Ekspercie, ma takie same prawo jak i Ty kiedy np mowisz, ze film to samo dno. Jesli 2 ostatnie odc wgniotly go w fotel to jego sprawa, i tyle :)

Przygłupie, abstrahując już od poziomu Twojej żenującej wypowiedzi, to dlaczego wypowiadasz się za tego osobnika? Czyżbyś miał jakiś kompleks zmuszający Cie do udzielania bezwartościowych odpowiedzi na pytania, które nie są skierowane do Ciebie?

Ooo, na poziomie :) ("przyglup"). Tez moglbym nawrzucac Tobie troche wiecej ale Twoja wypowiedz mowi sama za siebie i wystarczy, moze jakis admin sie zainteresuje, nie moj temat. Ty publicznie wystawiasz swiadectwo o sobie - podaj nazwisko, niech wszyscy wiedza jakiego prymusa wydala matka ziemia :)

Typie fajny jesteś tylko taki nie za mądry, prawda?

10 w skali filmweb to arcydzieło. Poważnie uważasz, że ten serial to arcydzieło? Widziałeś już wcześniej jakieś filmy, seriale?

gdyby widzial to by nie dal 10 xd

Tol samo tyczy sie Twojej 1 gamoniu ;)

Ja akurat juz nie mam co ogladac, bo wszystko co ciekawe dawno obejrzane, gamoniu ;)

Mylisz się :)

Nie, kilka lat oglądania od rana do nocy = wyczerpanie materiału.

Wszystkie filmy na świecie obejrzałes? Nie pracujesz? :)

Te które miały na filmwebie/imbd ocenę wyższą niż 3. Filmy i seriale. Oczywiście gdy jakieś mi nie podpasowały to były wyłączane.
W tamtym okresie nie. Zaoczne 5 letnie studia, bez pracy, nauka tylko 2 tygodnie przed egzaminem no i tyle wystarczyło.

To może spróbuj czegoś nowego, wtedy będziesz miał większy wybór :)

teraz książki głównie :)

Oceny są subiektywne. Ma szansę do zmiany. Zawsze. Nie traktuj tego jako kwestie życia albo śmierci, bo to głupie.

Czy ja gdzieś napisałem o życiu lub śmierci? Zachęcam do odrobiny racjonalnego myślenia. Większość użytkowników filmwebu nie ma stosownej wiedzy, aby zbliżyć się do obiektywizmu w ocenianiu filmu - oceniają wedle własnego gustu. I OK, ale istnieje całe spektrum ocen - jeśli film mi się podoba ale mam uzasadnione wątpliwości co do jego wybitności, to mogę mu dać ocenę dobry zamiast arcydzieło. To samo w przeciwną stronę. Jeśli te oceny mają mieć jakąkolwiek wartość dla użytkowników, jeśli mają sugerować, czy dany film wart jest obejrzenia, czy nie, to trzeba swoje oceny trochę zracjonalizować - powściągnąć. Niestety na tym portalu dopiero średnia z ocen liczonych w tysiącach zbliża się do rzeczywistości.

Czepiasz się. Jeśli ktos chce dać dyche to daje dyche. Nie ma obowiązku przy wystawianiu oceny myśleć o innych ludziach, którzy będą przez jego ocenę wprowadzenie w błąd. Od tego są opinie, prawda? To tylko nazewnictwo na filmwebie (arcydzieło) więc nie ma co się o to spinać. Są ludzie, którzy dają skrajne oceny i nie widzę w tym nic złego. Gorzej gdyby ktoś mnie zmuszał do zmiany oceny na sile, bo myśli inaczej.

Nie spinam się, nie jest też moim zamiarem narzucać komuś takiego, czy innego myślenia. Skomentowałem tylko przy tej okazji, popularne na tym portalu, ocenianie pod wpływem impulsu. I tak, oczywiście, komentarz był złośliwy. Podobno o gustach się nie dyskutuje, ja jestem jednak zdania, że nasze gusta coś o nas mówią - nawet dużo.
Jeśli omawiany serial dostaje 10/10 to ile dać np. Detektywowi z HBO? Albo Manhunt, czy Sons of Anarchy? To są różne gatunki a ludzie mają swoje ulubione, ale są pewne obiektywne cechy wspólne dla wszystkich gatunków: scenariusz, fabuła, gra aktorska etc. Jeśli fabuła jest nielogiczna i nie trzyma się kupy, to choćby nie wiem jak film ci się podobał, to pozostanie ona nielogiczna. Jeśli dasz jej maksymalną ocenę, to jaką przyznasz fabule dobrze skonstruowanej? Oceny na filmwebie to bzdura, ale jeśli ktoś nie ma nawyku racjonalnego myślenia w takim przypadku, to dlaczego miałby mieć np. przy oddawaniu głosu w wyborach?

Ale nadal, nie masz wpływu na to więc nie warto się tym wkurzac. To będzie problem tej osoby i w momencie jak zobaczy lepszy film godny tej dychy obniży ocenę innego. Gust mimo wszystko się zmienia z czasem, na szczęście oceny można modyfikować gdy do tego dojdzie.

Trochę racji jest w tym co mówisz, ale nie zapomnij o czymś takim jak "pojęcie względne". Ja nie uważam, że oceniam filmy pod wpływem impulsu, czasem jestem w kinie na tym samym filmie nascie razy, ostanio wiecej 23, ale to nie ważne. To co mówisz o gustach jest nie fair wobec ludzi. Tak jakbyś ich oceniał na podstawie tego jakie filmy lubią. Plączesz się w swojej wypowiedzi od taki serial dość chwalony "ślepnąc od świateł" czy jakoś tak dla mnie to żenada, "Detektyw" owszem dobrze zrealizowany i zagrany ale nie dam mu więcej punktów tylko dlatego, dla mnie to jeden z najnudniejszych seriali jakie oglądałam i wcale nie dlatego, że nie lubię kryminałów, przeciwnie jestem osobą która wkręcona jest w każdy gatunek filmowy może mi sie spodobać western, scifi, czy musical, historyczny, sensacyjny. Kształt wody któremu dali tyle nagród dla mnie to film którego nigdy więcej nie chcialabym zobaczyc. To ma świadczyc że nie zrozumiałam przekazu i jestem głupia według tego co piszesz. To ma być moja prywatna ocena, prywatne odczucie. Hejtowane na całym świecie KOTY dla mnie 10/10 bo kocham musicale i ten był dokładnie tak psychodeliczny jaki być powinien. Czy to że lubię filmy Disneya i jestem fanatykiem Disneya świadczy o tym że mam 7 lat albo zły gust, bo jak coś jest takie popularne to trzeba na złość wstawić niższą ocenę, ja stawiam taka jaka dla mnie pasuje, patrzę na własne odczucia nie cudze. Dodatkowo nigdy przed premierą jakiegoś filmu na który czekam nie czytam nic, nie słucham recenzji. To ma być moje zdanie o filmie moja ocena, a nie ocena koleżanki, której sie nie podobało, ja z kolei nie wstydzę sie tego ze mi sie podobało nigdy. Filmweb jest portalem ogólnodostępnym, znajdziesz tu zarówno zapalonych kinomanów jak i zwykłych po prostu ogladających dla przyjamności filmy ludzi. Ok może i są tacy którzy sugeruja się sirednią oceną, ale wydaje mi sie ze to znaczna mniejszość. Zobaczę sama, mogę ocenić. Coś co dla ciebie jest głupie dla kogoś może być genialne. Jak mawial Einstein "Logika zprowadzi cię od punktu A do punktu B, wyobraźnia może zabrać cię wszędzie". Nie jesteśmy tacy sami nie mam zamiaru wyśmiewać mojich koleżanek z pracy bo oglądają jakąś "Koronę Królów" to nie znaczy że sa głupie, bo niski poziom serialu je zadowala, po prostu nie dyskutuję z nimi na ten temat ich sprawa co oglądają. Ładny, brzydki, fajny, genialny, piękny, ochydny, nudny to są wszystko pojęcia względne. Więc jak napisałam uważam, że twoja wypowiedź jest bardzo nie fair wobec ogółu, jest oceniająca, ale nie film, jest oceniająca człowieka któremu ten film sie podobał bądź nie.

P.S. Proszę mi tu nie wyskakiwać z komentowaniem moich błędów ortograficznych itp. ja wiem, że mam z tym problem, zawsze miałam a jestem już dużą dziewczynką, to że zna sie zasady nie zmienia faktu, że błędy robię, kiedy zachodzi potrzeba napisania dokumentu, czegoś poważnego, wtedy sprawdzam jak nie mam pewności. Natomiast nie chce mi sie sprawdzać w komentarzach na filmwebie. Napisałam to bo to portal o filmie a nie ortografii, a zdarzyło mi się, ze z braku argumentów, zaczęto mi wytykać rzeczy które z filmem wspólnego nic nie mają.

Nie rozumiemy się. Jeśli ocenisz film jako dobry lub b. dobry, to chyba oznacza, że Ci się podobał? Film może mi się podobać, ale nie koniecznie zasługuje na ocenę arcydzieło. Tu chodzi przynajmniej o próbę zachowania obiektywizmu. Ale z drugiej - subiektywnej strony, to pokazuje, że niektórzy nie potrafią wyskalować nawet własnych upodobań.

Ok wiele filmów mi się podoba i nie oceniam ich jako arcydzieło. Dlaaczego mam zachowywać obiektywizm skoro Filmweb to portal gdzie ja oceniam film, to jest moja ocena, nie zasugerowana przez krytyków i innych. Jeżeli ja dany film uważam za arcydzieło to tak go oceniam, jeśli innym się nie spodobał oceniają według sfoich preferencji. Filmweb nie jest portalem zamkniętym gdzie prawo maja wypowiadać się tylko krytycy. To jest portal ogólnodostęppny dla ludzi. A pan cały czas próbuje wjręcić tu jakieś zasady oceniania. Pojęcie wględne, dla jednego arcydzieło dla innego beznadzieja. Proste. A wlasne upodobania to ja umiem wyskalować doskonale. Poprostu żyjemy w innych światach.

Dodam jeszcze że napisałeś " Film może mi się podobać, ale nie koniecznie zasługuje na ocenę arcydzieło", ok tobie się tylko podobał dla mnie jest to arcydzieło i tu powracamy do "pojęcia względnego".

Kolego jeśli szukasz obiektywizmu w ocenie filmu, gdzie ocena z definicji jest subiektywna to niezły z ciebie inteligent,

Wedle jakiej definicji ocena jest subiektywna?

Dwa ostatnie odcinki powinny być max 3-4 odcinkiem, a cała reszta historii opowiedziana w dwóch, a nie 8. Zmeczylem ten serial do końca i tylko końcówka go uratowała przed ocena 2

Trudno oglądać cały serial jeśli pierwsze odcinki do tego nie zachęcają, szkoda czasu. Chyba że ma się wolnego czasu mnóstwo, wtedy można się poświęcić by dokonać rzetelnej oceny całości.

Czytając komentarze ludzi, którzy to dzieło widzieli, kolejne zresztą od Netflix, nie zamierzam widzieć nawet minuty, a przy okazji odradzę innym, gdyby się zgubili.

Odradzasz a nie obejrzales nawet minuty ...

Hmm..ja dopiero zacząłem(3odcinek),ale się zastanawiam czemu Netflix,nie robią często filmów tylko rzucili się na seriale,a te to "pół na pół"-telefon do przyjaciela brakuje...A na poważnie to z tych niektórych seriali jak by podpicowali fabułę/efekty specjalne...to mogło by być Coś....

Obejrzałem cały sezon, fajnie, że się komuś podoba. Dla mnie drewno 2/10

Muszę przyznać, że nieźle się ubawiłem czytając, że końcówka jest najlepsza. Wg mnie im dalej tym gorzej i to do tego stopnia, że ostatnie trzy odcinki pocierają d**ą po dnie. ABSOLUTNĄ KUPĄ JEST PRZESŁUCHANIE PRZED KOMISJĄ (BIAŁEGO) GŁÓWNEGO BOHATERA. Jest tak skrajnie naiwne zwłaszcza w aspekcie żony nagle wprowadzonej na salę i dylematu bohatera - zeznawać czy nie zeznawać. Co za tandeta!!! ... i kabaret :D. Pojawia się oczywiście - właściwy dla netflixa - wątek lesbijsko/gejowski, ale dzięki Bogu nie jest jakoś obsesyjnie/ostentacyjnie eksponowany. Jakimś cudem dotrwałem do końca, ale - błagam - niech nikt nie próbuje kontynuować tego chłamu na który straciłem pół dnia :/

Widziałem do końca, coś strasznego;/.

Wszyscy mieszają z błotem to coś a ty nazywasz genialnym, jesteś niedorozwinięty?