Po prostu dałby jej te pieniądze od razu, gdyby wiedział, że są jej potrzebne na ratowanie ciężko chorego dziecka. Onur wyrzucał jej, że mu nie powiedziała na co potrzebuje tych pieniędzy. On nie zapytał, ale nie miał takiego obowiązku - bo to ona powinna od razu być z nim szczera, a nie unosić się dumą. Wtedy by jej nie testował. Ma Pani także racje co do tego, że ich miłość zaczęła się wcześniej, praktycznie od pierwszego wejrzenia oboje byli sobą zafascynowani. A wprowadzanie trójkąta miłosnego z Keremem było bez sensu.

Pisałam już o tym, to nie było traktowanie Szeherezady przez Onura jak dziwki, tylko jej testowanie. To była oferta, którą mogła przyjąć lub odrzucić. Wiemy, że musiała przyjąć, bo chore dziecko, ale on o tym nie wiedział. On by był zadowolony, gdyby ona nie przystała na tą propozycję. Z pracy też by jej nie zwolnił, bo potem nie zrobił tego, gdy wyszło na jaw, że ma dziecko. Na pewno był rozczarowany, że się zgodziła, nie wiedział, co o niej myśleć i stąd jego propozycja w Dubaju. Wtedy to przegiął i nic go nie tłumaczy. Chyba myślał o niej, że jest dziwką ,skoro już raz poleciała na kasę. Ale za pierwszym razem to była tylko oferta i test, którego nie zdała, a jednak jej nie przekreślił.

Fakt Onur ją przetestował. Ale propozycja, którą złożyła jej w zamian za pieniądze... Tak mogła się nie zgodzić i od razu się nie zgodziła. Tak nie zwolnił jej z pracy, ale Szecherezada nie była pewna tego, skoro od razu poprosiła o pożyczkę i nie ujawniła, że ma syna.... Tak nic nie tłumaczy Onura i jego zachowania w Dubaju. Ale mogła powiedzieć, na co są jej potrzebne pieniądze - ja nie mówię, że musiałaby powiedzieć, wszystko ale mogłaby coś powiedzieć. A skoro nie powiedziała, że jest matką, to oznaczało, że wiedziała co Onur myśli o tym i jakie ma poglądy. Przecież inaczej mogłaby mu powiedzieć, prawda?

Nie wiem czy to zauważyłaś. Ale z postaci w zasadzie tylko jedna Burak, nigdy nie poniosła konsekwencji swoich błędów. Nawet historia z jego dawną amerykańska kochanką uszła mu płazem. Nie rozumiem też tego jakie w pewnym momencie podejście mieli do niego inni. Od swojego powrotu z Ameryki, do wyjazdu Kerema i Bennu za granicę, zrobił dla holdingu tylko jedną rzecz, która wywarła na wszystkich większe wrażenie a wszyscy w koło ogłosili, że tak bardzo się zmienił. Ja mam na ten temat inne zdanie. Nie zmienił się prawie wcale. Ale o tym napisze, może innym razem.

Dziadostwo