnego szacunku z racji chociażby tego, że to jest im najbliższa i podobno ukochana osoba...

Chociaż ogólnie serial mi się bardzo podobał, to w relacji Hannah i Claya widziałam zalążki właśnie takiego "kocham, dlatego poniewieram - a Ty masz to cierpliwie znosić" i to mi się nie spodobało. Faktycznie jest do dowód niewystarczającej empatii Hanny i co ciekawe - głównie wobec Claya było to widoczne (czyli najbliższej jej osoby, którą potrafiła jednak traktować podle i strzelać jemu nieuzasadnione niczym fochy - tzn. uzasadnione, ale zachowaniem innych, a nie samego Claya, na których Hannah się po prostu wyżywała). Wobec pozostałych osób - a szczególnie tych, które ją krzywdziły - Hannah potrafiła zachowywać się ok (pomimo spiny z Courtney nadal chciała się z nią przyjaźnić, pomimo afery z Jessicą nadal się o nią troszczyła i liczyła na przyjaźń).

Eh dokładnie to samo myślałem już w trakcie oglądania, że to obowiązkowo powinno w szkołach lecieć, tak powiedzmy od czternastego, piętnastego roku życia. Takie rzeczy trzeba uświadamiać jak najwcześniej, a jednocześnie też na tyle dzieciakom już kumatym jakoś, aby zrozumiały, jakie zagrożenia na nie czekają i że nie musi tak być, jak tutaj.

Znakomity serial. 2 dni i chciałoby się więcej. Im dalej z każdym odcinkiem, tym coraz bardziej poruszał, aż przyszło apogeum - finałowy odcinek. Nie da się o tym na spokojnie mówić bez przygniatających emocji. Przez cały czas już od niemal pierwszych scen, od rozpoczęcia słuchania taśm, zaczynało to ustawiać żal i smutek, a potem złość, że nikt - a było tyle osób, nie zapobiegły temu, co się stało. I w sumie najbardziej żal miałem do Claya, że tak nie potrafił jakoś zebrać się w sobie i odważnie wyznać Hannie co czuje. Ona oczywiście nie do końca mu to ułatwiała. Ale jednak. A potem całe te wydarzenia, brak szczegółowej wiedzy przez co przechodziła.... Okrutny jest los.

Broń Boże!Ten film źle wpływa na ludzi, a na młodych szczególnie. Ten film jest pusty i takie wartości przekazuje...

Dokładnie mam to samo. Niecałe 2 dni mi zajęło obejrzenie całości. I tez uważam ze to lepszy serial ostatnich lat (a oglądam ich całkiem sporo). I jak tu teraz zabrać się za coś innego, po czymś takim....

Serial pochłonęłam w jeden dzień i noc a później zastanawiałam się co teraz mam oglądać?Ten serial różni sie bardzo od wszystkich które oglądałam lub oglądam i jako jedyny wywarł na mnie takie wrażenie.Mozna mówić wiele na jego temat,na temat kwestii które porusza ale jest zdecydowanie lepszy niż seriale zupełnie oderwane od rzeczywistości bo takie są realia chodzenia do szkoły,walki o przeżycie i chęć bycia zauważonym.Ona nie chciała spotykać się z cala drużyna jak to wiele osób pisało albo rano jeden wieczorem drugi przecież to absurd... Hannah chciała być zauważona ale w pozytywnym i normalnym sensie a nie ze względu na głupia liste która wymyślaja malolaty.To właśnie ta lista przyczyniła sie w dużej mierze do tego co wydarzyło się później. Zdziwiło mnie najbardziej podejrzane zachowanie dyrektora i psychologa szkolnego bo od początku starali się ukryć wszystkie dowody na to że w ich szkole może dochodzic do prześladowania innych.Rozumiem że nie stawia to ich w dobrym świetle ale jako dobry pedagog i głowa szkoły powinni jako pierwsi zareagować i zacząć coś z tym robić,ale to moje zdanie.

Hej wie ktoś gdzie można obejrzeć 13 odc. ? Bardzo mi na tym zależy bo ten serial jest genialny ! Przez 2 dni ogarnełam wszystkie odc tylko ten finalowy mi został dał by mi ktoś linka do niego prosze

http://alltube.tv/serial/trzynascie-powodow-thirteen-reasons-why/3957

Mi także bardzo spodobał się ten serial, jest taki prawdziwy i bardzo dobrze zagrany Hannah jest świetna, bardzo żałuję że jednak nikt nie powstrzymał Hannah'y.

Przez prawie cały sezon, serial wydawał mi się "tylko" dobry.
Po ostatnim odcinku (samobójstwie Hanny) zrozumiałem, że te oceny na Filmwebie nie były przesadzone :)

Pierwsze 2 odc trzeba po prostu oglądać a dalej juz jest tylko "lepiej".Serial zrobił na mnie takie wrażenie że mimo ze minęło 1,5tyg odkąd go widziałam to zbieram sie do obejrzenia go jeszcze raz,na spokojnie żeby wyłapać wszystkie szczegóły bo oglądając ten serial pierwszy raz niby wie sie o co chodzi,jak sie konczy itd ale pozniej zaczynamy sie zastanawiac nad tym wszystkim,czytax inne recenzje,ogladac wypowiedzi glownych bohaterow na yt i dochodzimy do wniosku ze moze cos nam umknęło tzn ja tak mam.Serial na ktorego kontynuacje czekam ponieważ sa dwa watki ktore moga rozwinac dalej.

Problem w tym, że dużo osób źle odbiera sens tego serialu. Po pierwsze nie da się uratować osób z myślami samobójczymi przez bycie dla miłym. 90% osób, które popełniają samobójstwo jest chora psychicznie i wymaga profesjonalnej pomocy. Serial natomiast uczy, że to co mówimy, co robimy i jak traktujemy inne osoby ma wielkie znaczenie na ludzi wokół nas. "13 Reasons Why" uczy, że nasze czyny mają konsekwencję.

Nastolatkowie szczególnie w polskich szkołach powinni zapoznać się z tą produkcją, bo wiem z doświadczenia, że właśnie w polskich szkołach jest duży problem z prześladowaniem i nękaniem.

Myślę, że serial jest o tyle dobrze skonstruowany, że jest tu duże pole do interpretacji... Serial z jednej strony pokazuje, że należy uważać nawet na drobne złośliwości i starać się być miłym, bo nigdy nie wiadomo, czy w naszych oczach drobna złośliwość nie będzie dla ofiary zniszczeniem jej życia... ale przede wszystkim pokazuje, że nie warto ignorować problemu, i że to udawanie, że "wszystko jest ok", albo "to nie mój problem" - w równym stopniu przyczyniło się do śmierci Hannah, co same złośliwości... jeśli nie w większym.

Morał z tego jest więc wg mnie taki - "jeśli widzisz problem - reaguj; obojętność może być gorsza niż błędna reakcja". Gdyby ktokolwiek reagował, to pomimo popełnionych w relacjach błędów, prawdopodobnie udałoby się Hannah wyprowadzić na prostą - namówić ją wcześniej na wizytę u psychologa, wesprzeć moralnie... Nawet po tym, jak Jessica spoliczkowała Hannah, Hannah wciąż chciała się z nią przyjaźnić i służyła pomocą... co nieźle pokazało, że to nie błąd (podłość), jaki popełniła Jessica, był najgorszy - lecz jej późniejsza obojętność i brak reakcji. I tak samo ze wszystkimi pozostałymi bohaterami... Byli zbyt zajęci swoim życiem by dostrzec, co się dzieje z Hannah. Przekazem tego serialu jest więc IMO "zainteresuj się - to może uratować komuś życie"... Być może to patetyczne, ale to IMO bardzo dobry przekaz.

Nastolatki potrzebują wiedzieć, że ich działanie - chociaż drobne - może coś realnie zmienić na lepsze. I ten serial to IMO pokazuje - chociaż nie wprost.

Ja jak najbardziej nie zgadzam się z tym, że serial powinno się puszczać nastolatkom. Wielu amerykańskich psychologów i terapetów określiło go jako "triggering" i przerysowany, disclaimery przy kilku odcinkach i przeciągane sceny gwałtu i cięcia w wannie, dla mnie jako osoby, która ma na co dzień kontakt z chorymi psychicznie było to o najmniej nad wyraz, a co dopiero dla osób, które rzeczywiście zmagają się z traumą lub jakimś epizodem lub konkretnie depresją, stanami lękowymi itp. Cały klimat serialu może być cholernie obciążający dla tych w grupie ryzyka, zwłaszcza nastolatków. Do tego nie pokazowano absolutnie żadnych alternatyw dla tch zmagających się z myślami samobójczymi, czego w XXI wieku jest mnóstwo, tak samo jak miejsc gdzie można szukać pomocy. Polecam zapoznać się z recenzją Kati Morton na YT, gdzie terapeutka wylicza wszystkie braki w serialu. I ten 30 minutowy dokument o produkcji (również na Netflixie), w którym wszyscy wypowiadajać się o tym, jak to przesłaniem jest to, żebyśmy szukali pomocy i byli dla siebie mili. Dla mnie tym,co wynoszę jest to, że tendencje samobójcze są niewidoczne gołym okiem (coś takiego mówi Alex bodajże w 12 odcinku), że nie ma po co szukać pomocy i że nie istnieją miejsca, gdzie można ją za darmo i anonimowo otrzymać. Tylko raz w padło w serialu słowo terapia, i to w odniesieniu do Clay'a, właściwie nic o stanach depresyjnych, symptomach itp. Nie jest to pomocne ani dla rodziców, ani dla dalszego otoczenia, a tym bardziej dla samych zainteresowanych samobójstwem.

Dopiero z perspektywy czasu człowiek potrafi ocenić toksyczne relacje Jak ja się cieszę, że od dawna nie ma w moim życiu licealnych "przyjaciół" - dołujących i podcinających skrzydła Serial przypomniał mi te klimaty

ZGADZAM SIE W 100 PROCENTACH TOTALNE DNO

Zgadzam się z tobą w 100%.
To jest najlepszy serial jaki kiedykolwiek oglądałam. Przyznam się, że gdy zaczęłam oglądać ten serial to czułam do niego niechęć, nie wydawał mi się ciekawy, i trochę mnie odrzucało to, że różnił się od innych seriali, które oglądałam pod względem, że odcinki są dłuższe niż w pozostałych serialach, a przede wszystkim, że występują przekleństwa (co bardzo mnie odrzucało, zdarzało mi się nawet liczyć przekleństwa na odcinek

może znasz w podobnym stylu?