PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=234112}
7,6 265
ocen
7,6 10 1 265
Utawarerumono
powrót do forum serialu Utawarerumono

z góry zakładam, że nigdy w życiu nie widziałem anime. tzn tego konkretnego. jestem w połowie drugiego odcinka - więc choć oceny dać nie mogę, głos zabrać prawo mam. a to dla tego, że Utawararerumono to nie tylko seria anime ale też gra komputerowa, choć zapewne niszowa i mało znana. gra jest na schemacie znanym z wielu japońskich produkcji tego typu - polega w zasadzie w 90% na czytaniu kolejnych dialogów. wiele gier tego typu urozmaicić mają elementy hentai (czyli jakieś gołe obrazki) w sumie tą też^^ tylko akurat utawie elementy bardziej szkodzą niż pomagają. ta gra opowiada bardzo fajną historię i nie ma potrzeby zachędzać do niej ludzi gołymi cyckami. wiem, że wiele osób przeklikuje kolejne ekrany rozmów w grach tego typu żeby dojść do sedna. ja starałem się czytać każdą najmniej istotną pogaduchę i nie żałowałem - poznawałem postaci. dla mnie, jako może nie fana, ale kogoś kto tą grę miło wspominał (nie chodziło w niej tylko o ero obrazki, zasadniczo to było coś w rodzaju prostej gry taktycznej z elementami rpg) anime jest darem z niebios. dla kogoś kto nie grał w tą grę a jak grał to się nie wczuł (przeklikiwał dialogi dla cycków albo walk) może to być przeciętna albo nawet drętwa seria. dla mnie jest świetna. w końcu widzę słyszę głosy bohaterów lubianych przez laty, widzę jak się poruszają oglądam ich zmagania - a nie po prostu czytam obcojęzyczną książkę.
gorąco polecam ten tytuł - nie chcę spoilerować więc nie napiszę niczego o fabule ani o bohaterach (poza tym, że Aruru jest równie uroczym dzieckiem w serialu co w grze, bardzo mnie to cieszy miałem do niej słabość wielką i zawsze jak coś powiedziała to mi się ciepło w środku robiło^^ - tutaj ma mniej "czasu antenowego" narazie ale myślę że może być podobnie) ale wiedzcie, że będzie się działo sporo i niespodzianka was czeka niejedna. i co dla mnie bardzo ważne - póki co nie zanosi się, że jakoś zmienili drastycznie fabułę (gra była pierwowzorem anime a nie odwrotnie) choć liczba odcinków sugeruje, że mogli ją skrócić. tak czy inaczej anime łączy z grą chyba jeszcze tylko to, że jest mało znane, mam nadzieje, że więcej osób się nim zainteresuje.
aha - elementów hentai chyba nie będzie (akurat tu miałyby więcej sensu:P byłyby chociaż animacjami a nie obrazkami czerstwymi;P) ale nie powinno to być problemem. jak już mówiłem historia tutaj powinna bronić się sama - nie potrzebuje cycków.

dla tych co widzieli anime i pamiętają grę: wam też się zdaje, że opening w grze jakoś lepiej się prezentował? ta prosta melodyjka z gry jakoś wpadała (mi przynajmniej) w ucho i zapadała w pamięć - pamiętam ją po paru latach do dziś, a tej z anime nie pamiętam już teraz a słyszałem ją kwadrans temu^^

użytkownik usunięty

dopiero zauważyłem, że mój pierwszy post został napisany zanim obejrzałem serial, stąd niezupełnie go dotyczy.
od tamtej pory obejrzałem "Utawę..." parokrotnie i pewne spostrzeżenia na jej temat mam.
Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczony, serial trzyma się fabuły gry, nie wstydzi się jej i na szczęście pomija wątki hentai które nie pasowałyby do niego za grosz.
aczkolwiek ma kilka przykrych wad, niektóre (takie których ja sam nie zauważę) pewnie dostrzegą widzowie obeznani z anime a którzy nie musieli wcale grać w grę Utawa...

Jako może nie fan ale sympatyk tej gierki dostrzegam parę innych. Przede wszystkim w grze akcja tak nie pędziła. Było duże pole do rozmów pomiędzy bohaterami, okazji by lepiej ich poznać (w uciążliwej formie plansz z napisami). Serial dawał możliwość przedstawienia tych codziennych chwil życia bohaterów w o wiele przystępniejszej formie - zamiast pędzić od wojny do wojny i od bitwy do bitwy. Szkoda, że jej nie wykorzystał. Brak nachalnych elementów hentai to duża zmiana na +, to spłycenie odrobinę historii (no - może nieodpowiedniego słowa używam ale lepsze mi do głowy nie przychodzą - chodzi o wspomnianą rezygnację z pełniejszego przedstawienia niektórych wydarzeń i relacji między bohaterami na rzecz sieczki - wokół której kręci się wątek główny) to zmiana na -.

Pozostałe różnice to drobiazgi - brakuje mi np. Motywu Aruruw wziętej na zakłdniczkę w lochu (bodajże przez jeńców walczących po stronie Touki w armii Kuca-Kecy) to był nieznaczący ale ciekawy moment, brakuje mi takiego drobiazgu jak talizman przyjaźni Yuzuhy dla Hakuoro (w grze mogła go zrobić bo zdążył spotkać ją więcej razy nim doszło do powstania i fabuła ruszyła z kopyta) i subtelnej zazdrości Eruruw...
To są drobiazgi - bardzo subtelne. Są ich dziesiątki, ale moim zdaniem olanie ich było błędem ze strony twórców, tak jak zmiana niektórych dialogów (w pierwszym odcinku, wieje patosem w momentach w których wiać chyba nie powinno, scena pierwszego spotkania Hakuoro z Nuwangim o wiele mniej naciągana zdawała się w grze) bo po prostu zastąpili coś dobrze funkcjonującego własną inwencją która wcale nie była ciekawsza.
Pewnie ludzie którzy nie widzieli gry (czyli 99% widzów serialu^^) nie będzie uważało opisanych przeze mnie wad za no - wady. Tak jak ja przywiązany jestem do rozwiązań z prekursorki serialu bo to z nią był mój pierwszy kontakt, tak inni widzowie mogą za kanoniczne uznawać rozwiązania serialu bo to z kolei były ich pierwsze czyli najważniejsze wrażenia (pierwsze i jedyne jak mniemam - gra zachęciła do sięgnięcia po serial, nie wiem czy on zachęca do sięgnięcia po grę)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones